Poprawa nastrojów na rynku zmniejsza presję na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Kurs EUR/PLN spada w okolice 4,27, a CHF/PLN z powrotem poniżej 4,00. Dane o zamówieniach na dobra trwałe w USA zawodzą, ale konsumenci zachowują optymizm. Dolar coraz silniejszy, a kurs EUR/USD testuje 1,10.
Chwila oddechu wirusowego niepokoju
Nastroje na rynku zauważalnie poprawiły się po południu. Główne indeksy giełdowe zyskiwały po ok. 0,5-1,5 proc., podczas gdy kontrakty na ich amerykańskie odpowiedniki po ok. 0,4-0,8 proc. na kwadrans przed rozpoczęciem sesji na nowojorskim parkiecie. Konsensus panujący wśród uczestników rynku wskazuje, że wpływ wirusa z Chin na rynek będzie krótkotrwały. W przypadku tego typu zagrożeń następuje korekta spadków stosunkowo szybko (w perspektywie kilku miesięcy). Pierwsze jej objawy zaobserwujemy, jeśli doniesienia medialne będą wskazywać zahamowanie rozprzestrzenianie się wirusa.
Nie jest jednak wykluczone, że zanim to nastąpi, nastroje rynkowe mogą się jeszcze pogorszyć. Dzisiaj po południu jednak spadek awersji do ryzyka nieco zmniejszył presję na waluty krajów wschodzących. Koszyk złotego nieco się umocnił, choć polska waluta nie cofnęła strat poniesionych w kilku minionych dniach. Kurs EUR/PLN po przekroczeniu dzisiaj 4,28 spadł w okolice 4,27. Po osiągnięciu nowego minimum od kwietnia 2017 r. notowania EUR/CHF stopniowo wzrastały, osłabiając globalnie franka. Pozytywnie odbiło się to także na kursie CHF/PLN, który spadł z ok. 4,0160 do 3,9860. Dalsze losy złotego zależą w największym stopniu od kształtowania się rynkowego sentymentu w związku z wirusem z Chin, choć uwaga rynku przesunie się także w kierunku wydarzeń makroekonomicznych, gdy poznamy komunikaty Rezerwy Federalnej, Banku Anglii oraz dane tempa wzrostu w IV kw. PKB w USA i strefie euro.
Amerykanie w wakacyjnych nastrojach
Dolar nie notował dziś istotnych zmian, kurs USD/PLN oscyluje wokół 3,88, a kurs EUR/USD testują granicę 1,10, poniżej której ostatni raz znajdował się pod koniec listopada. Istotny spadek poniżej tej granicy może przyczynić się do umocnienia dolara także w stosunku do innych walut, w tym złotego. Umocnieniu dolara teoretycznie nie sprzyjały opublikowane dziś dane makro, tyle że one mają obecnie ograniczony wpływ na amerykańską walutę.
Wg wstępnego odczytu Biura Spisu Powszechnego (Census Bureau) zamówienia na dobra trwałe wzrosły o 2,4 proc. m/m, czyli o 2 pkt proc. powyżej oczekiwań. Istotniejszy jednak odczyt z wyłączeniem zamówień transportowych spadł o 0,1 proc., wobec oczekiwań wzrostu o 0,3 proc. W dół zrewidowano listopadowe dane o 0,3 pkt proc. Ważny jest także spadek zamówień dóbr kapitałowych o 0,9 proc. m/m. Tu spodziewano się wzrostu o 0,2 proc.
Jedna publikacja to zbyt mało, by wysnuwać daleko idące wnioski, ale jeżeli trend będzie się potwierdzał w kolejnych danych, może to zwiększać obawy o silniejsze od oczekiwań spowolnienie gospodarcze w USA. W efekcie może to się z czasem przełożyć na zwiększenie oczekiwań na łagodzenie polityki monetarnej w USA i osłabiać dolara.
