Atmosferę wyczekiwania na ekstremalnie istotny raport z amerykańskiego rynku pracy za luty zmąciły tarapaty Silicon Valley Bank (SVB), które wywołały dotkliwe spadki na Wall Street. Położyły się też cieniem na postrzeganiu kondycji sektora i przypomniały inwestorom, że jest ona jedną z ważnych zmiennych uwzględnianych przez Fed przy podejmowaniu decyzji odnośnie do kosztu pieniądza. Kurs euro pozostaje wierny kilkugroszowemu przedziałowi 4,67-4,72 zł i próbuje ustabilizować się w jego dolnej połowie. Kurs dolara cofa się w kierunku 4,40 zł. USD był w stanie utrzymać się na kilkunastotygodniowych szczytach siły w relacji do głównych walut, w czym znaczącą rolę odgrywa problem SVB. Kurs funta nie zdołał sforsować 5,25 i GBP/PLN zawrócił do 5,28. Jedyną spośród głównych walut, która w marcu nie potaniała względem PLN jest frank szwajcarski. CHF/PLN dryfuje nad 4,75.
Dolar: tarapaty Silicon Valley Bank oddalają EUR/USD od 1,05
Silicon Valley Bank, jedna z instytucji kluczowych dla finansowania start-upów i spółek technologicznych z Doliny Krzemowej ogłosiła, że by uniknąć upadku musi podnieść kapitał o przeszło 2 miliardy dolarów. Akcje spółki runęły o 60 proc., bankowy indeks obniżył się w czwartek o prawie 8 proc. S&P 500 spadł o 1,9 proc., ale jednocześnie znalazł się najniżej od połowy stycznia i może mieć otwartą drogę do dalszych zniżek. Potencjalne rozkręcenie się bessy na Wall Street może stać się nowym problemem dla złotego zwłaszcza w relacji do bezpiecznego franka szwajcarskiego.
Sytuacja przypomina inwestorom, że polityka Fed może skutkować wzrostem liczby bankructw, szczególnie w sektorze technologicznym, dla którego koszt finansowania jest szczególnie istotny. Pokłosiem niepokojących informacji jest także osłabienie dolara, który w tym przypadku nie korzysta na swojej renomie bezpiecznej waluty. Ważniejsze są potencjalne konsekwencje nieoczekiwanych turbulencji dla polityki pieniężnej Fed. Przekładają się one na wzrost EUR/USD w kierunku 1,06, co przekłada się na osunięcie USD/PLN do 4,42.
Dolar: rynek pracy USA może zejść na dalszy plan
Najbliższe godziny będą ważnym testem dla rynkowych nastrojów. Tym bardziej, że dziś o godz. 14:30 poznamy raport z rynku pracy USA. Prognozy zakładają, że w lutym zmiana zatrudnienia poza rolnictwem wyniesie 225 tys. etatów. Dla odbioru raportu bardzo ważna będzie też dynamika wynagrodzeń, która przyspieszyć ma z 4,4 do 4,7 proc. r/r. Przypomnijmy, że styczniowy spadek stopy bezrobocia do najniższego od 1969 r. poziomu 3,4 proc., a zwłaszcza mocny przyrost liczby etatów (o przeszło pół miliona zatrudnionych poza rolnictwem) dały sygnał do skoku dolara i wyrwania się USD z trwającej przez kilka miesięcy wyprzedaży.
Był to zimny prysznic dla inwestorów, którzy wcześniej bagatelizowali determinację Fed do kontynuacji podwyżek. Na początku lutego zakładano, że ich cykl może zakończyć się w marcu po ruchu o 25 pkt bazowych i ze stopami w przedziale 4,75-5,00. Po wystąpieniach Jerome’a Powella w Kongresie (w połowie bieżącego tygodnia) rynek zaczynał oswajać z wyższym o niemal punkt procentowy docelowym poziomem dla kosztu pieniądza, a co więcej wyceniał ponad 70-procentowe prawdopodobieństwo, że FOMC na posiedzeniu 22 marca ponownie podniesie stopy o 50 pkt bazowych. Oczekiwania te w minionych kilkunastu godzinach nieco obniżyły się pod wpływem zamieszania wokół SVB. I może okazać się, że jedynie skrajnie odbiegający od prognoz raport będzie w stanie przyćmić doniesienia z Doliny Krzemowej. Dolar może być tym samym podwójnie zagrożony, jeśli okaże się, że łagodna aura odpowiadała za świetne dane za styczeń i wypaczyła rzeczywisty obraz koniunktury.
