Dobre dane sprzedaży detalicznej z Niemiec na koniec roku, ale inflacja bazowa ze strefy euro poniżej oczekiwań. Sytuacja na amerykańskim rynku pracy ważna, ale obecnie raczej w kontekście testu sentymentu niż przyszłej kondycji gospodarczej. Złoty nieco traci w relacji do głównych walut przed publikacjami z USA. EUR/PLN wraca do przedziału 4,15-4,16.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:30: Grudniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Liczba nowych etatów w amerykańskiej gospodarce (szacunki: 190 tys). Poziom bezrobocia (szacunki: 4,1%). Zmiana wynagrodzenia (szacunki: 2,5% r/r oraz 0,3% m/m),
Godz. 16:00: Zamówienia w amerykańskim przemyśle za listopad (szacunki: 1,1% m/m),
Godz. 16:00: Indeks ISM z amerykańskiego sektora usług (szacunki: 57,6 pkt).
Niemiecka sprzedaż oraz inflacja ze strefy euro
Kolejne historyczne rekordy na amerykańskich parkietach, rosnące notowania akcji w Azji oraz wzrosty na europejskich indeksach sugerują utrzymujący się dobry sentyment globalny. Wczoraj wieczorem dodatkowo mieliśmy spadki rentowności obligacji skarbowych USA, co także dalej poprawiało notowania walut krajów rozwijających się.
Podczas pierwszej części sesji europejskiej wspólna waluta jednak traciła nieco na wartości. EUR/USD testował okolicę 1,2050 mimo całkiem dobrych danych z niemieckiej gospodarki. Według danych Destatis sprzedaż detaliczna u naszego zachodniego sąsiada wzrosła w listopadzie o 4,4% r/r w ujęciu realnym (uwzględniając inflację) oraz 6,2% r/r nominalnie. Dodatkowo urząd statystyczny szacuje, że w całym 2017 r. realny wzrost wyniósł od 2,7 do 3,1% (nominalnie 4,5-4,9%). Można to uznać za dobry rezultat, chociaż w ujęciu ilościowym (wolumen) jest to porównywalny wynik do 2016 r.
Przed południem napłynęły jeszcze dane ze strefy euro dotyczące inflacji. Ceny konsumentów na obszarze wspólnej waluty urosły o 1,4% r/r w grudniu (zgodnie z oczekiwaniami). Nisko jednak nadal utrzymuje się inflacja bazowa. Ekonomiści spodziewali się, że nastąpi jej wzrost do 1,0% r/r, ale faktycznie pozostała na poziomie z listopada (0,9% r/r). 0.9% r/r to również wartość notowana w grudniu 2016 r., co oznacza, że procesy inflacyjne na obszarze wspólnej waluty pozostają przytłumione, a to fundamentalnie powinna być negatywna informacja dla euro.
Odczyty z USA
Na popołudnie zaplanowana jest publikacja Departamentu Pracy Stanów Zjednoczonych. Jak zwykle inwestorzy będą skupiać się na danych o nowych etatach (konsensus 190 tys), stopie bezrobocia (szacunki 4,1%), czy wreszcie obserwowanej szeroko zmianie wynagrodzenia (2,5% r/r).
Wyjątkowo słabe dane czy szczególnie dobre odczyty prawdopodobnie spowodują zgodną z logiką reakcje rynku, czyli odpowiednio osłabią lub wzmocnią dolara. Ciekawsza będzie jednak reakcja na publikację która jest w umiarkowany sposób gorsza lub lepsza od konsensusu. To może pokazać, czy negatywny sentyment do dolara będzie dalej utrzymywany, czy też ta tendencja zaczyna się wyczerpywać.
Przy braku wystarczających impulsów z rynku pracy po południu warto również pamiętać o późniejszym odczycie ISM z amerykańskiego sektora usług. Jeżeli te dane będą równie dobre co składowej z przemysłu (okolice 60 pkt) to także może być dobry moment do oceny sentymentu na dolarze. Analiza bardziej miękkich elementów (nastroje inwestorów) ostatnio zdecydowanie lepiej się sprawdza niż sygnały makroekonomiczne, które raczej powinny wspierać dolara niż mu szkodzić.
Lekkie osłabienie złotego
Przed południem złoty lekko traci na wartości. Euro i dolar rosną ok. 1 gr. Względnie niewielkie zmiany są natomiast obserwowane na CHF/PLN, gdyż na globalnym rynku szwajcarska waluta również lekko traci na wartości. Ogólnie jednak kondycja złotego jest dobra i nie odbiega od ruchów między innymi na forincie.
