Konsekwencje wczorajszego gołębiego wystąpienia Mario Draghiego są nadal widoczne na rynku. Oczy inwestorów zwrócone na dane z rynku pracy. Złoty szybko koryguje czwartkowe umocnienie względem euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.30: Odczyty z amerykańskiego rynku pracy. Nowe miejsca pracy w sektorze poza rolniczym (szacunki: +215 tys.); stopa bezrobocia (szacunki: 5.2%); wzrost wynagrodzeń (szacunki: +2.1%).
Konsekwencje gołębiego EBC
We wczorajszym popołudniowym komentarzu przedstawiliśmy główne elementy sprawiające, że posiedzenie EBC zostało odebrane wyraźnie gołębio. Przede wszystkim zrewidowano w dół szacunki wzrostu gospodarczego i inflacji, na najbliższe lata. Dodatkowo bank centralny będzie mógł kupować większą część danej emisji obligacji skarbowych. Teoretycznie otwiera to szerzej drzwi, do przedłużenia/zwiększenia stymulacji monetarnej.
Mario Draghi zaprzeczył, że podczas obecnego posiedzenia dyskutowano zmiany w luzowaniu ilościowym. Jednak odpowiedzi na pytania reporterów i sam przekaz komunikatu sugeruje, iż EBC nie zawaha się rozszerzyć QE, jeżeli inflacja nie będzie zmierzać do celu banku centralnego.
Dość gwałtowne działanie władz monetarnych z Frankfurtu może dziwić, a nawet kreować dodatkowe niepokoje, zwłaszcza w krajach rozwijających się. Zostały one wymienione, jako główny powód rewizji prognoz w dół. Jest to także zaskakujące podejście, biorąc pod uwagę wystąpienia bankierów centralnych w Jackson Hole.
Z drugiej strony niewykluczone, że wczorajsze działania EBC będą miały szerszy wymiar. W czwartkowym komentarzu zamieściliśmy sugestie ze strony ekonomistów MFW, doradzające głównym bankom centralnym łagodniejsze podejście do polityki monetarnej. Jeszcze 24h temu było mało prawdopodobne, że EBC się do nich zastosuje. Gdy jednak Draghi praktycznie wypełnił zalecenia MFW, niewykluczone, iż Fed również weźmie powyższe rady pod uwagę, podczas wrześniowego posiedzenia. To może być także argument dla rynku, żeby poczekać z wyraźniejszą wyprzedażą euro i powstrzymać się na razie z zejściem EUR/USD poniżej 1.10.
Dzień z rynkiem pracy
Dziś mamy pierwszy piątek miesiąca, czyli publikację Departamentu Pracy o nowych etatach, wytworzonych przez amerykańską gospodarkę. Szacunki ekonomistów wahają się blisko poziomów 215 tys. Stopa bezrobocia ma spaść do 5.2%, a wynagrodzenia prawdopodobnie wzrosną o 2.1% w relacji rocznej.
Tradycyjnie, kluczowy jest odczyt „payrollsów”. Jednak mimo iż rynek nazywa dzisiejszą publikacją jedną z najważniejszych w tym roku, trudno się spodziewać, by Rezerwa Federalna podjęła decyzję o rozpoczęciu bądź oddaleniu podwyżki stóp procentowych, na podstawie pojedynczych danych.
Nie zmienia to oczywiście faktu, iż jeżeli zobaczymy odczyt poniżej 170 tys. wraz z rewizją danych wynoszącą minimum minus 30 tys., wtedy dolar powinien się zauważalnie osłabić, a EUR/USD może przekroczyć nawet 1.12.
Z drugiej strony, przy solidnych danych (czyli przekraczających szacunki o 30 tys.) oraz szybszym od oczekiwań wzroście wynagrodzeń, amerykańska waluta powinna zyskać na wartości. Jednak mimo wszystko, prawdopodobnie nie spowoduje to podwyższenia stóp procentowych na posiedzeniu Fed w połowie września. Pierwsza reakcja może więc być stosunkowo gwałtowna, ale finalnie EUR/USD nie musi wyraźnie spaść poniżej 1.1100.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Po wczorajszym gołębim posiedzeniu EBC udało się uniknąć większej przeceny EUR/USD. Miały na to wpływ spekulacje, że pesymistyczne podejście Draghiego do gospodarek wschodzących może powstrzymać Fed przed podniesieniem stóp procentowych. Podobna sytuacja może być widoczna podczas dzisiejszych odczytów „payrollsów”. Stąd, nawet przy dobrej publikacji, dolar wcale nie musi się bardzo wyraźnie wzmocnić.
