Niewielkie zmiany na głównych walutach. Silny rynek pracy na Wyspach mimo spowolnienia koniunktury w Europie i słabych danych z brytyjskiego przemysłu.
Stabilizacja złotego na niskich poziomach. Euro w przedziale 4,33-4,34, a frank i dolar powyżej granicy 3,80.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Silny rynek pracy na Wyspach
Ostatnie godziny nie były szczególnie emocjonujące na głównych walutach. Dodatkowo rynek amerykański był zamknięty, więc sygnałów z rynku instrumentów dłużnych również nie było. Inwestorzy czekają na dodatkowe impulsy związane z handlem zagranicznym, a także z nastawieniem EBC do polityki pieniężnej i doniesieniami z Fedu czy z brexitem.
Pozytywny przekaz dotyczący relacji chińsko-amerykańskich jest obecnie redukowany obawami o szerszy spór pomiędzy UE i USA (Unia prawdopodobnie odpowiedziałaby kontrcłami na obostrzenia handlowe USA na przemysł motoryzacyjny). EBC wysyła gołębie sygnały, ale przed marcowym posiedzeniem żadna decyzja nie zostanie podjęta, chyba że przecieki pojawią się w prasie. Ogólnie jednak temat jest trochę w zamrażarce. Zobaczymy, jakie będą odczyty PMI za luty (publikacja w czwartek). Mogą to być jedne z ważniejszych danych w tym miesiącu, gdyż pokażą, czy jest szansa na ożywienie koniunktury po fatalnym zakończeniu roku 2018 (recesja we Włoszech, stagnacja w Niemczech).
W kontekście polityki pieniężnej Fedu ciekawe mogą być tzw. minutes ze styczniowego posiedzenia FOMC (jutro publikacja). Raczej może to być negatywna informacja dla dolara, biorąc pod uwagę, że dyskusja na temat argumentów za wycofaniem się z wcześniejszych zapowiedzi podwyżek musiała być poparta szeroką argumentacją sugerującą spowolnienie koniunktury i wygaszenie presji inflacyjnej. Z drugiej strony to hipotetyczne osłabienie nie powinno być dramatyczne, przekaz po styczniowym posiedzeniu FOMC był gołębi i ta kwestia jest w znacznym stopniu wkalkulowana w dolara.
W kontekście brexitu trwa polityczna próba sił (rynek na razie jest praktycznie niewrażliwy na nowe doniesienia). Przed południem pojawiła się informacja, że spotkają się premier Theresa May i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Jednocześnie krótko po południu Margaritis Schinas, rzecznik KE, powiedział, że porozumienie wyjściowe nie będzie renegocjowane. Rynek może być jeszcze spokojny do ostatnich dni lutego. Potem możemy mieć wzrost nerwowości na funcie, jeżeli przedłużenie negocjacji nie będzie jasne. Finalnie jednak funt powinien być beneficjentem wydarzeń w kolejnych miesiącach, gdyż obie strony chcą uniknąć chaotycznego brexitu.
Zostając w Wielkiej Brytanii, warto zwrócić uwagę na kolejne dobre dane z rynku pracy na Wyspach. Zatrudnienie w relacji do populacji wzrosło do najwyższego poziomu w historii (od 1971 r.) i wyniosło 75,8 proc. Z kolei współczynnik bierności (odsetek osób niemających oraz nieszukających pracy) spadł do poziomu 20,9 proc. i również jest najniższy od niespełna pół wieku. Bezrobocie jest o włos od najniższego poziomu od 1975 r. i wynosi 4,0 proc. Wynagrodzenia natomiast rosną o 3,4 proc., co oznacza utrzymanie tempa wzrostu z raportu sprzed miesiąca na poziomie najwyższym od dekady.
Szkoda, że rynek pracy to jedyny jasny punkt w brytyjskiej gospodarce. Ostatnie dane z przemysłu, PKB czy handlu zagranicznego pokazują szereg problemów w Wielkiej Brytanii, a do tego widmo chaotycznego brexitu może gwałtownie osłabić funta, nawet jeżeli finalnie będzie on wyraźnie mocniejszy niż teraz, gdy Londyn i Bruksela osiągną porozumienie.
Złoty nadal słaby
Polska waluta nadal jest słaba. Zarówno w porównaniu do euro czy dolara, jak i forinta czy korony czeskiej. Nie widać argumentów, by ta sytuacja miała ulec zmianie. W regionie jest presja na zacieśnianie polityki pieniężnej (Węgry, Czechy), a w Polsce nie ma na to dużych szans. Z kolei spowolnienie gospodarcze w strefie euro czy nadal względnie silny dolar negatywnie wpływają na PLN.
Złotemu nie pomagają w miarę dobre dane (chociaż kluczowe dopiero będą w czwartek – produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna). Wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły o 7,5 proc. r/r (szacunki 6,9 proc.), co pokazuje, że przedsiębiorstwa generują silny popyt na pracowników i są skłonne dalej podwyższać wynagrodzenia. Jeżeli w czwartek produkcja i sprzedaż (w ujęciu realnym) przekroczą 5 proc. wzrostu (r/r), można wtedy spodziewać się niewielkiego wzmocnienia złotego. Nadal jednak ze względu na łagodną politykę pieniężną RPP te wzrosty mogą być ograniczone, a złoty pozostanie prawdopodobnie słaby przez kolejne dni.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
18 lut 2019 17:36
Spokojny poniedziałek, ale wahania mogą się zwiększyć (popołudniowy komentarz walutowy z 18.02.2019)
Niewielkie zmiany na głównych walutach. Silny rynek pracy na Wyspach mimo spowolnienia koniunktury w Europie i słabych danych z brytyjskiego przemysłu. Stabilizacja złotego na niskich poziomach. Euro w przedziale 4,33-4,34, a frank i dolar powyżej granicy 3,80.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Silny rynek pracy na Wyspach
Ostatnie godziny nie były szczególnie emocjonujące na głównych walutach. Dodatkowo rynek amerykański był zamknięty, więc sygnałów z rynku instrumentów dłużnych również nie było. Inwestorzy czekają na dodatkowe impulsy związane z handlem zagranicznym, a także z nastawieniem EBC do polityki pieniężnej i doniesieniami z Fedu czy z brexitem.
