EUR/USD w okolicach 1.3000 oraz GBP/USD blisko 1.5000 przed decyzjami banków centralnych. Coraz widoczniejsze zmiany korelacji na globalnym rynku finansowym. Polski złoty gwałtownie osłabł bezpośrednio po zaskakującej decyzji rady o obniżeniu stóp procentowych o 50 punktów bazowych.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej:
12.00 CET: zamówienia w niemieckim przemyśle (szacunki: +0.6% m/m oraz +1.6% r/r)
13.00 CET: decyzja w sprawie stóp procentowych w Wielkiej Brytanii (prognoza: 0.5% oraz skup aktywów utrzymany na poziomie 375 miliardów funtów)
13.45 CET: decyzja w sprawie stóp procentowych w Strefie Euro (prognoza 0.75%)
14.15 CET: Raport ADP z USA (szacunki: +170 tys)
14.30 CET: konferencja po posiedzeniu EBC
14.30 CET: cotygodniowe wnioski o zasiłek w USA (szacunki: 355 tys)
Zmiany korelacji na rynkach finansowych. Dziś EBC oraz BoE w centrum uwagi.
Lekkie pogłębienie minimów na parach EUR/USD oraz GBP/USD na razie nie przesądzają jaki będzie rozwój sytuacji po posiedzeniach Banku Anglii (BoE) oraz Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Zanim jednak przejdę do omówienia możliwych scenariuszy dotyczących decyzji w/w instytucji warto na chwilę skupić się na zmieniających globalnie trendach. Przez wiele lat funkcjonowała zasada, że gdy amerykańskie giełdy rosły to w tym samym czasie wartość koszyka dolara (USD w stosunku do głównych walut) spadała . Obecnie jednak, jak donosi Bloomberg, ta ujemna korelacja zaczyna zanikać i wynosi (-0.2) podczas gdy w listopadzie 2011 roku wskaźnik ten wynosił (-0.83). Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest mniejsza szansa na dalsze kontynuowanie polityki luzowania ilościowego przez FED (zwracałem na to uwagę po lutowych „Minutes”). Kolejnymi elementami wspierającymi „zielonego” jest zmniejszający się deficyt handlowy, relatywnie silna gospodarka USA oraz najszybszy od lipca 2009 roku napływ kapitału zagranicznego na amerykański rynek akcji. Z drugiej strony dolar wspierany jest wyprzedażą waluty japońskiej (sprzedaż jena na parze USD/JPY) poprzez agresywne luzowanie polityki monetarnej oraz fiskalnej przez Tokio, a także słabością gospodarki brytyjskiej i jej zapowiedziami dotyczącymi zwiększania skupu aktywów (sprzedaż funta w parze GBP/USD). Jedynym elementem, który może zatrzymać lub odwrócić te tendencje jest, dłuższe niż przewiduje to rynek, utrzymanie operacji operacji QE3 przez FED (częściowo możemy otrzymać odpowiedź na to pytanie już 20 marca (decyzja po posiedzeniu Rezerwy Federalnej). Wracając do bieżącej sytuacji kluczowa dla rynku EUR/USD w krótkim terminie powinna być dzisiejsza konferencja prasowa szefa EBC Mario Draghi'ego. Wszelkie sugestie o zaniepokojeniu prezesa zbyt niską inflacją, słabszym niż wcześniej oczekiwano wzrostem gospodarczym, dyskusją na temat obniżenia stóp (nawet jeżeli na dzisiejszym posiedzeniu do ciecia nie dojdzie), czy też bardziej radykalnymi działaniami np. wprowadzeniem ujemnej stopy depozytowej powinny znacznie osłabić EUR w stosunku do dolara. Z drugiej strony gdyby jednak Draghi starał się unikać bezpośrednich stwierdzeń sugerujących obniżkę stóp (np. podkreślał, że decyzja o utrzymaniu stóp procentowych była jednomyślna) powinno to dać możliwość wygenerowania silnego krótkoterminowego odbicia (nawet w okolice 1.3200). W przypadku walut powiązanych z funtem kluczowe będzie czy BoE zadecyduje o zwiększeniu luzowania ilościowego. Większość analityków (28 z 39) ankietowanych przez agencję Bloomberg spodziewa się pozostawienia poziomu skupu aktywów na obecnym poziomie, natomiast pozostali oczekują, że Bank Anglii rozszerzy QE o 25 miliardów funtów. Ponieważ reakcje na „kablu” są zwykle silne to w przypadku utrzymania obecnej kwoty luzowania ilościowego można spodziewać się odbicia nawet do poziomu 1.52 na GBP/USD (około 4.84 na GBP/PLN) lub spadku szterlinga do 1.48 (4.70 na GBP/PLN) gdyby zdecydowano się na rozszerzenie programu skupu aktywów.
