Rozprzestrzenienie się koronawirusa w Europie niepokoi rynek. Giełdy notują spadki rzędu 4-5 proc., zyskują natomiast tzw. bezpieczne przystanie. Złoty słabnie wraz z innymi walutami krajów wschodzących, a skala osłabienia może się zwiększać.
Kapitał płynie do bezpiecznych przysnani
Tydzień rozpoczął się w negatywnych nastrojach. Rynek reaguje obecnie przede wszystkim na obawy związane z rozprzestrzenianiem się wirusa poza granice Chin. Inwestorów zaskoczyć mogły szczególnie przypadki koronawirusa we Włoszech. Liczba zarażonych w poniedziałek rano wzrosła do 150, były cztery ofiary śmiertelne. W rezultacie jeszcze przed południem główne indeksy giełdowe traciły blisko 4 proc. w stosunku do piątkowego zamknięcia. Skala spadków na włoskiej giełdzie sięgała prawie 5 proc.
Silny wzrost awersji do ryzyka przyczynił się także do silnego wzrostu popytu na tzw. bezpieczne przystanie, w tym złoto, jena, franka czy dolara. Cena złota zwiększyła się do ok. 1690 dol. za uncję, osiągając najwyższy poziom od lutego 2013 r. Waluty reagowały co prawda zgodnie z tym, czego należy oczekiwać w dniach silnego wzrostu awersji do ryzyka, ale skala zmienności na rynku walutowym pozostaje ograniczona w porównaniu do innych aktywów. Niemniej jednak wpływ wirusa na gospodarkę światową będzie prawdopodobnie większy, niż oczekiwał tego rynek, co może utrzymywać zwiększoną presję popytową na tzw. bezpieczne przystanie.
Szczególny w tym kontekście może być dolar. Gospodarka USA cały czas znajduje się w dobrej kondycji, nawet nieco lepszej niż się tego spodziewano. Dopóki nie pojawią się sygnały wskazujące na silne spowolnienie, dopóty aktywa USA w bieżącej sytuacji będą radzić sobie stosunkowo dobrze. Chodzi tu m.in. o dolara, który wraz z rozprzestrzenianiem się koronawirusa może być poddawany większej aprecjacji. Notowania EUR/USD znajdowały się dziś nieco powyżej granicy 1,08, czyli tuż przy dolnej granicy kursu od kwietnia 2017 r. Indeks dolara sporządzany przez Bloomberga (zawierający także waluty krajów wschodzących) wzrósł nieco powyżej 1219 pkt, tj. ponownie blisko górnej granicy notowań od października 2017 r. (ok. 1222 pkt).
Pęknie bariera 4 zł za dolara
Pogorszenie sentymentu na rynku wraz z umacniającym się dolarem nie jest dobrym połączeniem dla złotego. Polska waluta jest pod wyraźną presją już od rozpoczęcia notowań we wczesnych godzinach nocnych. Jeszcze nad ranem kurs EUR/PLN osiągnął ok. 4,3060, czyli najwyższy od początku lutego. To już także okolice górnego przedziału notowań od początku grudnia (ok. 4,31). Jeżeli sytuacja na rynku utrzyma się, poziom ten może być przekroczony.
Silne wzrosty także notuje para USD/PLN. Jej kurs, przekraczając dzisiaj 3,98, osiągnął najwyższy poziom od 3 października. Zagrożenie koronawirusem najprawdopodobniej diametralnie się nie odwróci z dnia na dzień, stąd w najbliższych dniach presja na koszyk złotego może się zwiększać, co może skutkować przekroczeniem poziomu 4,00 w przypadku pary USD/PLN.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
21 lut 2020 17:25
Zaskoczenie z USA – dolar traci (popołudniowy komentarz walutowy z 21.02.2020)
Rozprzestrzenienie się koronawirusa w Europie niepokoi rynek. Giełdy notują spadki rzędu 4-5 proc., zyskują natomiast tzw. bezpieczne przystanie. Złoty słabnie wraz z innymi walutami krajów wschodzących, a skala osłabienia może się zwiększać.
