W oczekiwaniu na wieczorny komunikat i konferencję prasową Rezerwy Federalnej USA zmiany na rynku walutowym są ograniczone. To jednak jedna z bardziej oczekiwanych konferencji prasowej w ostatnich miesiącach, co wieczorem może wpłynąć na silną zmienność dolara. Tempo wzrostu wynagrodzeń w Polsce ponownie zaskakuje, notując 7,7 proc. r/r.
Fed będzie czekał na więcej danych
Zmiany na rynku walutowym wśród głównych par do rozpoczęcia sesji w USA były ograniczone. To efekt wyczekiwania na wieczorne (godz. 20) wydarzenia związane z Rezerwą Federalną (Fed), tj. komunikat ws. polityki monetarnej, konferencję prasową z udziałem jej szefa Jerome’a Powella. Oczekiwania rynkowe są duże: „w cenie” są nawet trzy obniżki stóp procentowych do końca roku. Skalę obecnej niepewności jednak pokazują oczekiwania dużych instytucji finansowych, które wahają się od zera do trzech.
Obecnie ten skrajny scenariusz schodzenia ze stopami procentowymi w dół wydaje się mało prawdopodobny. Stopa bezrobocia w USA jest przy historycznie niskich poziomach, tempo wzrostu PKB powyżej długoterminowego trendu, a rynek akcji w bliskim zasięgu historycznych szczytów. Inflacja nie rośnie tak, jakby tego chciał Fed, ale jest stabilna (bazowa 1,6 proc. r/r). Pod tym względem to nie są odpowiednie warunki do obniżenia stóp procentowych. Z drugiej strony napięcia w negocjacjach handlowych pomiędzy USA i Chinami i ich wpływ na gospodarkę światową trzymają w ryzach optymistyczne oczekiwania. Najprawdopodobniej więc Fed może obniżyć swoje oczekiwania, ale będzie czekał na więcej realnych danych z gospodarki, aby realnie mówić o obniżeniu stóp procentowych.
Jeszcze nieco ponad pół roku temu szeroki konsensus wskazywał na (zbyt) jastrzębi Fed i podwyżki stóp procentowych. Ta silna zmiana może być zwycięstwem prezydenta Donalda Trumpa, który od dłuższego czasu nawołuje do obniżania stóp procentowych, a napięcia w negocjacjach handlowych były jednym z głównych czynników obniżenia perspektyw dla wzrostu stóp procentowych (zarówno dla rynku, jak i Fed). W szerszej perspektywie należy pamiętać, że Trump szykuje się na reelekcję i zakończenie wojny celnej z Chinami jest w jego interesie. Wyeliminowanie tego czynnika niepewności oznaczać będzie najprawdopodobniej mniej łagodny Fed i potencjalne nieco silniejszego dolara. W krótkim okresie jednak dopóki nie poznamy rezolucji negocjacji handlowych pomiędzy USA a Chinami i nie napłynie więcej danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki, na dolara negatywnie mogą oddziaływać bieżące oczekiwania co do obniżek stóp procentowych.
Wynagrodzenia silnie rosną
Polski rynek pracy w dalszym ciągu wykazuje pozytywne tendencje pod względem wynagrodzeń. W maju wzrosły one o 7,7 proc. w skali roku, przekraczając oczekiwania rynkowe drugi miesiąc z rzędu. To także tempo blisko górnej granicy wzrostów z ostatnich 7 lat. Utrzymujące się już przez dłuższy okres wysokie tempo wzrostu płac z miesiąca na miesiąc (powyżej 5 proc. r/r w ostatnich blisko dwóch latach) to pozytywny sygnał dla złotego, gdyż oznacza nieco wyższe prawdopodobieństwo wzrostu stóp procentowych w Polsce. Jednak polityka monetarna prowadzona przez RPP uzależniona jest także w pewnej mierze od poczynań EBC, a ten z kolei prezentuje coraz łagodniejszy przekaz. Dziś wieczorem natomiast możemy oczekiwać zwiększonych wahań wśród głównych par walutowych, nieco nawet większych niż jeszcze wczoraj moglibyśmy się spodziewać (efekt nieoczekiwanie „gołębiego” wystąpienia Mario Draghiego, szefa EBC, w Sintrze). Wpływu Fedu w największej mierze powinien skupić się na parze USD/PLN, która poruszała się w przedziale 3,80-3,81. Dzisiejsze posiedzenie komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej jest jednym z najbardziej wyczekiwanych w ostatnim czasie, stąd wahania w okolicy publikacji i konferencji prasowej mogą być stosunkowo duże. Ostatecznie jednak sygnały płynące z banku centralnego USA mogą mieć relatywnie większy wpływ na rynek akcji niż na dolara, zważywszy na wygórowane oczekiwania „łagodnego” komunikatu.
