Złoty korzysta z pozytywnego nastroju na rynku, który wspierają wzrosty na giełdach w USA i pozwala osiągać nowe rekordy. Kurs EUR/PLN spada poniżej 4,25, a USD/PLN poniżej 3,90. Notowania EUR/USD testują poziom 1,09, pierwszy raz od początku października ubiegłego roku.
Silniejszy dolar na dłużej?
Nastroje na rynku pozostawały pozytywne w niecałą godzinę po rozpoczęciu sesji na Wall Street. Główne indeksy giełdowe zarówno w USA, jak i w Europie zyskiwały kolejny dzień z rzędu, osiągając nowe rekordy. To pokłosie lepszych od oczekiwań danych makro z USA, jakie poznawaliśmy w ostatnich tygodniach. Odczyty ze strefy euro już nie były takie dobre i wskazywały na rosnącą dysproporcję pomiędzy gospodarkami obu regionów, ale pozytywne nastroje na Starym Kontynencie również pozostają na wysokim poziomie. Uczestnicy rynku patrzą obecnie poza horyzont zagrożenia koronawirusem, oczekując w dalszej części roku kontynuacji łagodnej polityki monetarnej wspierającej gospodarki oraz rynki finansowe.
Poprawiający się sentyment na szerokim rynku sprzyjał polskiej walucie. Po południu złoty zyskiwał w relacji do większości głównych walut. Notowania EUR/PLN spadły nieco poniżej 4,25, a USD/PLN poniżej 3,90. Poprawa kondycji polskiej waluty odbywa się przy stosunkowo silnym dolarze. Notowania EUR/USD oscylują wokół poziomu 1,09, czyli tuż przy dolnej granicy notowań od maja 2017 r. Pogorszenie nastrojów na rynku akcji, które wynikałoby z odreagowaniu ostatnich gwałtownych wzrostów czy też z obaw przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa, może potencjalnie osłabiać złotego.
O godz. 16:00 Jerome Powell, szef Rezerwy Federalnej (Fed), rozpoczął wystąpienie przed Komitetem Usług Finansowych w Izbie Reprezentantów Kongresu USA. Wcześniej jednak poznaliśmy treść wystąpienia. Brakowało w niej wskazówek, jaki będzie poziom stóp procentowych w dalszej części roku. Powell stwierdził, że gospodarka USA znajduje się dobrej kondycji, a rynek pracy jest silny. Na pytanie o wpływ koronawirusa na gospodarkę, Powell stwierdził, że Fed nie jest jeszcze w stanie tego określić. W związku z brakiem twardych danych statystycznych w tym zakresie uwaga powinna przesunąć się na fundamenty, a te wspierają utrzymanie silnego dolara.
Jutro na rynku
O godz. 11:00 Eurostat opublikuje grudniowe dane o produkcji przemysłowej w strefie euro. Odczyty z największych gospodarek regionu wspólnej waluty zawiodły, stąd też najprawdopodobniej nie należy spodziewać się silnego pozytywnego zaskoczenia. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na spadek o 2,5 proc. w skali roku (wobec spadku i 1,5 proc. w grudniu). Jeżeli dane zbiorcze również zawiodą oczekiwania, podobnie jak wcześniej największych gospodarek strefy, presja podażowa na euro może się jeszcze zwiększyć.
O godz. 16:00 rozpocznie się wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej w Kongresie USA. Tym razem Jerome Powell przemówi przed senackim panelem bankowym. W porze tego wydarzenia wahania na szerokim rynku walutowym mogą się zwiększyć. Ich skala może być jednak nieco niższa niż dziś, gdy Powell wypowiadał się w Kongresie. Uwaga rynku może powoli przesuwać się w stronę danych o inflacji w USA (czwartek) i tempa wzrostu PKB strefy euro w IV kw. (piątek).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
11 lut 2020 14:11
Dane z Wysp nie zawodzą, Powell w centrum uwagi (komentarz walutowy z 11.02.2020)
Złoty korzysta z pozytywnego nastroju na rynku, który wspierają wzrosty na giełdach w USA i pozwala osiągać nowe rekordy. Kurs EUR/PLN spada poniżej 4,25, a USD/PLN poniżej 3,90. Notowania EUR/USD testują poziom 1,09, pierwszy raz od początku października ubiegłego roku.
