Wyraźniejsze osłabienie się dolara amerykańskiego wraz z hiszpańskimi i brytyjskimi danymi wspomogło notowania EUR/USD oraz GBP/USD. Wystąpienie przewodniczącej Fedu w Kongresie. Złoty nieco zyskuje po umocnieniu się rosyjskiego rubla.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
16.00 CET: Wystąpienie Janet Yellen przed Gospodarczym Komitetem Kongresu (jutro przed Senackim Komitetem ds. Budżetu).
16.00 CET: konferencja po posiedzeniu RPP.
Dobry pretekst. Yellen.
Wyjątkowa niechęć dolara do dalszego umacniania się po zeszłotygodniowych danych z amerykańskiego rynku pracy znalazła swój upust we wczorajszym osłabieniu się zielonego do większości walut. W przypadku pary EUR/USD dobrym momentem na wykorzystanie tej sytuacji była publikacja usługowych indeksów PMI (wstępne dane za kwiecień dla Niemiec, Francji i całej strefy euro dostaliśmy niespełna dwa tygodnie temu, a wczoraj dołączyły wskaźniki z Hiszpanii oraz Włoch). Zwykle dane z sektora usług przykuwają mniej uwagi niż z przemysłu i nawet fakt rzeczywiście dobrych odczytów z Półwyspu Iberyjskiego nie wybija głównej pary walutowej o kilkadziesiąt pipsów i to jeszcze w dość ważnym dla tego instrumentu momencie (bliskość rekordów). Dodatkowo, co warto podkreślić, zbiorcze odczyty ze strefy euro były zgodne ze wcześniejszymi szacunkami, a więc kondycję całego wspólnego rynku można uznać za niezmienną.
Jeszcze lepszym potwierdzeniem niewykorzystanych szans dolara w minionym tygodniu było zachowanie się GBP/USD. Funt zaczął się umacniać do zielonego jeszcze przed publikacją usługowego PMI z Wysp Brytyjskich. I choć te rzeczywiście były bardzo dobre (58.7 punktu, według szefa ekonomistów Markit Chrisa Williamsona wskazują na przynajmniej 0.8% wzrostu PKB w drugim kwartale), to tak naprawdę podtrzymały jedynie rozpoczęty rano ruch. Do kontynuowania aprecjacji "kabla" będziemy więc dalej potrzebować słabości dolara oraz dalszych optymistycznych informacji z UK, przybliżających Bank Anglii do szybszego niż to rynek przewiduje (I/II kwartał 2015) podniesienia stóp procentowych.
W poniedziałek pisałem o dość gołębich stwierdzeniach przedstawiciela jastrzębiego obozu FOMC (Fisher w wywiadzie dla telewizji Fox Business nie widzi powodów przyśpieszenia wychodzenia z QE oraz uważa za przedwczesną dyskusję na temat podnoszenia stóp procentowych). Pewnym rozwinięciem tych wypowiedzi może być dzisiejsze wystąpienie Janet Yellen przed Kongresem. Jeżeli przewodnicząca Fedu będzie powtarzała, że rynek pracy jest słaby (mimo ostatnich dobrych danych), inflacja pozostanie poniżej celu, a decyzje dotyczące zacieśniania polityki pieniężnej zależeć będą od kondycji gospodarki, wtedy możemy się spodziewać utrzymania słabości dolara amerykańskiego i pozostania powyżej poziomu 1.39 na EUR/USD.
Brak aprecjacji USD po piątkowych danych z rynku pracy został dobrze wykorzystany przez byki na głównej parze walutowej. Jeżeli Yellen (dziś) i Draghi (jutro) nie zaskoczą, wtedy mamy spore szanse na wyraźne wybicie się powyżej granicy 1.40 na EUR/USD.
Lekka poprawa sentymentu
We wtorek zloty minimalnie wzmocnił się do euro i zeszliśmy lekko poniżej granicy 4.20. Było to głównie spowodowane lekkim wzmocnieniem się rubla (ostatnio bardzo dobrze opisującego sentyment w regionie) oraz słabością dolara. Spadki wartości "zielonego" są oczywiście najlepiej widoczne na USD/PLN, gdzie kolejny raz w tym roku testujemy granicę 3.00.
Dziś wydarzeniem na rynku krajowej waluty będzie konferencja Marka Belki po posiedzeniu RPP. Trudno spodziewać się po prezesie NBP przełomowych komentarzy, a jeśli już miałyby paść jakiekolwiek sugestie, to raczej przedłużające okres utrzymywania stóp na niezmienionym poziomie niż go skracające.
