Bank Anglii utrzymuje wysokość stóp procentowych na niezmienionym poziomie, ale nie wyklucza cięć stóp procentowych w przyszłości. Funt oddaje cały zysk wypracowany po ogłoszeniu wyników wyborów. Złoty zyskuje wobec większości głównych walut, kurs EUR/PLN z powrotem w przedziale 4,25-4,26.
Wybory za nami, niepewność na Wyspach pozostaje
Bank Anglii po dwudniowym posiedzeniu pozostawił stopy procentowe oraz pozostałe instrumenty polityki monetarnej na niezmienionym poziomie. W komunikacie do decyzji podkreślono, że bank może zostać zmuszony do wsparcia wzrostu gospodarczego, jeżeli utrzyma się niepewność dotycząca brexitu. Nie odnotowano także wpływu na zmianę nastawienia rynku z uwagi na wynik wyborów. Brytyjski bank centralny widzi potencjalną obniżkę stóp procentowych, jeżeli wzrost gospodarczy dalej będzie spowalniał, a niepewność związana z brexitem się zakorzeni.
Obniżono dodatkowo prognozę wzrostu PKB Wielkiej Brytanii w IV kwartale do 0,1 proc. k/k, wobec projekcji sprzed miesiąca na poziomie 0,2 proc. Za rewizją w dół tempa rozwoju gospodarczego stała słabość sektora budowlanego w październiku, choć wskazano, że jego kondycja może się poprawić w dalszej części kwartału. W związku z tym, że należy się spodziewać dużych trudności w wynegocjowaniu nowej umowy handlowej z UE do końca 2020 r., wydźwięk dzisiejszego komunikatu Banku Anglii może uznać za stosunkowo gołębi. Zwiększa on prawdopodobieństwo cięcia stóp procentowych w 2020 r.
Efektem dzisiejszych informacji z Wielkiej Brytanii (przed południem jeszcze sprzedaż detaliczna wykazała jedynie 1-procentowy wzrost r/r, wobec oczekiwań dwa razy wyższych) była dalsza presja podażowa na funta. Brytyjska waluta już na początku tygodnia oddała cały powyborczy zysk, ale dzisiaj para GBP/USD zbliżyła się po południu z powrotem do granicy 1,30, osiągając najniższy kurs od 4 grudnia. Możemy spodziewać się dalszych, istotnych wahań kursów funta, choć wydaje się, że pierwsza część roku powinna okazać się relatywnie pozytywna dla brytyjskiej waluty, a dopiero w drugiej części, kiedy zbliżać będzie się koniec terminu wynegocjowania nowej umowy handlowej, możemy obserwować ponownie zwiększoną presję podażową na funcie. Może ona być wzmożona przez hipotetyczną obniżkę stóp procentowych lub szeroką dyskusję o tym.
Jeszcze silniej zareagowały notowania funta do złotego. Kurs GBP/PLN w godzinach popołudniowych spadł nawet nieco poniżej 4,98, czyli do najniższego poziomu od pięciu tygodni. Dodatkowym czynnikiem był wzrost wartości koszyka polskiej waluty, złoty zyskiwał wobec większości głównych walut. Kurs EUR/PLN z powrotem spadł do przedziału 4,25-4,26, a USD/PLN poniżej 3,83. Złotego wspiera utrzymujący się relatywnie dobry sentyment, ale także rodzime dane: wyższa od oczekiwań inflacja bazowa CPI, wynik na rachunku bieżącym, produkcja przemysłowa. Jeżeli nie będziemy obserwować silnej aprecjacji dolara (EUR/USD utrzymuje się tylko nieznacznie nad poziomem 1,11), a sentyment na amerykańskich parkietach giełdowych znacznie się nie pogorszy, złoty może utrzymać większość wypracowanego zysku. Jutro GUS opublikuje dane o sprzedaży detalicznej, które będą miały szansę dodatkowo nieco wzmocnić złotego, jeżeli okażą się równie pozytywne co dane z sektora przemysłu.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w listopadzie w Polsce. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost o 4,8 proc. w skali rocznej (3,9 proc. realny). To byłby spadek o 0,6 pkt proc. w porównaniu z październikiem, ale dalej stosunkowo wysokie tempo, zważywszy na bazę z ub.r. (wzrost o 9,7 proc. w listopadzie 2018 r.). Złoty utrzymuje się w dobrej kondycji, czemu sprzyjają przede wszystkim czynniki zewnętrzne, ale również dane z kraju układają się w większości pozytywnie dla polskiej waluty. Pozytywny bodziec ze strony listopadowej sprzedaży może pomóc złotemu tę dobrą kondycję utrzymać.