Kapitał płynie do bezpiecznych przysnani
Tydzień rozpoczął się w negatywnych nastrojach. Rynek reaguje obecnie przede wszystkim na obawy związane z rozprzestrzenianiem się wirusa poza granice Chin. Inwestorów zaskoczyć mogły szczególnie przypadki koronawirusa we Włoszech. Liczba zarażonych w poniedziałek rano wzrosła do 150, były cztery ofiary śmiertelne. W rezultacie jeszcze przed południem główne indeksy giełdowe traciły blisko 4 proc. w stosunku do piątkowego zamknięcia. Skala spadków na włoskiej giełdzie sięgała prawie 5 proc.
Silny wzrost awersji do ryzyka przyczynił się także do silnego wzrostu popytu na tzw. bezpieczne przystanie, w tym złoto, jena, franka czy dolara. Cena złota zwiększyła się do ok. 1690 dol. za uncję, osiągając najwyższy poziom od lutego 2013 r. Waluty reagowały co prawda zgodnie z tym, czego należy oczekiwać w dniach silnego wzrostu awersji do ryzyka, ale skala zmienności na rynku walutowym pozostaje ograniczona w porównaniu do innych aktywów. Niemniej jednak wpływ wirusa na gospodarkę światową będzie prawdopodobnie większy, niż oczekiwał tego rynek, co może utrzymywać zwiększoną presję popytową na tzw. bezpieczne przystanie.
Szczególny w tym kontekście może być dolar. Gospodarka USA cały czas znajduje się w dobrej kondycji, nawet nieco lepszej niż się tego spodziewano. Dopóki nie pojawią się sygnały wskazujące na silne spowolnienie, dopóty aktywa USA w bieżącej sytuacji będą radzić sobie stosunkowo dobrze. Chodzi tu m.in. o dolara, który wraz z rozprzestrzenianiem się koronawirusa może być poddawany większej aprecjacji. Notowania EUR/USD znajdowały się dziś nieco powyżej granicy 1,08, czyli tuż przy dolnej granicy kursu od kwietnia 2017 r. Indeks dolara sporządzany przez Bloomberga (zawierający także waluty krajów wschodzących) wzrósł nieco powyżej 1219 pkt, tj. ponownie blisko górnej granicy notowań od października 2017 r. (ok. 1222 pkt).
Pęknie bariera 4 zł za dolara
Pogorszenie sentymentu na rynku wraz z umacniającym się dolarem nie jest dobrym połączeniem dla złotego. Polska waluta jest pod wyraźną presją już od rozpoczęcia notowań we wczesnych godzinach nocnych. Jeszcze nad ranem kurs EUR/PLN osiągnął ok. 4,3060, czyli najwyższy od początku lutego. To już także okolice górnego przedziału notowań od początku grudnia (ok. 4,31). Jeżeli sytuacja na rynku utrzyma się, poziom ten może być przekroczony.
Silne wzrosty także notuje para USD/PLN. Jej kurs, przekraczając dzisiaj 3,98, osiągnął najwyższy poziom od 3 października. Zagrożenie koronawirusem najprawdopodobniej diametralnie się nie odwróci z dnia na dzień, stąd w najbliższych dniach presja na koszyk złotego może się zwiększać, co może skutkować przekroczeniem poziomu 4,00 w przypadku pary USD/PLN.
Zobacz również:
Zaskoczenie z USA – dolar traci (popołudniowy komentarz walutowy z 21.02.2020)
Dobre dane PMI ze strefy euro (komentarz walutowy z 21.02.2020)
Początek roku należy do dolara i gospodarki USA (popołudniowy komentarz walutowy z 20.02.2020)
Złotemu ciąży silny dolar (komentarz walutowy z 20.02.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s