W poprzednim tygodniu kurs euro codziennie spadał, ale nie zdołał cofnąć się pod 4,50 zł. Tydzień rozpoczyna się od pogorszenia nastrojów inwestycyjnych i umocnienia dolara: USD/PLN podnosi się trzeci dzień z rzędu i powraca ponad 3,70.
W tym roku najsłabszą z głównych walut jest funt. GBP/PLN jest tuż powyżej 5,00. Biorąc pod uwagę skomplikowaną sytuację epidemiczną, słabość gospodarki i odpływ kapitału, należy oczekiwać, że funt będzie w kolejnych tygodniach słabszy od innych głównych walut. Szczególnie silnym turbulencjom na starcie tygodnia podlega bitcoin, którego kurs w piątek zdecydowanie przekraczał 40 tys. dolarów, a dziś nurkuje o ok. 10 proc.
Kłopotliwe położenie RPP
Na krajowym podwórku w centrum uwagi znajdzie się środowe posiedzenie RPP. Trudno, żeby było inaczej po grudniowych, kontrowersyjnych interwencjach NBP oraz rozbudzeniu przez prezesa Adama Glapińskiego oczekiwań, że możliwe są kolejne redukcje kosztu pieniądza.
Chociaż prawdopodobieństwo cięcia nie jest zerowe, to zakładamy, że nie dojdzie do niego. Taka ewentualność pozostanie straszakiem mającym hamować tempo umocnienia złotego. Podtrzymujemy nasze prognozy zakładające, że kurs EUR/PLN będzie kończyć kwartał w okolicy 4,50. Jest mało prawdopodobne, żeby przy słabszym apetycie na ryzyko i przed bardzo ważnym posiedzeniem kurs euro schodził w najbliższych dniach poniżej 4,50.
Kolejne ważne informacje dla dolara
Najważniejszą publikacją w USA będzie sprzedaż detaliczna za grudzień (odczyt 15 stycznia), która po piątkowych danych o bezrobociu będzie kolejną wskazówką udzielającą odpowiedzi na pytanie, jak największa światowa gospodarka radzi sobie z drugą falą pandemii. Bardzo istotne będą również wydarzenia natury politycznej.
Donald Trump dla rynków finansowych jest już przeszłością, ale impeachment lub usunięcie go ze stanowiska przez wiceprezydenta Mike Pence’a podnosić może niepewność. W piątek prezydent elekt zapowiedział, że skala stymulacji fiskalnej będzie zwielokrotniona po uzyskaniu przez Demokratów przewagi w Kongresie. Dokładne plany i założenia mają zostać przedstawione w czwartek.
Chwilowe odbicie rentowności (i dolara)
Dochodowość amerykańskich obligacji skarbowych przekracza 1,10 proc. po raz pierwszy od marca. Ruch ten napędzany jest przez połączenie kilku powiązanych ze sobą czynników. Przekonanie, że wsparcie fiskalne udzielone gospodarce będzie jeszcze potężniejsze, jest jednym z nich, ponieważ prowadzić będzie nie tylko to wzrostu potrzeb pożyczkowych, ale także wyższej inflacji.
Sytuacja na rynku długu sprzyja korekcie w notowaniach dolara, którego wyprzedaż w 2020 r. osiągała potężną skalę i siłę. Na przełomie roku wydaje się, że, amerykańska gospodarka jest w lepszej kondycji niż np. sfera realna Eurolandu, co również może sprzyjać odreagowaniu. Zakładamy, że z zamieszania, które powstało w styczniu, nie wykrystalizuje się trwały trend umacniający dolara – przetasowania z ostatnich dni powinny pozostać korektą. Na dalszy wzrost dochodowości nie pozwoli Rezerwa Federalna.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
8 sty 2021 15:02
Złoty odrabia grudniowe załamanie (komentarz walutowy z 8.01.2021)
W poprzednim tygodniu kurs euro codziennie spadał, ale nie zdołał cofnąć się pod 4,50 zł. Tydzień rozpoczyna się od pogorszenia nastrojów inwestycyjnych i umocnienia dolara: USD/PLN podnosi się trzeci dzień z rzędu i powraca ponad 3,70.
