Kurs EUR/PLN zmierza do zamknięcia kwartału nieznacznie powyżej 4,51. Globalne i krajowe rynki akcji biją rekordy wszech czasów. Cały tydzień może być spokojny, nie tylko ze względu na początek letniego okresu obniżonej zmienności, ale głównie przez wyczekiwanie na kluczowe dane z USA.
Kurs euro utrzymuje się powyżej 4,50 i przybiera wartości zbliżone do średniej z minionych 200 sesji. Można zatem powiedzieć, że notowania znalazły punkt krótkoterminowej równowagi. W dalszej części roku oczekujemy powrotu złotego na wzrostową ścieżkę i spadków kursów głównych walut.
Dobre nastroje na światowych rynkach finansowych odzwierciedlane przez rekordy wskaźników giełdowych (także rodzimego indeksu WIG) sprawiają, że zdaniem inwestorów frank nie ma obecnie wiele do zaoferowania, CHF/PLN obrał kierunek na 4,10. Na krajowym podwórku kluczowe znaczenie może mieć środowy, wstępny odczyt inflacji za czerwiec. Jej roczna dynamika powinna nieznacznie wyhamować i pozwolić RPP utrzymać niechęć do podwyżek stóp. Indeks PMI potwierdzi, że sektor przemysłowy jest mocno rozgrzany, a gospodarka w drugim kwartale prawdopodobnie odbijała w dwucyfrowym tempie.
W czerwcu Rezerwa Federalna ukazała bardziej restrykcyjne oblicze, sugerując, że jest zdecydowanie bliższa normalizacji polityki, niż wcześniej mogło się wydawać. Wywołało to skokową korektę dolara i wpędziło złotego, oczywiście wraz z innymi walutami gospodarek wschodzących, w nie lada tarapaty. EUR/PLN przekraczał 4,55, a USD/PLN wystrzelił niemal do 3,85. Nastawienie FOMC nie jest rzecz jasna bezwarunkowe i będzie zależeć od danych napływających z gospodarki, w pierwszym rzędzie oddających kondycję rynku pracy.
Szkopuł w tym, że na tempo odbudowy zatrudnienia do poziomów przedpandemicznych oddziałuje nie tylko popyt na pracę, ale przede wszystkim jej podaż. A ta została zaburzona przez wiele jednorazowych czynników, w tym nadzwyczajne transfery socjalne i obawy przed pandemią. Oznacza to, że odtworzenie brakujących 9 mln etatów zależy nie tylko od impetu podaży, który jest przecież imponujący. Prognozy zakładają, że w czerwcu zatrudnienie poza rolnictwem podniosło się o około 700 tys. osób. Odczyt powyżej tegorocznego, marcowego maksimum wynoszącego 785 tys. etatów, sprzyjałby zbudowaniu pozytywnej narracji wokół dolara, ponieważ byłby wodą na młyn oczekiwań, że tempo skupu aktywów, wciąż wynoszące 120 mld dolarów na miesiąc, może zostać ograniczone we wrześniu.
Korona norweska, korona szwedzka i frank szwajcarski przed ważnym testem
Kolejne dni będą istotne także dla walut skandynawskich, które w poprzednim tygodniu należały do najmocniejszych przedstawicieli koszyka G-10. Dla korony norweskiej taka sytuacja nie jest niczym nowym. W tym roku jest ona obok funta i dolara kanadyjskiego najmocniejszą z głównych walut i do złotego zyskała ponad 2 proc. Jej siła zostanie wystawiona na próbę przez posiedzenie OPEC+, na którym zapadną decyzje na temat skali podniesienia wydobycia przez sygnatariuszy porozumienia. Utrzymywanie się wysokich cen ropy i fakt, że Norges Bank jako pierwszy podnosić będzie stopy procentowe w gronie banków centralnych gospodarek rozwiniętych (w pierwszej połowie 2022 roku) to niewątpliwie atuty tej waluty.
