Polska bez podwyżek stóp procentowych aż do roku 2022? Kolejne głosowanie w brytyjskim parlamencie może wywołać istotne wahania notowań funta.
Dolar relatywnie słaby
Funt oddawał dzisiaj część wypracowanych wczoraj zysków, jednak w kontekście ostatnich dwóch miesięcy jego wartość pozostaje cały czas na relatywnie wysokim poziomie. W znacznie szerszym kontekście brytyjska waluta jest silnie przeceniona i jej potencjał wzrostowy do końca roku wynosi ok. 5-10 proc. w zależności od wydarzeń w Wielkiej Brytanii. Dzisiaj ok. godz. 18 kolejne głosowanie w sprawie brexitu. Zgodnie z zaprezentowanym dokumentem przez rząd możliwe są dwie wersje przedłużenia. Pierwsza zakłada krótkie (techniczne), gdyby udało się przegłosować umowę w parlamencie przed 21-22 marca. Druga wersja zakłada dłuższe przesunięcie, potrzebne dla rządu i parlamentu w celu wypracowania innego rozwiązania. Druga opcja zakłada także uczestnictwo w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Druga opcja jest także najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem. Coraz bardziej jasne robi się także to, że rząd nie jest w stanie wypracować umowy, na którą przystałby brytyjski parlament. Rośnie więc szansa przedterminowych wyborów, co ostatecznie może być pozytywne w kwestii wypracowania umowy z UE i przyjęcia jej przez brytyjski parlament. Krótkoterminowo oznacza to jednak także sporą dawkę chaosu, który przełożyłby się na istotne wahania funta.
Wczoraj wieczorem brytyjska waluta osiągnęła nowy szczyt wartości w relacji do dolara – ok. 1,3380. Dzisiaj oddała niespełna 1 proc. z tego. Biorąc jednak pod uwagę istniejącą niepewność co do dzisiejszego głosowania i terminu, o jaki brexit miałby zostać przedłużony, znaczne wahania notowań brytyjskiej waluty są bardzo prawdopodobne.
Zważywszy na nieco gorsze od oczekiwań dane z gospodarki USA (szczególnie o inflacji) i silnie zyskującego funta, amerykańska waluta pozostawała nieco w cieniu i stopniowo traciła na wartości. Euro wzrosło wczoraj późnym wieczorem i ponownie dzisiaj nad ranem do blisko 1,1340. I choć w kontekście ostatnich tygodni to nadal relatywnie niski poziom, jednak powyżej tego, który obserwowaliśmy tuż przed ogłoszeniem przez Europejski Bank Centralny, że nie podniesie stóp procentowych w tym roku (ok. 1,1300). Dolar potrzebował silnego raportu z rynku pracy oraz inflacji. Ten pierwszy jednak był nieco zaburzony przez zaskakująco niski wzrost zatrudnienia, a przeciętny wzrost cen konsumenckich okazał się niższy od szacunków rynkowych. To zwiększa prawdopodobieństwo, że może minąć jeszcze kilka tygodni, zanim dolar wkroczy z powrotem na ścieżkę aprecjacyjną.
W tych warunkach dobrze odnajduje się polska waluta. Złoty korzysta na braku aprecjacji dolara i ciągle dobrej sytuacji na rynku akcji (pomimo doniesień o możliwych problemach w negocjacjach pomiędzy USA a Chinami). Rynek także niespecjalnie przejął się komentarzami Adama Glapińskiego, przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej, o prawdopodobnym braku zmian stóp procentowych do końca jego kadencji, tj. do 2022 r. To jednak relatywnie odległy termin, a RPP jest także silnie uzależniona od tego, co zrobi EBC w kontekście stóp procentowych. Koszyk złotego pozostaje stabilny, a wahania dzisiaj głównie powinny ograniczyć się do pary GBP/PLN ze względu na głosowanie w brytyjskim parlamencie, które mogą być bardzo duże i sięgać nawet 10 gr.