W tym roku najsłabszą z głównych walut jest funt. GBP/PLN jest tuż powyżej 5,00. Biorąc pod uwagę skomplikowaną sytuację epidemiczną, słabość gospodarki i odpływ kapitału, należy oczekiwać, że funt będzie w kolejnych tygodniach słabszy od innych głównych walut. Szczególnie silnym turbulencjom na starcie tygodnia podlega bitcoin, którego kurs w piątek zdecydowanie przekraczał 40 tys. dolarów, a dziś nurkuje o ok. 10 proc.
Kłopotliwe położenie RPP
Na krajowym podwórku w centrum uwagi znajdzie się środowe posiedzenie RPP. Trudno, żeby było inaczej po grudniowych, kontrowersyjnych interwencjach NBP oraz rozbudzeniu przez prezesa Adama Glapińskiego oczekiwań, że możliwe są kolejne redukcje kosztu pieniądza.
Chociaż prawdopodobieństwo cięcia nie jest zerowe, to zakładamy, że nie dojdzie do niego. Taka ewentualność pozostanie straszakiem mającym hamować tempo umocnienia złotego. Podtrzymujemy nasze prognozy zakładające, że kurs EUR/PLN będzie kończyć kwartał w okolicy 4,50. Jest mało prawdopodobne, żeby przy słabszym apetycie na ryzyko i przed bardzo ważnym posiedzeniem kurs euro schodził w najbliższych dniach poniżej 4,50.
Kolejne ważne informacje dla dolara
Najważniejszą publikacją w USA będzie sprzedaż detaliczna za grudzień (odczyt 15 stycznia), która po piątkowych danych o bezrobociu będzie kolejną wskazówką udzielającą odpowiedzi na pytanie, jak największa światowa gospodarka radzi sobie z drugą falą pandemii. Bardzo istotne będą również wydarzenia natury politycznej.
Donald Trump dla rynków finansowych jest już przeszłością, ale impeachment lub usunięcie go ze stanowiska przez wiceprezydenta Mike Pence’a podnosić może niepewność. W piątek prezydent elekt zapowiedział, że skala stymulacji fiskalnej będzie zwielokrotniona po uzyskaniu przez Demokratów przewagi w Kongresie. Dokładne plany i założenia mają zostać przedstawione w czwartek.
Chwilowe odbicie rentowności (i dolara)
Dochodowość amerykańskich obligacji skarbowych przekracza 1,10 proc. po raz pierwszy od marca. Ruch ten napędzany jest przez połączenie kilku powiązanych ze sobą czynników. Przekonanie, że wsparcie fiskalne udzielone gospodarce będzie jeszcze potężniejsze, jest jednym z nich, ponieważ prowadzić będzie nie tylko to wzrostu potrzeb pożyczkowych, ale także wyższej inflacji.
Sytuacja na rynku długu sprzyja korekcie w notowaniach dolara, którego wyprzedaż w 2020 r. osiągała potężną skalę i siłę. Na przełomie roku wydaje się, że, amerykańska gospodarka jest w lepszej kondycji niż np. sfera realna Eurolandu, co również może sprzyjać odreagowaniu. Zakładamy, że z zamieszania, które powstało w styczniu, nie wykrystalizuje się trwały trend umacniający dolara – przetasowania z ostatnich dni powinny pozostać korektą. Na dalszy wzrost dochodowości nie pozwoli Rezerwa Federalna.
Zobacz również:
Złoty odrabia grudniowe załamanie (komentarz walutowy z 8.01.2021)
Dolar na łopatkach, złoty odrabia straty (komentarz walutowy z 7.01.2021)
Funt podskoczył obdarowany umową handlową (komentarz walutowy z 24.12.2020)
Szansa na umowę handlową Last minute (komentarz walutowy z 22.12.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s