Nieco lepsze dane z Niemiec oraz słabsze z Chin, nie powinny mieć większego wpływu na rynki po piątkowych „payrollsach” z USA. Charles Evans z FOMC mniej gołębi niż zwykle. Ciekawe sugestie odnośnie złotego w listopadowym „Raporcie o Inflacji” NBP.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Stabilizacja po piątkowych raportach
Wykreowanie przez amerykańską gospodarkę ponad 270 tys. miejsc pracy w sektorze pozarolniczym, w połączeniu z szybszym od oczekiwań wzrostem wynagrodzeń, a także spadkiem oficjalnej stopy bezrobocia do ponad 7-letnich minimów, powoduje, że podniesienie stóp procentowych w grudniu staje się szerokim scenariuszem bazowym.
Wskazują na to nie tylko ekonomiści, ale również kontrakty terminowe na stopę procentową. Prawdopodobieństwo pierwszego zacieśnienia polityki monetarnej w USA, wyliczane przez Bloomberga, wynosi obecnie 70%. Niedługo więc powinna rozpocząć się prawdziwa dyskusja o momencie pierwszej podwyżki i to od tego będzie zależeć przyszła kondycja dolara.
W piątek mieliśmy jeszcze klika wypowiedzi poszczególnych członków Rezerwy Federalnej. Najciekawsze były komentarze Charlesa Evansa w CNBC. Szef Fedu z Chicago, który jeszcze niedawno był zwolennikiem zacieśnienia polityki pieniężnej dopiero w połowie 2016 roku, potwierdził, że na grudniowym posiedzeniu może zapaść decyzja dotycząca stóp procentowych. Dodatkowo jego pozostałe wypowiedzi nie wskazywały, by mógł się sprzeciwić tej decyzji.
Z kolei John Williams stwierdził podczas wystąpienia, że do utrzymania poziomu pełnego zatrudnienia, amerykańska gospodarka będzie musiała tworzyć jedynie 60-100 tys. etatów miesięcznie. To nie tylko znacznie mniej niż bieżący trend, ale również mniej niż wskazuje kalkulator Fedu z Atlanty, czy wypowiedzi innych członków FOMC. Komentarze Williamsa, bliskiego konsensusowi przedstawiciela Fedu, sugerują również znacznie częstsze komunikowanie rynkowi przez Komitet, że publikacja „payrollsów” poniżej 200 tys. nie powinna być odbierana jako słabość rynku pracy, lecz naturalny efekt stabilizacji procesów gospodarczych w okresie pełnego zatrudnienia.
Przez najbliższe dni rynek EUR/USD będzie prawdopodobnie czekał na jakieś komentarze ze strony EBC, w kwestii polityki pieniężnej strefy euro. W ciągu nadchodzących tygodni powinien to być główny temat na rynku, gdyż szeroka aprecjacja dolara może przystopować, w związku z wliczeniem w ceny większości pozytywnych informacji dla „zielonego”. Stąd w tym momencie, zejście głównej pary walutowej w okolice 1.05, powinno być raczej inicjowane przez słabość euro niż siłę USD.
Dane spoza USA
W weekend napłynęły publikacje o handlu zagranicznym z Chin. Ich rozkład był bardzo podobny jak w poprzednim miesiącu. Import w juanach spadł o 16%, w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, a eksport zmniejszył się o 3.6%. Wymiana towarowa Państwa Środka osiągnęła rekordową w historii nadwyżkę, w wysokości 61.6 miliarda USD.
Silny spadek importu jest po części spowodowany niższymi cenami surowców, a po części mniejszym popytem na dobra inwestycyjne. Z kolei gorsze wyniki eksportu to efekt spowolnienia w gospodarkach wschodzących. Ogólnie jednak dane wymagają dalszej obserwacji, ze względu na konieczność stabilizacji cen surowców oraz trendów w światowej gospodarce.