Jest jednak zbyt wcześnie, by konsensus rynkowy miał się zmienić, zwłaszcza że nastroje wśród amerykańskich konsumentów pozostają na bardzo wysokim poziomie. Wg opublikowanych po południu danych Conference Board (CB) wskaźnik sentymentu konsumentów wzrósł w styczniu do 131,6 pkt, o 3,6 pkt powyżej oczekiwań i do najwyższego poziomu od sierpnia. Może to wzmacniać obserwowaną obecnie presję popytową na dolara, szczególnie w kontekście zwiększonego niepokoju na rynku w związku z wirusem.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane tempa wzrostu PKB Polski w całym 2019 r. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na rozwój polskiej gospodarki w tempie 4,2 proc. r/r, czyli o 0,9 pkt proc. poniżej poziomu sprzed roku. Nie należy jednak spodziewać się, by dane te istotnie odbiegały od konsensusu. Ich wpływ na złotego najprawdopodobniej okaże się nikły. Polską walutę obligują obecnie przede wszystkim czynniki zewnętrzne.
Pierwszym z najważniejszych wydarzeń tygodnia będzie publikacja przez Rezerwę Federalną decyzji komitetu monetarnego (FOMC). Poznamy ja o godz. 20:00, a pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa z udziałem Jerome Powella, przewodniczącego FOMC. Ekonomiści nie spodziewają się zmian w wysokości stóp procentowych. W dalszej części roku są one również mało prawdopodobne.
W kontekście bieżących wydarzeń uczestników rynku może ciekawić, czy FOMC wyrazi obawę o wzrost gospodarczy. Wydźwięk komunikatu powinien być jednak stosunkowo neutralny w konfrontacji z oczekiwaniami. Zbyt mało wiemy i jest zbyt wcześnie, by oceniać wpływ chińskiego wirusa na gospodarkę światową. Dane makro pokazują natomiast dobrą kondycję gospodarki USA i brak presji inflacyjnej, co powinno wspierać utrzymywanie stóp procentowych na stałym poziomie.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 sty 2020 11:52
Frank rośnie w atmosferze niepokoju (komentarz walutowy z 28.01.2020)
Poprawa nastrojów na rynku zmniejsza presję na waluty krajów wschodzących, w tym złotego. Kurs EUR/PLN spada w okolice 4,27, a CHF/PLN z powrotem poniżej 4,00. Dane o zamówieniach na dobra trwałe w USA zawodzą, ale konsumenci zachowują optymizm. Dolar coraz silniejszy, a kurs EUR/USD testuje 1,10.
Chwila oddechu wirusowego niepokoju
Nastroje na rynku zauważalnie poprawiły się po południu. Główne indeksy giełdowe zyskiwały po ok. 0,5-1,5 proc., podczas gdy kontrakty na ich amerykańskie odpowiedniki po ok. 0,4-0,8 proc. na kwadrans przed rozpoczęciem sesji na nowojorskim parkiecie. Konsensus panujący wśród uczestników rynku wskazuje, że wpływ wirusa z Chin na rynek będzie krótkotrwały. W przypadku tego typu zagrożeń następuje korekta spadków stosunkowo szybko (w perspektywie kilku miesięcy). Pierwsze jej objawy zaobserwujemy, jeśli doniesienia medialne będą wskazywać zahamowanie rozprzestrzenianie się wirusa.
Nie jest jednak wykluczone, że zanim to nastąpi, nastroje rynkowe mogą się jeszcze pogorszyć. Dzisiaj po południu jednak spadek awersji do ryzyka nieco zmniejszył presję na waluty krajów wschodzących. Koszyk złotego nieco się umocnił, choć polska waluta nie cofnęła strat poniesionych w kilku minionych dniach. Kurs EUR/PLN po przekroczeniu dzisiaj 4,28 spadł w okolice 4,27. Po osiągnięciu nowego minimum od kwietnia 2017 r. notowania EUR/CHF stopniowo wzrastały, osłabiając globalnie franka. Pozytywnie odbiło się to także na kursie CHF/PLN, który spadł z ok. 4,0160 do 3,9860. Dalsze losy złotego zależą w największym stopniu od kształtowania się rynkowego sentymentu w związku z wirusem z Chin, choć uwaga rynku przesunie się także w kierunku wydarzeń makroekonomicznych, gdy poznamy komunikaty Rezerwy Federalnej, Banku Anglii oraz dane tempa wzrostu w IV kw. PKB w USA i strefie euro.
