Dobre ADP tylko na chwilę wzmocniły dolara. Yellen niechętna do zacieśnianiu polityki monetarnej, by przeciwdziałać bańkom. Riksbank tnie stopy procentowe aż o 50 punktów bazowych. W centrum uwagi posiedzenie EBC i dane z amerykańskiego rynku pracy. Sprytny ruch RPP. S&P o taśmach i wyborach. Kolejny dobry miesiąc dla eksportu według KUKE.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
13.45 CET: Decyzja w sprawie stóp procentowych w EBC (szacunki: bez zmian na poziomie 0.15% referencyjna oraz minus 0.10 depozytowa).
14.30 CET: Konferencja Mario Draghiego po posiedzeniu EBC.
14.30 CET: Sytuacja na amerykańskim rynku pracy (szacunki: Nowe miejsca pracy w sektorze pozarolniczym: 211 tys; stopa bezrobocia: 6.3; wynagrodzenia +0.2% m/m).
Yellen i ADP. Głębokie cięcie. Payrollsy oraz EBC
Dolar nieco się wzmocnił po bardzo dobrych danych ADP, ale ze względu na obserwowane ostatnio dość spore rozbieżności pomiędzy odczytem prywatnym a oficjalnym, ruch w dół na eurodolarze został szybko zniesiony. Dziś w centrum uwagi będą dane z amerykańskiego rynku pracy oraz konferencja EBC.
Poranek na EUR/USD, podobnie jak wczoraj, zaczynamy w granicach 1.3660. Amerykańska waluta tylko na chwilę zyskała na wartości po przekraczającym 280 tys. (konsensus wynosił 213 tys.) odczycie nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym. W dłuższym okresie publikacja ADP oraz Moody's Analytics pokrywa się z oficjalnymi odczytami Departamentu Pracy, jednak ostatnie miesiące pokazały, że krótkoterminowe różnice mogą być znaczące, a przez to i mylące. Dobre widoczne to było zwłaszcza w kwietniu (kiedy ADP pokazał wartość w granicach 200 tys., a „payrollsy” wynosiły prawie 300 tys.) oraz w maju (odpowiednio niecałe 180 tys. oraz 220 tys.). Jeżeli jednak w tym przypadku szacunki obu organizacji by się pokryły (dziś mielibyśmy NFP wyraźnie powyżej 250 tys.), wtedy z dużym prawdopodobieństwem można się spodziewać wyraźnego wzrostu wartości amerykańskiej waluty.
Wystąpienie Janet Yellen w MFW nie było bardzo porywającym wydarzeniem (tak samo, jak sama dyskusja z Christine Lagarde). Warto jednak zauważyć jedną dominującą kwestię. Szefowa Rezerwy Federalnej wyraźnie nie zamiaru walczyć możliwymi bańkami na rynku aktywów (przewartościowanymi akcjami czy zbyt niskim oprocentowaniem ryzykownego długu) poprzez podnoszenie stóp procentowych, a raczej poprzez politykę makrostrożnościową (aktywniejszą rolę nadzorów finansowych, większe wymagania kapitałowe, głębsza regulacja instrumentów pochodnych, itd.). Można więc założyć, że dalsze wzrosty na giełdach nie będą argumentem do podnoszenia kosztu pieniądza (co także jest w pewnym sensie negatywną wiadomością dla amerykańskiej waluty).
Dziś szwedzka waluta była najsłabsza od prawie 4 lat w stosunku do euro (para EUR/SEK doszła do poziomu 9.38). Głównym powodem ponad 2-procentowego spadku wartości korony była głębsza niż się spodziewano (o 0.5 punktu procentowego vs szacunki 0.25 p.p) obniżka stóp procentowych (w naszym wczorajszym komentarzu jako jedyni zaznaczaliśmy, że taki ruch jest możliwy, choć mało prawdopodobny). W komunikacie Riksbanku zwraca uwagę kolejna w tym roku rewizja średniego poziomu inflacji za 2015 roku (z 2.5% oczekiwanego w lutym poprzez 2.2% do 1.3% dziś). Bank również jasno stwierdził, że obecny poziom stóp procentowych nie zostanie podniesiony do końca 2015 (czyli średnia stopy referencyjnej wyniesienie jedynie 0.25% przez cały przyszły rok, podczas gdy w kwietniu tę wartość szacowano na 1.1%). Tak gołębia postawa władz monetarnych ze Sztokholmu powoduje, że dalsze perspektyw dla korony są negatywne i utrzymanie bądź pogłębienie obecnego osłabienia jest bardzo prawdopodobne.