Silniejszy dolar na dłużej?
Nastroje na rynku pozostawały pozytywne w niecałą godzinę po rozpoczęciu sesji na Wall Street. Główne indeksy giełdowe zarówno w USA, jak i w Europie zyskiwały kolejny dzień z rzędu, osiągając nowe rekordy. To pokłosie lepszych od oczekiwań danych makro z USA, jakie poznawaliśmy w ostatnich tygodniach. Odczyty ze strefy euro już nie były takie dobre i wskazywały na rosnącą dysproporcję pomiędzy gospodarkami obu regionów, ale pozytywne nastroje na Starym Kontynencie również pozostają na wysokim poziomie. Uczestnicy rynku patrzą obecnie poza horyzont zagrożenia koronawirusem, oczekując w dalszej części roku kontynuacji łagodnej polityki monetarnej wspierającej gospodarki oraz rynki finansowe.
Poprawiający się sentyment na szerokim rynku sprzyjał polskiej walucie. Po południu złoty zyskiwał w relacji do większości głównych walut. Notowania EUR/PLN spadły nieco poniżej 4,25, a USD/PLN poniżej 3,90. Poprawa kondycji polskiej waluty odbywa się przy stosunkowo silnym dolarze. Notowania EUR/USD oscylują wokół poziomu 1,09, czyli tuż przy dolnej granicy notowań od maja 2017 r. Pogorszenie nastrojów na rynku akcji, które wynikałoby z odreagowaniu ostatnich gwałtownych wzrostów czy też z obaw przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa, może potencjalnie osłabiać złotego.
O godz. 16:00 Jerome Powell, szef Rezerwy Federalnej (Fed), rozpoczął wystąpienie przed Komitetem Usług Finansowych w Izbie Reprezentantów Kongresu USA. Wcześniej jednak poznaliśmy treść wystąpienia. Brakowało w niej wskazówek, jaki będzie poziom stóp procentowych w dalszej części roku. Powell stwierdził, że gospodarka USA znajduje się dobrej kondycji, a rynek pracy jest silny. Na pytanie o wpływ koronawirusa na gospodarkę, Powell stwierdził, że Fed nie jest jeszcze w stanie tego określić. W związku z brakiem twardych danych statystycznych w tym zakresie uwaga powinna przesunąć się na fundamenty, a te wspierają utrzymanie silnego dolara.
Jutro na rynku
O godz. 11:00 Eurostat opublikuje grudniowe dane o produkcji przemysłowej w strefie euro. Odczyty z największych gospodarek regionu wspólnej waluty zawiodły, stąd też najprawdopodobniej nie należy spodziewać się silnego pozytywnego zaskoczenia. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na spadek o 2,5 proc. w skali roku (wobec spadku i 1,5 proc. w grudniu). Jeżeli dane zbiorcze również zawiodą oczekiwania, podobnie jak wcześniej największych gospodarek strefy, presja podażowa na euro może się jeszcze zwiększyć.
O godz. 16:00 rozpocznie się wystąpienie szefa Rezerwy Federalnej w Kongresie USA. Tym razem Jerome Powell przemówi przed senackim panelem bankowym. W porze tego wydarzenia wahania na szerokim rynku walutowym mogą się zwiększyć. Ich skala może być jednak nieco niższa niż dziś, gdy Powell wypowiadał się w Kongresie. Uwaga rynku może powoli przesuwać się w stronę danych o inflacji w USA (czwartek) i tempa wzrostu PKB strefy euro w IV kw. (piątek).
Zobacz również:
Dane z Wysp nie zawodzą, Powell w centrum uwagi (komentarz walutowy z 11.02.2020)
Dobre nastroje na rynku, giełdy blisko szczytów, dolar w górę (popołudniowy komentarz walutowy z 10.02.2020)
Ograniczone zmiany na rynku walutowym (komentarz walutowy z 10.02.2020)
Amerykański rynek pracy znów zaskakuje (popołudniowy komentarz walutowy z 7.02.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s