Ciekawa decyzja Rady.
Nie da się ukryć, że wczorajsza decyzja RPP zaskoczyła rynki. Żaden z ankietowanych przez agencje informacyjne analityków nie spodziewał się aż tak silnego cięcia (z 3.75% do 3.25%) zwłaszcza, że po ostatnim posiedzeniu pojawiało się coraz więcej głosów, że cykl obniżek zbliża się ku końcowi a nie zmierza w kierunku przyśpieszenia. To, że członkowie Rady spowodowali znaczne ruchy na parze EUR/PLN (wzrost z 4.1200 do 4.1600) to ich prawo i rynek nie powinien się na to obrażać. Wydaje mi się jednak, że warto zwrócić uwagę na inną rzecz. Ostatnie wypowiedzi umiarkowanych członków (Profesora Belki, Profesora Hausnera), czy też informacje w komunikacie sugerowały, że decyzja o obniżce o 25 punktów bazowych lub pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie zostanie podjęta po zapoznaniu się z marcową projekcją inflacji i wzrostu gospodarczego przygotowaną przez NBP. Wyraźnie jednak widać, że szacunki modelu NECMOD zaskoczyły większość członków (prócz profesora Bratkowskiego, profesor Zielińskiej-Głębockiej oraz profesor Chojny-Duch). Pokazuje to jasno, że Rada jest bardzo przywiązana (być może za bardzo?) do tego modelu prognostycznego i mimo wielu sygnałów z gospodarki wstrzymywała się gwałtowniejszą obniżka aż do marca. Przez kolejne tygodnie polska złotówka powinna skupiać się głównie na sytuacji globalnej (przed wszystkim kondycji amerykańskiej giełdy) oraz krajowych danych gospodarczych. Scenariusz bazowy dla pary EUR/PLN to utrzymywanie się w przedziale .4.1200-4.2000.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.2950-1.3050
1.3050-1.3150
1.2850-1.2950
Kurs EUR/PLN
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
4.1200-4.1600
Kurs USD/PLN
3.1600-3.2000
3.1400-3.1800
3.1800-3.2200
Kurs CHF/PLN
3.3500-3.3900
3.3500-3.3900
3.3600-3.4000
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu GBP/PLN:
Kurs GBP/USD
1.4950-1.5050
1.5050-1.5150
1.4850-1.4950
Kurs GBP/PLN
4.7500-4.7900
4.7700-4.8100
4.7300-4.7700
Technicznie EUR/USD: lekko pogłębione dno nie zmienia ogólnego spadkowego trendu, choć niewykluczona jest korekta, która jednak powinna być wykorzystana do zajęcia krótkich pozycji.. Kolejnym celem powinno być zejście w okolice 1.2900-12840 (zasięgi formacji głowy z ramionami oraz 50% zniesienia Fibonacciego i 200 sesyjna średnia krocząca). Powrót do wzrostów jest możliwy dopiero po przekroczeniu 1.3300 (mało prawdopodobne obecnie).
Technicznie EUR/PLN: wczorajsze silniejsze odbicie pary EUR/PLN nie przekreśla z technicznego punktu widzenia szans na przebicie 4.1200. Warto jednak zauważyć, że jeżeli będziemy utrzymywać się powyżej 4.1500 popchnąć w górę EUR/PLN może przebicie od dołu 200 sesyjnej średniej kroczącej przez 50 sesyjną średnią kroczącą. Potwierdzeniem tego sygnału byłoby wyjście powyżej 4.1900 co dałoby sygnał do zajęcia długich pozycji.
Technicznie USD/PLN: środowy ruch w kierunku 3.1900 potwierdził, że scenariuszem bazowym jest wzrost w okolice 3.24-3.27 (pomiędzy 50% zniesieniem Fibonacciego oraz 200 sesyjną średnią kroczącą) czyli konsekwencje przebicie oporu na 3.14 dwa tygodnie temu. Otwarte długie pozycji przy 3.1400 powinny być zamykane dopiero po zejściu poniżej 3.1200 (50 sesyjna średnia krocząca).
Technicznie CHF/PLN: najstabilniej z par złotowych sytuacja wygląda na CHF/PLN. Pozostawianie pomiędzy 3.33-3.41 jest neutralne dal tej pary i jest obecnie scenariuszem bazowym. Wyjście góra z tego przedziału generuje sygnał kupna, natomiast dołem sygnał sprzedaży.
