Amerykańska waluta umacnia się po solidnych danych z amerykańskiego przemysłu i decyzji WTO ws. ceł nałożonych na Chiny. Złoty osłabia się nieco na fali wzrostu popytu na dolara, choć przedział wahań jest dalej ograniczony.
Dolar się umacnia, ale oczy rynku skupione są na Rezerwie Federalnej
Wtorek przebiegał w pozytywnych nastrojach. Po wyższych od oczekiwań danych makro z Chin (szczególnie sprzedaż detaliczna i przemysł) za sierpień i wskaźniku nastroju ekonomistów co do niemieckiej gospodarki we wrześniu, po południu także poznaliśmy odczyty z sektora przemysłowego w USA.
Amerykański przemysł także wykazał się stosunkowo solidnymi danymi. Produkcja przemysłowa wzrosła w sierpniu o 0,4 proc. w skali miesiąca, co prawda poniżej oczekiwań na poziomie 1,0 proc., ale z kolei dane za lipiec zostały zrewidowane w górę z 3,0 na 3,5 proc. Najistotniejsza składowa — przetwórstwo przemysłowe, zanotowała wzrost o 1,0 proc., o 0,3 pkt proc. poniżej oczekiwań, choć i tu nastąpiła rewizja za lipiec z 3,4 na 3,9 proc. wzrostu.
Dane publikowane przez Rezerwę Federalną (Fed) o produkcji były więc mniej więcej zgodne z oczekiwaniami (jeżeli weźmiemy pod uwagę rewizje). Jednak już opublikowane dane przez nowojorski oddział Fedu o aktywności w stanie Nowy Jork pokazały silne zwiększenie aktywności przemysłowej we wrześniu. Sporządzany wskaźnik na podstawie ankiety wśród 200 zarządzających przedsiębiorstwami przemysłowymi wykazał wzrost z 3,7 pkt przed miesiącem do 17 pkt, znacznie powyżej oczekiwanych 6,8 pkt i wykazując najszybszy wzrost aktywności w sektorze od listopada 2018 r.
WTO przypomina o wojnie handlowej
Dolar mógł potencjalnie dostać nieco oddechu po tym zestawie dosyć pozytywnych danych z amerykańskiego przemysłu, ale to popołudniowa informacja od Światowej Organizacji Handlu (WTO) go wzmocniła. Nie były to jeszcze istotne zmiany — notowania EUR/USD spadły z ok. 1,19 do 1,184, więc ruch ok. 0,5 pkt proc.
Panel ekspertów WTO ocenił, że nałożone w 2018 r. cła przez prezydenta USA Donalda Trumpa na import dóbr z Chin są niezgodne z zasadami handlu międzynarodowego. Decyzję tę oczywiście Trump może zawetować, ale może ona potencjalnie przywrócić temat handlu międzynarodowego. W związku z pandemią przez ostatnie miesiące był on w tle, a teraz wraz ze zbliżającymi się wyborami na początku listopada w USA mógłby potencjalnie dodać nieco więcej niepewności, jeżeli nabrałby więcej trakcji.
Mogłoby to być z kolei pozytywne dla dolara, ale pomimo tego dzisiaj stosunkowo niewielkiego ruchu amerykańskiej waluty w ciągu dnia, oczy rynku są skupione przede wszystkim na jutrzejszych wydarzeniach związanych z Rezerwą Federalną po posiedzeniu komitetu monetarnego (FOMC). Ciężko spodziewać się w bieżących warunkach jastrzębiego przekazu, ale z drugiej strony nie poznaliśmy jeszcze szczegółów co do zmiany celu inflacyjnego na celowanie w średnią inflację w danym okresie. Stąd należy spodziewać się z tego tytułu prawdopodobnie zwiększenia wahań dolara, choć ostatecznie zmiany mogą być ograniczone.
Wzrost popytu na dolara po południu przyczynił się także do wzrostu kursu USD/PLN. Notowania wzrosły z najniższego poziomu od 3 września, tj. 3,73, do ok. 3,76 po południu, choć to także nie wykraczało poza wczorajsze szczyty. Fundamentalnych zmian dla koszyka złotego nie było po południu, choć jego notowania względem podstawowych walut zbliżyły się bardziej do górnych granic obserwowanych w ostatnich dniach — EUR/PLN zbliżył się do 4,46, a CHF/PLN do 4,14.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
15 wrz 2020 14:21
Pozytywne dane z Chin i Niemiec (komentarz walutowy z 15.09.2020)
Amerykańska waluta umacnia się po solidnych danych z amerykańskiego przemysłu i decyzji WTO ws. ceł nałożonych na Chiny. Złoty osłabia się nieco na fali wzrostu popytu na dolara, choć przedział wahań jest dalej ograniczony.
