EBC ostrożnie monitoruje euro (popołudniowy komentarz walutowy z 10.09.2020)

Euro zyskuje na wartości po publikacji komunikatu i konferencji prasowej Europejskiego Banku Centralnego. Kolejny dzień strat funta. Kurs GBP/PLN jest najniższy od blisko półtora miesiąca.

Lagarde bardzo ostrożnie dobierała słowa

Praktycznie cała uwaga rynku była dzisiaj skupiona na wydarzeniach związanych z Europejskim Bankiem Centralnym. Opublikowany komunikat nie zawierał żadnych istotnych zmian. Istotne było zatem to, co Christine Lagarde, szefowa EBC, powie na konferencji prasowej w kwestii kursu euro.

Nieco ponad tydzień temu ekonomista z EBC wyraził zaniepokojenie, że kurs EUR/USD zbliża się do poziomu 1,20, a wspólna europejska waluta zyskuje zbyt wiele w relacji z dolarem. Inwestorzy liczyli na to, że Lagarde rozwinie ten wątek. I dziś szefowa EBC nie zawiodła uczestników rynku. W otwierającym konferencję przemówieniu stwierdziła, że nie należy reagować zbyt pochopnie w kwestii aprecjacji euro.

Już samo to stwierdzenie prawdopodobnie uspokoiło większość obaw inwestorów o jastrzębi przekaz szefowej EBC. Lagarde stwierdziła, że bank będzie „ostrożnie monitorował euro” i oceniał jego wpływ na osiągnięcie celu inflacyjnego (zbyt silna wspólna waluta może w tym przeszkadzać).

Podczas sekcji pytań od dziennikarzy niestandardowo duża część z nich dotyczyła kursu walutowego, podkreślając ogromną uwagę wokół tego tematu. Lagarde powtarzała wielokrotnie, że celem EBC nie jest określony kurs wymiany euro, nie oceniając w żadnym momencie bieżącej wyceny europejskiej waluty.

Skoro bank nic nie zmienia, to euro w górę

Kurs wymiany nie był wcześniej tematem wypowiedzi szefowej EBC, stąd wniosek, że bank przygląda się uważnie temu zagadnieniu z punktu widzenia realizacji celu inflacyjnego. EBC nie zamierza jednak podejmować na razie żadnych działań w tym obszarze, tylko monitorować, a to może oznaczać niejako zielone światło dla kontynuacji silnego euro.

I taka też była dzisiejsza reakcja na wydarzenia związane z EBC. Notowania EUR/USD wzrastały w pewnym momencie ok. 0,9 proc., przekraczając poziom 1,19, podczas gdy jeszcze wczoraj obserwowaliśmy okolice miesięcznych minimów przy 1,1760. Wartość euro także bardzo silnie wzrastała w relacji do globalnie osłabionego funta. Kurs EUR/GBP przekroczył 0,92, osiągając najwyższy poziom od 26 marca.

Wspólną walutę mogły także wzmocnić podwyższone projekcje zmiany PKB w strefie euro. EBC zakłada teraz spadek tempa wzrostu PKB w tym roku o 8,0 proc. Lipcowa projekcja mówiła o wzroście na poziomie 8,7 proc. Bank widzi także silny wzrost konsumpcji wewnątrz strefy euro, a dane sugerują istotne odbicie PKB w III kw. br. Z tym zastrzeżeniem, że potencjalny wzrost zachorowań jesienią i zimą jest zagrożeniem dla dalszego wzrostu aktywności ekonomicznej w strefie euro.

Dla złotego to dobrze

Brak aprecjacji dolara po konferencji Lagarde był dla złotego dobrym sygnałem. Notowania EUR/PLN stabilizują się wokół 4,45, a USD/PLN spadły w okolice 3,73-3,74. Silny spadek natomiast w dalszym ciągu widzimy w przypadku pary GBP/PLN, której notowania osiągnęły najniższy poziom od 28 lipca - 4,83 zł. Słabość funta jest pokłosiem coraz ostrzejszej retoryki wokół negocjacji warunków nowej umowy handlowej Wielkiej Brytanii z Unią Europejską oraz aprecjacji euro.

W efekcie poprawy nastrojów na rynku nieco spadł kurs CHF/PLN — z 4,14 do 4,13, ale nadal zostaje przy podwyższonych poziomach w związku z dobrą kondycją franka na rynku względem głównych walut. Dzisiejsze wydarzenia ograniczyły szanse na szybkie odrabianie strat przez dolara poniesionych w poprzednich tygodniach, zmniejszając także szanse przeceny złotego. Na większe zmiany na rynku walutowym prawdopodobnie będziemy musieli poczekać do przyszłej środy, kiedy poznamy rezultat posiedzenia komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej.