Kolejne doniesienia medialne potwierdzają możliwość względnie szerokiego porozumienia handlowego USA i Chin. Prognozy Komisji Europejskiej niewiele się zmieniają w kontekście całej UE. Złoty pozostaje stabilny po wczorajszym komunikacie RPP. Szacunki KE pozytywne dla Polski mimo wyraźnej redukcji tempa wzrostu PKB na kolejne lata.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wywołać znaczne zmiany na analizowanych parach walutowych.
Co wiemy o warunkach porozumienia
Potwierdzają się informacje medialne z początku tygodnia sugerujące możliwość szerszego porozumienia handlowego między USA i Chinami, które pozwoliliśmy sobie określić mianem „rozejmu plus”. Co nowego się dziś dowiedzieliśmy?
Zapowiada się, że poza zamrożeniem wprowadzenia nowych ceł będziemy mieli cofnięcie tych już obowiązujących. „Financial Times” pisał we wtorek o możliwości rezygnacji przez USA z wrześniowych ceł na ok. 112 miliardów rocznego importu z Chin. Niewykluczone jednak, że kompromis ze strony USA może być szerszy i dotyczyć nie tylko wrześniowych obostrzeń. Jednak na szybkie zniesienie wszystkich ceł, jakby chciał Pekin, nie ma co na razie liczyć. Tak przynajmniej wynika z analizy „FT” pt. „China and US agree to lift some tariffs in sing of trade war thaw”.
Inną kwestią, o której piszą media w ostatnich dniach, są doniesienia dotyczące przemytu opioidowego fentanylu z Chin do USA. Ostatnio pomiędzy państwami nastąpiło zacieśnienie współpracy w likwidacji tego nielegalnego procederu, co także można odebrać jako pozytywny element w kontekście szerszych relacji pomiędzy mocarstwami. Kryzys opioidowy jest także przedmiotem kampanii wyborczej w USA dotyczącej zbyt częstego przepisywania przez lekarzy leków opioidowych, wcześniej uznawanych za relatywnie bezpieczne. Uzależnienie się od tych medykamentów ma także wymiar gospodarczy, o czym pisaliśmy już dwa lata temu np.na łamach WP w analizie „Opioidowa epidemia dusi rynek pracy w USA”.
Wracając do kwestii handlowych, pozytywny przebieg negocjacji potwierdza także inny fakt. Amerykańscy i Chińscy oficjele nie dementują pojawiających się tu i ówdzie przecieków. Również jastrzębi członkowie obu administracji także są powściągliwi w komentarzach, chociaż to zwykle oni studzą optymizm lub wręcz zaostrzają konflikt. W mediach chińskich również nie ma doniesień (a przynajmniej nie przechodzą one do mainstreamu globalnego) kwestionujących informacje o szerszym porozumieniu. W związku z tym ustalenia w sprawie handlu prawdopodobnie rzeczywiście idą w dobrym kierunku, a to oznacza, że ryzyko nagłego pogorszenia się nastrojów globalnych pozostaje umiarkowane.
KE obniża szacunki PKB
Wracając do Europy, warto zwrócić uwagę na jesienne prognozy Komisji Europejskiej. Minimalnie zostały zrewidowane w dół szacunki PKB dla strefy euro w porównaniu z wiosennymi zapowiedziami – z 1,2 proc. do 1,1 proc. Szczególnie słabo wyglądają Włochy, gdzie niski wzrost PKB – 0,4 w przyszłym roku i 0,7 proc. w 2021 r. – nakłada się na rosnący deficyt sektora finansów publicznych (do 2,7 proc. w 2021) i nowe rekordowe poziomy zadłużenia (137,4 proc. PKB w 2021). Poza strefą euro szczególnie niestabilną gospodarką pozostaje Rumunia. Deficyt obrotów towarowych w 2021 r. ma sięgnąć 9,6 proc. PKB, a całego rachunku bieżącego 5,4 proc. Z kolei 6 proc. PKB ma przekroczyć deficyt sektora finansów publicznych (5,9 proc. biorąc pod uwagę cykliczne wyrównanie). Ogólnie jednak w kontekście całej Unii czy strefy euro prognozy nie są szczególnie zaskakujące, a ich lekko pesymistyczny wpływ jest mitygowany przez m.in. pozytywne doniesienia dotyczące relacji Chin i USA.
