Dane z amerykańskiej gospodarki wspierają dolara — EUR/USD wyznacza nowe minima od maja 2017 r. Zmiany w brytyjskim parlamencie zwiększają wahania funta: GBP/PLN powyżej 5,11.
Więcej argumentów za wzrostem dolara
Kolejny dzień pozytywnych danych z USA. Według Departamentu Pracy liczba złożonych wniosków w ubiegłym tygodniu wyniosła 205 tys., o 5 tys. poniżej oczekiwań rynkowych, utrzymując się w dolnym przedziale odczytów od połowy kwietnia 2019 r. Zaskoczyła także inflacja konsumencka (CPI) w styczniu — jej wskaźnik bazowy (z wył. cen energii i zmienności) wyniósł 2,3 proc. r/r, przekraczając o 0,1 pkt proc.
Choć wskaźnik CPI nie jest tą preferowaną miarą inflacji przez Rezerwę Federalną (jest nią wskaźnik PCE, który utrzymuje się na niższym poziomie ok. 1,6 proc.), może on dawać wskazówki co do zachodzących trendów cenowych w gospodarce. Te, póki co, nie dają powodu do obaw o silny wzrost inflacji, mogący sugerować zacieśnienie monetarne w USA. Mogą natomiast wzmacniać dolara, zważywszy, że dane makro z większości zaawansowanych gospodarek już takie dobre nie są.
Efektem tego jest stopniowa aprecjacja amerykańskiej waluty. Notowania EUR/USD spadły po południu nieco poniżej 1,0850, wyznaczając nowy, najniższy poziom od maja 2017 r. Dezinflacyjny efekt epidemii wirusa z Chin i spadające ceny towarów będą najprawdopodobniej wspierały zmniejszenie presji inflacyjnej w kolejnych miesiącach. Relatywnie do rozwiniętych gospodarek, dolar powinien jednak utrzymywać się w stosunkowo dobrej kondycji w najbliższych tygodniach.
Silniejszy globalnie dolar kontynuuje wywieranie presji na złotego. Kurs USD/PLN w dalszym ciągu oscyluje wokół 3,92, najwyższego poziomu od końcówki listopada, podczas gdy EUR/PLN notuje wzrost do ok. 4,26. Z kolei zmiany w gabinecie rządu brytyjskiego wywołały dzisiaj wzrost wahań funta. GBP/USD, pomimo silnego dolara, przekroczył 1,30, co także przyczyniło się do wzrostu GBP/PLN blisko 5,12, najwyższego poziomu od blisko dwóch tygodni.
Jutro na rynku
Piątek będzie dniem odczytów tempa wzrostu PKB w Europie w IV kwartale. O godz. 8:00 Destatis opublikuje dane niemieckiego PKB (konsensus: +0,1 proc. k/k, +0,3 proc. r/r), GUS o godz. 10:00 polskiego (konsensus: -0,1 proc. k/k, +3,0 proc. r/r), a Eurostat o godz. 11:00 dla całej strefy euro (konsensus:+0,1 proc. k/k, +1,0 proc. r/r). Ostatnio napływające dane ze strefy euro, szczególnie te dotyczące przemysłu, okazały się słabsze od oczekiwań, co wywiera presję podażową na euro wraz z niepokojem wokół zagrożenia koronawirusem. Kolejne słabsze od oczekiwań dane mogą osłabić zarówno euro, jak i złotego.
Po południu z kolei napłyną dane z USA. O godz. 15:15 Rezerwa Federalna przedstawi odczyt produkcji przemysłowej w styczniu (konsensus: -0,2 proc. m/m), a o godz. 16:00 poznamy nastroje konsumentów wg Uniwersytetu Michigan (konsensus: 99,4 pkt). Dla wyceny dolara istotne będzie, czy dane makro utrzymują dotychczasowy trend, a także czy utrzyma się budująca się dysproporcja w stanie gospodarek USA i strefy euro. Jeżeli jutrzejsze publikacje z USA utrzymają pozytywny wydźwięk, argumenty za dalszym wzrostem dolara mogą się zwiększyć.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
13 lut 2020 13:17
Dolar nadal silny, USD/PLN najwyżej od listopada (komentarz walutowy z 13.02.2020)
Dane z amerykańskiej gospodarki wspierają dolara — EUR/USD wyznacza nowe minima od maja 2017 r. Zmiany w brytyjskim parlamencie zwiększają wahania funta: GBP/PLN powyżej 5,11.