Euro: optymistyczne prognozy USD/PLN zasługą EBC
W połowie ubiegłego roku, tuż przed pierwszą podwyżką stóp procentowych przez EBC, stopa depozytowa wciąż wynosiła minus 0,5 pkt proc. Inwestorzy wyceniali wtedy, że w kolejnych trzech kwartałach koszt pieniądza w strefie euro wzrośnie o nie więcej niż 2 pkt proc. Tymczasem w przyszłym tygodniu stopy zostaną podniesione ponownie o 0,5 pkt proc., stopa depozytowa sięgnie 3 proc., a rynek spodziewa się końca cyklu na najwyższym w historii pułapie 4 proc. Jeszcze bardziej restrykcyjnego zacieśniania domaga się frakcja jastrzębi, która w osobie austriackiego bankiera centralnego Roberta Holzamanna forsuje, by przez cały następny kwartał powtarzane były ruchy o 0,5 pkt proc. Postulaty te zapewne nie znajdą wystarczającego poparcia w Radzie Prezesów, lecz pokazują dobitnie, że EBC nie spuści z tonu i sprosta rynkowej wycenie.
Zwrot w nastawieniu i zaostrzenie kursu przez EBC pod wpływem prognoz wysokiej inflacji dopełnia uniknięcie kryzysu gazowego oraz znaczącą poprawę perspektyw gospodarki. Taka kombinacja przekłada się na powrót euro do łask inwestorów. Nie sposób nie dostrzec, że polityka europejskich władz monetarnych z balastu dla wspólnej waluty zamieniła się nieoczekiwanie w jej niezaprzeczalny atut. Skokowe umocnienie dolara pod wpływem podniesienia się oczekiwań odnośnie do polityki Fed wystarczyło, aby sprokurować korektę. Przy tak jastrzębim nastawieniu EBC to prawdopodobnie za mało, by trwale zachwiać trendem wzrostowym EUR/USD. Spodziewamy się, że kurs euro w relacji do dolara (ale także franka oraz funta) będzie kontynuował wspinaczkę ponad tegoroczne maksima. To zarazem jeden z fundamentów prognoz walutowych Cinkciarz.pl, zakładających spadek kursu dolara w kierunku 4 zł.
Złoty: EUR/PLN niewrażliwy na zamiary EBC i Fed
Złoty i inne waluty naszego regionu odgrywają rolę tzw. satelitów euro. Im gorzej dla europejskiej waluty, tym słabiej radzą sobie PLN, HUF i CZK. Agresywny zwrot nastawienia EBC nie zaszkodził wspomnianej trójce. Okazała się ona też odporna na gwałtowne podniesienie się wyceny zamierzeń Fed. Ba, korona czeska jest w relacji do euro praktycznie najmocniejsza w historii, a forint bardzo dynamicznie odrabia ubiegłoroczną przecenę. Powinno tak pozostać dopóty, dopóki restrykcyjna polityka idzie w parze z poprawą kondycji gospodarki, na której złoty korzysta. Kilka miesięcy temu inwestorzy spodziewali się, że gospodarka Eurolandu minimalnie skurczy się w 2023 r. Dziś obstawiają, że dynamika PKB wyniesie ok. 0,5 proc.
Zbyt agresywne zacieśnienie polityki przez EBC może stawać się zagrożeniem, ale obecnie nic na to nie wskazuje. Po pierwsze, zbyt agresywne zacieśnianie może popchnąć gospodarkę Eurolandu w głęboka recesję, której ryzyko w tej chwili znacznie zmalało. Po drugie, każda dodatkowa podwyżka stóp procentowych może prowadzić do destabilizacji rynków obligacji państw peryferyjnych, która stanęłaby na drodze napływom kapitału zagranicznego na polski rynek. Przecież europejski kryzys zadłużeniowy sprzed dekady bardzo mocno uderzał także w złotego. Wydaje się jednak, że ryzyka te nie zmaterializują się przy zakładanej obecnie przez rynek skali zacieśniania. Stabilność i siła EUR/PLN w niesprzyjającym otoczeniu, gdy sytuację złotego dodatkowo komplikuje brak widoków na odblokowanie KPO i niekorzystna dla sektora bankowego opinia rzecznika generalnego TSUE, to dobry prognostyk na dalszą część roku, gdy spadająca inflacja będzie zapraszać kapitał na krajowy rynek długu, a polska i światowa koniunktura miną dołek.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
9 mar 2023 8:26
Kursy walut obojętne na posiedzenie RPP, kurs dolara ustabilizował się po skoku (komentarz z 9.03.2023)
Atmosferę wyczekiwania na ekstremalnie istotny raport z amerykańskiego rynku pracy za luty zmąciły tarapaty Silicon Valley Bank (SVB), które wywołały dotkliwe spadki na Wall Street. Położyły się też cieniem na postrzeganiu kondycji sektora i przypomniały inwestorom, że jest ona jedną z ważnych zmiennych uwzględnianych przez Fed przy podejmowaniu decyzji odnośnie do kosztu pieniądza. Kurs euro pozostaje wierny kilkugroszowemu przedziałowi 4,67-4,72 zł i próbuje ustabilizować się w jego dolnej połowie. Kurs dolara cofa się w kierunku 4,40 zł. USD był w stanie utrzymać się na kilkunastotygodniowych szczytach siły w relacji do głównych walut, w czym znaczącą rolę odgrywa problem SVB. Kurs funta nie zdołał sforsować 5,25 i GBP/PLN zawrócił do 5,28. Jedyną spośród głównych walut, która w marcu nie potaniała względem PLN jest frank szwajcarski. CHF/PLN dryfuje nad 4,75.
