Postęp w negocjacjach na linii Chiny-USA wspiera euro i nieco ciąży na amerykańskiej walucie. Złoty w dalszym ciągu stopniowo zyskuje — EUR/PLN spada do 4,27, dolnej granicy notowań z ostatniego 1,5 miesiąca.
EUR/USD w dalszym ciągu oscyluje wokół 1,13
Dzisiejszy dzień nie obfitował w istotne publikacje makroekonomiczne. Pozytywny sentyment jednak na szerokim rynku utrzymywały doniesienia medialne w kwestii negocjacji handlowych pomiędzy Chinami a USA. Choć to USA są w lepszej pozycji negocjacyjnej, obu stronom — z różnych względów - zależy na sukcesie rozmów handlowych. W USA już wkrótce rozpoczyna się kampania do wyborów na prezydenta w 2020 r., a Chiny walczą o utrzymanie jak najwyższego tempa wzrostu gospodarczego (w szczególności powyżej 6 proc. r/r).
Efektem tego jest utrzymanie notowań euro do dolara w okolicy poziomu 1,13, blisko górnej granicy kursu w ciągu ostatnich trzech tygodni. Również główne indeksy giełdowe, zarówno w USA, jak i Europie, w dalszym ciągu znajdują się przy wielomiesięcznych szczytach. Bieżąca sytuacja na rynku sprzyja walutom krajów wschodzących, pomimo zagrożeń dla globalnego wzrostu ze strony m.in. strefy euro.
Warunki na rynku globalnym pozostają więc pozytywne także dla złotego, przynajmniej na chwilę obecną. Inwestorzy nie przejmują się specjalnie wysokim deficytem bieżącym czy słabymi prognozami agencji ratingowej S&P Global Ratings z piątku (mimomimo że utrzymała ona rating dla Polski). Złoty w dalszym ciągu systematycznie zyskuje — nie są to istotne zmiany z dnia na dzień, ale kurs euro obniżył się już do dolnej granicy notowań od początku lutego (ok. 4,27 zł).
Dolar i frank pozostawały w okolicy poziomu 3,77 zł, a funt ok. 4,96 zł. Niewiele wskazuje na to by sytuacja ta miała diametralnie się zmienić w kolejnych godzinach, ze względu na praktycznie pusty kalendarz wydarzeń makroekonomicznych na dalszą część dnia. Z drugiej strony, jeżeli ostatnie silne wzrosty na światowych giełdach i osłabienie dolara miałyby się odwracać, pogorszenie globalnego sentymentu najprawdopodobniej wiązałoby się ze zwiększeniem presji podażowej na złotego, który przede wszystkim reaguje na czynniki zewnętrzne.
Jutro na rynku
O godz. 11:00 Instytut ZEW opublikuje dane wskaźnika sentymentu ekonomistów w kwietniu. Sentyment na szerokim rynku utrzymuje się na pozytywnym poziomie i dobre odczyty indeksów ZEW dla Niemiec i strefy euro mogłyby te nastroje wesprzeć. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost indeksu dla Niemiec do 0,8 pkt (z -3,6 pkt) oraz zwiększenie się dla strefy euro do 1,2 pkt (z -2,5 pkt).
Jutro o godz. 14:30 poznamy też inflację bazową w marcu, publikowaną przez Narodowy Bank Polski (NBP). Odczyt głównego wskaźnika inflacji konsumenckiej nie zaskoczył, stąd też prawdopodobieństwa odchyleń od konsensusu (1,3 proc. r/r) jutrzejszych danych od NBP jest ograniczone. Gdybyśmy jednak otrzymali odczyt poniżej oczekiwań, bliżej 1,1 proc., złoty mógłby teoretycznie nieco osłabić się, zważywszy na słabe dane rachunku obrotów bieżących i spodziewane przez S&P Global Ratings wzrosty deficytów bilansu rachunku bieżącego i budżetowego z piątkowego raportu.
Rezerwa Federalna o godz. 15:15 przedstawi dane produkcji przemysłowej w USA w marcu. Konsensus rynkowy sugeruje obecnie wzrost o 0,2 proc. w skali miesiąca, a także o 0,1 proc. największej składowej — czyli przetwórstwa przemysłowego. Biorąc pod uwagę jak dolar nieco osłabił się w związku poprawą globalnego sentymentu, odczyt wyraźnie przekraczający oczekiwania może poprawić jego kondycję. Potencjalny spadek notowań euro do dolara mógłby osłabić waluty EM, w tym relatywnie silnego obecnie złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
15 kwi 2019 13:37
Turcja w kryzysie (komentarz walutowy z 15.04.2019)
Postęp w negocjacjach na linii Chiny-USA wspiera euro i nieco ciąży na amerykańskiej walucie. Złoty w dalszym ciągu stopniowo zyskuje — EUR/PLN spada do 4,27, dolnej granicy notowań z ostatniego 1,5 miesiąca.
