Złoty znajduje się w fazie odreagowania silnej zwyżki na długoterminowe szczyty. Zadyszka PLN nie powinna przeistoczyć się w głęboką przecenę. Ani rosnące szanse Donalda Trumpa na wygraną w jesiennych wyborach prezydenckich w USA, ani solidny odczyt sprzedaży detalicznej nie wystarczyły, aby dolar zyskiwał w relacji do pozostałych głównych walut w obliczu silnego skoku jena (USD/JPY w lipcu runął już o 3 proc.) oraz wysokich odczytów inflacji w Wielkiej Brytanii i Australii. W pierwszym przypadku prawdopodobieństwo sierpniowego cięcia stóp stopniało poniżej 45 proc., w drugim rosną szanse na dodatkową, letnią podwyżkę. Wypowiedzi kandydata Republikanów dot. kwestii geopolitycznych („Tajwan powinien płacić za ochronę”) zdecydowanie uderzyły zarówno w spółki technologiczne z Wall Street, jak i rynki wschodzące. EUR/PLN nie sforsował jednak 4,30, a silną barierą zamykającą drogę do ostatnich maksimów są okolice 4,33. USD/PLN nie przełamał 3,95, ale CHF/PLN powrócił do 4,45, a GBP/PLN nad 5,10. Wydarzeniem dnia będzie decyzja EBC (14:15).
Euro w minionych tygodniach znalazło się przede wszystkim pod wpływem rozgrywki politycznej we Francji oraz sytuacji na rynku obligacji skarbowych Eurolandu. Od czerwcowego dna wspólna waluta w relacji do dolara zyskała przeszło 2,5 proc. Przejściowy wybuch premii za ryzyko nie zapobiegł zwyżce EUR/USD ponad 1,09 i najwyższe pułapy od marca. Wyraźnie gwałtowniej zyskiwały w minionym miesiącu funt, dolar australijski oraz cały szereg przedstawicieli koszyka rynków wschodzących. Wprawdzie taka hierarchia jest zgodna z profilem poszczególnych walut, lecz trudno oprzeć się wrażeniu, że euro borykające się z własnymi problemami nie w pełni wykorzystało falę odwrotu od USD napędzaną słabnięciem inflacji i rynku pracy w USA.
Po dzisiejszej decyzji Rady Prezesów EBC nie należy spodziewać się fajerwerków. W czerwcu stopa depozytowa została ścięta z rekordowego poziomu 4,0 proc. Na kolejną redukcję kosztu pieniądza o 25 pb przyjdzie poczekać do września. Rynek wycenia taki scenariusz w przeszło 80 proc., zakładając, że luzowanie będzie przebiegać w tempie jednej obniżki na kwartał. Christine Lagarde, prezeska EBC nie powinna być skłonna do jakichkolwiek deklaracji i ponownie uzależni przyszłe kroki władz monetarnych od sygnałów z gospodarki. Inflacja konsumencka w strefie euro w minionych miesiącach oscylowała wokół 2,5 proc. r/r. Wskaźnik bazowy utrzymuje się nieco poniżej 3 proc. r/r. W kolejnych kwartałach obie miary stopniowo zmierzać będą od 2 proc. r/r. Proces ten będzie jednak przebiegać przy wysokiej dynamice wynagrodzeń i wychodzeniu anemicznej gospodarki z dołka, co przekłada się na ostrożność EBC.
Spodziewamy się, że eurodolar w tym roku będzie kontynuował wspinaczkę do 1,11 (a USD/PLN spadnie pod 3,85), ale w najbliższym czasie trend wzrostowy w notowaniach głównej pary walutowej może stracić na sile. Sygnały z gospodarki Eurolandu, m.in. fatalna kondycja przemysłu i pogorszenie części barometrów koniunktury pod wpływem zamieszania na francuskiej scenie politycznej, nie dają obecnie podstaw do korzystnej dla euro rewizji oczekiwań odnośnie do zamierzeń Rady Prezesów EBC. W krótkim terminie notowania EUR/USD będą przebiegać głównie pod dyktando postrzegania zamierzeń Fed, a rynek ponownie mógł zbyt agresywnie zdyskontować zbliżające się luzowanie w USA. Potencjalny powrót kandydata Republikanów do władzy utożsamiany jest z kolei z nasileniem się inflacji i częstszymi wybuchami awersji do ryzyka wynikającymi z wyższej geopolitycznej niepewności oraz powrotem napięć w relacjach handlowych, co dodatkowo może działać na korzyść USD.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
17 lip 2024 9:02
Kurs euro ponownie odbija od 4,25 zł. Dolar przestał tracić, funt zachowuje moc po danych o inflacji (komentarz z 17.07.2024)
Złoty znajduje się w fazie odreagowania silnej zwyżki na długoterminowe szczyty. Zadyszka PLN nie powinna przeistoczyć się w głęboką przecenę. Ani rosnące szanse Donalda Trumpa na wygraną w jesiennych wyborach prezydenckich w USA, ani solidny odczyt sprzedaży detalicznej nie wystarczyły, aby dolar zyskiwał w relacji do pozostałych głównych walut w obliczu silnego skoku jena (USD/JPY w lipcu runął już o 3 proc.) oraz wysokich odczytów inflacji w Wielkiej Brytanii i Australii. W pierwszym przypadku prawdopodobieństwo sierpniowego cięcia stóp stopniało poniżej 45 proc., w drugim rosną szanse na dodatkową, letnią podwyżkę. Wypowiedzi kandydata Republikanów dot. kwestii geopolitycznych („Tajwan powinien płacić za ochronę”) zdecydowanie uderzyły zarówno w spółki technologiczne z Wall Street, jak i rynki wschodzące. EUR/PLN nie sforsował jednak 4,30, a silną barierą zamykającą drogę do ostatnich maksimów są okolice 4,33. USD/PLN nie przełamał 3,95, ale CHF/PLN powrócił do 4,45, a GBP/PLN nad 5,10. Wydarzeniem dnia będzie decyzja EBC (14:15).
