Dobre dane wyraźnie poprawiły sentyment na szerokim rynku. Jen najtańszy względem dolara od czterech miesięcy. Pozytywne wydarzenia wspierają złotego.
EUR/USD powyżej 1,13
Piątkowa sesja na rynku walutowym przebiegała w pozytywnych nastrojach. Dominował nastrój “risk on”, którego początki obserwowaliśmy już w nocy, kiedy wyraźnie zaczęły wzrastać kursy euro do dolara, a osłabiał się jen, który jako jeden z “bezpiecznych przystani” zazwyczaj traci przy poprawie sentymentu na szerokim rynku. Publikowane od rana dane ten sentyment tylko poprawiały.
Choć marcowe dane z Chin mogły być zaburzone sezonowo (święto w ub.r.), silny wzrost eksportu (o 14,2 proc. r/r) dał dodatkowego pozytywnego bodźca jeszcze przed początkiem notowań na europejskich parkietach giełdowych. Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem były dane produkcji przemysłowej w strefie euro. Zmniejszyła się ona w lutym o 0,3 proc., choć oczekiwano spadku o 1 proc. W górę zrewidowano także styczniowy spadek: z 1,1 do 0,7 proc.
W efekcie notowania EUR/USD wzrosły powyżej granicy 1,13 do najwyższego poziomu od nieco ponad dwóch tygodni. Wartość wspomnianej powyżej japońskiej waluty z kolei spadła do najniższego poziomu od pierwszego tygodnia marca w relacji do już globalnie osłabionego dzisiaj dolara — kurs USD/JPY wzrósł po południu tuż pod poziom 112, a to już okolice górnej granicy notowań tej pary od czterech miesięcy.
To także optymalne warunki dla złotego. Polska waluta pozostawała dzisiaj stabilna w relacji do euro (ok. 4,28 zł) i funta (ok. 4,96 zł) i zyskiwała w stosunku walut, które nieco “ucierpiały” na dzisiejszym pozytywnym sentymencie, m.in. do dolara i franka (ok. 3,78 zł). Ograniczony wpływ przy takich pozytywnych bodźcach zewnętrznych miały gorsze od oczekiwań dane rachunku bieżącego Polski za luty, który odnotował ujemne saldo w wysokości 1,386 mld euro, podczas gdy konsensus rynkowy zakładał o 1,1 mld niższy deficyt. O 0,5 mld zrewidowana w dół została także styczniowa nadwyżka. Dzisiaj może dane mogą być mało istotne, ale jeżeli przyszłotygodniowe odczyty makro z Polski także by zawiodły, złoty mógłby nieco się osłabić z tego tytułu.
W przyszłym tygodniu na rynku
Nadchodzący tydzień może okazać się istotny dla rynku walutowego, w tym także dla złotego, ze względu na publikacje danych makroekonomicznych. We wtorek poznamy dane odczytu bazowego inflacji konsumenckiej w Polsce w marcu. W środę dowiemy się jak zmieniło się przeciętne wynagrodzenie w sektorze pozarolniczym, a w czwartek jak produkcja przemysłowa. Ogólny wydźwięk ostatnich danych makro z polskiej gospodarki był pozytywny, co jest jednym z czynników umożliwiających złotemu utrzymywanie relatywnie wysokiej wyceny w stosunku do podstawowych walut. Jeżeli podobnie będzie i tym razem, może to wspierać złotego w nieco większym stopniu.
Istotniejsze dla złotego będą jednak czynniki zewnętrzne. W środę w nocy opublikowane zostaną dane PKB, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Chinach. Obawy o szybsze od oczekiwań spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego zarówno w skali globalnej, jak i w Chinach, sprawiają, że rynek uważnie będzie przyglądał się tym publikacjom. Mogą one zatem w istotnym sposób wpłynąć na zmianę sentymentu.
W czwartek z kolei porcja istotnych danych ze strefy euro. IHS Markit opublikuje wstępne dane wskaźników PMI sektorów usług i przemysłowego w regionie wspólnej waluty, a także osobno dla Niemiec i Francji. Mediana oczekiwań rynkowych sugeruje obecnie niewielkie zmiany. Jeżeli jednak będą one mocno od nich odbiegać, możemy spodziewać się istotnych wahań na rynku walutowym jeszcze przed południem.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
12 kwi 2019 13:18
Turecka lira wyraźnie słabnie (komentarz walutowy z 12.04.2019)
Dobre dane wyraźnie poprawiły sentyment na szerokim rynku. Jen najtańszy względem dolara od czterech miesięcy. Pozytywne wydarzenia wspierają złotego.
