Dolar znów zyskuje na wartości, w relacji do euro jest dziś najsilniejszy od października. Giełdy utrzymują się blisko historycznych szczytów, a na rynku dominuje pozytywny nastrój, co chroni złotego przed większymi stratami wobec głównych walut.
Kurs EUR/USD spada do 1,0920
Amerykańska waluta umacniała się dzisiaj wraz z upływaniem kolejnych godzin. Notowania EUR/USD po południu spadły do ok. 1,0920, czyli do najniższego poziomu od początku października. Przypomnijmy, że kurs głównej pary walutowej rozpoczynał rok ponad poziomem 1,12. Popołudniowa aprecjacja dolara nie była zasługą pogorszenia nastrojów na rynku, te pozostawały bez większych zmian. Notowania głównych indeksów giełdowych w Europie oscylowały wokół piątkowych poziomów zamknięcia lub kilka dziesiątych poniżej. Ich odpowiedniki w USA natomiast w godzinę po rozpoczęciu sesji były notowane blisko historycznych rekordów, powyżej piątkowego poziomu.
Pomimo zagrożenia związanego z koronawirusem sentyment na rynku pozostaje na wysokim poziomie. Po części to wynik płynności, jakie pompują banki centralne na rynek, po części też braku twardych danych statystycznych, które mogłyby określić wpływ wirusa na gospodarkę chińską, a pośrednio także na światową.
Wspomniane dobre nastroje na szerokim rynku chronią pewnym stopniu polską walutę. Koszyk złotego notował ograniczone zmiany podczas poniedziałkowej sesji, choć globalnie silniejszy dolar przyczynił się do wzrostu USD/PLN 3,90 (do blisko 3,91), czyli poziomu wokół, którego kurs oscyluje w ostatnich dniach. Para EUR/PLN poruszała się po południu w przedziale ok. 4,26-4,27, ale jeżeli będziemy obserwować w późniejszych godzinach pogorszenie nastrojów na rynku giełdowym w USA, to wartość złotego w relacji do głównych walut może nieco spaść, zważywszy na silnego obecnie dolara.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje serię danych z brytyjskiej gospodarki. Poznamy m.in. dane o produkcji w sektorze przemysłu i budowlanym, wymianie międzynarodowej, a także tempie zmiany PKB w IV kw. Wokół tych ostatnich danych powinna skupiać się uwaga rynku. Opublikowany miesiąc temu odczyt za listopad zawiódł oczekiwania rynkowe (-0,3 proc. m/m). Mediana oczekiwań wskazuje, że gospodarka brytyjska rozwijała się w tempie 0,2 m/m w grudniu i w efekcie bez zmian w porównaniu do poprzedniego kwartału. Kolejny zawód, szczególnie w postaci spadku w całym kwartale, mógłby zwiększyć presję podażową na funcie.
Jerome Powell, szef Rezerwy Federalnej (Fed), przekaże jutro (oraz w środę) Kongresowi USA półroczny raport polityki monetarnej. Uczestnicy rynku mogą oczekiwać komentarzy Powella nt. wpływu koronawirusa na gospodarkę USA i potencjalnie na politykę monetarną. Szczególnie istotne mogą być sugestie nt. potencjalnego obniżenia poziomu stóp procentowych, gdyby wpływ wirusa okazał się silny i znacznie spowolnił gospodarkę. Takie komentarze ze strony Powella mogłyby osłabić dolara, szczególnie że zyskiwał on ostatnio szybko na wartości. Fundamentalnie jednak praktycznie nic się nie zmieni. Poza krótkotrwałymi wahaniami dolar powinien pozostawać stosunkowo silny, przynajmniej dopóki niepewność związana z wirusem nie zostanie wyeliminowana.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
10 lut 2020 14:02
Ograniczone zmiany na rynku walutowym (komentarz walutowy z 10.02.2020)
Dolar znów zyskuje na wartości, w relacji do euro jest dziś najsilniejszy od października. Giełdy utrzymują się blisko historycznych szczytów, a na rynku dominuje pozytywny nastrój, co chroni złotego przed większymi stratami wobec głównych walut.