RPP bez wpływu. Prognozy optymistyczne
Wczorajsze posiedzenie RPP i nowe prognozy NBP nie przyniosły większych zmian w notowaniach złotego. Stopy procentowe prawdopodobnie przez najbliższe kwartały pozostaną na niezmienionym poziomie, a dynamika wzrostu PKB będzie spowalniać w kolejnych latach. Spowolnienie tempa wzrostu PKB (nieco głębsze niż NBP) szacuje także Komisja Europejska – w 2020 r. i 2021 r. wzrost ma wynieść 3,3 proc. Ogólnie jednak jesienne prognozy KE są dla Polski korzystne. Dlaczego?
Po pierwsze nie widać zagrożeń inflacją. Ma ona pozostać blisko celu – 2,6 proc. w przyszłym i 2,5 proc. w 2021 r., mimo że istnieje założenie wzrostu cen energii. Po drugie rozwój Polski ma być jednym z najszybszych w UE. Po trzecie polska gospodarka nadal pozostanie we względnej równowadze zewnętrznej i wewnętrznej. Deficyt salda obrotów bieżących będzie mikroskopijny w nadchodzących dwóch latach, a saldo strukturalne sektora finansów publicznych będzie na poziomie 1,2 proc. w przyszłym roku i 1,5 proc. w kolejnym. Dzięki temu KE także szacuje, że dług do PKB spadnie do poziomu 44,3 proc. w 2021 r., co oznacza znaczną obniżkę w porównaniu do oczekiwanego 47,4 pod koniec 2019 r. i zrealizowanego 54,2 proc. w 2016 r. (10 pkt proc. spadku w ciągu 5 lat). Jeżeli prognozy KE się sprawdzą, to będzie można powiedzieć, że początek nowej dekady, z punktu widzenia gospodarki, wyglądał relatywnie dobrze dla Polski. To także w średnim terminie kilku najbliższych kwartałów powinno stabilizować złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
6 lis 2019 16:52
Złoty w dobrej kondycji po nowych prognozach NBP (popołudniowy komentarz walutowy z 6.11.2019)
Kolejne doniesienia medialne potwierdzają możliwość względnie szerokiego porozumienia handlowego USA i Chin. Prognozy Komisji Europejskiej niewiele się zmieniają w kontekście całej UE. Złoty pozostaje stabilny po wczorajszym komunikacie RPP. Szacunki KE pozytywne dla Polski mimo wyraźnej redukcji tempa wzrostu PKB na kolejne lata.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Co wiemy o warunkach porozumienia
Potwierdzają się informacje medialne z początku tygodnia sugerujące możliwość szerszego porozumienia handlowego między USA i Chinami, które pozwoliliśmy sobie określić mianem „rozejmu plus”. Co nowego się dziś dowiedzieliśmy?
Zapowiada się, że poza zamrożeniem wprowadzenia nowych ceł będziemy mieli cofnięcie tych już obowiązujących. „Financial Times” pisał we wtorek o możliwości rezygnacji przez USA z wrześniowych ceł na ok. 112 miliardów rocznego importu z Chin. Niewykluczone jednak, że kompromis ze strony USA może być szerszy i dotyczyć nie tylko wrześniowych obostrzeń. Jednak na szybkie zniesienie wszystkich ceł, jakby chciał Pekin, nie ma co na razie liczyć. Tak przynajmniej wynika z analizy „FT” pt. „China and US agree to lift some tariffs in sing of trade war thaw”.
Inną kwestią, o której piszą media w ostatnich dniach, są doniesienia dotyczące przemytu opioidowego fentanylu z Chin do USA. Ostatnio pomiędzy państwami nastąpiło zacieśnienie współpracy w likwidacji tego nielegalnego procederu, co także można odebrać jako pozytywny element w kontekście szerszych relacji pomiędzy mocarstwami. Kryzys opioidowy jest także przedmiotem kampanii wyborczej w USA dotyczącej zbyt częstego przepisywania przez lekarzy leków opioidowych, wcześniej uznawanych za relatywnie bezpieczne. Uzależnienie się od tych medykamentów ma także wymiar gospodarczy, o czym pisaliśmy już dwa lata temu np.na łamach WP w analizie „Opioidowa epidemia dusi rynek pracy w USA”.