Więcej argumentów za wzrostem dolara
Kolejny dzień pozytywnych danych z USA. Według Departamentu Pracy liczba złożonych wniosków w ubiegłym tygodniu wyniosła 205 tys., o 5 tys. poniżej oczekiwań rynkowych, utrzymując się w dolnym przedziale odczytów od połowy kwietnia 2019 r. Zaskoczyła także inflacja konsumencka (CPI) w styczniu — jej wskaźnik bazowy (z wył. cen energii i zmienności) wyniósł 2,3 proc. r/r, przekraczając o 0,1 pkt proc.
Choć wskaźnik CPI nie jest tą preferowaną miarą inflacji przez Rezerwę Federalną (jest nią wskaźnik PCE, który utrzymuje się na niższym poziomie ok. 1,6 proc.), może on dawać wskazówki co do zachodzących trendów cenowych w gospodarce. Te, póki co, nie dają powodu do obaw o silny wzrost inflacji, mogący sugerować zacieśnienie monetarne w USA. Mogą natomiast wzmacniać dolara, zważywszy, że dane makro z większości zaawansowanych gospodarek już takie dobre nie są.
Efektem tego jest stopniowa aprecjacja amerykańskiej waluty. Notowania EUR/USD spadły po południu nieco poniżej 1,0850, wyznaczając nowy, najniższy poziom od maja 2017 r. Dezinflacyjny efekt epidemii wirusa z Chin i spadające ceny towarów będą najprawdopodobniej wspierały zmniejszenie presji inflacyjnej w kolejnych miesiącach. Relatywnie do rozwiniętych gospodarek, dolar powinien jednak utrzymywać się w stosunkowo dobrej kondycji w najbliższych tygodniach.
Silniejszy globalnie dolar kontynuuje wywieranie presji na złotego. Kurs USD/PLN w dalszym ciągu oscyluje wokół 3,92, najwyższego poziomu od końcówki listopada, podczas gdy EUR/PLN notuje wzrost do ok. 4,26. Z kolei zmiany w gabinecie rządu brytyjskiego wywołały dzisiaj wzrost wahań funta. GBP/USD, pomimo silnego dolara, przekroczył 1,30, co także przyczyniło się do wzrostu GBP/PLN blisko 5,12, najwyższego poziomu od blisko dwóch tygodni.
Jutro na rynku
Piątek będzie dniem odczytów tempa wzrostu PKB w Europie w IV kwartale. O godz. 8:00 Destatis opublikuje dane niemieckiego PKB (konsensus: +0,1 proc. k/k, +0,3 proc. r/r), GUS o godz. 10:00 polskiego (konsensus: -0,1 proc. k/k, +3,0 proc. r/r), a Eurostat o godz. 11:00 dla całej strefy euro (konsensus:+0,1 proc. k/k, +1,0 proc. r/r). Ostatnio napływające dane ze strefy euro, szczególnie te dotyczące przemysłu, okazały się słabsze od oczekiwań, co wywiera presję podażową na euro wraz z niepokojem wokół zagrożenia koronawirusem. Kolejne słabsze od oczekiwań dane mogą osłabić zarówno euro, jak i złotego.
Po południu z kolei napłyną dane z USA. O godz. 15:15 Rezerwa Federalna przedstawi odczyt produkcji przemysłowej w styczniu (konsensus: -0,2 proc. m/m), a o godz. 16:00 poznamy nastroje konsumentów wg Uniwersytetu Michigan (konsensus: 99,4 pkt). Dla wyceny dolara istotne będzie, czy dane makro utrzymują dotychczasowy trend, a także czy utrzyma się budująca się dysproporcja w stanie gospodarek USA i strefy euro. Jeżeli jutrzejsze publikacje z USA utrzymają pozytywny wydźwięk, argumenty za dalszym wzrostem dolara mogą się zwiększyć.
Zobacz również:
Dolar nadal silny, USD/PLN najwyżej od listopada (komentarz walutowy z 13.02.2020)
Dolar coraz mocniejszy, giełdy biją rekordy (popołudniowy komentarz walutowy z 12.02.2020)
Znowu słabe dane ze strefy euro (komentarz walutowy z 12.02.2020)
Dobre nastroje na rynku, złoty zyskuje (popołudniowy komentarz walutowy z 11.02.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s