Koronawirus przecenia rynek giełdowy i doprowadza rentowności obligacji USA blisko rekordowo niskich poziomów. Frank przekracza kolejne granice. Kurs EUR/CHF poniżej 1,06 pierwszy raz od ponad czterech lat. Złoty pozostaje słabszy. Kurs CHF/PLN przekracza 4,06 zł, wzrastając do najwyższego poziomu od blisko trzech lat.
Spadki na giełdach w Europie i w USA
Wraz ze zbliżaniem się rozpoczęcia notowań na nowojorskiej giełdzie pogarszały się nastroje na rynku. Główny giełdy w Europie notowały spadki o ok. 4-6 proc., podczas gdy ich amerykańskie odpowiedniki traciły po ok. 3-4 proc. na starcie swoich notowań. W związku z obawami o rozprzestrzenianie się koronawirusa kapitał odpływał do bezpieczniejszych klas aktywów, m.in. obligacji. To przyczyniło się dziś do spadku 10-letnich rentowności obligacji USA do ok. 1,362 proc., czyli do najniższego poziomu od lipca 2016 r. (1,3180 proc.), który także był najniższym w historii.
Presja popytowa na obligacje skarbowe USA i spadek ich rentowności nieco osłabił po południu dolara. Notowania EUR/USD oddaliły się od granicy 1,08 i po rozpoczęciu notowań na amerykańskiej giełdzie wzrosły do ok. 1,0860, co także przyczyniło się do spadku kursu USD/PLN z ok. 3,98 do 3,96. Niepewność na rynku związana z wirusem najprawdopodobniej szybko nie zniknie, stąd dolar będący jedną z tzw. bezpiecznych przystani powinien zyskiwać na wartości w kolejnych dniach.
Nawet bez zagrożenia koronawirusem frank szwajcarski zyskiwał stopniowo na wartości, jednak istotny wzrost awersji do ryzyka trend ten wzmacnia. Kurs EUR/CHF spadł dzisiaj poniżej poziomu 1,06 pierwszy raz od sierpnia 2015 r., wywołując także presję wzrostową na CHF/PLN, notowania tej pary przekroczyły dzisiaj 4,06, znajdując się na najwyższym poziomie od marca 2017 r. Dalsze losy koszyka złotego zależą od kształtowania się sentymentu na szerokim rynku. Jednak szanse na szybki i pozytywny zwrot są obecnie ograniczone, stąd presja podażowa na złotym powinna się utrzymać w najbliższych dniach.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 Destatis opublikuje dane tempa wzrostu PKB Niemiec w IV kwartale. Będzie to już ich finalny odczyt. I o ile nie są spodziewane zmiany (konsensus wynosi: 0,0 proc. k/k, 0,4 proc, r/r), o tyle odchylenie od konsensusu w stronę spowolnienia gospodarczego może pogorszyć i tak już słabe nastroje na szerokim rynku, w efekcie nieco zwiększając presję podażową na euro i pośrednio na złotego.
W pół godziny po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie, o godz. 16:00, Conference Board (CB) opublikuje wskaźnik nastroju konsumentów w USA w lutym. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost indeksu CB o 0,5 pkt do 132,1 pkt. Poprawa nastrojów konsumentów mogłaby wzmocnić dolara, podkreślając dysproporcję pomiędzy stanem gospodarki USA a m.in. strefy euro, szczególnie w kontekście przepływu kapitału do tzw. bezpiecznych przystani w związku z koronawirusem.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
24 lut 2020 13:01
Silny wzrost awersji do ryzyka, złoty traci (komentarz walutowy z 24.02.2020)
Koronawirus przecenia rynek giełdowy i doprowadza rentowności obligacji USA blisko rekordowo niskich poziomów. Frank przekracza kolejne granice. Kurs EUR/CHF poniżej 1,06 pierwszy raz od ponad czterech lat. Złoty pozostaje słabszy. Kurs CHF/PLN przekracza 4,06 zł, wzrastając do najwyższego poziomu od blisko trzech lat.
Spadki na giełdach w Europie i w USA
Wraz ze zbliżaniem się rozpoczęcia notowań na nowojorskiej giełdzie pogarszały się nastroje na rynku. Główny giełdy w Europie notowały spadki o ok. 4-6 proc., podczas gdy ich amerykańskie odpowiedniki traciły po ok. 3-4 proc. na starcie swoich notowań. W związku z obawami o rozprzestrzenianie się koronawirusa kapitał odpływał do bezpieczniejszych klas aktywów, m.in. obligacji. To przyczyniło się dziś do spadku 10-letnich rentowności obligacji USA do ok. 1,362 proc., czyli do najniższego poziomu od lipca 2016 r. (1,3180 proc.), który także był najniższym w historii.
Presja popytowa na obligacje skarbowe USA i spadek ich rentowności nieco osłabił po południu dolara. Notowania EUR/USD oddaliły się od granicy 1,08 i po rozpoczęciu notowań na amerykańskiej giełdzie wzrosły do ok. 1,0860, co także przyczyniło się do spadku kursu USD/PLN z ok. 3,98 do 3,96. Niepewność na rynku związana z wirusem najprawdopodobniej szybko nie zniknie, stąd dolar będący jedną z tzw. bezpiecznych przystani powinien zyskiwać na wartości w kolejnych dniach.
Nawet bez zagrożenia koronawirusem frank szwajcarski zyskiwał stopniowo na wartości, jednak istotny wzrost awersji do ryzyka trend ten wzmacnia. Kurs EUR/CHF spadł dzisiaj poniżej poziomu 1,06 pierwszy raz od sierpnia 2015 r., wywołując także presję wzrostową na CHF/PLN, notowania tej pary przekroczyły dzisiaj 4,06, znajdując się na najwyższym poziomie od marca 2017 r. Dalsze losy koszyka złotego zależą od kształtowania się sentymentu na szerokim rynku. Jednak szanse na szybki i pozytywny zwrot są obecnie ograniczone, stąd presja podażowa na złotym powinna się utrzymać w najbliższych dniach.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 Destatis opublikuje dane tempa wzrostu PKB Niemiec w IV kwartale. Będzie to już ich finalny odczyt. I o ile nie są spodziewane zmiany (konsensus wynosi: 0,0 proc. k/k, 0,4 proc, r/r), o tyle odchylenie od konsensusu w stronę spowolnienia gospodarczego może pogorszyć i tak już słabe nastroje na szerokim rynku, w efekcie nieco zwiększając presję podażową na euro i pośrednio na złotego.
W pół godziny po rozpoczęciu sesji na nowojorskiej giełdzie, o godz. 16:00, Conference Board (CB) opublikuje wskaźnik nastroju konsumentów w USA w lutym. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost indeksu CB o 0,5 pkt do 132,1 pkt. Poprawa nastrojów konsumentów mogłaby wzmocnić dolara, podkreślając dysproporcję pomiędzy stanem gospodarki USA a m.in. strefy euro, szczególnie w kontekście przepływu kapitału do tzw. bezpiecznych przystani w związku z koronawirusem.
Zobacz również:
Silny wzrost awersji do ryzyka, złoty traci (komentarz walutowy z 24.02.2020)
Zaskoczenie z USA – dolar traci (popołudniowy komentarz walutowy z 21.02.2020)
Dobre dane PMI ze strefy euro (komentarz walutowy z 21.02.2020)
Początek roku należy do dolara i gospodarki USA (popołudniowy komentarz walutowy z 20.02.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s