Doniesienia ws. wirusa z Chin ciążą na rynku. Zyskują tzw. bezpieczne przystanie: frank w relacji do euro najdroższy od kwietnia ub.r., a względem złotego najdroższy od października. Nastroje niemieckich przedsiębiorców w styczniu wskazują na ostrożny początek roku.
Wirus wyznacza nastroje na rynku
Rynek pozostaje pod wpływem negatywnego sentymentu związanego z wirusem z Chin. Doniesienia w tej kwestii w największym stopniu determinują obecnie notowania głównych klas aktywów. W związku z tym obserwujemy umocnienie się tzw. bezpiecznych przystani, w tym złota, franka szwajcarskiego, jena, a także dolara. Notowania EUR/USD spadły dzisiaj jeszcze przed południem do ok. 1,1015, czyli do najniższego poziomu od początku grudnia. Z kolei indeks dolara wg Bloomberga, który w koszyku pokrywa także waluty krajów wschodzących, wzrósł do najwyższego poziomu od 11 grudnia, podkreślając globalną aprecjację amerykańskiej waluty i przepływ kapitału w okresie zwiększonej niepewności.
Poranne dane makroekonomiczne nie napawały także wielkim optymizmem. Wskaźnik nastroju niemieckich przedsiębiorców od instytutu ZEW okazał się w styczniu niższy od oczekiwań. Odczyt na poziomie 95,9 pkt był o 1,1 pkt poniżej konsensusu oraz o 0,4 pkt poniżej grudniowego poziomu. Ocena bieżącego stanu klimatu biznesowego okazała się zgodna z przewidywaniami rynkowymi (i minimalnie nawet wyższa niż miesiąc wcześniej), zawiodły natomiast oczekiwania co do kolejnych miesięcy.
Wgłębiając się w szczegóły, widać, że na oczekiwaniach ciążą przede wszystkim sektory budowlany i usług. Handel i przemysł z kolei rosy zarówno bieżąco, jak i względem przyszłej oceny klimatu biznesowego. Niemieckie przedsiębiorstwa ostrożnie wchodzą w 2020 r., choć cieszyć mogą wzrosty nastrojów w sektorze przemysłowym, gdzie ocena bieżącej sytuacji okazała się najwyższa od lutego 2017 r. Jest ona wspierana najprawdopodobniej przez m.in. pierwszą fazę porozumienia USA z Chinami. By ocenić jednak, czy gospodarka Niemiec, a także strefy euro, podnosi się z silnego spowolnienia gospodarczego (i też minirecesji w niektórych sektorach), potrzeba jeszcze odczytów z kilku nadchodzących miesięcy.
Frank rośnie do niemal 4 zł
Pogorszenie nastrojów na rynku globalnym negatywnie odbija się na koszyku złotego. W okolicy południa złoty tracił ok. 0,4-0,6 proc. w stosunku do głównych walut. Kurs EUR/PLN wzrósł do nieco ponad 4,27, co stanowi już okolice górnej granicy notowań od połowy grudnia. Z kolei USD/PLN, osiągając blisko 3,88, pozostaje najwyżej od pierwszego tygodnia grudnia. Ucieczka kapitału do bezpieczniejszych aktywów wznowiła także globalną aprecjację szwajcarskiej waluty, sprowadzając kurs EUR/CHF do ok. 1,0683, czyli nowego minimum od kwietnia 2017 r. Efektem tego był wzrost notowań CHF/PLN do niemal 4,00 zł w okolicy południa. Jest to poziom, którego nie obserwowaliśmy od pierwszych dni października.
Notowania polskiej waluty będą najprawdopodobniej w najbliższych dniach silne uzależnione od doniesień ws. wirusa z Chin. Ograniczona ilość dostępnych informacji sprawia, że bardzo trudno obecnie określić zarówno krótkookresowe, jak i długookresowe skutki dla gospodarki. W efekcie tej niepewności uczestnicy rynku reagują ze zmniejszeniem ekspozycji na ryzykowne klasy aktywów. W ostatnich tygodnia obserwowaliśmy silne wzrosty na rynku akcji, które wspierały także napływ kapitału do rynków wschodzących. Spadki w ostatnich dniach doprowadziły do najniższych poziomów od niecałych trzech tygodni, ale patrząc nieco szerzej, główne indeksy giełdowe nadal znajdują się stosunkowo blisko ostatnich szczytów. Z jednej strony świadczy to o tym, że uczestnicy rynku nie reagują paniką, a z drugiej, że w hipotetycznym przypadku pogorszenia nastrojów w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa istnieje jeszcze duży potencjał spadkowy, który może także negatywnie wpływać na waluty krajów wschodzących, w tym złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
24 sty 2020 17:43
Złoty pod presją silnego dolara (popołudniowy komentarz walutowy z 24.01.2020)
Doniesienia ws. wirusa z Chin ciążą na rynku. Zyskują tzw. bezpieczne przystanie: frank w relacji do euro najdroższy od kwietnia ub.r., a względem złotego najdroższy od października. Nastroje niemieckich przedsiębiorców w styczniu wskazują na ostrożny początek roku.
