Gołębie komentarze ze strony przedstawicieli Rezerwy Federalnej oraz zagrożenie kolejnym huraganem bardzo wyraźnie przeceniły rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Złoty lekko traci w porównaniu do porannych notowań. Ważne posiedzenie RPP.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
16.00: Odczyt wskaźnika ISM z amerykańskiego sektora usług (szacunki: 55,6 pkt ).
16.00: Konferencja prasowa oraz publikacja komunikatu po wrześniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.
Przełomowe wystąpienie?
Po poniedziałkowym świętowaniu Dnia Pracy w Stanach Zjednoczonych amerykańscy inwestorzy dość szybko musieli odnieść się do nowych wydarzeń. Najważniejszym z nich było wystąpienie członkini Rady Gubernatorów Lael Brainard.
Mimo, że Brainard jest uważana za relatywnie gołębią przedstawicielkę Fed, czyli taką, która widziałaby niższe od konsensusu stopy procentowe, to jednak w żadnym z ostatnich głosowań nie sprzeciwiała się zacieśnieniu polityki pieniężnej. To odróżnia ją od najbardziej łagodnych członków FOMC, którzy wyrażali swoją pozycję co bardziej restrykcyjnej polityki monetarnej (Kaskhari – w głosowaniach; Bullard – w wystąpieniach).
Brainard będą także w Radzie Gubernatów (obecnie 5 członków, zawsze z prawem głosu) może mieć większy wpływ na ogół Komitetu niż przedstawiciele regionalnych oddziałów Fedu. Stąd jej wczorajsze sugestie o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie zanim nie będzie przekonujących informacji, że inflacja zmierza w kierunku 2-procentowego celu Rezerwy Federalnej może być bardzo ważne. Warto również zauważyć, że jej wystąpienie nie musi wynikać tylko i wyłącznie z osobistych opinii. Niewykluczone, że poglądy Brainard zaczyna podzielać coraz większa część FOMC, co chociażby mogłoby się przełożyć na znaczną redukcję mediany przyszłych stóp procentowych w projekcjach FOMC, których publikacja zostanie przedstawiona na wrześniowym posiedzeniu Komitetu za dwa tygodnie.
Pewną ciekawostką jest także fakt, że początkowa reakcja rynku na komentarze ze strony Brainard była dość ograniczona. Być może było to związane z dość wczesną porą publikacji wystąpienia (8.00 czasu nowojorskiego) oraz poniedziałkowym świętem w USA. Jednak po kilkudziesięciu minutach można było zaobserwować jedne z większych ruchów na rynku amerykańskich obligacji skarbowych w tym roku.
Rentowności 5-letnich instrumentów skarbowych spadły aż o 8 pkt bazowych osiągając poziom 1.64%. Są to najniższe odczyty od listopada ubiegłego roku. Podobny ruch był obserwowany na 10-letnich obligacjach, których rentowności obniżyły się o 10 pkt bazowych do okolic 2.06 proc. Rynek stopy procentowej praktycznie przestał już wyceniać jakiekolwiek podwyższenie stóp procentowych przez najbliższe kwartały. W tym momencie wyceniana jest podwyżka na poziomie ok. 10 punktów bazowych (0.1 pkt proc.) do końca roku i 20 pkt bazowych (0.2 pkt proc) do stycznia 2019. Oznacza to, że nie jest nawet pewne, czy przez kolejne 16 miesięcy zobaczymy chociaż jedną pełną podwyżkę o 25 pkt bazowych.
Dodatkowo należy także podkreślić, że niskie rentowności były także podtrzymane przez ryzyko nadejścia kolejnego huraganu w USA, a także ekstremalnie gołębie komentarze ze strony przewodniczącego regionalnego oddziału Rezerwy Federalnej z Minneapolis. „Jest bardzo możliwe, że nasze podwyżki stóp procentowych w ostatnich 18 miesiącach prowadzą do wolniejszego wzrostu miejsc pracy, pozostawiły więcej ludzi poza rynkiem pracy, prowadzą do niższego wzrostu wynagrodzeń oraz niższej inflacji oraz niższych oczekiwań inflacyjnych” stwierdził Neel Kashkari podczas wystąpienia na Uniwersytecie Minnesoty w Minneapolis. Choć wydaje się, że ten komentarz może być nieco przesadzony, to jednak w jakimś stopniu także jest dowodem na to, że Fed skręca w coraz bardziej gołębią stronę, gdyż jego przedstawiciele, którzy sprzeciwiali się podwyżce stóp procentowych zaczynają sugerować, że niższy od obecnego koszt pieniądza byłby korzystniejszy dla gospodarki.