Euro w minionych tygodniach znalazło się przede wszystkim pod wpływem rozgrywki politycznej we Francji oraz sytuacji na rynku obligacji skarbowych Eurolandu. Od czerwcowego dna wspólna waluta w relacji do dolara zyskała przeszło 2,5 proc. Przejściowy wybuch premii za ryzyko nie zapobiegł zwyżce EUR/USD ponad 1,09 i najwyższe pułapy od marca. Wyraźnie gwałtowniej zyskiwały w minionym miesiącu funt, dolar australijski oraz cały szereg przedstawicieli koszyka rynków wschodzących. Wprawdzie taka hierarchia jest zgodna z profilem poszczególnych walut, lecz trudno oprzeć się wrażeniu, że euro borykające się z własnymi problemami nie w pełni wykorzystało falę odwrotu od USD napędzaną słabnięciem inflacji i rynku pracy w USA.
Po dzisiejszej decyzji Rady Prezesów EBC nie należy spodziewać się fajerwerków. W czerwcu stopa depozytowa została ścięta z rekordowego poziomu 4,0 proc. Na kolejną redukcję kosztu pieniądza o 25 pb przyjdzie poczekać do września. Rynek wycenia taki scenariusz w przeszło 80 proc., zakładając, że luzowanie będzie przebiegać w tempie jednej obniżki na kwartał. Christine Lagarde, prezeska EBC nie powinna być skłonna do jakichkolwiek deklaracji i ponownie uzależni przyszłe kroki władz monetarnych od sygnałów z gospodarki. Inflacja konsumencka w strefie euro w minionych miesiącach oscylowała wokół 2,5 proc. r/r. Wskaźnik bazowy utrzymuje się nieco poniżej 3 proc. r/r. W kolejnych kwartałach obie miary stopniowo zmierzać będą od 2 proc. r/r. Proces ten będzie jednak przebiegać przy wysokiej dynamice wynagrodzeń i wychodzeniu anemicznej gospodarki z dołka, co przekłada się na ostrożność EBC.
Spodziewamy się, że eurodolar w tym roku będzie kontynuował wspinaczkę do 1,11 (a USD/PLN spadnie pod 3,85), ale w najbliższym czasie trend wzrostowy w notowaniach głównej pary walutowej może stracić na sile. Sygnały z gospodarki Eurolandu, m.in. fatalna kondycja przemysłu i pogorszenie części barometrów koniunktury pod wpływem zamieszania na francuskiej scenie politycznej, nie dają obecnie podstaw do korzystnej dla euro rewizji oczekiwań odnośnie do zamierzeń Rady Prezesów EBC. W krótkim terminie notowania EUR/USD będą przebiegać głównie pod dyktando postrzegania zamierzeń Fed, a rynek ponownie mógł zbyt agresywnie zdyskontować zbliżające się luzowanie w USA. Potencjalny powrót kandydata Republikanów do władzy utożsamiany jest z kolei z nasileniem się inflacji i częstszymi wybuchami awersji do ryzyka wynikającymi z wyższej geopolitycznej niepewności oraz powrotem napięć w relacjach handlowych, co dodatkowo może działać na korzyść USD.
Zobacz również:
Kurs euro ponownie odbija od 4,25 zł. Dolar przestał tracić, funt zachowuje moc po danych o inflacji (komentarz z 17.07.2024)
USD odbija po zamachu na Donalda Trumpa, kurs dolara zawraca z tegorocznego dołka (komentarz z 15.07.2024)
Niska inflacja spycha kurs USD na dno, dolar w lipcu potaniał o 2,5 proc. (komentarz z 12.07.2024)
Kurs euro powrócił na minima, funt odporny na siłę złotego (komentarz z 11.07.2024)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s