Czwartkowe notowania będą uzależnione od dwóch wydarzeń – payrollsów oraz konferencji Draghiego (oba o 14.30 CET). Reakcja rynku na dane z amerykańskiego rynku pracy będzie zależeć od kilku czynników. Po pierwsze od odczytu „payrollsów”. Jeżeli przekroczą one 250 tys., wtedy można spodziewać się silniejszego USD, a w przypadku publikacji poniżej 200 tys. amerykańska waluta może się osłabić. Ponieważ w tym samym czasie mamy wystąpienie szefa EBC po posiedzeniu Banku, to ruch na EUR/USD będzie także uzależniony od tego, w jakim kierunku podąży konferencja. Trudno się spodziewać by Draghi ogłosiły lub wyraźnie przybliżył nas do skupu aktywów, jednak jego sugestie o zbyt mocnym euro czy możliwościach dalszego „odchodzenia” inflacji od celu mogą osłabić wspólną walutę. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, jest większe prawdopodobieństwo, że czwartkowe notowania będziemy kończyć poniżej poziomu 1.3600 niż powyżej 1.3700 na wspólnej walucie.
Sprytne posunięcie Rady
RPP wykonała wczoraj sprytny ruch. Wykorzystując nowe projekcje ekonomiczne, a zwłaszcza fakt znacznego obniżenia ścieżki inflacji za rok 2014 (z 50% prawdopodobieństwem znajdzie się ona w przedziale minus 0.1% do +0.4% vs marcowe szacunki +0.8% do +1.4%) zrezygnowała z forward guidance (utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie do końca trzeciego kwartału 2014). W pierwszej chwili można to było interpretować jako gołębi sygnał, zapowiadający obniżki stóp już we wrześniu.
Jednak odpowiedź na pierwsze pytanie zadane prezesowi Belce zdecydowanie zmniejsza szanse na taki ruch. Szef Rady powiedział, że prawdopodobieństwo cięcia jest „bardzo niewielkie, niskie”. Dodał także, że w RPP panuje „szeroki konsensus” oraz „bardzo daleko posunięta konwergencja” co do „kierunku polityki pieniężnej”. Całą konferencję, biorąc pod uwagę rewizje przyszłej inflacji i zmiany w komunikacie, można więc było uznać za jastrzębią.
Rada więc zostawiła sobie miejsce na cięcie we wrześniu rezygnując z forward guidance, ale jednocześnie poprzez konferencje wyraźnie dała do zrozumienia, że utrzymanie stóp na obecnym poziomie jest scenariuszem bazowym, a obniżka jedynie alternatywnym.
Poza posiedzeniem RPP mieliśmy także dwie pozytywne informacje. Według danych KUKE (Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych) w maju eksport wzrósł o 8.5% w porównaniu do tego samego miesiąca poprzedniego roku. Jeżeli założymy, że import podniósł się o około 5-6% (średnia za 2014) wtedy możemy zobaczyć około 500 milionów euro nadwyżki w handlu zagranicznym za maj, a skumulowana wartość za pierwsze 5 miesięcy tego roku może przekroczyć nawet +1.3 miliarda euro.
Drugą dobrą informacją był komunikat Standard & Poors. Agencja ratingowa twierdzi, że (cytat za PAP) „Skandal taśmowy nie ma wpływ na wiarygodność Polski, polskie instytucje są dla nas wiarygodne. Jeśli nawet dojdzie do ruchów politycznych to według nas funkcjonowanie i wiarygodność instytucji nie zostanie dotknięta”. S&P pozytywnie również wypowiada się na temat odporności Polski w związku z konfliktem na Ukrainie.