Spis treści:
Dolar: tarapaty Silicon Valley Bank oddalają EUR/USD od 1,05
Silicon Valley Bank, jedna z instytucji kluczowych dla finansowania start-upów i spółek technologicznych z Doliny Krzemowej ogłosiła, że by uniknąć upadku musi podnieść kapitał o przeszło 2 miliardy dolarów. Akcje spółki runęły o 60 proc., bankowy indeks obniżył się w czwartek o prawie 8 proc. S&P 500 spadł o 1,9 proc., ale jednocześnie znalazł się najniżej od połowy stycznia i może mieć otwartą drogę do dalszych zniżek. Potencjalne rozkręcenie się bessy na Wall Street może stać się nowym problemem dla złotego zwłaszcza w relacji do bezpiecznego franka szwajcarskiego.
Sytuacja przypomina inwestorom, że polityka Fed może skutkować wzrostem liczby bankructw, szczególnie w sektorze technologicznym, dla którego koszt finansowania jest szczególnie istotny. Pokłosiem niepokojących informacji jest także osłabienie dolara, który w tym przypadku nie korzysta na swojej renomie bezpiecznej waluty. Ważniejsze są potencjalne konsekwencje nieoczekiwanych turbulencji dla polityki pieniężnej Fed. Przekładają się one na wzrost EUR/USD w kierunku 1,06, co przekłada się na osunięcie USD/PLN do 4,42.
Dolar: rynek pracy USA może zejść na dalszy plan
Najbliższe godziny będą ważnym testem dla rynkowych nastrojów. Tym bardziej, że dziś o godz. 14:30 poznamy raport z rynku pracy USA. Prognozy zakładają, że w lutym zmiana zatrudnienia poza rolnictwem wyniesie 225 tys. etatów. Dla odbioru raportu bardzo ważna będzie też dynamika wynagrodzeń, która przyspieszyć ma z 4,4 do 4,7 proc. r/r. Przypomnijmy, że styczniowy spadek stopy bezrobocia do najniższego od 1969 r. poziomu 3,4 proc., a zwłaszcza mocny przyrost liczby etatów (o przeszło pół miliona zatrudnionych poza rolnictwem) dały sygnał do skoku dolara i wyrwania się USD z trwającej przez kilka miesięcy wyprzedaży.
Był to zimny prysznic dla inwestorów, którzy wcześniej bagatelizowali determinację Fed do kontynuacji podwyżek. Na początku lutego zakładano, że ich cykl może zakończyć się w marcu po ruchu o 25 pkt bazowych i ze stopami w przedziale 4,75-5,00. Po wystąpieniach Jerome’a Powella w Kongresie (w połowie bieżącego tygodnia) rynek zaczynał oswajać z wyższym o niemal punkt procentowy docelowym poziomem dla kosztu pieniądza, a co więcej wyceniał ponad 70-procentowe prawdopodobieństwo, że FOMC na posiedzeniu 22 marca ponownie podniesie stopy o 50 pkt bazowych. Oczekiwania te w minionych kilkunastu godzinach nieco obniżyły się pod wpływem zamieszania wokół SVB. I może okazać się, że jedynie skrajnie odbiegający od prognoz raport będzie w stanie przyćmić doniesienia z Doliny Krzemowej. Dolar może być tym samym podwójnie zagrożony, jeśli okaże się, że łagodna aura odpowiadała za świetne dane za styczeń i wypaczyła rzeczywisty obraz koniunktury.