Technicznie GBP/PLN:wczorajsze zawirowania nie wpłynęły na sytuację techniczną GBP/PLN. Trend spadowy na funcie wydaje się być niezagrożony i wszelkie wzrosty nieprzekraczające 4.90 (23.6% zniesienia Fibonacciego oraz 50 sesyjna średnia krocząca) powinny być wykorzystane do zajmowania krótkich pozycji. Odwrócenie się tendencji jest możliwe dopiero po przekroczeniu poziomu 5.0000 w górę. Przechodząc do wykresu za ostanie 5 lat target bieżącego ruchu można wyznaczyć w okolicach 4.5000.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
EUR/USD w okolicach 1.3000 oraz GBP/USD blisko 1.5000 przed decyzjami banków centralnych. Coraz widoczniejsze zmiany korelacji na globalnym rynku finansowym. Polski złoty gwałtownie osłabł bezpośrednio po zaskakującej decyzji rady o obniżeniu stóp procentowych o 50 punktów bazowych.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej:
Zmiany korelacji na rynkach finansowych. Dziś EBC oraz BoE w centrum uwagi.
Lekkie pogłębienie minimów na parach EUR/USD oraz GBP/USD na razie nie przesądzają jaki będzie rozwój sytuacji po posiedzeniach Banku Anglii (BoE) oraz Europejskiego Banku Centralnego (EBC). Zanim jednak przejdę do omówienia możliwych scenariuszy dotyczących decyzji w/w instytucji warto na chwilę skupić się na zmieniających globalnie trendach. Przez wiele lat funkcjonowała zasada, że gdy amerykańskie giełdy rosły to w tym samym czasie wartość koszyka dolara (USD w stosunku do głównych walut) spadała . Obecnie jednak, jak donosi Bloomberg, ta ujemna korelacja zaczyna zanikać i wynosi (-0.2) podczas gdy w listopadzie 2011 roku wskaźnik ten wynosił (-0.83). Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest mniejsza szansa na dalsze kontynuowanie polityki luzowania ilościowego przez FED (zwracałem na to uwagę po lutowych „Minutes”). Kolejnymi elementami wspierającymi „zielonego” jest zmniejszający się deficyt handlowy, relatywnie silna gospodarka USA oraz najszybszy od lipca 2009 roku napływ kapitału zagranicznego na amerykański rynek akcji. Z drugiej strony dolar wspierany jest wyprzedażą waluty japońskiej (sprzedaż jena na parze USD/JPY) poprzez agresywne luzowanie polityki monetarnej oraz fiskalnej przez Tokio, a także słabością gospodarki brytyjskiej i jej zapowiedziami dotyczącymi zwiększania skupu aktywów (sprzedaż funta w parze GBP/USD). Jedynym elementem, który może zatrzymać lub odwrócić te tendencje jest, dłuższe niż przewiduje to rynek, utrzymanie operacji operacji QE3 przez FED (częściowo możemy otrzymać odpowiedź na to pytanie już 20 marca (decyzja po posiedzeniu Rezerwy Federalnej). Wracając do bieżącej sytuacji kluczowa dla rynku EUR/USD w krótkim terminie powinna być dzisiejsza konferencja prasowa szefa EBC Mario Draghi'ego. Wszelkie sugestie o zaniepokojeniu prezesa zbyt niską inflacją, słabszym niż wcześniej oczekiwano wzrostem gospodarczym, dyskusją na temat obniżenia stóp (nawet jeżeli na dzisiejszym posiedzeniu do ciecia nie dojdzie), czy też bardziej radykalnymi działaniami np. wprowadzeniem ujemnej stopy depozytowej powinny znacznie osłabić EUR w stosunku do dolara. Z drugiej strony gdyby jednak Draghi starał się unikać bezpośrednich stwierdzeń sugerujących obniżkę stóp (np. podkreślał, że decyzja o utrzymaniu stóp procentowych była jednomyślna) powinno to dać możliwość wygenerowania silnego krótkoterminowego odbicia (nawet w okolice 1.3200). W przypadku walut powiązanych z funtem kluczowe będzie czy BoE zadecyduje o zwiększeniu luzowania ilościowego. Większość analityków (28 z 39) ankietowanych przez agencję Bloomberg spodziewa się pozostawienia poziomu skupu aktywów na obecnym poziomie, natomiast pozostali oczekują, że Bank Anglii rozszerzy QE o 25 miliardów funtów. Ponieważ reakcje na „kablu” są zwykle silne to w przypadku utrzymania obecnej kwoty luzowania ilościowego można spodziewać się odbicia nawet do poziomu 1.52 na GBP/USD (około 4.84 na GBP/PLN) lub spadku szterlinga do 1.48 (4.70 na GBP/PLN) gdyby zdecydowano się na rozszerzenie programu skupu aktywów.