Spora część banków centralnych wykonuje właśnie zwrot w kierunku szybkiej normalizacji polityki. Choć kondycja gospodarki Szwecji jest relatywnie dobra, to w tym gronie próżno szukać Riksbanku. Utrzymywanie łagodnej retoryki może być źródłem tarapatów dla korony szwedzkiej, zwłaszcza jeśli po danych z USA wzrośnie prawdopodobieństwo rychłego odcinania monetarnej kroplówki przez Fed.
Jeśli mowa o walutach, którym szkodzi nastawienie władz monetarnych, to możemy wykonać płynne przejście do SNB i franka. Dane o inflacji potwierdzą zapewne ocenę, że stopy procentowe w Szwajcarii zostaną podniesione na szarym końcu. W czasie gdy ceny mocno rosną, a cały świat boi się, że tendencja ta może wymknąć się spod kontroli, dynamika CPI przyśpieszyć ma zaledwie z 0,6 do 0,7 proc. rok do roku. Kształt polityki pieniężnej jest fundamentem negatywnego spojrzenia na franka, którego osłabienie powinno nabierać impetu w momencie, gdy Europejski Bank Centralny zrobi krok w kierunku porzucenia wyjątkowo łagodnej polityki.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
25 cze 2021 9:10
Kursy walut po korekcie, dolar potaniał najmocniej, kurs euro przykleił się do 4,52 zł (komentarz walutowy z 25.06.2021)
Kurs EUR/PLN zmierza do zamknięcia kwartału nieznacznie powyżej 4,51. Globalne i krajowe rynki akcji biją rekordy wszech czasów. Cały tydzień może być spokojny, nie tylko ze względu na początek letniego okresu obniżonej zmienności, ale głównie przez wyczekiwanie na kluczowe dane z USA.
Kurs euro utrzymuje się powyżej 4,50 i przybiera wartości zbliżone do średniej z minionych 200 sesji. Można zatem powiedzieć, że notowania znalazły punkt krótkoterminowej równowagi. W dalszej części roku oczekujemy powrotu złotego na wzrostową ścieżkę i spadków kursów głównych walut.
Dolar oddaje skokowe umocnienie z połowy miesiąca, gdy Rezerwa Federalna zszokowała gotowością do szybkiego porzucenia kryzysowej polityki. Kurs amerykańskiej waluty spadł i od kilku dni utrzymuje się poniżej 3,80. Funt zaliczył słabą końcówkę ubiegłego tygodnia po posiedzeniu Banku Anglii, na którym nabrano wody w usta w kwestii ewentualnych podwyżek stóp.
Dobre nastroje na światowych rynkach finansowych odzwierciedlane przez rekordy wskaźników giełdowych (także rodzimego indeksu WIG) sprawiają, że zdaniem inwestorów frank nie ma obecnie wiele do zaoferowania, CHF/PLN obrał kierunek na 4,10. Na krajowym podwórku kluczowe znaczenie może mieć środowy, wstępny odczyt inflacji za czerwiec. Jej roczna dynamika powinna nieznacznie wyhamować i pozwolić RPP utrzymać niechęć do podwyżek stóp. Indeks PMI potwierdzi, że sektor przemysłowy jest mocno rozgrzany, a gospodarka w drugim kwartale prawdopodobnie odbijała w dwucyfrowym tempie.
Więcej na temat prognoz na drugą połowę roku w ostatnim odcinku Kursu na weekend, rynkowego podcastu Cinkciarz.pl
Kurs dolara czeka na impuls z rynku pracy
W czerwcu Rezerwa Federalna ukazała bardziej restrykcyjne oblicze, sugerując, że jest zdecydowanie bliższa normalizacji polityki, niż wcześniej mogło się wydawać. Wywołało to skokową korektę dolara i wpędziło złotego, oczywiście wraz z innymi walutami gospodarek wschodzących, w nie lada tarapaty. EUR/PLN przekraczał 4,55, a USD/PLN wystrzelił niemal do 3,85. Nastawienie FOMC nie jest rzecz jasna bezwarunkowe i będzie zależeć od danych napływających z gospodarki, w pierwszym rzędzie oddających kondycję rynku pracy.