Jutro na rynku
Uwaga rynku skupia się w tym tygodniu na Rezerwie Federalnej (Fed) i wydźwięk z niej płynący będzie jeszcze najprawdopodobniej dyskontowany jutro. W czwartek możemy oczekiwać ponadto podwyższonej zmienności funta w związku z zaplanowanymi publikacjami. O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii w maju. W ostatnich dwunastu miesiącach tempo wzrostu zwiększało się, osiągając 4,9 proc. r/r w kwietniu (z wyłączeniem paliw).
Wynikało to jednak w dużej mierze z niskiej bazy z analogicznego okresu rok wcześniej, ale efekt ten będzie już słabszy, począwszy od maja. Konsensus rynkowy wskazuje na wzrost sprzedaży o 2,5 proc. w skali roku i spadek o 0,4 w skali miesiąca. Funt w ostatnich tygodniach znalazł się w silnym trendzie spadkowym w związku z sytuacją polityczną na Wyspach i może zareagować na tę publikację, jednak potencjalne zmiany ostatecznie powinny być ograniczone. O godz. 13 rynek czeka potencjalnie istotniejsze wydarzenie w postaci komunikatu Banku Anglii ws. polityki monetarnej.
Ani stopy procentowe, ani program skupu obligacji nie zmieni się, ale dla funta istotny może być wydźwięk komunikatu oraz zapisu rozmów z posiedzenia w kontekście niepewności politycznej wokół brexitu i złagodzenia stanowiska Fedu i EBC. Biorąc pod uwagę skalę przeceny i potencjalne osłabienie dolara (w zależności od reakcji rynku na dzisiejsze wydarzenia związane z Fedem), funt może się ostatecznie nieco wzmocnić. Cały czas jednak jego notowania będą charakteryzowały się zwiększoną zmiennością, szczególnie że w sondażach wyborczych prowadzi Boris Johnson, zwolennik „twardego brexitu”.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
13 maj 2019 17:14
Cła na pierwszym planie (popołudniowy komentarz walutowy z 13.05.2019)
W oczekiwaniu na wieczorny komunikat i konferencję prasową Rezerwy Federalnej USA zmiany na rynku walutowym są ograniczone. To jednak jedna z bardziej oczekiwanych konferencji prasowej w ostatnich miesiącach, co wieczorem może wpłynąć na silną zmienność dolara. Tempo wzrostu wynagrodzeń w Polsce ponownie zaskakuje, notując 7,7 proc. r/r.
Fed będzie czekał na więcej danych
Zmiany na rynku walutowym wśród głównych par do rozpoczęcia sesji w USA były ograniczone. To efekt wyczekiwania na wieczorne (godz. 20) wydarzenia związane z Rezerwą Federalną (Fed), tj. komunikat ws. polityki monetarnej, konferencję prasową z udziałem jej szefa Jerome’a Powella. Oczekiwania rynkowe są duże: „w cenie” są nawet trzy obniżki stóp procentowych do końca roku. Skalę obecnej niepewności jednak pokazują oczekiwania dużych instytucji finansowych, które wahają się od zera do trzech.
Obecnie ten skrajny scenariusz schodzenia ze stopami procentowymi w dół wydaje się mało prawdopodobny. Stopa bezrobocia w USA jest przy historycznie niskich poziomach, tempo wzrostu PKB powyżej długoterminowego trendu, a rynek akcji w bliskim zasięgu historycznych szczytów. Inflacja nie rośnie tak, jakby tego chciał Fed, ale jest stabilna (bazowa 1,6 proc. r/r). Pod tym względem to nie są odpowiednie warunki do obniżenia stóp procentowych. Z drugiej strony napięcia w negocjacjach handlowych pomiędzy USA i Chinami i ich wpływ na gospodarkę światową trzymają w ryzach optymistyczne oczekiwania. Najprawdopodobniej więc Fed może obniżyć swoje oczekiwania, ale będzie czekał na więcej realnych danych z gospodarki, aby realnie mówić o obniżeniu stóp procentowych.
