Dolar słabszy tylko na chwilę? (popołudniowy komentarz walutowy z 21.08.2018)

Dolar nadal osłabiony, ale już odrobił część strat po wcześniejszych komentarzach prezydenta USA, które w dłuższej perspektywie będą miały najprawdopodobniej znikome znaczenie w wycenie amerykańskiej waluty. Złoty bez większych zmian, ale powrót dolar na ścieżkę wzrostu może go osłabiać.

EUR/USD blisko 1,15

Dzisiejszy dzień nie obfitował w istotne publikacje makroekonomiczne, stąd rynek skupił się na wydarzeniach ze sfery polityki. Wypowiedź Donalda Trumpa, że nie jest zadowolony z podnoszenia stóp procentowych i że oczekiwał, że szef Rezerwy Federalnej (Fed) będzie zwolennikiem taniego pieniądza, wyraźnie osłabiła dolara. Notowania euro do dolara (EUR/USD) szybko podskoczyły do poziomu ok. 1,154.

Reakcja ta jednak wydaje się przesadzona. Fed najprawdopodobniej nie ugnie się pod słowną presją prezydenta. W szczególności, że zarówno stopniowo wzrastająca inflacja, jak i szybkie tempo wzrostu gospodarczego uzasdadniają takie działanie, mające na celu chronić przed “przegrzaniem” się gospodarki.

Już przed godziną 15 notowania głównej pary walutowej spadły do granicy 1,15. Scenariusz bazowy zakłada powrót dolara na ścieżkę wzrostu, czemu powinny sprzyjać wydarzenia tego tygodnia (“minutes” z posiedzenia Fedu, sympozjum w Jackson Hole).

Wydarzenia na szerokim rynku sprzyjały stabilizacji złotego. Notowania EUR/PLN poruszały się dzisiaj w przedziale 4,30 - 4,31 i raczej większych zmian nie należy się spodziewać w kolejnych godzinach. Wzmocnić dolara mogłyby wypowiedzi oficjeli ze strony Białego Domu, potwierdzające niezależność Rezerwy Federalnej czy komentarze samych jej członków o braku wpływu polityki na ich decyzje. W takim przypadku dolar mógłby odrabiać straty, a polska waluta nieco osłabnąć w relacji do podstawowych walut. Dobre dane z polskiej gospodarki jednak powinny chronić złotego przed istotną przeceną.

Jutro na rynku

O godz. 10 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w lipcu. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost o 8,4 proc. w skali roku. Miesiąc wcześniej sprzedaż zwiększyła się o 10,3 proc., przy konsensusie na poziomie 7,9 proc. Wczoraj okazało się, że produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 10,3 proc. w skali roku, 0,6 pkt proc. powyżej oczekiwań i najwięcej od października 2017 r. Gdyby i sprzedaż detaliczna pozytywnie zaskoczyła, złoty mógłby dostać wsparcia. Choć cały czas w największej mierze na jego wycenę wpływać będą czynniki zewnętrzne.

Rezerwa Federalna przedstawi zapisów rozmów z ostatniego posiedzenia komitetu monetarnego o godz. 20. Tzw. “minutes” najprawdopodobniej podkreślać będą bardzo dobry stan gospodarki USA, co także powinno uzasadniać dotychczasowe stosunkowo szybkie tempo wzrostu stóp procentowych. Biorąc pod uwagę osłabienie dolara w ostatnich dniach, w tym po komentarzach prezydenta Donalda Trumpa w kwestii walut i Rezerwy Federalnej, “minutes” mogą ostatecznie ponownie wzmocnić amerykańską walutę.