Dolar się umacnia, ale oczy rynku skupione są na Rezerwie Federalnej
Wtorek przebiegał w pozytywnych nastrojach. Po wyższych od oczekiwań danych makro z Chin (szczególnie sprzedaż detaliczna i przemysł) za sierpień i wskaźniku nastroju ekonomistów co do niemieckiej gospodarki we wrześniu, po południu także poznaliśmy odczyty z sektora przemysłowego w USA.
Amerykański przemysł także wykazał się stosunkowo solidnymi danymi. Produkcja przemysłowa wzrosła w sierpniu o 0,4 proc. w skali miesiąca, co prawda poniżej oczekiwań na poziomie 1,0 proc., ale z kolei dane za lipiec zostały zrewidowane w górę z 3,0 na 3,5 proc. Najistotniejsza składowa — przetwórstwo przemysłowe, zanotowała wzrost o 1,0 proc., o 0,3 pkt proc. poniżej oczekiwań, choć i tu nastąpiła rewizja za lipiec z 3,4 na 3,9 proc. wzrostu.
Dane publikowane przez Rezerwę Federalną (Fed) o produkcji były więc mniej więcej zgodne z oczekiwaniami (jeżeli weźmiemy pod uwagę rewizje). Jednak już opublikowane dane przez nowojorski oddział Fedu o aktywności w stanie Nowy Jork pokazały silne zwiększenie aktywności przemysłowej we wrześniu. Sporządzany wskaźnik na podstawie ankiety wśród 200 zarządzających przedsiębiorstwami przemysłowymi wykazał wzrost z 3,7 pkt przed miesiącem do 17 pkt, znacznie powyżej oczekiwanych 6,8 pkt i wykazując najszybszy wzrost aktywności w sektorze od listopada 2018 r.
WTO przypomina o wojnie handlowej
Dolar mógł potencjalnie dostać nieco oddechu po tym zestawie dosyć pozytywnych danych z amerykańskiego przemysłu, ale to popołudniowa informacja od Światowej Organizacji Handlu (WTO) go wzmocniła. Nie były to jeszcze istotne zmiany — notowania EUR/USD spadły z ok. 1,19 do 1,184, więc ruch ok. 0,5 pkt proc.
Panel ekspertów WTO ocenił, że nałożone w 2018 r. cła przez prezydenta USA Donalda Trumpa na import dóbr z Chin są niezgodne z zasadami handlu międzynarodowego. Decyzję tę oczywiście Trump może zawetować, ale może ona potencjalnie przywrócić temat handlu międzynarodowego. W związku z pandemią przez ostatnie miesiące był on w tle, a teraz wraz ze zbliżającymi się wyborami na początku listopada w USA mógłby potencjalnie dodać nieco więcej niepewności, jeżeli nabrałby więcej trakcji.
Mogłoby to być z kolei pozytywne dla dolara, ale pomimo tego dzisiaj stosunkowo niewielkiego ruchu amerykańskiej waluty w ciągu dnia, oczy rynku są skupione przede wszystkim na jutrzejszych wydarzeniach związanych z Rezerwą Federalną po posiedzeniu komitetu monetarnego (FOMC). Ciężko spodziewać się w bieżących warunkach jastrzębiego przekazu, ale z drugiej strony nie poznaliśmy jeszcze szczegółów co do zmiany celu inflacyjnego na celowanie w średnią inflację w danym okresie. Stąd należy spodziewać się z tego tytułu prawdopodobnie zwiększenia wahań dolara, choć ostatecznie zmiany mogą być ograniczone.
Wzrost popytu na dolara po południu przyczynił się także do wzrostu kursu USD/PLN. Notowania wzrosły z najniższego poziomu od 3 września, tj. 3,73, do ok. 3,76 po południu, choć to także nie wykraczało poza wczorajsze szczyty. Fundamentalnych zmian dla koszyka złotego nie było po południu, choć jego notowania względem podstawowych walut zbliżyły się bardziej do górnych granic obserwowanych w ostatnich dniach — EUR/PLN zbliżył się do 4,46, a CHF/PLN do 4,14.
Zobacz również:
Pozytywne dane z Chin i Niemiec (komentarz walutowy z 15.09.2020)
Funt odrabia niewielką część strat (popołudniowy komentarz walutowy z 14.09.2020)
Popyt na euro nie ustaje (komentarz walutowy z 14.09.2020)
Inflacja w USA zmierza do stanu sprzed pandemii (popołudniowy komentarz walutowy z 11.09.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s