W oczekiwaniu na wieczorne wydarzenia związane z Rezerwą Federalną wzmożona aktywność amerykańskich inwestorów po południu zwiększa popyt na dolara, choć jest on nadal w ograniczonym przedziale wahań. Funt odrabia część strat — GBP/USD osiąga 1,30, GBP/PLN 4,89, ale brytyjską walutę czekają jeszcze istotne wahania.
Popołudniowy oddech dla dolara
Przez większość dnia, do rozpoczęcia sesji na nowojorskiej giełdzie, obserwowaliśmy słabszego dolara. Jednak po jej rozpoczęciu, wraz ze wzrostem aktywności amerykańskich inwestorów, notowania głównej pary walutowej, tj. euro do dolara, w dość szybkim tempie spadły z ok. 1,188 do ok. 1,181.
Było to co prawda ok. 0,25 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia i najniższy kurs od ubiegłego piątku, ale nadal mieści się on w dość ograniczonym przedziale wahań. A także w dalszym ciągu, mimo popołudniowego umocnienia, poziomy te wskazują na utrzymującą się słabość dolara, która nie ustępuje.
Popołudniowe zwiększenie zmienności obserwowanej w przypadku dolara wynika przede wszystkim z oczekiwania uczestników rynku na wieczorne wydarzenia związane z Rezerwą Federalną. Choć prawdopodobnie niewiele ostatecznie może się zmienić w kontekście wyceny dolara, to komunikat, nowe projekcje ekonomiczne, tzw. dot plot (oczekiwania członków co do kształtowania się stóp procentowych w przyszłości) oraz konferencja szefa Fed, Jerome Powella — dostarczyć mogą istotnego zwiększenia wahań.
Dolara po południu w pewnym stopniu mogły także wzmocnić komentarze szefa sztabu Białego Domu, Marka Meadowsa, który powiedział, że prezydent Donald Trump pozytywnie odbiera negocjacje ws. stymulacji fiskalnej (pomiędzy Demokratami a Republikanami). Część słabości dolara w ostatnich tygodniach wynika z tego, w jak szybkim tempie udało się osiągnąć konsensus ws. stymulacji fiskalnej w UE, podczas gdy w dalszym ciągu negocjacje trwają w amerykańskim Kongresie.
Funt odrabia część silnego spadku
Pomimo tego popołudniowego impulsu, zmiany dolara były stosunkowo ograniczone, patrząc w kontekście ostatnich ok. dwóch tygodni. To także sprawia, że notowania EUR/PLN i USD/PLN są również zamknięte w ograniczonych przedziałach, odpowiednio ok. 4,44-4,45 i 3,75-3,76 dzisiejszego popołudnia. Te ograniczone wahania w przypadku złotego to także efekt braku istotnej modyfikacji sentymentu na rynku.
Inną historią cały czas pozostają zmiany wartości funta. Środowego popołudnia kurs „kabla”, tj. GBP/USD, osiągnął psychologiczną granicę 1,30, zwiększając aprecjację z dwóch poprzednich dni. Jest to jednak na razie tylko częściowo odrabianie strat poniesionych w poprzednim tygodniu w związku ze zwiększeniem ryzyka „twardego brexitu” (tj. handlu z UE na zasadach WTO, zamiast negocjowania nowej umowy handlowej). To ryzyko nie zniknęło, a napływające informacje poruszające silnie rynek prawdopodobnie się nasilą, stąd mimo wzrostu GBP/PLN do 4,89 (w piątek jeszcze poniżej 4,80), kurs ten może poddawać się istotnym wahaniom w zbliżających się tygodniach, z tendencją do presji podażowej (póki nie zostanie osiągnięte porozumienie, do którego obecnie jest daleko).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
16 wrz 2020 13:11
Dolar ponownie słabszy przed Fed (komentarz walutowy z 16.09.2020)
W oczekiwaniu na wieczorne wydarzenia związane z Rezerwą Federalną wzmożona aktywność amerykańskich inwestorów po południu zwiększa popyt na dolara, choć jest on nadal w ograniczonym przedziale wahań. Funt odrabia część strat — GBP/USD osiąga 1,30, GBP/PLN 4,89, ale brytyjską walutę czekają jeszcze istotne wahania.