Wracając do kwestii handlowych, pozytywny przebieg negocjacji potwierdza także inny fakt. Amerykańscy i Chińscy oficjele nie dementują pojawiających się tu i ówdzie przecieków. Również jastrzębi członkowie obu administracji także są powściągliwi w komentarzach, chociaż to zwykle oni studzą optymizm lub wręcz zaostrzają konflikt. W mediach chińskich również nie ma doniesień (a przynajmniej nie przechodzą one do mainstreamu globalnego) kwestionujących informacje o szerszym porozumieniu. W związku z tym ustalenia w sprawie handlu prawdopodobnie rzeczywiście idą w dobrym kierunku, a to oznacza, że ryzyko nagłego pogorszenia się nastrojów globalnych pozostaje umiarkowane.
KE obniża szacunki PKB
Wracając do Europy, warto zwrócić uwagę na jesienne prognozy Komisji Europejskiej. Minimalnie zostały zrewidowane w dół szacunki PKB dla strefy euro w porównaniu z wiosennymi zapowiedziami – z 1,2 proc. do 1,1 proc. Szczególnie słabo wyglądają Włochy, gdzie niski wzrost PKB – 0,4 w przyszłym roku i 0,7 proc. w 2021 r. – nakłada się na rosnący deficyt sektora finansów publicznych (do 2,7 proc. w 2021) i nowe rekordowe poziomy zadłużenia (137,4 proc. PKB w 2021). Poza strefą euro szczególnie niestabilną gospodarką pozostaje Rumunia. Deficyt obrotów towarowych w 2021 r. ma sięgnąć 9,6 proc. PKB, a całego rachunku bieżącego 5,4 proc. Z kolei 6 proc. PKB ma przekroczyć deficyt sektora finansów publicznych (5,9 proc. biorąc pod uwagę cykliczne wyrównanie). Ogólnie jednak w kontekście całej Unii czy strefy euro prognozy nie są szczególnie zaskakujące, a ich lekko pesymistyczny wpływ jest mitygowany przez m.in. pozytywne doniesienia dotyczące relacji Chin i USA.
RPP bez wpływu. Prognozy optymistyczne
Wczorajsze posiedzenie RPP i nowe prognozy NBP nie przyniosły większych zmian w notowaniach złotego. Stopy procentowe prawdopodobnie przez najbliższe kwartały pozostaną na niezmienionym poziomie, a dynamika wzrostu PKB będzie spowalniać w kolejnych latach. Spowolnienie tempa wzrostu PKB (nieco głębsze niż NBP) szacuje także Komisja Europejska – w 2020 r. i 2021 r. wzrost ma wynieść 3,3 proc. Ogólnie jednak jesienne prognozy KE są dla Polski korzystne. Dlaczego?
Po pierwsze nie widać zagrożeń inflacją. Ma ona pozostać blisko celu – 2,6 proc. w przyszłym i 2,5 proc. w 2021 r., mimo że istnieje założenie wzrostu cen energii. Po drugie rozwój Polski ma być jednym z najszybszych w UE. Po trzecie polska gospodarka nadal pozostanie we względnej równowadze zewnętrznej i wewnętrznej. Deficyt salda obrotów bieżących będzie mikroskopijny w nadchodzących dwóch latach, a saldo strukturalne sektora finansów publicznych będzie na poziomie 1,2 proc. w przyszłym roku i 1,5 proc. w kolejnym. Dzięki temu KE także szacuje, że dług do PKB spadnie do poziomu 44,3 proc. w 2021 r., co oznacza znaczną obniżkę w porównaniu do oczekiwanego 47,4 pod koniec 2019 r. i zrealizowanego 54,2 proc. w 2016 r. (10 pkt proc. spadku w ciągu 5 lat). Jeżeli prognozy KE się sprawdzą, to będzie można powiedzieć, że początek nowej dekady, z punktu widzenia gospodarki, wyglądał relatywnie dobrze dla Polski. To także w średnim terminie kilku najbliższych kwartałów powinno stabilizować złotego.
Zobacz również:
Złoty w dobrej kondycji po nowych prognozach NBP (popołudniowy komentarz walutowy z 6.11.2019)
Pozytywne zaskoczenie ze strefy euro (komentarz walutowy z 6.11.2019)
Dobre dane z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 5.11.2019)
USA i Chiny zawrą „rozejm plus”? (komentarz walutowy z 5.11.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s