Niewielkie zmiany na rynku walutowym. Euro do dolara w ograniczonym przedziale wahań, co sprzyja stabilizacji złotego. W dalszej części tygodnia możemy obserwować jednak nieco więcej wahań, gdy pojawią się publikacje danych makro ze strefy euro i z Polski.
EUR/USD utrzymuje się nieco powyżej 1,13
Nowy tydzień na rynku walutowym rozpoczął się bardzo spokojnie. Z jednej strony to pokłosie praktycznie pustego kalendarza makroekonomicznego, a z drugiej dnia wolnego od handlu na giełdach w USA i Kanadzie. Mniejsza płynność przełożyła się w poniedziałek na ograniczone przedziały wahań głównych par walutowych.
Dolar był dzisiaj w nieco słabszej kondycji po gorszych od oczekiwań danych z gospodarki USA z końcówki ubiegłego tygodnia (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna). Zwiększa się optymizm na rynku, co jest związane ze zbliżającym się porozumieniem handlowym pomiędzy Chinami a USA. Pozwoliłoby ono uniknąć dodatkowych ceł od 1 marca, a obecnie w nieco większym stopniu preferuje euro niż dolara. Dzieje się tak, ponieważ na dodatkowych utrudnieniach w handlu międzynarodowym mogłyby ostatecznie w większym stopniu stracić największe gospodarki ze strefy euro.
Kurs EUR/USD pozostawał do popołudnia powyżej granicy 1,13 i nieznacznie powyżej piątkowego zamknięcia. Niewielkie zmiany w przypadku notowań głównej pary walutowej przyczyniły się do stabilizacji koszyka złotego. Polska waluta jednak w kontekście ostatnich dwóch i pół tygodni wyraźnie traciła na wartości. Przecena ta zatrzymała się wraz z lekkim osłabieniem dolara. Lepszy sentyment na globalnym rynku i mniejsza awersja do ryzyka (silnie zyskiwały m.in. akcje, ropa) również pomagają złotemu. EUR/PLN Zatrzymało się w okolicy 4,33, a USD/PLN ok. 4,83. Sprzyjające czynniki mogą zejść na drugi plan, a presja podażowa na złotym nieco zwiększyć, jeżeli dane makroekonomiczne zarówno z polskiej gospodarki, jak i strefy euro, które poznamy w tym tygodniu, okażą się poniżej oczekiwań rynkowych, wzniecając dalsze obawy o wzrost gospodarczy.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o zmianie przeciętnego wynagrodzenia i o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw w Polsce. Złoty znajduje się obecnie w słabszej kondycji, szczególnie od początku lutego, za co odpowiedzialna jest przede wszystkim szybsze od oczekiwań spowolnienie gospodarcze w strefie euro. Ostatnie dane z Polski, choć aż tak złe nie były, pokazują, że spowolnienie to w końcu może także dotykać w nieco większym stopniu polską gospodarkę. Istotne pod tym względem będą dane o wynagrodzeniach – mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na ich wzrost w styczniu o 6,9 proc. w skali roku. Odczyt wyraźnie niższy od konsensusu (poniżej 6 proc.) może osłabić złotego, gdyż zwiększyłby obawy o szybsze spowolnienie również w Polsce.
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawi o godz. 10:30 m.in. dane o zmianie wynagrodzenia Brytyjczyków w grudniu. Obecnie czynnikiem najsilniej wpływającym na funta są doniesienia ws. brexitu. Biorąc jednak pod uwagę zachowanie funta i jego bieżącą wycenę, rynek oczekuje porozumienia w formie zawartej umowy czy też wydłużenia okresu negocjacji. To z kolei może powodować, że dane makroekonomiczne, szczególnie te mające największe przełożenie na inflację i politykę monetarną, mogą mieć nieco większe przełożenie na notowania funta niż jeszcze dwa miesiące temu.
Konsensus rynkowy wskazuje na wzrost wynagrodzeń (łącznie z premiami) o 3,5 proc. rok do roku. Od lipca do listopada obserwowaliśmy stopniowe zwiększanie się tempa wzrostu wynagrodzeń w Wielkiej Brytanii, co może sugerować większą presję na inflację. Z drugiej strony dane z gospodarki brytyjskiej za grudzień dotyczące m.in. produkcji przemysłowej, tempa wzrostu PKB i deficytu w handlu międzynarodowym okazały się gorsze od oczekiwań, odzwierciedlając sytuację pozostałych największych gospodarek Europy. Z tego względu, jeżeli dane o wynagrodzeniach nie będą istotnie odbiegały od oczekiwań (+/- 0,1 pkt proc.), ich ostateczny wpływ na notowania funta powinien być ograniczony.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
18 lut 2019 13:15
Za mało kluczowych impulsów (komentarz walutowy z 18.02.2019)
Niewielkie zmiany na rynku walutowym. Euro do dolara w ograniczonym przedziale wahań, co sprzyja stabilizacji złotego. W dalszej części tygodnia możemy obserwować jednak nieco więcej wahań, gdy pojawią się publikacje danych makro ze strefy euro i z Polski.