Amerykanie w wakacyjnych nastrojach
Dolar nie notował dziś istotnych zmian, kurs USD/PLN oscyluje wokół 3,88, a kurs EUR/USD testują granicę 1,10, poniżej której ostatni raz znajdował się pod koniec listopada. Istotny spadek poniżej tej granicy może przyczynić się do umocnienia dolara także w stosunku do innych walut, w tym złotego. Umocnieniu dolara teoretycznie nie sprzyjały opublikowane dziś dane makro, tyle że one mają obecnie ograniczony wpływ na amerykańską walutę.
Wg wstępnego odczytu Biura Spisu Powszechnego (Census Bureau) zamówienia na dobra trwałe wzrosły o 2,4 proc. m/m, czyli o 2 pkt proc. powyżej oczekiwań. Istotniejszy jednak odczyt z wyłączeniem zamówień transportowych spadł o 0,1 proc., wobec oczekiwań wzrostu o 0,3 proc. W dół zrewidowano listopadowe dane o 0,3 pkt proc. Ważny jest także spadek zamówień dóbr kapitałowych o 0,9 proc. m/m. Tu spodziewano się wzrostu o 0,2 proc.
Jedna publikacja to zbyt mało, by wysnuwać daleko idące wnioski, ale jeżeli trend będzie się potwierdzał w kolejnych danych, może to zwiększać obawy o silniejsze od oczekiwań spowolnienie gospodarcze w USA. W efekcie może to się z czasem przełożyć na zwiększenie oczekiwań na łagodzenie polityki monetarnej w USA i osłabiać dolara.
Jest jednak zbyt wcześnie, by konsensus rynkowy miał się zmienić, zwłaszcza że nastroje wśród amerykańskich konsumentów pozostają na bardzo wysokim poziomie. Wg opublikowanych po południu danych Conference Board (CB) wskaźnik sentymentu konsumentów wzrósł w styczniu do 131,6 pkt, o 3,6 pkt powyżej oczekiwań i do najwyższego poziomu od sierpnia. Może to wzmacniać obserwowaną obecnie presję popytową na dolara, szczególnie w kontekście zwiększonego niepokoju na rynku w związku z wirusem.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane tempa wzrostu PKB Polski w całym 2019 r. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na rozwój polskiej gospodarki w tempie 4,2 proc. r/r, czyli o 0,9 pkt proc. poniżej poziomu sprzed roku. Nie należy jednak spodziewać się, by dane te istotnie odbiegały od konsensusu. Ich wpływ na złotego najprawdopodobniej okaże się nikły. Polską walutę obligują obecnie przede wszystkim czynniki zewnętrzne.
Pierwszym z najważniejszych wydarzeń tygodnia będzie publikacja przez Rezerwę Federalną decyzji komitetu monetarnego (FOMC). Poznamy ja o godz. 20:00, a pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa z udziałem Jerome Powella, przewodniczącego FOMC. Ekonomiści nie spodziewają się zmian w wysokości stóp procentowych. W dalszej części roku są one również mało prawdopodobne.
W kontekście bieżących wydarzeń uczestników rynku może ciekawić, czy FOMC wyrazi obawę o wzrost gospodarczy. Wydźwięk komunikatu powinien być jednak stosunkowo neutralny w konfrontacji z oczekiwaniami. Zbyt mało wiemy i jest zbyt wcześnie, by oceniać wpływ chińskiego wirusa na gospodarkę światową. Dane makro pokazują natomiast dobrą kondycję gospodarki USA i brak presji inflacyjnej, co powinno wspierać utrzymywanie stóp procentowych na stałym poziomie.
Zobacz również:
Frank rośnie w atmosferze niepokoju (komentarz walutowy z 28.01.2020)
Kurs EUR/USD blisko granicy ważnej dla złotego (popołudniowy komentarz walutowy z 27.01.2020)
Pogorszenie nastrojów osłabia złotego (komentarz walutowy z 27.01.2020)
Złoty pod presją silnego dolara (popołudniowy komentarz walutowy z 24.01.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s