Krótkoterminowa stabilizacja EUR/USD w okolicach 1.3500. Cały czas głównym tematem dyskusji jest czwartkowe posiedzenie EBC. Minister finansów Włoch o zbyt silnym euro. Bullard z Rezerwy Federalnej mniej gołębi. Złoty cały czas stabilny w graniach 4.18 za europejska walutę.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
16.00 CET: Usługowy ISM z USA (szacunki 54 punkty).
Uspokojenie. EBC. „Zbyt silne euro”. Fed
W poniedziałek główna para walutowa ustabilizowała się w okolicach 1.3500. Jest to jednak prawdopodobnie „cisza przed kolejną burzą”, gdyż cały czas przed nami bardzo ważne posiedzenie EBC (czwartek) oraz październikowe „Payrollsy” w piątek. Dziś wiadomością dnia będzie usługowy ISM z USA (analogiczny indeks do europejskich PMI. Ma jednak zwykle mniejszy wpływ na rynki niż jego przemysłowy „kolega”).
Cały czas na rynku trwa wzmożona dyskusja na temat możliwej reakcji Europejskiego Banku Centralnego na bardzo niskie odczyty inflacji. Jak donosi Bloomberg obecnie 3 banki przewidują obniżkę stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu EBC – Bank of America, Royal Bank of Scotland oraz UBS. Pozostałe, ankietowane przez Bloombergra instytucje (65 z 68) twierdzą, że Mario Draghi i jego koledzy pozostawią stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Jest również mało prawdopodobne by EBC wprowadził kolejne LTRO czy inną, podobną operacją zasilającą banki w płynnością. Bank Centralny pod kierownictwem Draghiego jest raczej konserwatywną instytucją i po jednorazowym odczycie inflacji raczej nie podejmie zbyt pochopnie decyzji. Dodatkowo skrzydło jastrzębie (przedstawiciele Niemiec, Austrii, Finlandii i Holandii) Banku nie jest zbyt chętne (i nie widzi sensu) w dalszych cięciach, co wyraźnie podkreślał Ewald Nowotny, członek zarządu EBC z Austrii. Bardziej prawdopodobne jest zasygnalizowanie operacji płynnościowej, na wzór LTRO, jednak czy nastąpi to już na najbliższym posiedzeniu to otwarta kwestia.
Wczoraj wieczorem Financial Times opublikował wywiad z włoskim ministrem finansów Fabrizio Saccomanni, który ostrzega przed zbyt silnym euro i twierdzi, że może to zaszkodzić ożywieniu w Europie.. Nie jest to wypowiedź o dużej sile rażenia (w dodatku nieco spóźniona, gdyż przez ostatnie dni EUR/USD spadł ponad 2%), ale w przypadku nerwowych nastrojów przed posiedzeniem EBC może także wywoływać presję na osłabienie wspólnej waluty.
Warto również zwrócić uwagę wypowiedź James'a Bullarda (głosujący w tym roku członek FOMC, gołębi). W wypowiedzi cytowanej przez The Wall Street Journal twierdzi on, że grudniowy termin rozpoczęcia wychodzenia z luzowania ilościowego jest nadal prawdopodobny, a członkowie Komitetu mają jeszcze przed sobą dwa raporty z rynku pracy przed podjęciem decyzji. Dodatkowo zauważa on, że od czasu uruchomienia QE3 we wrześniu 2012 roku „bezrobocie znacznie spadło wzrost miejsc pracy przyśpieszył”. Niewykluczone więc, że jeden z większych gołębi Rezerwy Federalnej zagłosuje by ograniczyć QE już w grudniu (gdy dane z rynku pracy będą dobre).
