Czynniki, które zazwyczaj przyczyniały się do wzrostu wartości polskiej waluty, ostatnio jej nie pomagają. Notowania złotego w relacji do euro i funta zbliżają się do symbolicznych poziomów. „Minutes” z ostatniego FOMC w centrum uwagi, ale mogą nie być aż tak gołębie, jakby tego rynek oczekiwał.
Dolar w dalszym ciągu słaby
Najistotniejszym wydarzeniem, na które czeka rynek, będzie dzisiejsza publikacja zapisu rozmów z ostatniego posiedzenia komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej (FOMC). Zmiany na szerokim rynku nie były dzisiaj duże, ale widać, że oczekiwania są nastawione na bardzo łagodny przekaz płynący z tzw. minutes. Główny indeksy giełdowe w Europie oraz kontrakty futures w USA kontynuowały wzrosty, osiągając najwyższe poziomy od 3-4 miesięcy. Z kolei notowania euro do dolara pozostawały ponad poziomem 1,13, czyli blisko górnej granicy notowań od 7 lutego.
Przedstawiciele FOMC do tej pory wyrażali pogląd o potrzebie cierpliwości oraz pauzy w podwyżkach stóp procentowych. W efekcie gołębi przekaz jest już wkalkulowany w cenę i jeżeli okaże on się nie dość łagodny, to może nawet ostatecznie nieco wzmocnić dolara. Polityka monetarna banku centralnego w USA uzależniona będzie od napływających danych makro z rynku USA. Istnieją obawy, że silniejsze od oczekiwań spowolnienie gospodarcze w strefie euro, brexit, zagrożenia dla handlu międzynarodowego i spowolnienie w Chinach może także negatywnie wpływać na gospodarkę USA. Jeżeli jednak gospodarka okaże się relatywnie odporna, a inflacja nie będzie spowalniać, dwie podwyżki stóp procentowych mogą z powrotem stać się realnym scenariuszem, co pomogłoby dolarowi powrócić na ścieżkę aprecjacyjną.
Brak aprecjacji dolara, spadające rentowności obligacji skarbowych w USA, dobry sentyment na rynku akcji i lepsze dane makro z polskiej gospodarki to cały czas zbyt mało, by poprawić sytuację złotego. Polska waluta wyraźnie traciła dzisiaj na wartości, kurs EUR/PLN zbliżył się ponownie do granicy 4,35, a GBP/PLN do 5,00. To poziomy, przy których złoty może stać się atrakcyjny dla inwestorów, szczególnie jeżeli jutrzejsze dane z Polski i strefy euro okażą się dobre. W umocnieniu złotego pomogłoby także dalsze osłabienie dolara, ale szanse na istotną jego przecenę są ograniczone. Gospodarka USA i jej aktywa, pomimo niepewności wokół polityki monetarnej, jest cały czas bezpieczną przystanią dla kapitału i jeżeli nie będziemy obserwować znacznie gorszych od oczekiwań danych o PKB, inflacji i z rynku pracy, amerykańska waluta nie ma dużego potencjału do utraty wartości.
Jutro na rynku
Pomiędzy godz. 9:15 a godz. 10:00 IHS Markit opublikuje wstępne dane za luty indeksów PMI sektorów przemysłowego i usług dla Francji, Niemiec i zbiorczego dla strefy euro. Ostatnie miesiące nie były dobre pod kątem aktywności, w szczególności w sektorze przemysłowym, w którym obserwowaliśmy spadki produkcji i oczekiwań wśród największych gospodarek Europy. Istotną kwestią jest, czy trend ten również kontynuowany będzie również na początku roku. Mogą być to szczególnie ważne odczyty dla euro, które w ostatnich dniach zyskało na tle słabszego dolara. Słabsze od oczekiwań odczyty indeksów PMI mogą w szybkim tempie osłabić wspólną walutę.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawi jutro dane o sprzedaży detalicznej w styczniu w Polsce. Dane zarówno o wynagrodzeniach, jak i produkcji przemysłowej za styczeń okazały się powyżej oczekiwań rynkowych, zmniejszając nieco obawy o spowolnienie gospodarcze w Polsce. Złoty jednak pozostaje słaby, m.in. ze względu na brak perspektyw na podwyżki stóp procentowych. Jeżeli jednak również dane o sprzedaży przekroczą konsensus rynkowy (wzrost o 5,4 proc. r/r w ujęciu realnym), a dane PMI ze strefy euro nie zawiodą, może to być bodziec, który przyczyni się do odrobienia części strat przez złotego poniesionych w ostatnich trzech tygodniach.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
20 lut 2019 12:39
Dobre dane, ale złoty słaby (komentarz walutowy z 20.02.2019)
Czynniki, które zazwyczaj przyczyniały się do wzrostu wartości polskiej waluty, ostatnio jej nie pomagają. Notowania złotego w relacji do euro i funta zbliżają się do symbolicznych poziomów. „Minutes” z ostatniego FOMC w centrum uwagi, ale mogą nie być aż tak gołębie, jakby tego rynek oczekiwał.