W szerszym kontekście warto także zwrócić uwagę na rozpoczynające się dziś w Turcji spotkanie G20. Ministrowie finansów oraz bankierzy centralni największych światowych gospodarek, będą prawdopodobnie szeroko dyskutować sytuację rynków wschodzących. Niewykluczone, że po tym spotkaniu dowiemy się nieco więcej o kondycji Chin oraz hipotetycznego stymulowania własnej gospodarki przez Pekin. Jeżeli takie działania zostałyby zasugerowane, waluty krajów wschodzących byłyby głównym beneficjentem.
Złoty oddaje wczorajsze wzrosty
Optymizm na krajowej walucie po wczorajszym gołębim posiedzeniu EBC, wyparował dość szybko. Podobną prawidłowość można było zaobserwować na giełdach zachodniej Europy. Nagłe zmiany sentymentu są spowodowane trudnością w interpretacji działań EBC. Czy bank centralny chce stymulować gospodarkę (co jest pozytywne dla rynku kapitałowego)? Czy też raczej obawia się o jej spowolnienie, które niezależnie od polityki monetarnej i tak spowoduje zmniejszenie zysków przedsiębiorstw? Dziś wyraźnie przeważyła ta druga koncepcja.
Jeżeli zaś chodzi o hipotetyczną reakcję złotego na „payrollsy”, powinna być ona stosunkowo wyważona na parze EUR/PLN i raczej nie powinniśmy wyjść poza okolice 4.22-4.24, niezależnie od scenariusza. Większych zmian należy oczekiwać na USD/PLN, który przy dobrej publikacji może zmierzać nawet w okolice 3.83.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1150-1.1250
1.1250-1.1350
1.1050-1.1150
Kurs EUR/PLN
4.2100-4.2500
4.2200-4.2600
4.2000-4.2400
Kurs USD/PLN
3.7500-3.7900
3.7200-3.7600
3.7900-3.8300
Kurs CHF/PLN
3.8800-3.9200
3.8800-3.9200
3.8800-3.9200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Konsekwencje wczorajszego gołębiego wystąpienia Mario Draghiego są nadal widoczne na rynku. Oczy inwestorów zwrócone na dane z rynku pracy. Złoty szybko koryguje czwartkowe umocnienie względem euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Konsekwencje gołębiego EBC
We wczorajszym popołudniowym komentarzu przedstawiliśmy główne elementy sprawiające, że posiedzenie EBC zostało odebrane wyraźnie gołębio. Przede wszystkim zrewidowano w dół szacunki wzrostu gospodarczego i inflacji, na najbliższe lata. Dodatkowo bank centralny będzie mógł kupować większą część danej emisji obligacji skarbowych. Teoretycznie otwiera to szerzej drzwi, do przedłużenia/zwiększenia stymulacji monetarnej.
Mario Draghi zaprzeczył, że podczas obecnego posiedzenia dyskutowano zmiany w luzowaniu ilościowym. Jednak odpowiedzi na pytania reporterów i sam przekaz komunikatu sugeruje, iż EBC nie zawaha się rozszerzyć QE, jeżeli inflacja nie będzie zmierzać do celu banku centralnego.
Dość gwałtowne działanie władz monetarnych z Frankfurtu może dziwić, a nawet kreować dodatkowe niepokoje, zwłaszcza w krajach rozwijających się. Zostały one wymienione, jako główny powód rewizji prognoz w dół. Jest to także zaskakujące podejście, biorąc pod uwagę wystąpienia bankierów centralnych w Jackson Hole.
