Kurs EUR/PLN od początku tygodnia krąży minimalnie nad 4,52, a wahania ograniczają się do przedziału o rozpiętości mniejszej niż dwa grosze. Korekcyjne odbicie dolara zostało szybko stłumione, funt odrabia straty. Wydarzeniem dnia jest posiedzenie RPP.
W tym tygodniu nieznacznie drożeje większość głównych walut. Najmocniej zyskał funt. Kurs GBP/PLN mocno odskoczył od 5,00 zł dzięki oddaleniu groźby cięcia stóp procentowych. Osłabienie dolara z ostatnich kilkunastu godzin pomaga także windować ceny surowców. Przede wszystkim ropa brent jest najdroższa od lutego ub.r. Pomaga to ustabilizować kurs NOK/PLN przy kilkunastomiesięcznych szczytach – blisko 0,44 oraz podnosi kurs rubla do maksimów z końcówki 2020 r.
Szybki kres korekty dolara
We wtorkowym komentarzu podkreślaliśmy, że wspierające dolara podbicie dochodowości amerykańskiego długu będzie wystawione na próbę pod postacią serii wystąpień publicznych przedstawicieli amerykańskich władz monetarnych i powinno okazać się nietrwałe. Nawet tradycyjni zwolennicy bardziej restrykcyjnej polityki pieniężnej (jak stojąca na czele oddziału Fed w Cleveland Loretta Mester) dystansowali się podczas wczorajszej sesji nowojorskiej od szybkiego porzucenia ekstremalnie łagodnego, kryzysowego kursu polityki. Podkreślano m.in., że Fed pozostanie nadzwyczaj cierpliwy.
Tylko znacznie szybsze od optymistycznych założeń tempo wychodzenia z pandemicznej recesji spotka się z korektą nastawienia, a perspektywy inflacji pozostają niepewne. W rezultacie umocnienie dolara wytraciło impet, m.in. kurs EUR/USD powrócił do 1,22. Przy stabilnym EUR/PLN skutkuje to osunięciem się USD/PLN do 3,70.
Decyzja RPP szansą na skromną zwyżkę złotego
Podstawowym elementem walki NBP z gospodarczymi konsekwencjami pandemii w 2020 r. było obniżenie głównej stopy procentowej z 1,5 do 0,1 proc. Chociaż Rada Polityki Pieniężnej przygotowywała rynek na długi okres stabilizacji stóp na obecnym poziomie, to interwencje na rynku złotego i kontrowersyjna komunikacja władz pieniężnych rozbudziły spekulacje o cięciu stóp. Co więcej, w grudniu nastąpił spadek dynamiki cen konsumenckich poniżej celu NBP (więcej w piątkowym komentarzu). W rezultacie redukcja kosztu pieniądza na dzisiejszym posiedzeniu nie ma zerowego prawdopodobieństwa, lecz o wiele bardziej realnym terminem ewentualnego dostosowania jest marzec, gdy Rada będzie uzbrojona w nową projekcję makroekonomiczną.
Zakładamy, że RPP nie zdecyduje się na cięcie ani dziś, ani w całym roku. Powstrzymanie się od obniżki może skutkować skromnym umocnieniem złotego. Zamiast tradycyjnej konferencji prasowej w piątek opublikowane zostanie nagranie z odpowiedziami prezesa Adama Glapińskiego na wybrane pytania dziennikarzy. Prawdopodobnie rzuci ono więcej światła na zamierzenia RPP niż dzisiejszy komunikat. W szerszej perspektywie nastawienie banku centralnego i niechęć do silniejszego złotego będzie balastem dla rodzimej waluty. Podtrzymujemy wcześniejsze oczekiwania, że na koniec marca euro będzie kosztować około 4,50 zł. Tolerancja dla wznowienia spadków EUR/PLN będzie rosnąć dopiero wraz z pojawianiem się dowodów na odbijanie krajowego i globalnego wzrostu gospodarczego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
12 sty 2021 9:20
Rynek długu wspiera amerykańską walutę (Komentarz walutowy z 12.01.2021)
Kurs EUR/PLN od początku tygodnia krąży minimalnie nad 4,52, a wahania ograniczają się do przedziału o rozpiętości mniejszej niż dwa grosze. Korekcyjne odbicie dolara zostało szybko stłumione, funt odrabia straty. Wydarzeniem dnia jest posiedzenie RPP.