Po południu poznamy także zestaw danych z gospodarki USA. O godz. 14:30 Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) opublikuje dane tempa wzrostu PKB w III kw. To już trzeci odczyt, a oczekiwania rynkowe zbieżne są z drugim odczytem na poziomie 2,1 proc. k/k (anualizowany). Kolejne odczyty PKB w USA mają to do siebie, że stosunkowo często różnią się od wstępnych danych (szczególnie w górę), stąd możemy obserwować reakcje w wycenie dolara w przypadku odchyleń danych od konsensusu. O godz. 16:00 BEA przedstawi także dane o dochodach i wydatkach prywatnych. W pierwszym przypadku spodziewany jest wzrost o 0,3 proc., w drugim o 0,4 proc. Mogą to być relatywnie ważne dane dla uczestników rynku, gdyż mogą świadczyć o kondycji amerykańskich konsumentów pod koniec roku. Również o godz. 16:00 Uniwersytet Michigan przedstawi finalny odczyt wskaźnika sentymentu konsumentów w grudniu, który spodziewany jest na poziomie analogicznym co wstępny odczyt (99,2 pkt). Po południu możemy zatem obserwować zwiększenie wahań dolara i choć fundamentalnych zmian w wycenie nie należy oczekiwać, zmiany w wycenie amerykańskiej waluty mogą także oddziaływać na cały koszyk złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
19 gru 2019 13:07
Polski przemysł powyżej oczekiwań (komentarz walutowy z 19.12.2019)
Bank Anglii utrzymuje wysokość stóp procentowych na niezmienionym poziomie, ale nie wyklucza cięć stóp procentowych w przyszłości. Funt oddaje cały zysk wypracowany po ogłoszeniu wyników wyborów. Złoty zyskuje wobec większości głównych walut, kurs EUR/PLN z powrotem w przedziale 4,25-4,26.
Wybory za nami, niepewność na Wyspach pozostaje
Bank Anglii po dwudniowym posiedzeniu pozostawił stopy procentowe oraz pozostałe instrumenty polityki monetarnej na niezmienionym poziomie. W komunikacie do decyzji podkreślono, że bank może zostać zmuszony do wsparcia wzrostu gospodarczego, jeżeli utrzyma się niepewność dotycząca brexitu. Nie odnotowano także wpływu na zmianę nastawienia rynku z uwagi na wynik wyborów. Brytyjski bank centralny widzi potencjalną obniżkę stóp procentowych, jeżeli wzrost gospodarczy dalej będzie spowalniał, a niepewność związana z brexitem się zakorzeni.
Obniżono dodatkowo prognozę wzrostu PKB Wielkiej Brytanii w IV kwartale do 0,1 proc. k/k, wobec projekcji sprzed miesiąca na poziomie 0,2 proc. Za rewizją w dół tempa rozwoju gospodarczego stała słabość sektora budowlanego w październiku, choć wskazano, że jego kondycja może się poprawić w dalszej części kwartału. W związku z tym, że należy się spodziewać dużych trudności w wynegocjowaniu nowej umowy handlowej z UE do końca 2020 r., wydźwięk dzisiejszego komunikatu Banku Anglii może uznać za stosunkowo gołębi. Zwiększa on prawdopodobieństwo cięcia stóp procentowych w 2020 r.
