Akcje drożeją, surowce drożeją, drożeją też ryzykowne waluty. EUR/PLN jest jednak przy 4,47. Oznacza to, że w tym tygodniu kurs euro (a także franka) praktycznie się nie zmienił. Najsłabszą z głównych walut jest nadal dolar. Kurs USD/PLN zadomawia się powoli poniżej 3,70.
Inwestorzy chcą wierzyć, że Mikołaj podaruje rynkom pakiet luzowania fiskalnego w USA. Jego wartość ma nie przekroczyć biliona dolarów, a rozmowy mogą zostać sfinalizowane już w ten weekend. Demokraci postulowali co prawda ponad dwukrotnie silniejszą stymulację, ale rynki i tak cieszą się z przełomu i niezbędnego wsparcia dla zmagającej się z drugą falą pandemii i restrykcjami gospodarki.
Nastroje wspiera też porozumienie OPEC+. Producenci ropy zwiększą w styczniu wydobycie o 0,5 mln baryłek na dzień i co miesiąc będą dyskutować nad przyszłym tempem przywracania podaży do przedpandemicznych poziomów (z zastrzeżeniem, że redukcja będzie maksymalnie łagodzona o 0,5 mln b/d). Taka decyzja podbija cenę baryłki na giełdzie w Londynie w kierunku 50 USD, ale zapewne nie wystarczy, by wykrystalizowała się nowa odsłona rajdu surowca.
Euro deklasuje nawet ryzykowne waluty
Od początku miesiąca wspólna waluta zyskuje najmocniej w gronie G-10. Wzrosty EUR/USD nabrały dodatkowego impetu po przełamaniu bariery 1,20, która przez kilka miesięcy stanowiła sufit dla kursu. Podstawowym zagrożeniem dla kontynuacji wzrostowej tendencji jest stanowisko Europejskiego Banku Centralnego, który niechętnie patrzy na siłę waluty.
Fundamenty dolara są kruche, będą się pogarszać, a popyt na amerykańską walutę przy rozgrzanych do czerwoności rynkach ryzykownych aktywów i walut będzie pozostawał znikomy. Oczywiście dotyczy to również innych bezpiecznych przystani. EUR/CHF jest przyklejony do okolic 1,0850 i znajduje się blisko pandemicznych szczytów. Bezpieczny jen w najmniejszym stopniu korzysta na wyprzedaży dolara, a Kurs USD/JPY krąży wokół 104,00.
Rajd nadal trwa
Tuż za euro plasują się waluty skandynawskie, które w tym kwartale umocniły się względem dolara o ponad 6 proc. Dolar nowozelandzki i dolar australijski również podtrzymują zwyżkę i są najmocniejsze od 2018 r. Z kolei funt jest w ostatnich dniach słabszy, niż wynikałoby to z tradycyjnego postrzegania jego charakterystyki.
GBP/USD pozostaje co prawda blisko 1,35 i długoterminowych maksimów, ale GBP/PLN spadł poniżej 4,95. Brytyjska waluta kontynuuje nerwowe wyczekiwanie na sygnał do wystrzału, którym byłoby osiągnięcie porozumienia w sprawie brexitu.
Apetyt na ryzyko rozlewa się również na rynki wschodzące, co w pierwszych miesiącach po wybuchu pandemii nie było przecież normą. Stawce przewodzą odrabiające tegoroczne załamanie real brazylijski oraz rubel. Pierwsza z tych walut jest wciąż o 25 proc. słabsza niż przed rokiem, druga o tyle samo mniej warta względem koszyka złożonego z euro i dolara w porównaniu z pułapem z początku tego roku.
Kurs USD/PLN runął w tym tygodniu na fali szerszego negatywnego trendu w notowaniach dolara. EUR/PLN ostro podbił po chwilowym zejściu kursu pod 4,45. Przemawia to za utrzymaniem kilkugroszowego przedziału wahań kursu wspólnej waluty, którego górne ograniczenie wypada przy 4,50.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
3 gru 2020 8:56
Funt traci w oczekiwaniu na porozumienie (komentarz walutowy z 3.12.2020)
Akcje drożeją, surowce drożeją, drożeją też ryzykowne waluty. EUR/PLN jest jednak przy 4,47. Oznacza to, że w tym tygodniu kurs euro (a także franka) praktycznie się nie zmienił. Najsłabszą z głównych walut jest nadal dolar. Kurs USD/PLN zadomawia się powoli poniżej 3,70.