Silne spadki na rentownościach obligacji skarbowych oraz gołębie komentarze ze strony członków FOMC powinny być niekorzystne dla dolara. Co prawda można było zaobserwować wzrosty EUR/USD w okolicę 1.1920-1.1930 wczoraj po południu, jednak ten ruch wydaje się być stosunkowo niewielki. Prawdopodobnie jest to wynik oczekiwań na wynik jutrzejszego posiedzenia EBC. Gdyby jednak czwartkowy przekaz ze strony EBC nie zawierał obaw o zbyt gwałtowny wzrost euro, wtedy główna para walutowa może względnie szybko przekroczyć granicę 1.20.
Lekkie osłabienie złotego
Początek dzisiejszej sesji na krajowej walucie był korzystny. EUR/PLN testował okolice 4.23, a USD/PLN spadał nawet poniżej granicy 3.55. Przed południem jednak kurs euro przesunął się do przedziału 4.24-4.25 zł, ale nadal polska waluta jest dość silna w regionie i za złotego trzeba płacić 72.2 forinta.
Ciekawy wydarzeniem na rynku krajowym będzie popołudniowa konferencja prasowa po posiedzeniu RPP. Cześć bardziej jastrzębich członków może mieć powody (silny wzrost konsumpcji, niska stopa oszczędności) do tego żeby zacząć sugerować konieczność zacieśnienia polityki monetarnej. Z drugiej strony nadal bardzo powolny wzrost inwestycji i brak presji inflacyjnej to argument dla bardziej gołębiej części RPP. Zobaczymy który pogląd zdominuje dzisiejszy przekaz, ale wydaje się, że to jednak może być dobry moment na rozpoczęcie sugestii o konieczności powolnego przechodzenia do bardziej restrykcyjnej polityki pieniężnej. Gdyby ten scenariusz zaczął się realizować to możemy mieć do czynienia z odrobieniem przez złotego przedpołudniowych strat.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Gołębie komentarze ze strony przedstawicieli Rezerwy Federalnej oraz zagrożenie kolejnym huraganem bardzo wyraźnie przeceniły rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Złoty lekko traci w porównaniu do porannych notowań. Ważne posiedzenie RPP.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Przełomowe wystąpienie?
Po poniedziałkowym świętowaniu Dnia Pracy w Stanach Zjednoczonych amerykańscy inwestorzy dość szybko musieli odnieść się do nowych wydarzeń. Najważniejszym z nich było wystąpienie członkini Rady Gubernatorów Lael Brainard.
Mimo, że Brainard jest uważana za relatywnie gołębią przedstawicielkę Fed, czyli taką, która widziałaby niższe od konsensusu stopy procentowe, to jednak w żadnym z ostatnich głosowań nie sprzeciwiała się zacieśnieniu polityki pieniężnej. To odróżnia ją od najbardziej łagodnych członków FOMC, którzy wyrażali swoją pozycję co bardziej restrykcyjnej polityki monetarnej (Kaskhari – w głosowaniach; Bullard – w wystąpieniach).
Brainard będą także w Radzie Gubernatów (obecnie 5 członków, zawsze z prawem głosu) może mieć większy wpływ na ogół Komitetu niż przedstawiciele regionalnych oddziałów Fedu. Stąd jej wczorajsze sugestie o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie zanim nie będzie przekonujących informacji, że inflacja zmierza w kierunku 2-procentowego celu Rezerwy Federalnej może być bardzo ważne. Warto również zauważyć, że jej wystąpienie nie musi wynikać tylko i wyłącznie z osobistych opinii. Niewykluczone, że poglądy Brainard zaczyna podzielać coraz większa część FOMC, co chociażby mogłoby się przełożyć na znaczną redukcję mediany przyszłych stóp procentowych w projekcjach FOMC, których publikacja zostanie przedstawiona na wrześniowym posiedzeniu Komitetu za dwa tygodnie.