Efektem dzisiejszych informacji z Wielkiej Brytanii (przed południem jeszcze sprzedaż detaliczna wykazała jedynie 1-procentowy wzrost r/r, wobec oczekiwań dwa razy wyższych) była dalsza presja podażowa na funta. Brytyjska waluta już na początku tygodnia oddała cały powyborczy zysk, ale dzisiaj para GBP/USD zbliżyła się po południu z powrotem do granicy 1,30, osiągając najniższy kurs od 4 grudnia. Możemy spodziewać się dalszych, istotnych wahań kursów funta, choć wydaje się, że pierwsza część roku powinna okazać się relatywnie pozytywna dla brytyjskiej waluty, a dopiero w drugiej części, kiedy zbliżać będzie się koniec terminu wynegocjowania nowej umowy handlowej, możemy obserwować ponownie zwiększoną presję podażową na funcie. Może ona być wzmożona przez hipotetyczną obniżkę stóp procentowych lub szeroką dyskusję o tym.
Jeszcze silniej zareagowały notowania funta do złotego. Kurs GBP/PLN w godzinach popołudniowych spadł nawet nieco poniżej 4,98, czyli do najniższego poziomu od pięciu tygodni. Dodatkowym czynnikiem był wzrost wartości koszyka polskiej waluty, złoty zyskiwał wobec większości głównych walut. Kurs EUR/PLN z powrotem spadł do przedziału 4,25-4,26, a USD/PLN poniżej 3,83. Złotego wspiera utrzymujący się relatywnie dobry sentyment, ale także rodzime dane: wyższa od oczekiwań inflacja bazowa CPI, wynik na rachunku bieżącym, produkcja przemysłowa. Jeżeli nie będziemy obserwować silnej aprecjacji dolara (EUR/USD utrzymuje się tylko nieznacznie nad poziomem 1,11), a sentyment na amerykańskich parkietach giełdowych znacznie się nie pogorszy, złoty może utrzymać większość wypracowanego zysku. Jutro GUS opublikuje dane o sprzedaży detalicznej, które będą miały szansę dodatkowo nieco wzmocnić złotego, jeżeli okażą się równie pozytywne co dane z sektora przemysłu.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o sprzedaży detalicznej w listopadzie w Polsce. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost o 4,8 proc. w skali rocznej (3,9 proc. realny). To byłby spadek o 0,6 pkt proc. w porównaniu z październikiem, ale dalej stosunkowo wysokie tempo, zważywszy na bazę z ub.r. (wzrost o 9,7 proc. w listopadzie 2018 r.). Złoty utrzymuje się w dobrej kondycji, czemu sprzyjają przede wszystkim czynniki zewnętrzne, ale również dane z kraju układają się w większości pozytywnie dla polskiej waluty. Pozytywny bodziec ze strony listopadowej sprzedaży może pomóc złotemu tę dobrą kondycję utrzymać.
Po południu poznamy także zestaw danych z gospodarki USA. O godz. 14:30 Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) opublikuje dane tempa wzrostu PKB w III kw. To już trzeci odczyt, a oczekiwania rynkowe zbieżne są z drugim odczytem na poziomie 2,1 proc. k/k (anualizowany). Kolejne odczyty PKB w USA mają to do siebie, że stosunkowo często różnią się od wstępnych danych (szczególnie w górę), stąd możemy obserwować reakcje w wycenie dolara w przypadku odchyleń danych od konsensusu. O godz. 16:00 BEA przedstawi także dane o dochodach i wydatkach prywatnych. W pierwszym przypadku spodziewany jest wzrost o 0,3 proc., w drugim o 0,4 proc. Mogą to być relatywnie ważne dane dla uczestników rynku, gdyż mogą świadczyć o kondycji amerykańskich konsumentów pod koniec roku. Również o godz. 16:00 Uniwersytet Michigan przedstawi finalny odczyt wskaźnika sentymentu konsumentów w grudniu, który spodziewany jest na poziomie analogicznym co wstępny odczyt (99,2 pkt). Po południu możemy zatem obserwować zwiększenie wahań dolara i choć fundamentalnych zmian w wycenie nie należy oczekiwać, zmiany w wycenie amerykańskiej waluty mogą także oddziaływać na cały koszyk złotego.
Zobacz również:
Polski przemysł powyżej oczekiwań (komentarz walutowy z 19.12.2019)
Silniejszy dolar osłabia koszyk złotego (popołudniowy komentarz walutowy z 18.12.2019)
Lepsze nastroje w Niemczech (komentarz walutowy z 18.12.2019)
Dobre dane z USA z ograniczonym wpływem na dolara (popołudniowy komentarz walutowy z 17.12.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s