Nieco zaskakujące były natomiast publikacje o rachunku bieżącym z Niemiec. Jego bilans wzrósł do +25 miliardów euro we wrześniu, przy imporcie rosnącym o 3.6%, a eksporcie o 2.6% w relacji m/m. Można było oczekiwać gorszych danych, zwłaszcza po słabych odczytach o produkcji czy zamówieniach z przemysłu, które opublikowano w poprzednim tygodniu. Gdyby w kolejnych miesiącach potwierdziło się, że niemiecki handel jest odporny na globalne zawirowania, to również byłaby dobra informacja dla polskiej gospodarki.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Na obecną chwilę, najprawdopodobniej trend aprecjacyjny dolara amerykańskiego w związku z grudniowym zacieśnieniem polityki monetarnej w USA, powinien się wyczerpywać. Główna para walutowa powinna być jednak nadal pod presją, ze względu na oczekiwane złagodzenie monetarne w strefie euro. Stąd scenariuszem bazowym powinno pozostać przetestowanie poziomu 1.05 na EUR/USD, jeżeli dane zza oceanu dramatycznie się nie pogorszą, a EBC zrealizuje swoje sugestie z ostatniego posiedzenia.
Słabszy złoty
Pod koniec piątkowej sesji złoty stracił około 2 grosze do euro, mimo szerokiego osłabienia europejskiej waluty. Dziś część tego ruchu jest korygowana, ale widać, że krajowa waluta nie ma na razie chęci na aprecjację, nawet do przecenionego euro. Po części jest to efekt niepewności co do sytuacji fiskalnej Polski, a także przyszłej polityki monetarnej i po części również wciąż niejasnego losu głębszego luzowania monetarnego w strefie euro. Gdyby jednak do niego doszło, co jest scenariuszem bazowym, EUR/PLN powinien powrócić poniżej 4.25, nawet biorąc pod uwagę oczekiwane łagodzenie polityki pieniężnej w kraju.
W opublikowanym dziś „Raporcie o Inflacji” znalazł się ciekawy fragment o złotym. „W III kw. br., wraz ze wzrostem awersji do ryzyka na rynkach wschodzących, złoty osłabił się i wciąż utrzymuje się poniżej poziomu określonego przez czynniki fundamentalne”. NBP zwraca również uwagę na „kształtowanie się salda rachunku obrotów bieżących i kapitałowych na rekordowo wysokim poziomie. Pomimo jego stopniowego obniżania w kolejnych kwartałach, w całym horyzoncie projekcji saldo to będzie wyższe niż średnia wieloletnia dla tej kategorii, co będzie się przyczyniać do aprecjacji krajowej waluty”.
Kwestie mocniejszego złotego wymienione przez NBP to oczywiście długi horyzont czasowy, jednak warto pamiętać o rachunku obrotów bieżących. Wraz z polityką monetarną stanowią jedne z głównych elementów kreowania kursu walutowego w perspektywie średnioterminowej.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.0750-1.0850
1.0850-1.0950
1.0650-1.0750
Kurs EUR/PLN
4.2400-4.2800
4.2400-4.2800
4.2400-4.2800
Kurs USD/PLN
3.9400-3.9800
3.9000-3.9400
3.9600-4,0000
Kurs CHF/PLN
3.9200-3.9600
3.9200-3.9600
3.9200-3.9600
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Nieco lepsze dane z Niemiec oraz słabsze z Chin, nie powinny mieć większego wpływu na rynki po piątkowych „payrollsach” z USA. Charles Evans z FOMC mniej gołębi niż zwykle. Ciekawe sugestie odnośnie złotego w listopadowym „Raporcie o Inflacji” NBP.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Stabilizacja po piątkowych raportach
Wykreowanie przez amerykańską gospodarkę ponad 270 tys. miejsc pracy w sektorze pozarolniczym, w połączeniu z szybszym od oczekiwań wzrostem wynagrodzeń, a także spadkiem oficjalnej stopy bezrobocia do ponad 7-letnich minimów, powoduje, że podniesienie stóp procentowych w grudniu staje się szerokim scenariuszem bazowym.
Wskazują na to nie tylko ekonomiści, ale również kontrakty terminowe na stopę procentową. Prawdopodobieństwo pierwszego zacieśnienia polityki monetarnej w USA, wyliczane przez Bloomberga, wynosi obecnie 70%. Niedługo więc powinna rozpocząć się prawdziwa dyskusja o momencie pierwszej podwyżki i to od tego będzie zależeć przyszła kondycja dolara.