Reasumując, złoty powinien w najbliższych godzinach być stabilny i odchylać się nie więcej niż 1 grosz zarówno w stosunku do euro, jak i do franka. Dziś raczej także nie zobaczymy przełamania 3.00 w dół na dolarze, jednak prawdopodobieństwo takiego ruchu do końca tygodnia jest relatywnie wysokie.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3750-1.3850
1.3850-1.3950
1.3650-1.3750
Kurs EUR/PLN
4.1800-4.2200
4.1800-4.2200
4.1800-4.2200
Kurs USD/PLN
3.0300-3.0700
3.0100-3.0500
3.0600-3.0800
Kurs CHF/PLN
3.4200-3.4600
3.4200-3.4600
3.4200-3.4600
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wyraźniejsze osłabienie się dolara amerykańskiego wraz z hiszpańskimi i brytyjskimi danymi wspomogło notowania EUR/USD oraz GBP/USD. Wystąpienie przewodniczącej Fedu w Kongresie. Złoty nieco zyskuje po umocnieniu się rosyjskiego rubla.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Dobry pretekst. Yellen.
Wyjątkowa niechęć dolara do dalszego umacniania się po zeszłotygodniowych danych z amerykańskiego rynku pracy znalazła swój upust we wczorajszym osłabieniu się zielonego do większości walut. W przypadku pary EUR/USD dobrym momentem na wykorzystanie tej sytuacji była publikacja usługowych indeksów PMI (wstępne dane za kwiecień dla Niemiec, Francji i całej strefy euro dostaliśmy niespełna dwa tygodnie temu, a wczoraj dołączyły wskaźniki z Hiszpanii oraz Włoch). Zwykle dane z sektora usług przykuwają mniej uwagi niż z przemysłu i nawet fakt rzeczywiście dobrych odczytów z Półwyspu Iberyjskiego nie wybija głównej pary walutowej o kilkadziesiąt pipsów i to jeszcze w dość ważnym dla tego instrumentu momencie (bliskość rekordów). Dodatkowo, co warto podkreślić, zbiorcze odczyty ze strefy euro były zgodne ze wcześniejszymi szacunkami, a więc kondycję całego wspólnego rynku można uznać za niezmienną.
Jeszcze lepszym potwierdzeniem niewykorzystanych szans dolara w minionym tygodniu było zachowanie się GBP/USD. Funt zaczął się umacniać do zielonego jeszcze przed publikacją usługowego PMI z Wysp Brytyjskich. I choć te rzeczywiście były bardzo dobre (58.7 punktu, według szefa ekonomistów Markit Chrisa Williamsona wskazują na przynajmniej 0.8% wzrostu PKB w drugim kwartale), to tak naprawdę podtrzymały jedynie rozpoczęty rano ruch. Do kontynuowania aprecjacji "kabla" będziemy więc dalej potrzebować słabości dolara oraz dalszych optymistycznych informacji z UK, przybliżających Bank Anglii do szybszego niż to rynek przewiduje (I/II kwartał 2015) podniesienia stóp procentowych.
W poniedziałek pisałem o dość gołębich stwierdzeniach przedstawiciela jastrzębiego obozu FOMC (Fisher w wywiadzie dla telewizji Fox Business nie widzi powodów przyśpieszenia wychodzenia z QE oraz uważa za przedwczesną dyskusję na temat podnoszenia stóp procentowych). Pewnym rozwinięciem tych wypowiedzi może być dzisiejsze wystąpienie Janet Yellen przed Kongresem. Jeżeli przewodnicząca Fedu będzie powtarzała, że rynek pracy jest słaby (mimo ostatnich dobrych danych), inflacja pozostanie poniżej celu, a decyzje dotyczące zacieśniania polityki pieniężnej zależeć będą od kondycji gospodarki, wtedy możemy się spodziewać utrzymania słabości dolara amerykańskiego i pozostania powyżej poziomu 1.39 na EUR/USD.
Brak aprecjacji USD po piątkowych danych z rynku pracy został dobrze wykorzystany przez byki na głównej parze walutowej. Jeżeli Yellen (dziś) i Draghi (jutro) nie zaskoczą, wtedy mamy spore szanse na wyraźne wybicie się powyżej granicy 1.40 na EUR/USD.
Lekka poprawa sentymentu
We wtorek zloty minimalnie wzmocnił się do euro i zeszliśmy lekko poniżej granicy 4.20. Było to głównie spowodowane lekkim wzmocnieniem się rubla (ostatnio bardzo dobrze opisującego sentyment w regionie) oraz słabością dolara. Spadki wartości "zielonego" są oczywiście najlepiej widoczne na USD/PLN, gdzie kolejny raz w tym roku testujemy granicę 3.00.
Dziś wydarzeniem na rynku krajowej waluty będzie konferencja Marka Belki po posiedzeniu RPP. Trudno spodziewać się po prezesie NBP przełomowych komentarzy, a jeśli już miałyby paść jakiekolwiek sugestie, to raczej przedłużające okres utrzymywania stóp na niezmienionym poziomie niż go skracające.
Reasumując, złoty powinien w najbliższych godzinach być stabilny i odchylać się nie więcej niż 1 grosz zarówno w stosunku do euro, jak i do franka. Dziś raczej także nie zobaczymy przełamania 3.00 w dół na dolarze, jednak prawdopodobieństwo takiego ruchu do końca tygodnia jest relatywnie wysokie.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 06.05.2014
Komentarz walutowy z 05.05.2014
Komentarz walutowy z 30.04.2014
Komentarz walutowy z 29.04.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s