Dolar w dalszym ciągu słaby
Najistotniejszym wydarzeniem, na które czeka rynek, będzie dzisiejsza publikacja zapisu rozmów z ostatniego posiedzenia komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej (FOMC). Zmiany na szerokim rynku nie były dzisiaj duże, ale widać, że oczekiwania są nastawione na bardzo łagodny przekaz płynący z tzw. minutes. Główny indeksy giełdowe w Europie oraz kontrakty futures w USA kontynuowały wzrosty, osiągając najwyższe poziomy od 3-4 miesięcy. Z kolei notowania euro do dolara pozostawały ponad poziomem 1,13, czyli blisko górnej granicy notowań od 7 lutego.
Przedstawiciele FOMC do tej pory wyrażali pogląd o potrzebie cierpliwości oraz pauzy w podwyżkach stóp procentowych. W efekcie gołębi przekaz jest już wkalkulowany w cenę i jeżeli okaże on się nie dość łagodny, to może nawet ostatecznie nieco wzmocnić dolara. Polityka monetarna banku centralnego w USA uzależniona będzie od napływających danych makro z rynku USA. Istnieją obawy, że silniejsze od oczekiwań spowolnienie gospodarcze w strefie euro, brexit, zagrożenia dla handlu międzynarodowego i spowolnienie w Chinach może także negatywnie wpływać na gospodarkę USA. Jeżeli jednak gospodarka okaże się relatywnie odporna, a inflacja nie będzie spowalniać, dwie podwyżki stóp procentowych mogą z powrotem stać się realnym scenariuszem, co pomogłoby dolarowi powrócić na ścieżkę aprecjacyjną.
Brak aprecjacji dolara, spadające rentowności obligacji skarbowych w USA, dobry sentyment na rynku akcji i lepsze dane makro z polskiej gospodarki to cały czas zbyt mało, by poprawić sytuację złotego. Polska waluta wyraźnie traciła dzisiaj na wartości, kurs EUR/PLN zbliżył się ponownie do granicy 4,35, a GBP/PLN do 5,00. To poziomy, przy których złoty może stać się atrakcyjny dla inwestorów, szczególnie jeżeli jutrzejsze dane z Polski i strefy euro okażą się dobre. W umocnieniu złotego pomogłoby także dalsze osłabienie dolara, ale szanse na istotną jego przecenę są ograniczone. Gospodarka USA i jej aktywa, pomimo niepewności wokół polityki monetarnej, jest cały czas bezpieczną przystanią dla kapitału i jeżeli nie będziemy obserwować znacznie gorszych od oczekiwań danych o PKB, inflacji i z rynku pracy, amerykańska waluta nie ma dużego potencjału do utraty wartości.
Jutro na rynku
Pomiędzy godz. 9:15 a godz. 10:00 IHS Markit opublikuje wstępne dane za luty indeksów PMI sektorów przemysłowego i usług dla Francji, Niemiec i zbiorczego dla strefy euro. Ostatnie miesiące nie były dobre pod kątem aktywności, w szczególności w sektorze przemysłowym, w którym obserwowaliśmy spadki produkcji i oczekiwań wśród największych gospodarek Europy. Istotną kwestią jest, czy trend ten również kontynuowany będzie również na początku roku. Mogą być to szczególnie ważne odczyty dla euro, które w ostatnich dniach zyskało na tle słabszego dolara. Słabsze od oczekiwań odczyty indeksów PMI mogą w szybkim tempie osłabić wspólną walutę.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawi jutro dane o sprzedaży detalicznej w styczniu w Polsce. Dane zarówno o wynagrodzeniach, jak i produkcji przemysłowej za styczeń okazały się powyżej oczekiwań rynkowych, zmniejszając nieco obawy o spowolnienie gospodarcze w Polsce. Złoty jednak pozostaje słaby, m.in. ze względu na brak perspektyw na podwyżki stóp procentowych. Jeżeli jednak również dane o sprzedaży przekroczą konsensus rynkowy (wzrost o 5,4 proc. r/r w ujęciu realnym), a dane PMI ze strefy euro nie zawiodą, może to być bodziec, który przyczyni się do odrobienia części strat przez złotego poniesionych w ostatnich trzech tygodniach.
Zobacz również:
Dobre dane, ale złoty słaby (komentarz walutowy z 20.02.2019)
Zysk funta i strata złotego (popołudniowy komentarz walutowy z 19.02.2019)
Bankowy gigant z własną kryptowalutą!
Silny rynek pracy na Wyspach (komentarz walutowy z 19.02.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s