Reasumując, usuniecie „forward guidance” z komunikatu Rady był gołębim sygnałem, jednak zapewnienia prezesa Belki o tym, że scenariuszem bazowym jest nadal utrzymanie stóp na niezmienionym poziomie powoduje, że przekaz RPP można uznać za neutralny, a nawet minimalnie skręcający w kierunku jastrzębim. Powinno to mieć lekko pozytywny wpływ na wycenę PLN w najbliższych dniach i tygodniach (jeśli oczywiście dane makro nie zaskoczą „na minus”). Dziś złoty, pomimo sporego napływu informacji ze świata powinien być stabilny i EUR/PLN prawdopodobnie utrzyma się blisko poziomu 4.15, a frank nieco poniżej 3.42.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3550-1.3650
1.3450-1.3550
1.3650-1.3750
Kurs EUR/PLN
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
Kurs USD/PLN
3.0400-3.0800
3.0600-3.1000
3.0200-3.0600
Kurs CHF/PLN
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dobre ADP tylko na chwilę wzmocniły dolara. Yellen niechętna do zacieśnianiu polityki monetarnej, by przeciwdziałać bańkom. Riksbank tnie stopy procentowe aż o 50 punktów bazowych. W centrum uwagi posiedzenie EBC i dane z amerykańskiego rynku pracy. Sprytny ruch RPP. S&P o taśmach i wyborach. Kolejny dobry miesiąc dla eksportu według KUKE.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Yellen i ADP. Głębokie cięcie. Payrollsy oraz EBC
Dolar nieco się wzmocnił po bardzo dobrych danych ADP, ale ze względu na obserwowane ostatnio dość spore rozbieżności pomiędzy odczytem prywatnym a oficjalnym, ruch w dół na eurodolarze został szybko zniesiony. Dziś w centrum uwagi będą dane z amerykańskiego rynku pracy oraz konferencja EBC.
Poranek na EUR/USD, podobnie jak wczoraj, zaczynamy w granicach 1.3660. Amerykańska waluta tylko na chwilę zyskała na wartości po przekraczającym 280 tys. (konsensus wynosił 213 tys.) odczycie nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym. W dłuższym okresie publikacja ADP oraz Moody's Analytics pokrywa się z oficjalnymi odczytami Departamentu Pracy, jednak ostatnie miesiące pokazały, że krótkoterminowe różnice mogą być znaczące, a przez to i mylące. Dobre widoczne to było zwłaszcza w kwietniu (kiedy ADP pokazał wartość w granicach 200 tys., a „payrollsy” wynosiły prawie 300 tys.) oraz w maju (odpowiednio niecałe 180 tys. oraz 220 tys.). Jeżeli jednak w tym przypadku szacunki obu organizacji by się pokryły (dziś mielibyśmy NFP wyraźnie powyżej 250 tys.), wtedy z dużym prawdopodobieństwem można się spodziewać wyraźnego wzrostu wartości amerykańskiej waluty.
Wystąpienie Janet Yellen w MFW nie było bardzo porywającym wydarzeniem (tak samo, jak sama dyskusja z Christine Lagarde). Warto jednak zauważyć jedną dominującą kwestię. Szefowa Rezerwy Federalnej wyraźnie nie zamiaru walczyć możliwymi bańkami na rynku aktywów (przewartościowanymi akcjami czy zbyt niskim oprocentowaniem ryzykownego długu) poprzez podnoszenie stóp procentowych, a raczej poprzez politykę makrostrożnościową (aktywniejszą rolę nadzorów finansowych, większe wymagania kapitałowe, głębsza regulacja instrumentów pochodnych, itd.). Można więc założyć, że dalsze wzrosty na giełdach nie będą argumentem do podnoszenia kosztu pieniądza (co także jest w pewnym sensie negatywną wiadomością dla amerykańskiej waluty).
Dziś szwedzka waluta była najsłabsza od prawie 4 lat w stosunku do euro (para EUR/SEK doszła do poziomu 9.38). Głównym powodem ponad 2-procentowego spadku wartości korony była głębsza niż się spodziewano (o 0.5 punktu procentowego vs szacunki 0.25 p.p) obniżka stóp procentowych (w naszym wczorajszym komentarzu jako jedyni zaznaczaliśmy, że taki ruch jest możliwy, choć mało prawdopodobny). W komunikacie Riksbanku zwraca uwagę kolejna w tym roku rewizja średniego poziomu inflacji za 2015 roku (z 2.5% oczekiwanego w lutym poprzez 2.2% do 1.3% dziś). Bank również jasno stwierdził, że obecny poziom stóp procentowych nie zostanie podniesiony do końca 2015 (czyli średnia stopy referencyjnej wyniesienie jedynie 0.25% przez cały przyszły rok, podczas gdy w kwietniu tę wartość szacowano na 1.1%). Tak gołębia postawa władz monetarnych ze Sztokholmu powoduje, że dalsze perspektyw dla korony są negatywne i utrzymanie bądź pogłębienie obecnego osłabienia jest bardzo prawdopodobne.