Pewną ciekawostką jest także fakt, że początkowa reakcja rynku na komentarze ze strony Brainard była dość ograniczona. Być może było to związane z dość wczesną porą publikacji wystąpienia (8.00 czasu nowojorskiego) oraz poniedziałkowym świętem w USA. Jednak po kilkudziesięciu minutach można było zaobserwować jedne z większych ruchów na rynku amerykańskich obligacji skarbowych w tym roku.
Rentowności 5-letnich instrumentów skarbowych spadły aż o 8 pkt bazowych osiągając poziom 1.64%. Są to najniższe odczyty od listopada ubiegłego roku. Podobny ruch był obserwowany na 10-letnich obligacjach, których rentowności obniżyły się o 10 pkt bazowych do okolic 2.06 proc. Rynek stopy procentowej praktycznie przestał już wyceniać jakiekolwiek podwyższenie stóp procentowych przez najbliższe kwartały. W tym momencie wyceniana jest podwyżka na poziomie ok. 10 punktów bazowych (0.1 pkt proc.) do końca roku i 20 pkt bazowych (0.2 pkt proc) do stycznia 2019. Oznacza to, że nie jest nawet pewne, czy przez kolejne 16 miesięcy zobaczymy chociaż jedną pełną podwyżkę o 25 pkt bazowych.
Dodatkowo należy także podkreślić, że niskie rentowności były także podtrzymane przez ryzyko nadejścia kolejnego huraganu w USA, a także ekstremalnie gołębie komentarze ze strony przewodniczącego regionalnego oddziału Rezerwy Federalnej z Minneapolis. „Jest bardzo możliwe, że nasze podwyżki stóp procentowych w ostatnich 18 miesiącach prowadzą do wolniejszego wzrostu miejsc pracy, pozostawiły więcej ludzi poza rynkiem pracy, prowadzą do niższego wzrostu wynagrodzeń oraz niższej inflacji oraz niższych oczekiwań inflacyjnych” stwierdził Neel Kashkari podczas wystąpienia na Uniwersytecie Minnesoty w Minneapolis. Choć wydaje się, że ten komentarz może być nieco przesadzony, to jednak w jakimś stopniu także jest dowodem na to, że Fed skręca w coraz bardziej gołębią stronę, gdyż jego przedstawiciele, którzy sprzeciwiali się podwyżce stóp procentowych zaczynają sugerować, że niższy od obecnego koszt pieniądza byłby korzystniejszy dla gospodarki.
Silne spadki na rentownościach obligacji skarbowych oraz gołębie komentarze ze strony członków FOMC powinny być niekorzystne dla dolara. Co prawda można było zaobserwować wzrosty EUR/USD w okolicę 1.1920-1.1930 wczoraj po południu, jednak ten ruch wydaje się być stosunkowo niewielki. Prawdopodobnie jest to wynik oczekiwań na wynik jutrzejszego posiedzenia EBC. Gdyby jednak czwartkowy przekaz ze strony EBC nie zawierał obaw o zbyt gwałtowny wzrost euro, wtedy główna para walutowa może względnie szybko przekroczyć granicę 1.20.
Lekkie osłabienie złotego
Początek dzisiejszej sesji na krajowej walucie był korzystny. EUR/PLN testował okolice 4.23, a USD/PLN spadał nawet poniżej granicy 3.55. Przed południem jednak kurs euro przesunął się do przedziału 4.24-4.25 zł, ale nadal polska waluta jest dość silna w regionie i za złotego trzeba płacić 72.2 forinta.
Ciekawy wydarzeniem na rynku krajowym będzie popołudniowa konferencja prasowa po posiedzeniu RPP. Cześć bardziej jastrzębich członków może mieć powody (silny wzrost konsumpcji, niska stopa oszczędności) do tego żeby zacząć sugerować konieczność zacieśnienia polityki monetarnej. Z drugiej strony nadal bardzo powolny wzrost inwestycji i brak presji inflacyjnej to argument dla bardziej gołębiej części RPP. Zobaczymy który pogląd zdominuje dzisiejszy przekaz, ale wydaje się, że to jednak może być dobry moment na rozpoczęcie sugestii o konieczności powolnego przechodzenia do bardziej restrykcyjnej polityki pieniężnej. Gdyby ten scenariusz zaczął się realizować to możemy mieć do czynienia z odrobieniem przez złotego przedpołudniowych strat.
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 05.09.2017
Komentarz walutowy z 05.09.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 04.09.2017
Komentarz walutowy z 04.09.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s