Jutro na rynku
O godz. 11:00 Eurostat opublikuje dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w lutym. Będzie to już drugi ich odczyt, stąd istotnych zmian nie należy się spodziewać. Najważniejsza informacja: EBC nie będzie podwyższał stóp procentowych w tym roku. Inflacja też nie wykazuje trendu wzrostowego, jej wskaźnik bazowy oscyluje ok. 1 proc.
Po południu natomiast napłyną dane z USA. Rezerwa Federalna o godz. 14:15 przedstawi dane o produkcji przemysłowej w lutym. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost o 0,4 proc. w skali miesiąca, w tym zwiększenie aktywności największej składowej – przetwórstwa przemysłowego o 0,3 proc. Trzy kwadranse później Uniwersytet Michigan opublikuje wstępne dane wskaźnika nastroju amerykańskich konsumentów w marcu. Oczekiwany jest wzrost o 1,5 pkt do 95,3 pkt, co by było zbieżne z silnie zyskującym rynkiem akcji od początku roku i pauzą w podnoszeniu stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Ta zresztą uzależnia teraz w jeszcze większej mierze długość wspomnianej pauzy od napływających danych. Im będą one lepsze, tym mocniej rosnąć będzie prawdopodobieństwo podwyżki stóp w drugiej części roku. Możemy więc spodziewać się zwiększenia wahań dolara w godzinach popołudniowych. Biorąc pod uwagę stan gospodarek USA i strefy euro, w dłuższej perspektywie dolar powinien zyskiwać w relacji do euro. Wahania w przypadku złotego powinny ograniczyć się do pary USD/PLN i potencjalnie CHF/PLN, jeżeli popołudniowe publikacje istotnie odbiegałyby od konsensusu i wywołałyby znaczne ruchy na rynkach bardziej ryzykownych klas aktywów, m.in. akcji.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
14 mar 2019 13:29
Brexit – do trzech razy sztuka (komentarz walutowy z 14.03.2019)
Polska bez podwyżek stóp procentowych aż do roku 2022? Kolejne głosowanie w brytyjskim parlamencie może wywołać istotne wahania notowań funta.
Dolar relatywnie słaby
Funt oddawał dzisiaj część wypracowanych wczoraj zysków, jednak w kontekście ostatnich dwóch miesięcy jego wartość pozostaje cały czas na relatywnie wysokim poziomie. W znacznie szerszym kontekście brytyjska waluta jest silnie przeceniona i jej potencjał wzrostowy do końca roku wynosi ok. 5-10 proc. w zależności od wydarzeń w Wielkiej Brytanii. Dzisiaj ok. godz. 18 kolejne głosowanie w sprawie brexitu. Zgodnie z zaprezentowanym dokumentem przez rząd możliwe są dwie wersje przedłużenia. Pierwsza zakłada krótkie (techniczne), gdyby udało się przegłosować umowę w parlamencie przed 21-22 marca. Druga wersja zakłada dłuższe przesunięcie, potrzebne dla rządu i parlamentu w celu wypracowania innego rozwiązania. Druga opcja zakłada także uczestnictwo w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Druga opcja jest także najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem. Coraz bardziej jasne robi się także to, że rząd nie jest w stanie wypracować umowy, na którą przystałby brytyjski parlament. Rośnie więc szansa przedterminowych wyborów, co ostatecznie może być pozytywne w kwestii wypracowania umowy z UE i przyjęcia jej przez brytyjski parlament. Krótkoterminowo oznacza to jednak także sporą dawkę chaosu, który przełożyłby się na istotne wahania funta.
Wczoraj wieczorem brytyjska waluta osiągnęła nowy szczyt wartości w relacji do dolara – ok. 1,3380. Dzisiaj oddała niespełna 1 proc. z tego. Biorąc jednak pod uwagę istniejącą niepewność co do dzisiejszego głosowania i terminu, o jaki brexit miałby zostać przedłużony, znaczne wahania notowań brytyjskiej waluty są bardzo prawdopodobne.
