Emocje rosną przed posiedzeniem G20. Niespójne doniesienia na temat przyszłych handlowych relacji pomiędzy USA a Chinami. Zmiany we włoskim budżecie mogą być symboliczne. Złoty pozostaje stabilny. Euro jest notowane blisko granicy 4,29, a dolar nieco poniżej poziomu 3,80 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Rozpoczynający się w piątek szczyt G20 przyciąga zdecydowanie większą uwagę niż zwykle. Jest to związane z faktem, że podczas jego trwania ma dojść do spotkania prezydentów USA i Chin. Skutkiem tych rozmów ma być przynajmniej rozejm w trwającej od miesięcy wojnie handlowej pomiędzy mocarstwami. Chociaż rzeczywiście wydaje się, że szanse na porozumienie są stosunkowo duże w porównaniu do poprzednich inicjatyw, to jednak ryzyka zaostrzenia się sporu pozostają także znaczne.
Negatywnie w kontekście spotkania na G20 można odebrać opublikowany wczoraj wieczorem wywiad z Donaldem Trumpem w „The Wall Street Journal”. Gazeta zamieściła pełen transkrypt rozmowy, z którego wynika, że jeżeli warunki USA nie zostaną zaakceptowane, to od nowego roku cła na 200 mld importu z Chin zostaną podniesione z 10 do 25 proc. Również resztę importu (kolejne ok. 250 mld dolarów) mogą dotknąć obostrzenia na poziomie od 10 do 25 proc. Z wywiadu wynika, że warunki minimalne, które muszą spełnić Chiny, by cła nie zostały wprowadzone, to respektowanie własności intelektualnej oraz pełne otwarcie (bez barier obserwowanych w krajach rozwijających się) na inwestycje z USA.
Trochę w inną stronę, w porównaniu do wydźwięku wywiadu w „WSJ”, migrują analizy „Financial Times”, W opracowaniu „The US, China and the Wall Street’s new man in the middle” widać, że wielu wpływowym osobom jest wyraźnie nie na rękę zbyt duże napięcie na linii USA – Chiny i być może to będzie raczej sprzyjać przynajmniej neutralnemu wydźwiękowi G20, a nie zaognieniu sytuacji poprzez podniesienie ceł.
W rezultacie wydaje się, że nawet jeżeli nie nastąpi przełom na G20, to jest względnie ograniczone ryzyko, by spotkanie zakończyło się fiaskiem, mimo że wydźwięk wywiadu dla „WSJ” był pesymistyczny. Raczej można będzie oczekiwać kontynuacji rozmów i wstrzymania eskalacji wojny handlowej. To może szkodzić dolarowi w przyszłym tygodniu.
Niewielki postęp w sprawie budżetu
Rozmowy we Włoszech pomiędzy liderami rządzących partii a premierem Conte nie przyniosły jasnej deklaracji obniżenia deficytu budżetowego. A nawet jeżeli ona się pojawi, to może być symboliczna (z 2,4 proc. do 2,3-2,2 proc.). Ani Liga, ani Ruch 5 Gwiazd nie chcą zrezygnować ze swoich najbardziej kosztownych pomysłów, co oznacza, że rząd na razie prawdopodobnie wstrzyma się z przesłaniem do Brukseli jakichkolwiek zmian, gdyż z dużym prawdopodobieństwem byłyby one odrzucone.
Brak konsensusu na temat większych zmian w deficycie powoduje, że rentowności włoskich obligacji przestały się obniżać. Poruszamy się więc na 10-letnich instrumentach w okolicach 3,25 proc. Jeżeli podczas debaty w parlamencie na temat budżetu (3 grudnia) nie uda się wprowadzić większych zmian, to można oczekiwać powrotu w okolicę szczytu na rentownościach i presji spadkowej na euro.
W kwestii najbliższych godzin natomiast warto zwrócić uwagę na wystąpienie wiceszefa Rezerwy Federalnej Richarda Claridy. Jego ostatni wywiad dla CNBC wywołał silne osłabienie dolara. Gdyby w dzisiejszym wystąpieniu pojawiły się jakieś sugestie na temat możliwości wstrzymania się z podwyżkami stóp procentowych (ryzyka gorszej koniunktury za granicą, umiarkowana inflacja itp.), to amerykańska waluta może ponownie stracić na wartości.
Stabilizacja na złotym
Polska waluta nadal jest stabilna. Jednodniowe zmiany na EUR/PLN zaczynają się już zwierać w przedziale zaledwie plus/minus 0,5 grosza. Nie widać także na tyle silnego sygnału, by obecna stagnacja notowań została zaburzona.
Nieco więcej zmian jest na dolarze czy funcie w relacji do złotego. Brytyjska waluta traci na wartości (4,83 zł) ze względu na jasne stanowisko odrzucenia planu brexitu przez współkoalicjanta torysów, czyli północnoirlandzką partię DUP. Z kolei dolar zyskiwał w ostatnich godzinach ze względu na kwestie obaw o handel zagraniczny. Ogólnie jednak nadal złoty w relacji do koszyka walut czy euro pozostaje bardzo stabilny i to wydaje się także scenariuszem bazowym na kolejne godziny.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
26 lis 2018 16:18
Poprawa sentymentu rynkowego (popołudniowy komentarz walutowy z 26.11.2018)
Emocje rosną przed posiedzeniem G20. Niespójne doniesienia na temat przyszłych handlowych relacji pomiędzy USA a Chinami. Zmiany we włoskim budżecie mogą być symboliczne. Złoty pozostaje stabilny. Euro jest notowane blisko granicy 4,29, a dolar nieco poniżej poziomu 3,80 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Handel na topie
Rozpoczynający się w piątek szczyt G20 przyciąga zdecydowanie większą uwagę niż zwykle. Jest to związane z faktem, że podczas jego trwania ma dojść do spotkania prezydentów USA i Chin. Skutkiem tych rozmów ma być przynajmniej rozejm w trwającej od miesięcy wojnie handlowej pomiędzy mocarstwami. Chociaż rzeczywiście wydaje się, że szanse na porozumienie są stosunkowo duże w porównaniu do poprzednich inicjatyw, to jednak ryzyka zaostrzenia się sporu pozostają także znaczne.