Szkopuł w tym, że na tempo odbudowy zatrudnienia do poziomów przedpandemicznych oddziałuje nie tylko popyt na pracę, ale przede wszystkim jej podaż. A ta została zaburzona przez wiele jednorazowych czynników, w tym nadzwyczajne transfery socjalne i obawy przed pandemią. Oznacza to, że odtworzenie brakujących 9 mln etatów zależy nie tylko od impetu podaży, który jest przecież imponujący. Prognozy zakładają, że w czerwcu zatrudnienie poza rolnictwem podniosło się o około 700 tys. osób. Odczyt powyżej tegorocznego, marcowego maksimum wynoszącego 785 tys. etatów, sprzyjałby zbudowaniu pozytywnej narracji wokół dolara, ponieważ byłby wodą na młyn oczekiwań, że tempo skupu aktywów, wciąż wynoszące 120 mld dolarów na miesiąc, może zostać ograniczone we wrześniu.
Korona norweska, korona szwedzka i frank szwajcarski przed ważnym testem
Kolejne dni będą istotne także dla walut skandynawskich, które w poprzednim tygodniu należały do najmocniejszych przedstawicieli koszyka G-10. Dla korony norweskiej taka sytuacja nie jest niczym nowym. W tym roku jest ona obok funta i dolara kanadyjskiego najmocniejszą z głównych walut i do złotego zyskała ponad 2 proc. Jej siła zostanie wystawiona na próbę przez posiedzenie OPEC+, na którym zapadną decyzje na temat skali podniesienia wydobycia przez sygnatariuszy porozumienia. Utrzymywanie się wysokich cen ropy i fakt, że Norges Bank jako pierwszy podnosić będzie stopy procentowe w gronie banków centralnych gospodarek rozwiniętych (w pierwszej połowie 2022 roku) to niewątpliwie atuty tej waluty.
Spora część banków centralnych wykonuje właśnie zwrot w kierunku szybkiej normalizacji polityki. Choć kondycja gospodarki Szwecji jest relatywnie dobra, to w tym gronie próżno szukać Riksbanku. Utrzymywanie łagodnej retoryki może być źródłem tarapatów dla korony szwedzkiej, zwłaszcza jeśli po danych z USA wzrośnie prawdopodobieństwo rychłego odcinania monetarnej kroplówki przez Fed.
Jeśli mowa o walutach, którym szkodzi nastawienie władz monetarnych, to możemy wykonać płynne przejście do SNB i franka. Dane o inflacji potwierdzą zapewne ocenę, że stopy procentowe w Szwajcarii zostaną podniesione na szarym końcu. W czasie gdy ceny mocno rosną, a cały świat boi się, że tendencja ta może wymknąć się spod kontroli, dynamika CPI przyśpieszyć ma zaledwie z 0,6 do 0,7 proc. rok do roku. Kształt polityki pieniężnej jest fundamentem negatywnego spojrzenia na franka, którego osłabienie powinno nabierać impetu w momencie, gdy Europejski Bank Centralny zrobi krok w kierunku porzucenia wyjątkowo łagodnej polityki.
Zobacz również:
Kursy walut po korekcie, dolar potaniał najmocniej, kurs euro przykleił się do 4,52 zł (komentarz walutowy z 25.06.2021)
Kursy walut: funt przed ważnym testem, złoty zyskuje mniej niż inne waluty regionu (komentarz walutowy z 24.06.2021)
Kursy walut szukają nowej równowagi. Kurs euro przy 4,52, dolar tanieje, forint liderem po podwyżce stóp (komentarz walutowy z 23.06.2021)
Euro, dolar i frank tanieją, kursy walut korygują czerwcowy wystrzał (komentarz walutowy z 22.06.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s