Popołudniowy oddech dla dolara
Przez większość dnia, do rozpoczęcia sesji na nowojorskiej giełdzie, obserwowaliśmy słabszego dolara. Jednak po jej rozpoczęciu, wraz ze wzrostem aktywności amerykańskich inwestorów, notowania głównej pary walutowej, tj. euro do dolara, w dość szybkim tempie spadły z ok. 1,188 do ok. 1,181.
Było to co prawda ok. 0,25 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia i najniższy kurs od ubiegłego piątku, ale nadal mieści się on w dość ograniczonym przedziale wahań. A także w dalszym ciągu, mimo popołudniowego umocnienia, poziomy te wskazują na utrzymującą się słabość dolara, która nie ustępuje.
Popołudniowe zwiększenie zmienności obserwowanej w przypadku dolara wynika przede wszystkim z oczekiwania uczestników rynku na wieczorne wydarzenia związane z Rezerwą Federalną. Choć prawdopodobnie niewiele ostatecznie może się zmienić w kontekście wyceny dolara, to komunikat, nowe projekcje ekonomiczne, tzw. dot plot (oczekiwania członków co do kształtowania się stóp procentowych w przyszłości) oraz konferencja szefa Fed, Jerome Powella — dostarczyć mogą istotnego zwiększenia wahań.
Dolara po południu w pewnym stopniu mogły także wzmocnić komentarze szefa sztabu Białego Domu, Marka Meadowsa, który powiedział, że prezydent Donald Trump pozytywnie odbiera negocjacje ws. stymulacji fiskalnej (pomiędzy Demokratami a Republikanami). Część słabości dolara w ostatnich tygodniach wynika z tego, w jak szybkim tempie udało się osiągnąć konsensus ws. stymulacji fiskalnej w UE, podczas gdy w dalszym ciągu negocjacje trwają w amerykańskim Kongresie.
Funt odrabia część silnego spadku
Pomimo tego popołudniowego impulsu, zmiany dolara były stosunkowo ograniczone, patrząc w kontekście ostatnich ok. dwóch tygodni. To także sprawia, że notowania EUR/PLN i USD/PLN są również zamknięte w ograniczonych przedziałach, odpowiednio ok. 4,44-4,45 i 3,75-3,76 dzisiejszego popołudnia. Te ograniczone wahania w przypadku złotego to także efekt braku istotnej modyfikacji sentymentu na rynku.
Inną historią cały czas pozostają zmiany wartości funta. Środowego popołudnia kurs „kabla”, tj. GBP/USD, osiągnął psychologiczną granicę 1,30, zwiększając aprecjację z dwóch poprzednich dni. Jest to jednak na razie tylko częściowo odrabianie strat poniesionych w poprzednim tygodniu w związku ze zwiększeniem ryzyka „twardego brexitu” (tj. handlu z UE na zasadach WTO, zamiast negocjowania nowej umowy handlowej). To ryzyko nie zniknęło, a napływające informacje poruszające silnie rynek prawdopodobnie się nasilą, stąd mimo wzrostu GBP/PLN do 4,89 (w piątek jeszcze poniżej 4,80), kurs ten może poddawać się istotnym wahaniom w zbliżających się tygodniach, z tendencją do presji podażowej (póki nie zostanie osiągnięte porozumienie, do którego obecnie jest daleko).
Zobacz również:
Dolar ponownie słabszy przed Fed (komentarz walutowy z 16.09.2020)
Popołudniowe umocnienie dolara (popołudniowy komentarz walutowy z 15.09.2020)
Pozytywne dane z Chin i Niemiec (komentarz walutowy z 15.09.2020)
Funt odrabia niewielką część strat (popołudniowy komentarz walutowy z 14.09.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s