Negatywnie w kontekście spotkania na G20 można odebrać opublikowany wczoraj wieczorem wywiad z Donaldem Trumpem w „The Wall Street Journal”. Gazeta zamieściła pełen transkrypt rozmowy, z którego wynika, że jeżeli warunki USA nie zostaną zaakceptowane, to od nowego roku cła na 200 mld importu z Chin zostaną podniesione z 10 do 25 proc. Również resztę importu (kolejne ok. 250 mld dolarów) mogą dotknąć obostrzenia na poziomie od 10 do 25 proc. Z wywiadu wynika, że warunki minimalne, które muszą spełnić Chiny, by cła nie zostały wprowadzone, to respektowanie własności intelektualnej oraz pełne otwarcie (bez barier obserwowanych w krajach rozwijających się) na inwestycje z USA.
Trochę w inną stronę, w porównaniu do wydźwięku wywiadu w „WSJ”, migrują analizy „Financial Times”, W opracowaniu „The US, China and the Wall Street’s new man in the middle” widać, że wielu wpływowym osobom jest wyraźnie nie na rękę zbyt duże napięcie na linii USA – Chiny i być może to będzie raczej sprzyjać przynajmniej neutralnemu wydźwiękowi G20, a nie zaognieniu sytuacji poprzez podniesienie ceł.
W rezultacie wydaje się, że nawet jeżeli nie nastąpi przełom na G20, to jest względnie ograniczone ryzyko, by spotkanie zakończyło się fiaskiem, mimo że wydźwięk wywiadu dla „WSJ” był pesymistyczny. Raczej można będzie oczekiwać kontynuacji rozmów i wstrzymania eskalacji wojny handlowej. To może szkodzić dolarowi w przyszłym tygodniu.
Niewielki postęp w sprawie budżetu
Rozmowy we Włoszech pomiędzy liderami rządzących partii a premierem Conte nie przyniosły jasnej deklaracji obniżenia deficytu budżetowego. A nawet jeżeli ona się pojawi, to może być symboliczna (z 2,4 proc. do 2,3-2,2 proc.). Ani Liga, ani Ruch 5 Gwiazd nie chcą zrezygnować ze swoich najbardziej kosztownych pomysłów, co oznacza, że rząd na razie prawdopodobnie wstrzyma się z przesłaniem do Brukseli jakichkolwiek zmian, gdyż z dużym prawdopodobieństwem byłyby one odrzucone.
Brak konsensusu na temat większych zmian w deficycie powoduje, że rentowności włoskich obligacji przestały się obniżać. Poruszamy się więc na 10-letnich instrumentach w okolicach 3,25 proc. Jeżeli podczas debaty w parlamencie na temat budżetu (3 grudnia) nie uda się wprowadzić większych zmian, to można oczekiwać powrotu w okolicę szczytu na rentownościach i presji spadkowej na euro.
W kwestii najbliższych godzin natomiast warto zwrócić uwagę na wystąpienie wiceszefa Rezerwy Federalnej Richarda Claridy. Jego ostatni wywiad dla CNBC wywołał silne osłabienie dolara. Gdyby w dzisiejszym wystąpieniu pojawiły się jakieś sugestie na temat możliwości wstrzymania się z podwyżkami stóp procentowych (ryzyka gorszej koniunktury za granicą, umiarkowana inflacja itp.), to amerykańska waluta może ponownie stracić na wartości.
Stabilizacja na złotym
Polska waluta nadal jest stabilna. Jednodniowe zmiany na EUR/PLN zaczynają się już zwierać w przedziale zaledwie plus/minus 0,5 grosza. Nie widać także na tyle silnego sygnału, by obecna stagnacja notowań została zaburzona.
Nieco więcej zmian jest na dolarze czy funcie w relacji do złotego. Brytyjska waluta traci na wartości (4,83 zł) ze względu na jasne stanowisko odrzucenia planu brexitu przez współkoalicjanta torysów, czyli północnoirlandzką partię DUP. Z kolei dolar zyskiwał w ostatnich godzinach ze względu na kwestie obaw o handel zagraniczny. Ogólnie jednak nadal złoty w relacji do koszyka walut czy euro pozostaje bardzo stabilny i to wydaje się także scenariuszem bazowym na kolejne godziny.
Zobacz również:
Poprawa sentymentu rynkowego (popołudniowy komentarz walutowy z 26.11.2018)
Włochy idą na ugodę? (komentarz walutowy z 26.11.2018)
Przecena ropy wspiera złotego (komentarz popołudniowy z 23.11.2018)
Znowu słabe dane ze strefy euro (komentarz walutowy z 23.11.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s