W tym tygodniu nieznacznie drożeje większość głównych walut. Najmocniej zyskał funt. Kurs GBP/PLN mocno odskoczył od 5,00 zł dzięki oddaleniu groźby cięcia stóp procentowych. Osłabienie dolara z ostatnich kilkunastu godzin pomaga także windować ceny surowców. Przede wszystkim ropa brent jest najdroższa od lutego ub.r. Pomaga to ustabilizować kurs NOK/PLN przy kilkunastomiesięcznych szczytach – blisko 0,44 oraz podnosi kurs rubla do maksimów z końcówki 2020 r.
Szybki kres korekty dolara
We wtorkowym komentarzu podkreślaliśmy, że wspierające dolara podbicie dochodowości amerykańskiego długu będzie wystawione na próbę pod postacią serii wystąpień publicznych przedstawicieli amerykańskich władz monetarnych i powinno okazać się nietrwałe. Nawet tradycyjni zwolennicy bardziej restrykcyjnej polityki pieniężnej (jak stojąca na czele oddziału Fed w Cleveland Loretta Mester) dystansowali się podczas wczorajszej sesji nowojorskiej od szybkiego porzucenia ekstremalnie łagodnego, kryzysowego kursu polityki. Podkreślano m.in., że Fed pozostanie nadzwyczaj cierpliwy.
Tylko znacznie szybsze od optymistycznych założeń tempo wychodzenia z pandemicznej recesji spotka się z korektą nastawienia, a perspektywy inflacji pozostają niepewne. W rezultacie umocnienie dolara wytraciło impet, m.in. kurs EUR/USD powrócił do 1,22. Przy stabilnym EUR/PLN skutkuje to osunięciem się USD/PLN do 3,70.
Decyzja RPP szansą na skromną zwyżkę złotego
Podstawowym elementem walki NBP z gospodarczymi konsekwencjami pandemii w 2020 r. było obniżenie głównej stopy procentowej z 1,5 do 0,1 proc. Chociaż Rada Polityki Pieniężnej przygotowywała rynek na długi okres stabilizacji stóp na obecnym poziomie, to interwencje na rynku złotego i kontrowersyjna komunikacja władz pieniężnych rozbudziły spekulacje o cięciu stóp. Co więcej, w grudniu nastąpił spadek dynamiki cen konsumenckich poniżej celu NBP (więcej w piątkowym komentarzu). W rezultacie redukcja kosztu pieniądza na dzisiejszym posiedzeniu nie ma zerowego prawdopodobieństwa, lecz o wiele bardziej realnym terminem ewentualnego dostosowania jest marzec, gdy Rada będzie uzbrojona w nową projekcję makroekonomiczną.
Zakładamy, że RPP nie zdecyduje się na cięcie ani dziś, ani w całym roku. Powstrzymanie się od obniżki może skutkować skromnym umocnieniem złotego. Zamiast tradycyjnej konferencji prasowej w piątek opublikowane zostanie nagranie z odpowiedziami prezesa Adama Glapińskiego na wybrane pytania dziennikarzy. Prawdopodobnie rzuci ono więcej światła na zamierzenia RPP niż dzisiejszy komunikat. W szerszej perspektywie nastawienie banku centralnego i niechęć do silniejszego złotego będzie balastem dla rodzimej waluty. Podtrzymujemy wcześniejsze oczekiwania, że na koniec marca euro będzie kosztować około 4,50 zł. Tolerancja dla wznowienia spadków EUR/PLN będzie rosnąć dopiero wraz z pojawianiem się dowodów na odbijanie krajowego i globalnego wzrostu gospodarczego.
Zobacz również:
Rynek długu wspiera amerykańską walutę (Komentarz walutowy z 12.01.2021)
Korekcyjne odbicie dolara (komentarz walutowy z 11.01.2021)
Złoty odrabia grudniowe załamanie (komentarz walutowy z 8.01.2021)
Dolar na łopatkach, złoty odrabia straty (komentarz walutowy z 7.01.2021)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s