Ciekawa decyzja Rady.
Nie da się ukryć, że wczorajsza decyzja RPP zaskoczyła rynki. Żaden z ankietowanych przez agencje informacyjne analityków nie spodziewał się aż tak silnego cięcia (z 3.75% do 3.25%) zwłaszcza, że po ostatnim posiedzeniu pojawiało się coraz więcej głosów, że cykl obniżek zbliża się ku końcowi a nie zmierza w kierunku przyśpieszenia. To, że członkowie Rady spowodowali znaczne ruchy na parze EUR/PLN (wzrost z 4.1200 do 4.1600) to ich prawo i rynek nie powinien się na to obrażać. Wydaje mi się jednak, że warto zwrócić uwagę na inną rzecz. Ostatnie wypowiedzi umiarkowanych członków (Profesora Belki, Profesora Hausnera), czy też informacje w komunikacie sugerowały, że decyzja o obniżce o 25 punktów bazowych lub pozostawieniu stóp na niezmienionym poziomie zostanie podjęta po zapoznaniu się z marcową projekcją inflacji i wzrostu gospodarczego przygotowaną przez NBP. Wyraźnie jednak widać, że szacunki modelu NECMOD zaskoczyły większość członków (prócz profesora Bratkowskiego, profesor Zielińskiej-Głębockiej oraz profesor Chojny-Duch). Pokazuje to jasno, że Rada jest bardzo przywiązana (być może za bardzo?) do tego modelu prognostycznego i mimo wielu sygnałów z gospodarki wstrzymywała się gwałtowniejszą obniżka aż do marca. Przez kolejne tygodnie polska złotówka powinna skupiać się głównie na sytuacji globalnej (przed wszystkim kondycji amerykańskiej giełdy) oraz krajowych danych gospodarczych. Scenariusz bazowy dla pary EUR/PLN to utrzymywanie się w przedziale .4.1200-4.2000.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu GBP/PLN:
Technicznie EUR/USD: lekko pogłębione dno nie zmienia ogólnego spadkowego trendu, choć niewykluczona jest korekta, która jednak powinna być wykorzystana do zajęcia krótkich pozycji.. Kolejnym celem powinno być zejście w okolice 1.2900-12840 (zasięgi formacji głowy z ramionami oraz 50% zniesienia Fibonacciego i 200 sesyjna średnia krocząca). Powrót do wzrostów jest możliwy dopiero po przekroczeniu 1.3300 (mało prawdopodobne obecnie).
Technicznie EUR/PLN: wczorajsze silniejsze odbicie pary EUR/PLN nie przekreśla z technicznego punktu widzenia szans na przebicie 4.1200. Warto jednak zauważyć, że jeżeli będziemy utrzymywać się powyżej 4.1500 popchnąć w górę EUR/PLN może przebicie od dołu 200 sesyjnej średniej kroczącej przez 50 sesyjną średnią kroczącą. Potwierdzeniem tego sygnału byłoby wyjście powyżej 4.1900 co dałoby sygnał do zajęcia długich pozycji.
Technicznie USD/PLN: środowy ruch w kierunku 3.1900 potwierdził, że scenariuszem bazowym jest wzrost w okolice 3.24-3.27 (pomiędzy 50% zniesieniem Fibonacciego oraz 200 sesyjną średnią kroczącą) czyli konsekwencje przebicie oporu na 3.14 dwa tygodnie temu. Otwarte długie pozycji przy 3.1400 powinny być zamykane dopiero po zejściu poniżej 3.1200 (50 sesyjna średnia krocząca).
Technicznie CHF/PLN: najstabilniej z par złotowych sytuacja wygląda na CHF/PLN. Pozostawianie pomiędzy 3.33-3.41 jest neutralne dal tej pary i jest obecnie scenariuszem bazowym. Wyjście góra z tego przedziału generuje sygnał kupna, natomiast dołem sygnał sprzedaży.
Technicznie GBP/PLN:wczorajsze zawirowania nie wpłynęły na sytuację techniczną GBP/PLN. Trend spadowy na funcie wydaje się być niezagrożony i wszelkie wzrosty nieprzekraczające 4.90 (23.6% zniesienia Fibonacciego oraz 50 sesyjna średnia krocząca) powinny być wykorzystane do zajmowania krótkich pozycji. Odwrócenie się tendencji jest możliwe dopiero po przekroczeniu poziomu 5.0000 w górę. Przechodząc do wykresu za ostanie 5 lat target bieżącego ruchu można wyznaczyć w okolicach 4.5000.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 06.03.2013
Komentarz walutowy z 05.03.2013
Komentarz walutowy z 04.03.2013
Komentarz walutowy z 01.03.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s