Pozytywny przekaz dotyczący relacji chińsko-amerykańskich jest obecnie redukowany obawami o szerszy spór pomiędzy UE i USA (Unia prawdopodobnie odpowiedziałaby kontrcłami na obostrzenia handlowe USA na przemysł motoryzacyjny). EBC wysyła gołębie sygnały, ale przed marcowym posiedzeniem żadna decyzja nie zostanie podjęta, chyba że przecieki pojawią się w prasie. Ogólnie jednak temat jest trochę w zamrażarce. Zobaczymy, jakie będą odczyty PMI za luty (publikacja w czwartek). Mogą to być jedne z ważniejszych danych w tym miesiącu, gdyż pokażą, czy jest szansa na ożywienie koniunktury po fatalnym zakończeniu roku 2018 (recesja we Włoszech, stagnacja w Niemczech).
W kontekście polityki pieniężnej Fedu ciekawe mogą być tzw. minutes ze styczniowego posiedzenia FOMC (jutro publikacja). Raczej może to być negatywna informacja dla dolara, biorąc pod uwagę, że dyskusja na temat argumentów za wycofaniem się z wcześniejszych zapowiedzi podwyżek musiała być poparta szeroką argumentacją sugerującą spowolnienie koniunktury i wygaszenie presji inflacyjnej. Z drugiej strony to hipotetyczne osłabienie nie powinno być dramatyczne, przekaz po styczniowym posiedzeniu FOMC był gołębi i ta kwestia jest w znacznym stopniu wkalkulowana w dolara.
W kontekście brexitu trwa polityczna próba sił (rynek na razie jest praktycznie niewrażliwy na nowe doniesienia). Przed południem pojawiła się informacja, że spotkają się premier Theresa May i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. Jednocześnie krótko po południu Margaritis Schinas, rzecznik KE, powiedział, że porozumienie wyjściowe nie będzie renegocjowane. Rynek może być jeszcze spokojny do ostatnich dni lutego. Potem możemy mieć wzrost nerwowości na funcie, jeżeli przedłużenie negocjacji nie będzie jasne. Finalnie jednak funt powinien być beneficjentem wydarzeń w kolejnych miesiącach, gdyż obie strony chcą uniknąć chaotycznego brexitu.
Zostając w Wielkiej Brytanii, warto zwrócić uwagę na kolejne dobre dane z rynku pracy na Wyspach. Zatrudnienie w relacji do populacji wzrosło do najwyższego poziomu w historii (od 1971 r.) i wyniosło 75,8 proc. Z kolei współczynnik bierności (odsetek osób niemających oraz nieszukających pracy) spadł do poziomu 20,9 proc. i również jest najniższy od niespełna pół wieku. Bezrobocie jest o włos od najniższego poziomu od 1975 r. i wynosi 4,0 proc. Wynagrodzenia natomiast rosną o 3,4 proc., co oznacza utrzymanie tempa wzrostu z raportu sprzed miesiąca na poziomie najwyższym od dekady.
Szkoda, że rynek pracy to jedyny jasny punkt w brytyjskiej gospodarce. Ostatnie dane z przemysłu, PKB czy handlu zagranicznego pokazują szereg problemów w Wielkiej Brytanii, a do tego widmo chaotycznego brexitu może gwałtownie osłabić funta, nawet jeżeli finalnie będzie on wyraźnie mocniejszy niż teraz, gdy Londyn i Bruksela osiągną porozumienie.
Złoty nadal słaby
Polska waluta nadal jest słaba. Zarówno w porównaniu do euro czy dolara, jak i forinta czy korony czeskiej. Nie widać argumentów, by ta sytuacja miała ulec zmianie. W regionie jest presja na zacieśnianie polityki pieniężnej (Węgry, Czechy), a w Polsce nie ma na to dużych szans. Z kolei spowolnienie gospodarcze w strefie euro czy nadal względnie silny dolar negatywnie wpływają na PLN.
Złotemu nie pomagają w miarę dobre dane (chociaż kluczowe dopiero będą w czwartek – produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna). Wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wzrosły o 7,5 proc. r/r (szacunki 6,9 proc.), co pokazuje, że przedsiębiorstwa generują silny popyt na pracowników i są skłonne dalej podwyższać wynagrodzenia. Jeżeli w czwartek produkcja i sprzedaż (w ujęciu realnym) przekroczą 5 proc. wzrostu (r/r), można wtedy spodziewać się niewielkiego wzmocnienia złotego. Nadal jednak ze względu na łagodną politykę pieniężną RPP te wzrosty mogą być ograniczone, a złoty pozostanie prawdopodobnie słaby przez kolejne dni.
Zobacz również:
Spokojny poniedziałek, ale wahania mogą się zwiększyć (popołudniowy komentarz walutowy z 18.02.2019)
Za mało kluczowych impulsów (komentarz walutowy z 18.02.2019)
Duże wahania na koniec tygodnia (popołudniowy komentarz walutowy z 15.02.2019)
Inflacja w Polsce najniższa od 2016 r. (komentarz walutowy z 15.02.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s