Senny optymizm zadomowił się na rynkach finansowych. Dolar jest słaby, a waluty gospodarek wschodzących zyskują. Indeks głównych światowych giełd od początku lutego podniosły się już o ok. 5 proc., a kurs ropy w Londynie trzyma się 61 USD za baryłkę.
Złoty, wraz z rosyjskim rublem i koroną czeską należą do czołówki koszyka emerging markets. W tyle pozostaje forint, który znajduje się pod presją spekulacji, że odżywa konflikt węgierskiego rządu z Komisją Europejską. W tym tygodniu polska waluta zyskuje do wszystkich głównych walut za wyjątkiem korony norweskiej.
Najmocniej, o ok. 1 proc., potaniał dolar: szybkie odbicie kursu EUR/USD i wymazanie ubiegłotygodniowej zniżki zepchnęło USD/PLN pod 3,70. Choć EUR/PLN osunął się w ostatnich dniach na nowe tegoroczne minima, to należy zauważyć, że kurs nie obniżył się więcej niż o 0,5 proc.
Potencjał do spadku w kierunku 4,45, czyli okolic, w których NBP interweniował w styczniu, jest ograniczony. Z drugiej strony, w obecnym otoczeniu, w którym górę biorą optymizm dotyczący wygasania liczby nowych zakażeń koronawirusem w USA oraz nadzieje na szybkie wprowadzenie pakietu fiskalnego, rynek nie ma powodu, by stawiać na osłabienie złotego.
Należy też zauważyć, że siłę utrzymuje funt szterling. Kurs w relacji do dolara dziś osiągnął najwyższe od 2018 r. pułapy – GBP/USD przekroczył 1,38. Stabilizuje to GBP/PLN ok. 5,10 i nie oczekujemy wyraźnego pogłębienia ostatniej zniżki. Więcej o sile funta pisaliśmy m.in. w piątek.
Inflacja kluczowa dla kursu dolara, pomocna koronie norweskiej
W środę inwestorzy skupieni są na danych o inflacji, a najistotniejsze będą popołudniowe odczyty dla Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy nastawiają się, że w tym roku presja cenowa w USA nasili się. Oczekiwania inflacyjne będą windowane dodatkowo przez gigantyczny, wart 1,9 biliona dolarów, pakiet fiskalny szykowany przez administrację Joe Bidena. Odnotujmy, że na tym froncie prezydent USA popiera ograniczenie transferów socjalnych dla osób zarabiających powyżej 75 tysięcy dolarów rocznie. Republikanie wciąż optują za słabszym bodźcem dla gospodarki. Biden szuka porozumienia, ale należy pamiętać, że Demokraci otworzyli sobie w ubiegłym tygodniu ścieżkę do przeforsowania nowej dozy stymulacji fiskalnej nawet bez poparcia ze strony politycznych oponentów.
Wracając do inflacji: dzisiejsze odczyty będą ważnym testem weryfikującym, jak sytuacja na rynku długu przełoży się na siłę dolara. Zaznaczyć wypada też, że dowody mocniejszej presji cenowej powinny stawać się bardziej ewidentne w kolejnych kwartałach. Powolny wzrost dochodowości obligacji nie będzie wystarczający, by umocnić dolara. Rezerwa Federalna postara się studzić oczekiwania, że w najbliższych kwartałach porzuci swoją ratunkową politykę, której fundamentami są zerowe stopy procentowe oraz skup aktywów w tempie minimum 120 mld dolarów na miesiąc. Warto zwrócić też uwagę, że wolniejsze niż prognozowano hamowanie inflacji w Norwegii pomaga kontynuować umocnienie koronie norweskiej.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
9 lut 2021 9:17
Kurs euro wraca do ubiegłotygodniowego dołka (komentarz walutowy z 9.02.2021)
Senny optymizm zadomowił się na rynkach finansowych. Dolar jest słaby, a waluty gospodarek wschodzących zyskują. Indeks głównych światowych giełd od początku lutego podniosły się już o ok. 5 proc., a kurs ropy w Londynie trzyma się 61 USD za baryłkę.