EUR/USD w dalszym ciągu oscyluje wokół 1,13
Dzisiejszy dzień nie obfitował w istotne publikacje makroekonomiczne. Pozytywny sentyment jednak na szerokim rynku utrzymywały doniesienia medialne w kwestii negocjacji handlowych pomiędzy Chinami a USA. Choć to USA są w lepszej pozycji negocjacyjnej, obu stronom — z różnych względów - zależy na sukcesie rozmów handlowych. W USA już wkrótce rozpoczyna się kampania do wyborów na prezydenta w 2020 r., a Chiny walczą o utrzymanie jak najwyższego tempa wzrostu gospodarczego (w szczególności powyżej 6 proc. r/r).
Efektem tego jest utrzymanie notowań euro do dolara w okolicy poziomu 1,13, blisko górnej granicy kursu w ciągu ostatnich trzech tygodni. Również główne indeksy giełdowe, zarówno w USA, jak i Europie, w dalszym ciągu znajdują się przy wielomiesięcznych szczytach. Bieżąca sytuacja na rynku sprzyja walutom krajów wschodzących, pomimo zagrożeń dla globalnego wzrostu ze strony m.in. strefy euro.
Warunki na rynku globalnym pozostają więc pozytywne także dla złotego, przynajmniej na chwilę obecną. Inwestorzy nie przejmują się specjalnie wysokim deficytem bieżącym czy słabymi prognozami agencji ratingowej S&P Global Ratings z piątku (mimomimo że utrzymała ona rating dla Polski). Złoty w dalszym ciągu systematycznie zyskuje — nie są to istotne zmiany z dnia na dzień, ale kurs euro obniżył się już do dolnej granicy notowań od początku lutego (ok. 4,27 zł).
Dolar i frank pozostawały w okolicy poziomu 3,77 zł, a funt ok. 4,96 zł. Niewiele wskazuje na to by sytuacja ta miała diametralnie się zmienić w kolejnych godzinach, ze względu na praktycznie pusty kalendarz wydarzeń makroekonomicznych na dalszą część dnia. Z drugiej strony, jeżeli ostatnie silne wzrosty na światowych giełdach i osłabienie dolara miałyby się odwracać, pogorszenie globalnego sentymentu najprawdopodobniej wiązałoby się ze zwiększeniem presji podażowej na złotego, który przede wszystkim reaguje na czynniki zewnętrzne.
Jutro na rynku
O godz. 11:00 Instytut ZEW opublikuje dane wskaźnika sentymentu ekonomistów w kwietniu. Sentyment na szerokim rynku utrzymuje się na pozytywnym poziomie i dobre odczyty indeksów ZEW dla Niemiec i strefy euro mogłyby te nastroje wesprzeć. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost indeksu dla Niemiec do 0,8 pkt (z -3,6 pkt) oraz zwiększenie się dla strefy euro do 1,2 pkt (z -2,5 pkt).
Jutro o godz. 14:30 poznamy też inflację bazową w marcu, publikowaną przez Narodowy Bank Polski (NBP). Odczyt głównego wskaźnika inflacji konsumenckiej nie zaskoczył, stąd też prawdopodobieństwa odchyleń od konsensusu (1,3 proc. r/r) jutrzejszych danych od NBP jest ograniczone. Gdybyśmy jednak otrzymali odczyt poniżej oczekiwań, bliżej 1,1 proc., złoty mógłby teoretycznie nieco osłabić się, zważywszy na słabe dane rachunku obrotów bieżących i spodziewane przez S&P Global Ratings wzrosty deficytów bilansu rachunku bieżącego i budżetowego z piątkowego raportu.
Rezerwa Federalna o godz. 15:15 przedstawi dane produkcji przemysłowej w USA w marcu. Konsensus rynkowy sugeruje obecnie wzrost o 0,2 proc. w skali miesiąca, a także o 0,1 proc. największej składowej — czyli przetwórstwa przemysłowego. Biorąc pod uwagę jak dolar nieco osłabił się w związku poprawą globalnego sentymentu, odczyt wyraźnie przekraczający oczekiwania może poprawić jego kondycję. Potencjalny spadek notowań euro do dolara mógłby osłabić waluty EM, w tym relatywnie silnego obecnie złotego.
Zobacz również:
Turcja w kryzysie (komentarz walutowy z 15.04.2019)
Poprawa nastrojów (popołudniowy komentarz walutowy z 12.04.2019)
Turecka lira wyraźnie słabnie (komentarz walutowy z 12.04.2019)
Kolejny rekord zasiłków w USA (popołudniowy komentarz walutowy z 11.04.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s