Kurs EUR/USD spada do 1,0920
Amerykańska waluta umacniała się dzisiaj wraz z upływaniem kolejnych godzin. Notowania EUR/USD po południu spadły do ok. 1,0920, czyli do najniższego poziomu od początku października. Przypomnijmy, że kurs głównej pary walutowej rozpoczynał rok ponad poziomem 1,12. Popołudniowa aprecjacja dolara nie była zasługą pogorszenia nastrojów na rynku, te pozostawały bez większych zmian. Notowania głównych indeksów giełdowych w Europie oscylowały wokół piątkowych poziomów zamknięcia lub kilka dziesiątych poniżej. Ich odpowiedniki w USA natomiast w godzinę po rozpoczęciu sesji były notowane blisko historycznych rekordów, powyżej piątkowego poziomu.
Pomimo zagrożenia związanego z koronawirusem sentyment na rynku pozostaje na wysokim poziomie. Po części to wynik płynności, jakie pompują banki centralne na rynek, po części też braku twardych danych statystycznych, które mogłyby określić wpływ wirusa na gospodarkę chińską, a pośrednio także na światową.
Wspomniane dobre nastroje na szerokim rynku chronią pewnym stopniu polską walutę. Koszyk złotego notował ograniczone zmiany podczas poniedziałkowej sesji, choć globalnie silniejszy dolar przyczynił się do wzrostu USD/PLN 3,90 (do blisko 3,91), czyli poziomu wokół, którego kurs oscyluje w ostatnich dniach. Para EUR/PLN poruszała się po południu w przedziale ok. 4,26-4,27, ale jeżeli będziemy obserwować w późniejszych godzinach pogorszenie nastrojów na rynku giełdowym w USA, to wartość złotego w relacji do głównych walut może nieco spaść, zważywszy na silnego obecnie dolara.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje serię danych z brytyjskiej gospodarki. Poznamy m.in. dane o produkcji w sektorze przemysłu i budowlanym, wymianie międzynarodowej, a także tempie zmiany PKB w IV kw. Wokół tych ostatnich danych powinna skupiać się uwaga rynku. Opublikowany miesiąc temu odczyt za listopad zawiódł oczekiwania rynkowe (-0,3 proc. m/m). Mediana oczekiwań wskazuje, że gospodarka brytyjska rozwijała się w tempie 0,2 m/m w grudniu i w efekcie bez zmian w porównaniu do poprzedniego kwartału. Kolejny zawód, szczególnie w postaci spadku w całym kwartale, mógłby zwiększyć presję podażową na funcie.
Jerome Powell, szef Rezerwy Federalnej (Fed), przekaże jutro (oraz w środę) Kongresowi USA półroczny raport polityki monetarnej. Uczestnicy rynku mogą oczekiwać komentarzy Powella nt. wpływu koronawirusa na gospodarkę USA i potencjalnie na politykę monetarną. Szczególnie istotne mogą być sugestie nt. potencjalnego obniżenia poziomu stóp procentowych, gdyby wpływ wirusa okazał się silny i znacznie spowolnił gospodarkę. Takie komentarze ze strony Powella mogłyby osłabić dolara, szczególnie że zyskiwał on ostatnio szybko na wartości. Fundamentalnie jednak praktycznie nic się nie zmieni. Poza krótkotrwałymi wahaniami dolar powinien pozostawać stosunkowo silny, przynajmniej dopóki niepewność związana z wirusem nie zostanie wyeliminowana.
Zobacz również:
Ograniczone zmiany na rynku walutowym (komentarz walutowy z 10.02.2020)
Amerykański rynek pracy znów zaskakuje (popołudniowy komentarz walutowy z 7.02.2020)
Słaby obraz przemysłu w Niemczech i Francji (komentarz walutowy z 7.02.2020)
Dolar dalej rośnie w siłę (popołudniowy komentarz walutowy z 6.02.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s