W maju ceny konsumenckie w USA nie wzrosły, w czerwcu spadły o 0,1 proc. m/m. To pierwszy taki przypadek od pandemicznej wiosny 2020 r. W rezultacie dynamika CPI obniżyła się z 3,3 do 3,0 proc. r/r. Newralgiczne z punktu widzenia perspektyw polityki pieniężnej i rynków finansowych ceny z wyłączeniem żywności i energii podskoczyły zaledwie o 0,1 proc. m/m, notując najsłabszy wzrost od sierpnia 2021 r. Dynamika inflacji bazowej wyhamowała do 3,3 proc. r/r, najniższego poziomu od 3,5 roku. Dane wypadły zdecydowanie poniżej prognoz, pogrążając słabnącego ostatnio dolara. Od apogeum strachu o dojście skrajnej prawicy do władzy we Francji (z połowy czerwca) kurs USD/PLN obniżył się już o niemal 5 proc. Całość przeceny złotego została wymazana, a kurs dolara zbliżył się w czwartek do tegorocznych minimów leżących tuż powyżej 3,90 zł. EUR/PLN jest w bezpośredniej bliskości czteroletniego dołka 4,25, a CHF/PLN zadomowił się w minionych dniach pod 4,40.
Długo wydawało się, że wzrost gospodarczy w USA jest wyjątkowo odporny. Ostatnie dane na tle oczekiwań wypadają jednak najsłabiej od 2015 r., sugerując wyraźne pogorszenie koniunktury. Gwałtowne podniesienie kosztu pieniądza do przedziału 5,25-5,50 proc. przy wyczerpującym się buforze pandemicznych oszczędności zaczyna coraz ewidentniej doskwierać domowym budżetom Amerykanów. Nastroje w newralgicznych usługach są najgorsze od pierwszego od wiosny 2020 r. Rynek pracy stopniowo zaczyna słabnąć i wychodzić ze stanu przegrzania. Stopa bezrobocia w minionych kilkunastu miesiącach podniosła się z 3,4 do 4,1 proc., najwyższego pułapu od końcówki 2021 r.
W takich okolicznościach powrót kwestionowanej w pierwszej części roku dezinflacji otwiera Rezerwie Federalnej furtkę do ulżenia gospodarce poprzez szybkie rozpoczęcie obniżek stóp procentowych. Ostatnie wystąpienia szefa Fed Jerome’a Powella zdecydowanie nie schłodziły nasilających się oczekiwań na szybką redukcję kosztu pieniądza. Wycena prawdopodobieństwa cięcia na posiedzeniu 18 września od kilku sesji utrzymuje się powyżej 70 proc., a bezpośrednio po wczorajszych danych poszybowała do przeszło 85 proc. W rezultacie na starcie nowego kwartału dolarowi brakuje argumentów. Od początku lipca USD potaniał o ok. 2,5 proc. USD/PLN spadł wczoraj jedenastą sesję z rzędu i zbliżył się na moment do 3,90, czyli tegorocznych minimów z maja. Do ich wyrównania zabrakło zaledwie 0,02 proc.
Dolar boryka się z widmem bliskich obniżek stóp. W tym samym czasie euro i złoty pozytywnie zareagowały na uniknięcie zdobycia przez skrajną prawicę większości absolutnej we francuskim Zgromadzeniu Narodowym. Złotemu niezmiennie sprzyja trzymanie się ostrego kursu przez RPP, które wyklucza luzowanie, gdy do cięcia przybliża się Fed. Wspierany przez korzystną sytuację fundamentalną złoty powinien pozostać silny. Prognozy Cinkciarz.pl dot. EUR/PLN mówią o stabilizacji kursu euro wokół bieżących pułapów. Ostatnie, dynamiczne spadki USD/PLN nie powinny wyczerpywać przestrzeni do spadku kursu dolara. Nasz fintech zakłada, że na koniec roku za amerykańską walutę płacić będziemy nieco mniej niż 3,85 zł. W krótkim terminie prawdopodobna jest jednak korekta ostatnich gwałtownych przetasowań.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
11 lip 2024 9:36
Kurs euro powrócił na minima, funt odporny na siłę złotego (komentarz z 11.07.2024)
W maju ceny konsumenckie w USA nie wzrosły, w czerwcu spadły o 0,1 proc. m/m. To pierwszy taki przypadek od pandemicznej wiosny 2020 r. W rezultacie dynamika CPI obniżyła się z 3,3 do 3,0 proc. r/r. Newralgiczne z punktu widzenia perspektyw polityki pieniężnej i rynków finansowych ceny z wyłączeniem żywności i energii podskoczyły zaledwie o 0,1 proc. m/m, notując najsłabszy wzrost od sierpnia 2021 r. Dynamika inflacji bazowej wyhamowała do 3,3 proc. r/r, najniższego poziomu od 3,5 roku. Dane wypadły zdecydowanie poniżej prognoz, pogrążając słabnącego ostatnio dolara. Od apogeum strachu o dojście skrajnej prawicy do władzy we Francji (z połowy czerwca) kurs USD/PLN obniżył się już o niemal 5 proc. Całość przeceny złotego została wymazana, a kurs dolara zbliżył się w czwartek do tegorocznych minimów leżących tuż powyżej 3,90 zł. EUR/PLN jest w bezpośredniej bliskości czteroletniego dołka 4,25, a CHF/PLN zadomowił się w minionych dniach pod 4,40.