Czwartkowe notowania będą uzależnione od dwóch wydarzeń – payrollsów oraz konferencji Draghiego (oba o 14.30 CET). Reakcja rynku na dane z amerykańskiego rynku pracy będzie zależeć od kilku czynników. Po pierwsze od odczytu „payrollsów”. Jeżeli przekroczą one 250 tys., wtedy można spodziewać się silniejszego USD, a w przypadku publikacji poniżej 200 tys. amerykańska waluta może się osłabić. Ponieważ w tym samym czasie mamy wystąpienie szefa EBC po posiedzeniu Banku, to ruch na EUR/USD będzie także uzależniony od tego, w jakim kierunku podąży konferencja. Trudno się spodziewać by Draghi ogłosiły lub wyraźnie przybliżył nas do skupu aktywów, jednak jego sugestie o zbyt mocnym euro czy możliwościach dalszego „odchodzenia” inflacji od celu mogą osłabić wspólną walutę. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, jest większe prawdopodobieństwo, że czwartkowe notowania będziemy kończyć poniżej poziomu 1.3600 niż powyżej 1.3700 na wspólnej walucie.
Sprytne posunięcie Rady
RPP wykonała wczoraj sprytny ruch. Wykorzystując nowe projekcje ekonomiczne, a zwłaszcza fakt znacznego obniżenia ścieżki inflacji za rok 2014 (z 50% prawdopodobieństwem znajdzie się ona w przedziale minus 0.1% do +0.4% vs marcowe szacunki +0.8% do +1.4%) zrezygnowała z forward guidance (utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie do końca trzeciego kwartału 2014). W pierwszej chwili można to było interpretować jako gołębi sygnał, zapowiadający obniżki stóp już we wrześniu.
Jednak odpowiedź na pierwsze pytanie zadane prezesowi Belce zdecydowanie zmniejsza szanse na taki ruch. Szef Rady powiedział, że prawdopodobieństwo cięcia jest „bardzo niewielkie, niskie”. Dodał także, że w RPP panuje „szeroki konsensus” oraz „bardzo daleko posunięta konwergencja” co do „kierunku polityki pieniężnej”. Całą konferencję, biorąc pod uwagę rewizje przyszłej inflacji i zmiany w komunikacie, można więc było uznać za jastrzębią.
Rada więc zostawiła sobie miejsce na cięcie we wrześniu rezygnując z forward guidance, ale jednocześnie poprzez konferencje wyraźnie dała do zrozumienia, że utrzymanie stóp na obecnym poziomie jest scenariuszem bazowym, a obniżka jedynie alternatywnym.
Poza posiedzeniem RPP mieliśmy także dwie pozytywne informacje. Według danych KUKE (Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych) w maju eksport wzrósł o 8.5% w porównaniu do tego samego miesiąca poprzedniego roku. Jeżeli założymy, że import podniósł się o około 5-6% (średnia za 2014) wtedy możemy zobaczyć około 500 milionów euro nadwyżki w handlu zagranicznym za maj, a skumulowana wartość za pierwsze 5 miesięcy tego roku może przekroczyć nawet +1.3 miliarda euro.
Drugą dobrą informacją był komunikat Standard & Poors. Agencja ratingowa twierdzi, że (cytat za PAP) „Skandal taśmowy nie ma wpływ na wiarygodność Polski, polskie instytucje są dla nas wiarygodne. Jeśli nawet dojdzie do ruchów politycznych to według nas funkcjonowanie i wiarygodność instytucji nie zostanie dotknięta”. S&P pozytywnie również wypowiada się na temat odporności Polski w związku z konfliktem na Ukrainie.
Reasumując, usuniecie „forward guidance” z komunikatu Rady był gołębim sygnałem, jednak zapewnienia prezesa Belki o tym, że scenariuszem bazowym jest nadal utrzymanie stóp na niezmienionym poziomie powoduje, że przekaz RPP można uznać za neutralny, a nawet minimalnie skręcający w kierunku jastrzębim. Powinno to mieć lekko pozytywny wpływ na wycenę PLN w najbliższych dniach i tygodniach (jeśli oczywiście dane makro nie zaskoczą „na minus”). Dziś złoty, pomimo sporego napływu informacji ze świata powinien być stabilny i EUR/PLN prawdopodobnie utrzyma się blisko poziomu 4.15, a frank nieco poniżej 3.42.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 02.07.2014
Komentarz walutowy z 01.07.2014
Komentarz walutowy 30.06.2014
Komentarz walutowy z 27.06.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s