Euro: optymistyczne prognozy USD/PLN zasługą EBC
W połowie ubiegłego roku, tuż przed pierwszą podwyżką stóp procentowych przez EBC, stopa depozytowa wciąż wynosiła minus 0,5 pkt proc. Inwestorzy wyceniali wtedy, że w kolejnych trzech kwartałach koszt pieniądza w strefie euro wzrośnie o nie więcej niż 2 pkt proc. Tymczasem w przyszłym tygodniu stopy zostaną podniesione ponownie o 0,5 pkt proc., stopa depozytowa sięgnie 3 proc., a rynek spodziewa się końca cyklu na najwyższym w historii pułapie 4 proc. Jeszcze bardziej restrykcyjnego zacieśniania domaga się frakcja jastrzębi, która w osobie austriackiego bankiera centralnego Roberta Holzamanna forsuje, by przez cały następny kwartał powtarzane były ruchy o 0,5 pkt proc. Postulaty te zapewne nie znajdą wystarczającego poparcia w Radzie Prezesów, lecz pokazują dobitnie, że EBC nie spuści z tonu i sprosta rynkowej wycenie.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursZwrot w nastawieniu i zaostrzenie kursu przez EBC pod wpływem prognoz wysokiej inflacji dopełnia uniknięcie kryzysu gazowego oraz znaczącą poprawę perspektyw gospodarki. Taka kombinacja przekłada się na powrót euro do łask inwestorów. Nie sposób nie dostrzec, że polityka europejskich władz monetarnych z balastu dla wspólnej waluty zamieniła się nieoczekiwanie w jej niezaprzeczalny atut. Skokowe umocnienie dolara pod wpływem podniesienia się oczekiwań odnośnie do polityki Fed wystarczyło, aby sprokurować korektę. Przy tak jastrzębim nastawieniu EBC to prawdopodobnie za mało, by trwale zachwiać trendem wzrostowym EUR/USD. Spodziewamy się, że kurs euro w relacji do dolara (ale także franka oraz funta) będzie kontynuował wspinaczkę ponad tegoroczne maksima. To zarazem jeden z fundamentów prognoz walutowych Cinkciarz.pl, zakładających spadek kursu dolara w kierunku 4 zł.
Złoty: EUR/PLN niewrażliwy na zamiary EBC i Fed
Złoty i inne waluty naszego regionu odgrywają rolę tzw. satelitów euro. Im gorzej dla europejskiej waluty, tym słabiej radzą sobie PLN, HUF i CZK. Agresywny zwrot nastawienia EBC nie zaszkodził wspomnianej trójce. Okazała się ona też odporna na gwałtowne podniesienie się wyceny zamierzeń Fed. Ba, korona czeska jest w relacji do euro praktycznie najmocniejsza w historii, a forint bardzo dynamicznie odrabia ubiegłoroczną przecenę. Powinno tak pozostać dopóty, dopóki restrykcyjna polityka idzie w parze z poprawą kondycji gospodarki, na której złoty korzysta. Kilka miesięcy temu inwestorzy spodziewali się, że gospodarka Eurolandu minimalnie skurczy się w 2023 r. Dziś obstawiają, że dynamika PKB wyniesie ok. 0,5 proc.
Zbyt agresywne zacieśnienie polityki przez EBC może stawać się zagrożeniem, ale obecnie nic na to nie wskazuje. Po pierwsze, zbyt agresywne zacieśnianie może popchnąć gospodarkę Eurolandu w głęboka recesję, której ryzyko w tej chwili znacznie zmalało. Po drugie, każda dodatkowa podwyżka stóp procentowych może prowadzić do destabilizacji rynków obligacji państw peryferyjnych, która stanęłaby na drodze napływom kapitału zagranicznego na polski rynek. Przecież europejski kryzys zadłużeniowy sprzed dekady bardzo mocno uderzał także w złotego. Wydaje się jednak, że ryzyka te nie zmaterializują się przy zakładanej obecnie przez rynek skali zacieśniania. Stabilność i siła EUR/PLN w niesprzyjającym otoczeniu, gdy sytuację złotego dodatkowo komplikuje brak widoków na odblokowanie KPO i niekorzystna dla sektora bankowego opinia rzecznika generalnego TSUE, to dobry prognostyk na dalszą część roku, gdy spadająca inflacja będzie zapraszać kapitał na krajowy rynek długu, a polska i światowa koniunktura miną dołek.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kursy walut obojętne na posiedzenie RPP, kurs dolara ustabilizował się po skoku (komentarz z 9.03.2023)
Kursy walut reagują na sprawozdanie Powella, kurs dolara gwałtownie rośnie, złoty zależny od treści projekcji inflacyjnej NBP (komentarz z 8.03.2023)
Kursy walut osuwają się przed ważnymi wydarzeniami, kurs dolara czeka na sprawozdanie szefa Fed, kurs euro znów pod 4,70 zł (komentarz z 7.03.2023)
Kursy walut nie utrzymały się na minimach, dolar pozostaje mocny, złoty zagrożony przed decyzją RPP (komentarz z 6.03.2023)