Z drugiej strony niewykluczone, że wczorajsze działania EBC będą miały szerszy wymiar. W czwartkowym komentarzu zamieściliśmy sugestie ze strony ekonomistów MFW, doradzające głównym bankom centralnym łagodniejsze podejście do polityki monetarnej. Jeszcze 24h temu było mało prawdopodobne, że EBC się do nich zastosuje. Gdy jednak Draghi praktycznie wypełnił zalecenia MFW, niewykluczone, iż Fed również weźmie powyższe rady pod uwagę, podczas wrześniowego posiedzenia. To może być także argument dla rynku, żeby poczekać z wyraźniejszą wyprzedażą euro i powstrzymać się na razie z zejściem EUR/USD poniżej 1.10.
Dzień z rynkiem pracy
Dziś mamy pierwszy piątek miesiąca, czyli publikację Departamentu Pracy o nowych etatach, wytworzonych przez amerykańską gospodarkę. Szacunki ekonomistów wahają się blisko poziomów 215 tys. Stopa bezrobocia ma spaść do 5.2%, a wynagrodzenia prawdopodobnie wzrosną o 2.1% w relacji rocznej.
Tradycyjnie, kluczowy jest odczyt „payrollsów”. Jednak mimo iż rynek nazywa dzisiejszą publikacją jedną z najważniejszych w tym roku, trudno się spodziewać, by Rezerwa Federalna podjęła decyzję o rozpoczęciu bądź oddaleniu podwyżki stóp procentowych, na podstawie pojedynczych danych.
Nie zmienia to oczywiście faktu, iż jeżeli zobaczymy odczyt poniżej 170 tys. wraz z rewizją danych wynoszącą minimum minus 30 tys., wtedy dolar powinien się zauważalnie osłabić, a EUR/USD może przekroczyć nawet 1.12.
Z drugiej strony, przy solidnych danych (czyli przekraczających szacunki o 30 tys.) oraz szybszym od oczekiwań wzroście wynagrodzeń, amerykańska waluta powinna zyskać na wartości. Jednak mimo wszystko, prawdopodobnie nie spowoduje to podwyższenia stóp procentowych na posiedzeniu Fed w połowie września. Pierwsza reakcja może więc być stosunkowo gwałtowna, ale finalnie EUR/USD nie musi wyraźnie spaść poniżej 1.1100.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Po wczorajszym gołębim posiedzeniu EBC udało się uniknąć większej przeceny EUR/USD. Miały na to wpływ spekulacje, że pesymistyczne podejście Draghiego do gospodarek wschodzących może powstrzymać Fed przed podniesieniem stóp procentowych. Podobna sytuacja może być widoczna podczas dzisiejszych odczytów „payrollsów”. Stąd, nawet przy dobrej publikacji, dolar wcale nie musi się bardzo wyraźnie wzmocnić.
W szerszym kontekście warto także zwrócić uwagę na rozpoczynające się dziś w Turcji spotkanie G20. Ministrowie finansów oraz bankierzy centralni największych światowych gospodarek, będą prawdopodobnie szeroko dyskutować sytuację rynków wschodzących. Niewykluczone, że po tym spotkaniu dowiemy się nieco więcej o kondycji Chin oraz hipotetycznego stymulowania własnej gospodarki przez Pekin. Jeżeli takie działania zostałyby zasugerowane, waluty krajów wschodzących byłyby głównym beneficjentem.
Złoty oddaje wczorajsze wzrosty
Optymizm na krajowej walucie po wczorajszym gołębim posiedzeniu EBC, wyparował dość szybko. Podobną prawidłowość można było zaobserwować na giełdach zachodniej Europy. Nagłe zmiany sentymentu są spowodowane trudnością w interpretacji działań EBC. Czy bank centralny chce stymulować gospodarkę (co jest pozytywne dla rynku kapitałowego)? Czy też raczej obawia się o jej spowolnienie, które niezależnie od polityki monetarnej i tak spowoduje zmniejszenie zysków przedsiębiorstw? Dziś wyraźnie przeważyła ta druga koncepcja.
Jeżeli zaś chodzi o hipotetyczną reakcję złotego na „payrollsy”, powinna być ona stosunkowo wyważona na parze EUR/PLN i raczej nie powinniśmy wyjść poza okolice 4.22-4.24, niezależnie od scenariusza. Większych zmian należy oczekiwać na USD/PLN, który przy dobrej publikacji może zmierzać nawet w okolice 3.83.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 03.09.2015
Komentarz walutowy z 03.09.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 02.09.2015
Komentarz walutowy z 02.09.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s