Długo wydawało się, że wzrost gospodarczy w USA jest wyjątkowo odporny. Ostatnie dane na tle oczekiwań wypadają jednak najsłabiej od 2015 r., sugerując wyraźne pogorszenie koniunktury. Gwałtowne podniesienie kosztu pieniądza do przedziału 5,25-5,50 proc. przy wyczerpującym się buforze pandemicznych oszczędności zaczyna coraz ewidentniej doskwierać domowym budżetom Amerykanów. Nastroje w newralgicznych usługach są najgorsze od pierwszego od wiosny 2020 r. Rynek pracy stopniowo zaczyna słabnąć i wychodzić ze stanu przegrzania. Stopa bezrobocia w minionych kilkunastu miesiącach podniosła się z 3,4 do 4,1 proc., najwyższego pułapu od końcówki 2021 r.
W takich okolicznościach powrót kwestionowanej w pierwszej części roku dezinflacji otwiera Rezerwie Federalnej furtkę do ulżenia gospodarce poprzez szybkie rozpoczęcie obniżek stóp procentowych. Ostatnie wystąpienia szefa Fed Jerome’a Powella zdecydowanie nie schłodziły nasilających się oczekiwań na szybką redukcję kosztu pieniądza. Wycena prawdopodobieństwa cięcia na posiedzeniu 18 września od kilku sesji utrzymuje się powyżej 70 proc., a bezpośrednio po wczorajszych danych poszybowała do przeszło 85 proc. W rezultacie na starcie nowego kwartału dolarowi brakuje argumentów. Od początku lipca USD potaniał o ok. 2,5 proc. USD/PLN spadł wczoraj jedenastą sesję z rzędu i zbliżył się na moment do 3,90, czyli tegorocznych minimów z maja. Do ich wyrównania zabrakło zaledwie 0,02 proc.
Dolar boryka się z widmem bliskich obniżek stóp. W tym samym czasie euro i złoty pozytywnie zareagowały na uniknięcie zdobycia przez skrajną prawicę większości absolutnej we francuskim Zgromadzeniu Narodowym. Złotemu niezmiennie sprzyja trzymanie się ostrego kursu przez RPP, które wyklucza luzowanie, gdy do cięcia przybliża się Fed. Wspierany przez korzystną sytuację fundamentalną złoty powinien pozostać silny. Prognozy Cinkciarz.pl dot. EUR/PLN mówią o stabilizacji kursu euro wokół bieżących pułapów. Ostatnie, dynamiczne spadki USD/PLN nie powinny wyczerpywać przestrzeni do spadku kursu dolara. Nasz fintech zakłada, że na koniec roku za amerykańską walutę płacić będziemy nieco mniej niż 3,85 zł. W krótkim terminie prawdopodobna jest jednak korekta ostatnich gwałtownych przetasowań.
Zobacz również:
Kurs euro powrócił na minima, funt odporny na siłę złotego (komentarz z 11.07.2024)
Kurs euro blisko majowego dna, kurs dolara po ośmiu spadkowych sesjach (komentarz z 9.07.2024)
Euro niewzruszone wyborczą niespodzianką we Francji, dolar odczuwa zbliżające się obniżki Fed (komentarz z 8.07.2024)
Kurs euro najniżej od miesiąca, kurs dolara pikuje przed wyborami we Francji (komentarz z 5.07.2024)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s