EUR/USD powyżej 1,13
Piątkowa sesja na rynku walutowym przebiegała w pozytywnych nastrojach. Dominował nastrój “risk on”, którego początki obserwowaliśmy już w nocy, kiedy wyraźnie zaczęły wzrastać kursy euro do dolara, a osłabiał się jen, który jako jeden z “bezpiecznych przystani” zazwyczaj traci przy poprawie sentymentu na szerokim rynku. Publikowane od rana dane ten sentyment tylko poprawiały.
Choć marcowe dane z Chin mogły być zaburzone sezonowo (święto w ub.r.), silny wzrost eksportu (o 14,2 proc. r/r) dał dodatkowego pozytywnego bodźca jeszcze przed początkiem notowań na europejskich parkietach giełdowych. Kolejnym pozytywnym zaskoczeniem były dane produkcji przemysłowej w strefie euro. Zmniejszyła się ona w lutym o 0,3 proc., choć oczekiwano spadku o 1 proc. W górę zrewidowano także styczniowy spadek: z 1,1 do 0,7 proc.
W efekcie notowania EUR/USD wzrosły powyżej granicy 1,13 do najwyższego poziomu od nieco ponad dwóch tygodni. Wartość wspomnianej powyżej japońskiej waluty z kolei spadła do najniższego poziomu od pierwszego tygodnia marca w relacji do już globalnie osłabionego dzisiaj dolara — kurs USD/JPY wzrósł po południu tuż pod poziom 112, a to już okolice górnej granicy notowań tej pary od czterech miesięcy.
To także optymalne warunki dla złotego. Polska waluta pozostawała dzisiaj stabilna w relacji do euro (ok. 4,28 zł) i funta (ok. 4,96 zł) i zyskiwała w stosunku walut, które nieco “ucierpiały” na dzisiejszym pozytywnym sentymencie, m.in. do dolara i franka (ok. 3,78 zł). Ograniczony wpływ przy takich pozytywnych bodźcach zewnętrznych miały gorsze od oczekiwań dane rachunku bieżącego Polski za luty, który odnotował ujemne saldo w wysokości 1,386 mld euro, podczas gdy konsensus rynkowy zakładał o 1,1 mld niższy deficyt. O 0,5 mld zrewidowana w dół została także styczniowa nadwyżka. Dzisiaj może dane mogą być mało istotne, ale jeżeli przyszłotygodniowe odczyty makro z Polski także by zawiodły, złoty mógłby nieco się osłabić z tego tytułu.
W przyszłym tygodniu na rynku
Nadchodzący tydzień może okazać się istotny dla rynku walutowego, w tym także dla złotego, ze względu na publikacje danych makroekonomicznych. We wtorek poznamy dane odczytu bazowego inflacji konsumenckiej w Polsce w marcu. W środę dowiemy się jak zmieniło się przeciętne wynagrodzenie w sektorze pozarolniczym, a w czwartek jak produkcja przemysłowa. Ogólny wydźwięk ostatnich danych makro z polskiej gospodarki był pozytywny, co jest jednym z czynników umożliwiających złotemu utrzymywanie relatywnie wysokiej wyceny w stosunku do podstawowych walut. Jeżeli podobnie będzie i tym razem, może to wspierać złotego w nieco większym stopniu.
Istotniejsze dla złotego będą jednak czynniki zewnętrzne. W środę w nocy opublikowane zostaną dane PKB, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Chinach. Obawy o szybsze od oczekiwań spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego zarówno w skali globalnej, jak i w Chinach, sprawiają, że rynek uważnie będzie przyglądał się tym publikacjom. Mogą one zatem w istotnym sposób wpłynąć na zmianę sentymentu.
W czwartek z kolei porcja istotnych danych ze strefy euro. IHS Markit opublikuje wstępne dane wskaźników PMI sektorów usług i przemysłowego w regionie wspólnej waluty, a także osobno dla Niemiec i Francji. Mediana oczekiwań rynkowych sugeruje obecnie niewielkie zmiany. Jeżeli jednak będą one mocno od nich odbiegać, możemy spodziewać się istotnych wahań na rynku walutowym jeszcze przed południem.
Zobacz również:
Turecka lira wyraźnie słabnie (komentarz walutowy z 12.04.2019)
Kolejny rekord zasiłków w USA (popołudniowy komentarz walutowy z 11.04.2019)
Maj kluczowy dla May (komentarz walutowy z 11.04.2019)
EBC osłabia euro (popołudniowy komentarz walutowy z 10.04.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s