Tańszy dolar i dobry sentyment na rynku chronią złotego przed stratami. Partia Pracy może skłaniać się w stronę “miękkiego” Brexitu. Ważne dane o inflacji w środę i czwartek.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Złoty stabilny
W poniedziałkowy poranek obserwowaliśmy kontynuację dobrych nastrojów na rynku z piątkowego wieczora. Główne europejskie indeksy giełdowe w okolicy południa zyskiwały ok. 0,5%. Nieco tracił także dolar, choć skala zmian nie była duża. W efekcie, to stosunkowo dobre dla złotego warunki, przy których prawdopodobieństwo utraty jego wartości jest ograniczone.
Szczególnie, że w kalendarzu zaplanowanych na dzisiaj wydarzeń nie ma takich, które mogłyby w istotny sposób wpłynąć na rynek. Jeżeli więc nie będziemy obserwować znacznego umacniania się dolara i przeceny na rynku akcji (ograniczone prawdopodobieństwo), notowania polskiej waluty mogą oscylować w okolicy bieżących poziomów, a wartość dolara czy euro nie powinna znacząco odbiegać od odpowiednio 3,38 zł i 4,17 zł.
Trochę bardziej niespokojnie może być na funcie. W weekend media (m.in. Bloomberg, Wall Street Journal, The Washington Post) podawały, że brytyjska Partia Pracy może w znacznym stopniu zmienić swoje stanowisko w sprawie Brexitu. Poniedziałkowe przemówienie Jeremy’iego Cobryna z dużym prawdopodobieństwem może nawoływać do bliższych stosunków z Unią Europejską po opuszczeniu jej szeregów, w szczególności w kontekście polityki celnej.
Cobryn wyrażał do tej pory raczej eurosceptyczne poglądy. Zmiana tego przekazu ma najprawdopodobniej w większym stopniu podważenie już i tak osłabionej pozycji premier Theresy May (Partia Konserwatywna). Funt dzisiaj od rana zyskiwał w relacji do dolara, euro czy złotego po wspomnianych doniesieniach, które mogły sugerować nieco bliższe stosunki z UE. Jednakże coraz słabsza pozycja May, a także działania opozycji mogą zwiększać szanse na wcześniejsze wybory. Ten element niepewności mógłby z kolei negatywnie wpływać na brytyjską walutę.
Na szerokim rynku, w kontekście najbliższych dni, istotnych zmian możemy spodziewać się w środku tygodnia. W środę poznamy jaka była inflacja konsumencka (CPI) w strefie euro w lutym. Istotny tu będzie jej wskaźnik bazowy (z wył. wpływu najbardziej zmiennych cen), który najprawdopodobniej nie przekroczy 1,0%, co powinno ograniczać potencjał wzrostowy euro.
Stosunkowo ważniejsze mogą okazać się styczniowe dane inflacji PCE w USA (to typ inflacji, którą Rezerwa Federalna bierze pod uwagę przy tworzeniu projekcji). Dane inflacji konsumenckiej za styczeń okazały się wyższe od oczekiwań - przekroczenie wartości 1,5% przez wskaźnik bazowy PCE już o 0,1 pkt proc. mogłoby wywołać znaczną aprecjację dolara, która z kolei mogłaby negatywnie odbić się na wartości całego koszyka złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
23 lut 2018 15:50
Stabilizacja na rynku (popołudniowy komentarz walutowy z 23.02.2018)
Tańszy dolar i dobry sentyment na rynku chronią złotego przed stratami. Partia Pracy może skłaniać się w stronę “miękkiego” Brexitu. Ważne dane o inflacji w środę i czwartek.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Złoty stabilny
W poniedziałkowy poranek obserwowaliśmy kontynuację dobrych nastrojów na rynku z piątkowego wieczora. Główne europejskie indeksy giełdowe w okolicy południa zyskiwały ok. 0,5%. Nieco tracił także dolar, choć skala zmian nie była duża. W efekcie, to stosunkowo dobre dla złotego warunki, przy których prawdopodobieństwo utraty jego wartości jest ograniczone.
Szczególnie, że w kalendarzu zaplanowanych na dzisiaj wydarzeń nie ma takich, które mogłyby w istotny sposób wpłynąć na rynek. Jeżeli więc nie będziemy obserwować znacznego umacniania się dolara i przeceny na rynku akcji (ograniczone prawdopodobieństwo), notowania polskiej waluty mogą oscylować w okolicy bieżących poziomów, a wartość dolara czy euro nie powinna znacząco odbiegać od odpowiednio 3,38 zł i 4,17 zł.
Trochę bardziej niespokojnie może być na funcie. W weekend media (m.in. Bloomberg, Wall Street Journal, The Washington Post) podawały, że brytyjska Partia Pracy może w znacznym stopniu zmienić swoje stanowisko w sprawie Brexitu. Poniedziałkowe przemówienie Jeremy’iego Cobryna z dużym prawdopodobieństwem może nawoływać do bliższych stosunków z Unią Europejską po opuszczeniu jej szeregów, w szczególności w kontekście polityki celnej.
Cobryn wyrażał do tej pory raczej eurosceptyczne poglądy. Zmiana tego przekazu ma najprawdopodobniej w większym stopniu podważenie już i tak osłabionej pozycji premier Theresy May (Partia Konserwatywna). Funt dzisiaj od rana zyskiwał w relacji do dolara, euro czy złotego po wspomnianych doniesieniach, które mogły sugerować nieco bliższe stosunki z UE. Jednakże coraz słabsza pozycja May, a także działania opozycji mogą zwiększać szanse na wcześniejsze wybory. Ten element niepewności mógłby z kolei negatywnie wpływać na brytyjską walutę.
Na szerokim rynku, w kontekście najbliższych dni, istotnych zmian możemy spodziewać się w środku tygodnia. W środę poznamy jaka była inflacja konsumencka (CPI) w strefie euro w lutym. Istotny tu będzie jej wskaźnik bazowy (z wył. wpływu najbardziej zmiennych cen), który najprawdopodobniej nie przekroczy 1,0%, co powinno ograniczać potencjał wzrostowy euro.
Stosunkowo ważniejsze mogą okazać się styczniowe dane inflacji PCE w USA (to typ inflacji, którą Rezerwa Federalna bierze pod uwagę przy tworzeniu projekcji). Dane inflacji konsumenckiej za styczeń okazały się wyższe od oczekiwań - przekroczenie wartości 1,5% przez wskaźnik bazowy PCE już o 0,1 pkt proc. mogłoby wywołać znaczną aprecjację dolara, która z kolei mogłaby negatywnie odbić się na wartości całego koszyka złotego.
Zobacz również:
Stabilizacja na rynku (popołudniowy komentarz walutowy z 23.02.2018)
Uspokojenie nastrojów (komentarz walutowy z 23.02.2018)
Poprawa nastrojów (popołudniowy komentarz walutowy z 22.02.2018)
Kolejna próba ujarzmienia kryptowalut
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s