Jeszcze nieco ponad pół roku temu szeroki konsensus wskazywał na (zbyt) jastrzębi Fed i podwyżki stóp procentowych. Ta silna zmiana może być zwycięstwem prezydenta Donalda Trumpa, który od dłuższego czasu nawołuje do obniżania stóp procentowych, a napięcia w negocjacjach handlowych były jednym z głównych czynników obniżenia perspektyw dla wzrostu stóp procentowych (zarówno dla rynku, jak i Fed). W szerszej perspektywie należy pamiętać, że Trump szykuje się na reelekcję i zakończenie wojny celnej z Chinami jest w jego interesie. Wyeliminowanie tego czynnika niepewności oznaczać będzie najprawdopodobniej mniej łagodny Fed i potencjalne nieco silniejszego dolara. W krótkim okresie jednak dopóki nie poznamy rezolucji negocjacji handlowych pomiędzy USA a Chinami i nie napłynie więcej danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki, na dolara negatywnie mogą oddziaływać bieżące oczekiwania co do obniżek stóp procentowych.
Wynagrodzenia silnie rosną
Polski rynek pracy w dalszym ciągu wykazuje pozytywne tendencje pod względem wynagrodzeń. W maju wzrosły one o 7,7 proc. w skali roku, przekraczając oczekiwania rynkowe drugi miesiąc z rzędu. To także tempo blisko górnej granicy wzrostów z ostatnich 7 lat. Utrzymujące się już przez dłuższy okres wysokie tempo wzrostu płac z miesiąca na miesiąc (powyżej 5 proc. r/r w ostatnich blisko dwóch latach) to pozytywny sygnał dla złotego, gdyż oznacza nieco wyższe prawdopodobieństwo wzrostu stóp procentowych w Polsce. Jednak polityka monetarna prowadzona przez RPP uzależniona jest także w pewnej mierze od poczynań EBC, a ten z kolei prezentuje coraz łagodniejszy przekaz. Dziś wieczorem natomiast możemy oczekiwać zwiększonych wahań wśród głównych par walutowych, nieco nawet większych niż jeszcze wczoraj moglibyśmy się spodziewać (efekt nieoczekiwanie „gołębiego” wystąpienia Mario Draghiego, szefa EBC, w Sintrze). Wpływu Fedu w największej mierze powinien skupić się na parze USD/PLN, która poruszała się w przedziale 3,80-3,81. Dzisiejsze posiedzenie komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej jest jednym z najbardziej wyczekiwanych w ostatnim czasie, stąd wahania w okolicy publikacji i konferencji prasowej mogą być stosunkowo duże. Ostatecznie jednak sygnały płynące z banku centralnego USA mogą mieć relatywnie większy wpływ na rynek akcji niż na dolara, zważywszy na wygórowane oczekiwania „łagodnego” komunikatu.
Jutro na rynku
Uwaga rynku skupia się w tym tygodniu na Rezerwie Federalnej (Fed) i wydźwięk z niej płynący będzie jeszcze najprawdopodobniej dyskontowany jutro. W czwartek możemy oczekiwać ponadto podwyższonej zmienności funta w związku z zaplanowanymi publikacjami. O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii w maju. W ostatnich dwunastu miesiącach tempo wzrostu zwiększało się, osiągając 4,9 proc. r/r w kwietniu (z wyłączeniem paliw).
Wynikało to jednak w dużej mierze z niskiej bazy z analogicznego okresu rok wcześniej, ale efekt ten będzie już słabszy, począwszy od maja. Konsensus rynkowy wskazuje na wzrost sprzedaży o 2,5 proc. w skali roku i spadek o 0,4 w skali miesiąca. Funt w ostatnich tygodniach znalazł się w silnym trendzie spadkowym w związku z sytuacją polityczną na Wyspach i może zareagować na tę publikację, jednak potencjalne zmiany ostatecznie powinny być ograniczone. O godz. 13 rynek czeka potencjalnie istotniejsze wydarzenie w postaci komunikatu Banku Anglii ws. polityki monetarnej.
Ani stopy procentowe, ani program skupu obligacji nie zmieni się, ale dla funta istotny może być wydźwięk komunikatu oraz zapisu rozmów z posiedzenia w kontekście niepewności politycznej wokół brexitu i złagodzenia stanowiska Fedu i EBC. Biorąc pod uwagę skalę przeceny i potencjalne osłabienie dolara (w zależności od reakcji rynku na dzisiejsze wydarzenia związane z Fedem), funt może się ostatecznie nieco wzmocnić. Cały czas jednak jego notowania będą charakteryzowały się zwiększoną zmiennością, szczególnie że w sondażach wyborczych prowadzi Boris Johnson, zwolennik „twardego brexitu”.
Zobacz również:
Cła na pierwszym planie (popołudniowy komentarz walutowy z 13.05.2019)
Wraca strach (komentarz walutowy z 13.05.2019)
Rynek na razie ignoruje cła (komentarz walutowy z 10.05.2019)
Nerwowość będzie rosła (komentarz walutowy z 9.05.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s