Reasumując, sytuacja EUR/USD zaczyna się coraz bardziej komplikować. Kluczowe dla dalszego rozwoju sytuacji na głównej parze walutowej będą czwartek i piątek. Jeżeli Draghi „zlekceważy” dane o inflacji, a raport z amerykańskiego rynku pracy będzie słaby (poniżej 100 tys) wtedy mamy szansę na powrót do wzrostów. W przeciwnym wypadku (bardzo gołębiego Draghiego, zaniepokojonego niską inflacją sugerującego szybkie wprowadzenie operacji płynnościowej, czy też po prostu obcięcie stóp) oraz bliskie lub wyższe od prognoz „payrollsy” możemy obserwować dalsze osuwanie się EUR/USD w kierunku 1.3300.
Bez emocji na złotym
Zarówno euro jaki i frank szwajcarski poruszają się w niewielkim przedziale wahań – odpowiednie 4.18 i 3.40. Wczoraj krajowa waluta minimalnie się wzmocniła po silnych odczytach PMI (a zwłaszcza podkreśleniu przez Markit i HSBC siły eksportu), która może się przełożyć na lepsze odczyty rachunku obrotów bieżących w najbliższych kwartałach (co akurat w obecnych czasach jest uważnie obserwowane przez inwestorów instytucjonalnych lokujących kapitał na rynkach wschodzących).
Najbliższe dni również powinny być spokojne na krajowej walucie. Rozpoczynające się dziś posiedzenie RPP nie powinny przynieść żadnego zaskoczenia. Ciekawe będą natomiast projekcje inflacji i wzrostu gospodarczego przedstawione przez NBP (szczegóły dopiero klika dni po komunikacie Rady). Oczekuję, że Marek Belka i jego współpracownicy wydłużą „forward guidance” przynajmniej do końca pierwszego kwartału 2014, a niewykluczone, że zasugerują, iż stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie nawet do końca pierwszej połowy 2014 (zwłaszcza, że w Radzie dominuje konsensus co do polityki monetarnej – więcej na ten temat napisałem w podsumowaniu października.
Reasumując, scenariuszem bazowym dla euro oraz franka to pozostanie na obecnych poziomach z zakresem wahań plus/minus 1 grosz.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3450-1.3550
1.3550-1.3650
1.3350-1.3450
Kurs EUR/PLN
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
Kurs USD/PLN
3.0800-3.1200
3.0500-3.0900
3.1100-3.1500
Kurs CHF/PLN
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Krótkoterminowa stabilizacja EUR/USD w okolicach 1.3500. Cały czas głównym tematem dyskusji jest czwartkowe posiedzenie EBC. Minister finansów Włoch o zbyt silnym euro. Bullard z Rezerwy Federalnej mniej gołębi. Złoty cały czas stabilny w graniach 4.18 za europejska walutę.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Uspokojenie. EBC. „Zbyt silne euro”. Fed
W poniedziałek główna para walutowa ustabilizowała się w okolicach 1.3500. Jest to jednak prawdopodobnie „cisza przed kolejną burzą”, gdyż cały czas przed nami bardzo ważne posiedzenie EBC (czwartek) oraz październikowe „Payrollsy” w piątek. Dziś wiadomością dnia będzie usługowy ISM z USA (analogiczny indeks do europejskich PMI. Ma jednak zwykle mniejszy wpływ na rynki niż jego przemysłowy „kolega”).
Cały czas na rynku trwa wzmożona dyskusja na temat możliwej reakcji Europejskiego Banku Centralnego na bardzo niskie odczyty inflacji. Jak donosi Bloomberg obecnie 3 banki przewidują obniżkę stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu EBC – Bank of America, Royal Bank of Scotland oraz UBS. Pozostałe, ankietowane przez Bloombergra instytucje (65 z 68) twierdzą, że Mario Draghi i jego koledzy pozostawią stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Jest również mało prawdopodobne by EBC wprowadził kolejne LTRO czy inną, podobną operacją zasilającą banki w płynnością. Bank Centralny pod kierownictwem Draghiego jest raczej konserwatywną instytucją i po jednorazowym odczycie inflacji raczej nie podejmie zbyt pochopnie decyzji. Dodatkowo skrzydło jastrzębie (przedstawiciele Niemiec, Austrii, Finlandii i Holandii) Banku nie jest zbyt chętne (i nie widzi sensu) w dalszych cięciach, co wyraźnie podkreślał Ewald Nowotny, członek zarządu EBC z Austrii. Bardziej prawdopodobne jest zasygnalizowanie operacji płynnościowej, na wzór LTRO, jednak czy nastąpi to już na najbliższym posiedzeniu to otwarta kwestia. Wczoraj wieczorem Financial Times opublikował wywiad z włoskim ministrem finansów Fabrizio Saccomanni, który ostrzega przed zbyt silnym euro i twierdzi, że może to zaszkodzić ożywieniu w Europie.. Nie jest to wypowiedź o dużej sile rażenia (w dodatku nieco spóźniona, gdyż przez ostatnie dni EUR/USD spadł ponad 2%), ale w przypadku nerwowych nastrojów przed posiedzeniem EBC może także wywoływać presję na osłabienie wspólnej waluty.