Podobnie jak w przypadku rynku globalnego ważne dla złotego będą odczyty z USA. Jednak tak samo, jak w kontekście EUR/USD wydaje się, że najważniejsza będzie reakcja rynku na hipotetyczne odchylenie danych od konsensusu. Jeżeli ona będzie nadal faworyzowała słabość dolara wtedy również kondycja krajowej waluty powinna nadal pozostawać dobra. Z drugiej strony, gdyby pojawiły się rysy na ostatnim trendzie amerykańskiej waluty wtedy odreagowanie ostatnich wzrostów na PLN może być znaczne.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dobre dane sprzedaży detalicznej z Niemiec na koniec roku, ale inflacja bazowa ze strefy euro poniżej oczekiwań. Sytuacja na amerykańskim rynku pracy ważna, ale obecnie raczej w kontekście testu sentymentu niż przyszłej kondycji gospodarczej. Złoty nieco traci w relacji do głównych walut przed publikacjami z USA. EUR/PLN wraca do przedziału 4,15-4,16.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Niemiecka sprzedaż oraz inflacja ze strefy euro
Kolejne historyczne rekordy na amerykańskich parkietach, rosnące notowania akcji w Azji oraz wzrosty na europejskich indeksach sugerują utrzymujący się dobry sentyment globalny. Wczoraj wieczorem dodatkowo mieliśmy spadki rentowności obligacji skarbowych USA, co także dalej poprawiało notowania walut krajów rozwijających się.
Podczas pierwszej części sesji europejskiej wspólna waluta jednak traciła nieco na wartości. EUR/USD testował okolicę 1,2050 mimo całkiem dobrych danych z niemieckiej gospodarki. Według danych Destatis sprzedaż detaliczna u naszego zachodniego sąsiada wzrosła w listopadzie o 4,4% r/r w ujęciu realnym (uwzględniając inflację) oraz 6,2% r/r nominalnie. Dodatkowo urząd statystyczny szacuje, że w całym 2017 r. realny wzrost wyniósł od 2,7 do 3,1% (nominalnie 4,5-4,9%). Można to uznać za dobry rezultat, chociaż w ujęciu ilościowym (wolumen) jest to porównywalny wynik do 2016 r.
Przed południem napłynęły jeszcze dane ze strefy euro dotyczące inflacji. Ceny konsumentów na obszarze wspólnej waluty urosły o 1,4% r/r w grudniu (zgodnie z oczekiwaniami). Nisko jednak nadal utrzymuje się inflacja bazowa. Ekonomiści spodziewali się, że nastąpi jej wzrost do 1,0% r/r, ale faktycznie pozostała na poziomie z listopada (0,9% r/r). 0.9% r/r to również wartość notowana w grudniu 2016 r., co oznacza, że procesy inflacyjne na obszarze wspólnej waluty pozostają przytłumione, a to fundamentalnie powinna być negatywna informacja dla euro.
Odczyty z USA
Na popołudnie zaplanowana jest publikacja Departamentu Pracy Stanów Zjednoczonych. Jak zwykle inwestorzy będą skupiać się na danych o nowych etatach (konsensus 190 tys), stopie bezrobocia (szacunki 4,1%), czy wreszcie obserwowanej szeroko zmianie wynagrodzenia (2,5% r/r).
Wyjątkowo słabe dane czy szczególnie dobre odczyty prawdopodobnie spowodują zgodną z logiką reakcje rynku, czyli odpowiednio osłabią lub wzmocnią dolara. Ciekawsza będzie jednak reakcja na publikację która jest w umiarkowany sposób gorsza lub lepsza od konsensusu. To może pokazać, czy negatywny sentyment do dolara będzie dalej utrzymywany, czy też ta tendencja zaczyna się wyczerpywać.
Przy braku wystarczających impulsów z rynku pracy po południu warto również pamiętać o późniejszym odczycie ISM z amerykańskiego sektora usług. Jeżeli te dane będą równie dobre co składowej z przemysłu (okolice 60 pkt) to także może być dobry moment do oceny sentymentu na dolarze. Analiza bardziej miękkich elementów (nastroje inwestorów) ostatnio zdecydowanie lepiej się sprawdza niż sygnały makroekonomiczne, które raczej powinny wspierać dolara niż mu szkodzić.
Lekkie osłabienie złotego
Przed południem złoty lekko traci na wartości. Euro i dolar rosną ok. 1 gr. Względnie niewielkie zmiany są natomiast obserwowane na CHF/PLN, gdyż na globalnym rynku szwajcarska waluta również lekko traci na wartości. Ogólnie jednak kondycja złotego jest dobra i nie odbiega od ruchów między innymi na forincie.
Podobnie jak w przypadku rynku globalnego ważne dla złotego będą odczyty z USA. Jednak tak samo, jak w kontekście EUR/USD wydaje się, że najważniejsza będzie reakcja rynku na hipotetyczne odchylenie danych od konsensusu. Jeżeli ona będzie nadal faworyzowała słabość dolara wtedy również kondycja krajowej waluty powinna nadal pozostawać dobra. Z drugiej strony, gdyby pojawiły się rysy na ostatnim trendzie amerykańskiej waluty wtedy odreagowanie ostatnich wzrostów na PLN może być znaczne.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 04.01.2018
Komentarz walutowy z 04.01.2018
Popołudniowy komentarz walutowy z 03.01.2018
Komentarz walutowy z 03.01.2018
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s