EUR/USD utrzymuje się nieco powyżej 1,13
Nowy tydzień na rynku walutowym rozpoczął się bardzo spokojnie. Z jednej strony to pokłosie praktycznie pustego kalendarza makroekonomicznego, a z drugiej dnia wolnego od handlu na giełdach w USA i Kanadzie. Mniejsza płynność przełożyła się w poniedziałek na ograniczone przedziały wahań głównych par walutowych.
Dolar był dzisiaj w nieco słabszej kondycji po gorszych od oczekiwań danych z gospodarki USA z końcówki ubiegłego tygodnia (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna). Zwiększa się optymizm na rynku, co jest związane ze zbliżającym się porozumieniem handlowym pomiędzy Chinami a USA. Pozwoliłoby ono uniknąć dodatkowych ceł od 1 marca, a obecnie w nieco większym stopniu preferuje euro niż dolara. Dzieje się tak, ponieważ na dodatkowych utrudnieniach w handlu międzynarodowym mogłyby ostatecznie w większym stopniu stracić największe gospodarki ze strefy euro.
Kurs EUR/USD pozostawał do popołudnia powyżej granicy 1,13 i nieznacznie powyżej piątkowego zamknięcia. Niewielkie zmiany w przypadku notowań głównej pary walutowej przyczyniły się do stabilizacji koszyka złotego. Polska waluta jednak w kontekście ostatnich dwóch i pół tygodni wyraźnie traciła na wartości. Przecena ta zatrzymała się wraz z lekkim osłabieniem dolara. Lepszy sentyment na globalnym rynku i mniejsza awersja do ryzyka (silnie zyskiwały m.in. akcje, ropa) również pomagają złotemu. EUR/PLN Zatrzymało się w okolicy 4,33, a USD/PLN ok. 4,83. Sprzyjające czynniki mogą zejść na drugi plan, a presja podażowa na złotym nieco zwiększyć, jeżeli dane makroekonomiczne zarówno z polskiej gospodarki, jak i strefy euro, które poznamy w tym tygodniu, okażą się poniżej oczekiwań rynkowych, wzniecając dalsze obawy o wzrost gospodarczy.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o zmianie przeciętnego wynagrodzenia i o zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw w Polsce. Złoty znajduje się obecnie w słabszej kondycji, szczególnie od początku lutego, za co odpowiedzialna jest przede wszystkim szybsze od oczekiwań spowolnienie gospodarcze w strefie euro. Ostatnie dane z Polski, choć aż tak złe nie były, pokazują, że spowolnienie to w końcu może także dotykać w nieco większym stopniu polską gospodarkę. Istotne pod tym względem będą dane o wynagrodzeniach – mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na ich wzrost w styczniu o 6,9 proc. w skali roku. Odczyt wyraźnie niższy od konsensusu (poniżej 6 proc.) może osłabić złotego, gdyż zwiększyłby obawy o szybsze spowolnienie również w Polsce.
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawi o godz. 10:30 m.in. dane o zmianie wynagrodzenia Brytyjczyków w grudniu. Obecnie czynnikiem najsilniej wpływającym na funta są doniesienia ws. brexitu. Biorąc jednak pod uwagę zachowanie funta i jego bieżącą wycenę, rynek oczekuje porozumienia w formie zawartej umowy czy też wydłużenia okresu negocjacji. To z kolei może powodować, że dane makroekonomiczne, szczególnie te mające największe przełożenie na inflację i politykę monetarną, mogą mieć nieco większe przełożenie na notowania funta niż jeszcze dwa miesiące temu.
Konsensus rynkowy wskazuje na wzrost wynagrodzeń (łącznie z premiami) o 3,5 proc. rok do roku. Od lipca do listopada obserwowaliśmy stopniowe zwiększanie się tempa wzrostu wynagrodzeń w Wielkiej Brytanii, co może sugerować większą presję na inflację. Z drugiej strony dane z gospodarki brytyjskiej za grudzień dotyczące m.in. produkcji przemysłowej, tempa wzrostu PKB i deficytu w handlu międzynarodowym okazały się gorsze od oczekiwań, odzwierciedlając sytuację pozostałych największych gospodarek Europy. Z tego względu, jeżeli dane o wynagrodzeniach nie będą istotnie odbiegały od oczekiwań (+/- 0,1 pkt proc.), ich ostateczny wpływ na notowania funta powinien być ograniczony.
Zobacz również:
Za mało kluczowych impulsów (komentarz walutowy z 18.02.2019)
Duże wahania na koniec tygodnia (popołudniowy komentarz walutowy z 15.02.2019)
Inflacja w Polsce najniższa od 2016 r. (komentarz walutowy z 15.02.2019)
Nieoczekiwane osłabienie dolara (popołudniowy komentarz walutowy z 14.02.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s