Warto również zwrócić uwagę wypowiedź James'a Bullarda (głosujący w tym roku członek FOMC, gołębi). W wypowiedzi cytowanej przez The Wall Street Journal twierdzi on, że grudniowy termin rozpoczęcia wychodzenia z luzowania ilościowego jest nadal prawdopodobny, a członkowie Komitetu mają jeszcze przed sobą dwa raporty z rynku pracy przed podjęciem decyzji. Dodatkowo zauważa on, że od czasu uruchomienia QE3 we wrześniu 2012 roku „bezrobocie znacznie spadło wzrost miejsc pracy przyśpieszył”. Niewykluczone więc, że jeden z większych gołębi Rezerwy Federalnej zagłosuje by ograniczyć QE już w grudniu (gdy dane z rynku pracy będą dobre).
Reasumując, sytuacja EUR/USD zaczyna się coraz bardziej komplikować. Kluczowe dla dalszego rozwoju sytuacji na głównej parze walutowej będą czwartek i piątek. Jeżeli Draghi „zlekceważy” dane o inflacji, a raport z amerykańskiego rynku pracy będzie słaby (poniżej 100 tys) wtedy mamy szansę na powrót do wzrostów. W przeciwnym wypadku (bardzo gołębiego Draghiego, zaniepokojonego niską inflacją sugerującego szybkie wprowadzenie operacji płynnościowej, czy też po prostu obcięcie stóp) oraz bliskie lub wyższe od prognoz „payrollsy” możemy obserwować dalsze osuwanie się EUR/USD w kierunku 1.3300.
Bez emocji na złotym
Zarówno euro jaki i frank szwajcarski poruszają się w niewielkim przedziale wahań – odpowiednie 4.18 i 3.40. Wczoraj krajowa waluta minimalnie się wzmocniła po silnych odczytach PMI (a zwłaszcza podkreśleniu przez Markit i HSBC siły eksportu), która może się przełożyć na lepsze odczyty rachunku obrotów bieżących w najbliższych kwartałach (co akurat w obecnych czasach jest uważnie obserwowane przez inwestorów instytucjonalnych lokujących kapitał na rynkach wschodzących).
Najbliższe dni również powinny być spokojne na krajowej walucie. Rozpoczynające się dziś posiedzenie RPP nie powinny przynieść żadnego zaskoczenia. Ciekawe będą natomiast projekcje inflacji i wzrostu gospodarczego przedstawione przez NBP (szczegóły dopiero klika dni po komunikacie Rady). Oczekuję, że Marek Belka i jego współpracownicy wydłużą „forward guidance” przynajmniej do końca pierwszego kwartału 2014, a niewykluczone, że zasugerują, iż stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie nawet do końca pierwszej połowy 2014 (zwłaszcza, że w Radzie dominuje konsensus co do polityki monetarnej – więcej na ten temat napisałem w podsumowaniu października.
Reasumując, scenariuszem bazowym dla euro oraz franka to pozostanie na obecnych poziomach z zakresem wahań plus/minus 1 grosz.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Podsumowanie października
Komentarz walutowy z 04.11.2013
Komentarz walutowy z 31.10.2013
Komentarz walutowy z 30.10.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s