Zważywszy na nieco gorsze od oczekiwań dane z gospodarki USA (szczególnie o inflacji) i silnie zyskującego funta, amerykańska waluta pozostawała nieco w cieniu i stopniowo traciła na wartości. Euro wzrosło wczoraj późnym wieczorem i ponownie dzisiaj nad ranem do blisko 1,1340. I choć w kontekście ostatnich tygodni to nadal relatywnie niski poziom, jednak powyżej tego, który obserwowaliśmy tuż przed ogłoszeniem przez Europejski Bank Centralny, że nie podniesie stóp procentowych w tym roku (ok. 1,1300). Dolar potrzebował silnego raportu z rynku pracy oraz inflacji. Ten pierwszy jednak był nieco zaburzony przez zaskakująco niski wzrost zatrudnienia, a przeciętny wzrost cen konsumenckich okazał się niższy od szacunków rynkowych. To zwiększa prawdopodobieństwo, że może minąć jeszcze kilka tygodni, zanim dolar wkroczy z powrotem na ścieżkę aprecjacyjną.
W tych warunkach dobrze odnajduje się polska waluta. Złoty korzysta na braku aprecjacji dolara i ciągle dobrej sytuacji na rynku akcji (pomimo doniesień o możliwych problemach w negocjacjach pomiędzy USA a Chinami). Rynek także niespecjalnie przejął się komentarzami Adama Glapińskiego, przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej, o prawdopodobnym braku zmian stóp procentowych do końca jego kadencji, tj. do 2022 r. To jednak relatywnie odległy termin, a RPP jest także silnie uzależniona od tego, co zrobi EBC w kontekście stóp procentowych. Koszyk złotego pozostaje stabilny, a wahania dzisiaj głównie powinny ograniczyć się do pary GBP/PLN ze względu na głosowanie w brytyjskim parlamencie, które mogą być bardzo duże i sięgać nawet 10 gr.
Jutro na rynku
O godz. 11:00 Eurostat opublikuje dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w lutym. Będzie to już drugi ich odczyt, stąd istotnych zmian nie należy się spodziewać. Najważniejsza informacja: EBC nie będzie podwyższał stóp procentowych w tym roku. Inflacja też nie wykazuje trendu wzrostowego, jej wskaźnik bazowy oscyluje ok. 1 proc.
Po południu natomiast napłyną dane z USA. Rezerwa Federalna o godz. 14:15 przedstawi dane o produkcji przemysłowej w lutym. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost o 0,4 proc. w skali miesiąca, w tym zwiększenie aktywności największej składowej – przetwórstwa przemysłowego o 0,3 proc. Trzy kwadranse później Uniwersytet Michigan opublikuje wstępne dane wskaźnika nastroju amerykańskich konsumentów w marcu. Oczekiwany jest wzrost o 1,5 pkt do 95,3 pkt, co by było zbieżne z silnie zyskującym rynkiem akcji od początku roku i pauzą w podnoszeniu stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Ta zresztą uzależnia teraz w jeszcze większej mierze długość wspomnianej pauzy od napływających danych. Im będą one lepsze, tym mocniej rosnąć będzie prawdopodobieństwo podwyżki stóp w drugiej części roku. Możemy więc spodziewać się zwiększenia wahań dolara w godzinach popołudniowych. Biorąc pod uwagę stan gospodarek USA i strefy euro, w dłuższej perspektywie dolar powinien zyskiwać w relacji do euro. Wahania w przypadku złotego powinny ograniczyć się do pary USD/PLN i potencjalnie CHF/PLN, jeżeli popołudniowe publikacje istotnie odbiegałyby od konsensusu i wywołałyby znaczne ruchy na rynkach bardziej ryzykownych klas aktywów, m.in. akcji.
Zobacz również:
Brexit – do trzech razy sztuka (komentarz walutowy z 14.03.2019)
Funt rośnie mimo negatywnych sygnałów z gospodarki (popołudniowy komentarz walutowy z 13.03.2019)
Polityczny chaos na Wyspach (komentarz walutowy z 13.03.2019)
Inflacja w USA poniżej oczekiwań (popołudniowy komentarz walutowy z 12.03.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s