Złoty, wraz z rosyjskim rublem i koroną czeską należą do czołówki koszyka emerging markets. W tyle pozostaje forint, który znajduje się pod presją spekulacji, że odżywa konflikt węgierskiego rządu z Komisją Europejską. W tym tygodniu polska waluta zyskuje do wszystkich głównych walut za wyjątkiem korony norweskiej.
Najmocniej, o ok. 1 proc., potaniał dolar: szybkie odbicie kursu EUR/USD i wymazanie ubiegłotygodniowej zniżki zepchnęło USD/PLN pod 3,70. Choć EUR/PLN osunął się w ostatnich dniach na nowe tegoroczne minima, to należy zauważyć, że kurs nie obniżył się więcej niż o 0,5 proc.
Potencjał do spadku w kierunku 4,45, czyli okolic, w których NBP interweniował w styczniu, jest ograniczony. Z drugiej strony, w obecnym otoczeniu, w którym górę biorą optymizm dotyczący wygasania liczby nowych zakażeń koronawirusem w USA oraz nadzieje na szybkie wprowadzenie pakietu fiskalnego, rynek nie ma powodu, by stawiać na osłabienie złotego.
Należy też zauważyć, że siłę utrzymuje funt szterling. Kurs w relacji do dolara dziś osiągnął najwyższe od 2018 r. pułapy – GBP/USD przekroczył 1,38. Stabilizuje to GBP/PLN ok. 5,10 i nie oczekujemy wyraźnego pogłębienia ostatniej zniżki. Więcej o sile funta pisaliśmy m.in. w piątek.
Inflacja kluczowa dla kursu dolara, pomocna koronie norweskiej
W środę inwestorzy skupieni są na danych o inflacji, a najistotniejsze będą popołudniowe odczyty dla Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy nastawiają się, że w tym roku presja cenowa w USA nasili się. Oczekiwania inflacyjne będą windowane dodatkowo przez gigantyczny, wart 1,9 biliona dolarów, pakiet fiskalny szykowany przez administrację Joe Bidena. Odnotujmy, że na tym froncie prezydent USA popiera ograniczenie transferów socjalnych dla osób zarabiających powyżej 75 tysięcy dolarów rocznie. Republikanie wciąż optują za słabszym bodźcem dla gospodarki. Biden szuka porozumienia, ale należy pamiętać, że Demokraci otworzyli sobie w ubiegłym tygodniu ścieżkę do przeforsowania nowej dozy stymulacji fiskalnej nawet bez poparcia ze strony politycznych oponentów.
Wracając do inflacji: dzisiejsze odczyty będą ważnym testem weryfikującym, jak sytuacja na rynku długu przełoży się na siłę dolara. Zaznaczyć wypada też, że dowody mocniejszej presji cenowej powinny stawać się bardziej ewidentne w kolejnych kwartałach. Powolny wzrost dochodowości obligacji nie będzie wystarczający, by umocnić dolara. Rezerwa Federalna postara się studzić oczekiwania, że w najbliższych kwartałach porzuci swoją ratunkową politykę, której fundamentami są zerowe stopy procentowe oraz skup aktywów w tempie minimum 120 mld dolarów na miesiąc. Warto zwrócić też uwagę, że wolniejsze niż prognozowano hamowanie inflacji w Norwegii pomaga kontynuować umocnienie koronie norweskiej.
Zobacz również:
Kurs euro wraca do ubiegłotygodniowego dołka (komentarz walutowy z 9.02.2021)
Dolar słabszy po danych z rynku pracy USA (komentarz walutowy z 8.02.2021)
Kursy walut szybko odbijają (komentarz walutowy z 5.02.2021)
Większość argumentów po stronie dolara (komentarz walutowy z 4.02.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s