Wirus wyznacza nastroje na rynku
Rynek pozostaje pod wpływem negatywnego sentymentu związanego z wirusem z Chin. Doniesienia w tej kwestii w największym stopniu determinują obecnie notowania głównych klas aktywów. W związku z tym obserwujemy umocnienie się tzw. bezpiecznych przystani, w tym złota, franka szwajcarskiego, jena, a także dolara. Notowania EUR/USD spadły dzisiaj jeszcze przed południem do ok. 1,1015, czyli do najniższego poziomu od początku grudnia. Z kolei indeks dolara wg Bloomberga, który w koszyku pokrywa także waluty krajów wschodzących, wzrósł do najwyższego poziomu od 11 grudnia, podkreślając globalną aprecjację amerykańskiej waluty i przepływ kapitału w okresie zwiększonej niepewności.
Poranne dane makroekonomiczne nie napawały także wielkim optymizmem. Wskaźnik nastroju niemieckich przedsiębiorców od instytutu ZEW okazał się w styczniu niższy od oczekiwań. Odczyt na poziomie 95,9 pkt był o 1,1 pkt poniżej konsensusu oraz o 0,4 pkt poniżej grudniowego poziomu. Ocena bieżącego stanu klimatu biznesowego okazała się zgodna z przewidywaniami rynkowymi (i minimalnie nawet wyższa niż miesiąc wcześniej), zawiodły natomiast oczekiwania co do kolejnych miesięcy.
Wgłębiając się w szczegóły, widać, że na oczekiwaniach ciążą przede wszystkim sektory budowlany i usług. Handel i przemysł z kolei rosy zarówno bieżąco, jak i względem przyszłej oceny klimatu biznesowego. Niemieckie przedsiębiorstwa ostrożnie wchodzą w 2020 r., choć cieszyć mogą wzrosty nastrojów w sektorze przemysłowym, gdzie ocena bieżącej sytuacji okazała się najwyższa od lutego 2017 r. Jest ona wspierana najprawdopodobniej przez m.in. pierwszą fazę porozumienia USA z Chinami. By ocenić jednak, czy gospodarka Niemiec, a także strefy euro, podnosi się z silnego spowolnienia gospodarczego (i też minirecesji w niektórych sektorach), potrzeba jeszcze odczytów z kilku nadchodzących miesięcy.
Frank rośnie do niemal 4 zł
Pogorszenie nastrojów na rynku globalnym negatywnie odbija się na koszyku złotego. W okolicy południa złoty tracił ok. 0,4-0,6 proc. w stosunku do głównych walut. Kurs EUR/PLN wzrósł do nieco ponad 4,27, co stanowi już okolice górnej granicy notowań od połowy grudnia. Z kolei USD/PLN, osiągając blisko 3,88, pozostaje najwyżej od pierwszego tygodnia grudnia. Ucieczka kapitału do bezpieczniejszych aktywów wznowiła także globalną aprecjację szwajcarskiej waluty, sprowadzając kurs EUR/CHF do ok. 1,0683, czyli nowego minimum od kwietnia 2017 r. Efektem tego był wzrost notowań CHF/PLN do niemal 4,00 zł w okolicy południa. Jest to poziom, którego nie obserwowaliśmy od pierwszych dni października.
Notowania polskiej waluty będą najprawdopodobniej w najbliższych dniach silne uzależnione od doniesień ws. wirusa z Chin. Ograniczona ilość dostępnych informacji sprawia, że bardzo trudno obecnie określić zarówno krótkookresowe, jak i długookresowe skutki dla gospodarki. W efekcie tej niepewności uczestnicy rynku reagują ze zmniejszeniem ekspozycji na ryzykowne klasy aktywów. W ostatnich tygodnia obserwowaliśmy silne wzrosty na rynku akcji, które wspierały także napływ kapitału do rynków wschodzących. Spadki w ostatnich dniach doprowadziły do najniższych poziomów od niecałych trzech tygodni, ale patrząc nieco szerzej, główne indeksy giełdowe nadal znajdują się stosunkowo blisko ostatnich szczytów. Z jednej strony świadczy to o tym, że uczestnicy rynku nie reagują paniką, a z drugiej, że w hipotetycznym przypadku pogorszenia nastrojów w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa istnieje jeszcze duży potencjał spadkowy, który może także negatywnie wpływać na waluty krajów wschodzących, w tym złotego.
Zobacz również:
Złoty pod presją silnego dolara (popołudniowy komentarz walutowy z 24.01.2020)
Koniec nadziei na niższe stopy procentowe w Wielkiej Brytanii? (komentarz walutowy z 24.01.2020)
Silne umocnienie dolara i franka (popołudniowy komentarz walutowy z 23.01.2020)
Chiński wirus osłabia polską walutę (komentarz walutowy z 23.01.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s