Inwestorzy chcą wierzyć, że Mikołaj podaruje rynkom pakiet luzowania fiskalnego w USA. Jego wartość ma nie przekroczyć biliona dolarów, a rozmowy mogą zostać sfinalizowane już w ten weekend. Demokraci postulowali co prawda ponad dwukrotnie silniejszą stymulację, ale rynki i tak cieszą się z przełomu i niezbędnego wsparcia dla zmagającej się z drugą falą pandemii i restrykcjami gospodarki.
Nastroje wspiera też porozumienie OPEC+. Producenci ropy zwiększą w styczniu wydobycie o 0,5 mln baryłek na dzień i co miesiąc będą dyskutować nad przyszłym tempem przywracania podaży do przedpandemicznych poziomów (z zastrzeżeniem, że redukcja będzie maksymalnie łagodzona o 0,5 mln b/d). Taka decyzja podbija cenę baryłki na giełdzie w Londynie w kierunku 50 USD, ale zapewne nie wystarczy, by wykrystalizowała się nowa odsłona rajdu surowca.
Euro deklasuje nawet ryzykowne waluty
Od początku miesiąca wspólna waluta zyskuje najmocniej w gronie G-10. Wzrosty EUR/USD nabrały dodatkowego impetu po przełamaniu bariery 1,20, która przez kilka miesięcy stanowiła sufit dla kursu. Podstawowym zagrożeniem dla kontynuacji wzrostowej tendencji jest stanowisko Europejskiego Banku Centralnego, który niechętnie patrzy na siłę waluty.
Fundamenty dolara są kruche, będą się pogarszać, a popyt na amerykańską walutę przy rozgrzanych do czerwoności rynkach ryzykownych aktywów i walut będzie pozostawał znikomy. Oczywiście dotyczy to również innych bezpiecznych przystani. EUR/CHF jest przyklejony do okolic 1,0850 i znajduje się blisko pandemicznych szczytów. Bezpieczny jen w najmniejszym stopniu korzysta na wyprzedaży dolara, a Kurs USD/JPY krąży wokół 104,00.
Rajd nadal trwa
Tuż za euro plasują się waluty skandynawskie, które w tym kwartale umocniły się względem dolara o ponad 6 proc. Dolar nowozelandzki i dolar australijski również podtrzymują zwyżkę i są najmocniejsze od 2018 r. Z kolei funt jest w ostatnich dniach słabszy, niż wynikałoby to z tradycyjnego postrzegania jego charakterystyki.
GBP/USD pozostaje co prawda blisko 1,35 i długoterminowych maksimów, ale GBP/PLN spadł poniżej 4,95. Brytyjska waluta kontynuuje nerwowe wyczekiwanie na sygnał do wystrzału, którym byłoby osiągnięcie porozumienia w sprawie brexitu.
Apetyt na ryzyko rozlewa się również na rynki wschodzące, co w pierwszych miesiącach po wybuchu pandemii nie było przecież normą. Stawce przewodzą odrabiające tegoroczne załamanie real brazylijski oraz rubel. Pierwsza z tych walut jest wciąż o 25 proc. słabsza niż przed rokiem, druga o tyle samo mniej warta względem koszyka złożonego z euro i dolara w porównaniu z pułapem z początku tego roku.
Kurs USD/PLN runął w tym tygodniu na fali szerszego negatywnego trendu w notowaniach dolara. EUR/PLN ostro podbił po chwilowym zejściu kursu pod 4,45. Przemawia to za utrzymaniem kilkugroszowego przedziału wahań kursu wspólnej waluty, którego górne ograniczenie wypada przy 4,50.
Zespół analityków Cinkciarz.pl
Zobacz również:
Funt traci w oczekiwaniu na porozumienie (komentarz walutowy z 3.12.2020)
Rekordowo tani dolar (komentarz walutowy z 2.12.2020)
Świetny miesiąc złotego, rekordowy dla rynku akcji (komentarz walutowy z 1.12.2020)
Schłodzenie na koniec listopada (komentarz walutowy z 30.11.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s