W piątek mieliśmy jeszcze klika wypowiedzi poszczególnych członków Rezerwy Federalnej. Najciekawsze były komentarze Charlesa Evansa w CNBC. Szef Fedu z Chicago, który jeszcze niedawno był zwolennikiem zacieśnienia polityki pieniężnej dopiero w połowie 2016 roku, potwierdził, że na grudniowym posiedzeniu może zapaść decyzja dotycząca stóp procentowych. Dodatkowo jego pozostałe wypowiedzi nie wskazywały, by mógł się sprzeciwić tej decyzji.
Z kolei John Williams stwierdził podczas wystąpienia, że do utrzymania poziomu pełnego zatrudnienia, amerykańska gospodarka będzie musiała tworzyć jedynie 60-100 tys. etatów miesięcznie. To nie tylko znacznie mniej niż bieżący trend, ale również mniej niż wskazuje kalkulator Fedu z Atlanty, czy wypowiedzi innych członków FOMC. Komentarze Williamsa, bliskiego konsensusowi przedstawiciela Fedu, sugerują również znacznie częstsze komunikowanie rynkowi przez Komitet, że publikacja „payrollsów” poniżej 200 tys. nie powinna być odbierana jako słabość rynku pracy, lecz naturalny efekt stabilizacji procesów gospodarczych w okresie pełnego zatrudnienia.
Przez najbliższe dni rynek EUR/USD będzie prawdopodobnie czekał na jakieś komentarze ze strony EBC, w kwestii polityki pieniężnej strefy euro. W ciągu nadchodzących tygodni powinien to być główny temat na rynku, gdyż szeroka aprecjacja dolara może przystopować, w związku z wliczeniem w ceny większości pozytywnych informacji dla „zielonego”. Stąd w tym momencie, zejście głównej pary walutowej w okolice 1.05, powinno być raczej inicjowane przez słabość euro niż siłę USD.
Dane spoza USA
W weekend napłynęły publikacje o handlu zagranicznym z Chin. Ich rozkład był bardzo podobny jak w poprzednim miesiącu. Import w juanach spadł o 16%, w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, a eksport zmniejszył się o 3.6%. Wymiana towarowa Państwa Środka osiągnęła rekordową w historii nadwyżkę, w wysokości 61.6 miliarda USD.
Silny spadek importu jest po części spowodowany niższymi cenami surowców, a po części mniejszym popytem na dobra inwestycyjne. Z kolei gorsze wyniki eksportu to efekt spowolnienia w gospodarkach wschodzących. Ogólnie jednak dane wymagają dalszej obserwacji, ze względu na konieczność stabilizacji cen surowców oraz trendów w światowej gospodarce.
Nieco zaskakujące były natomiast publikacje o rachunku bieżącym z Niemiec. Jego bilans wzrósł do +25 miliardów euro we wrześniu, przy imporcie rosnącym o 3.6%, a eksporcie o 2.6% w relacji m/m. Można było oczekiwać gorszych danych, zwłaszcza po słabych odczytach o produkcji czy zamówieniach z przemysłu, które opublikowano w poprzednim tygodniu. Gdyby w kolejnych miesiącach potwierdziło się, że niemiecki handel jest odporny na globalne zawirowania, to również byłaby dobra informacja dla polskiej gospodarki.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Na obecną chwilę, najprawdopodobniej trend aprecjacyjny dolara amerykańskiego w związku z grudniowym zacieśnieniem polityki monetarnej w USA, powinien się wyczerpywać. Główna para walutowa powinna być jednak nadal pod presją, ze względu na oczekiwane złagodzenie monetarne w strefie euro. Stąd scenariuszem bazowym powinno pozostać przetestowanie poziomu 1.05 na EUR/USD, jeżeli dane zza oceanu dramatycznie się nie pogorszą, a EBC zrealizuje swoje sugestie z ostatniego posiedzenia.
Słabszy złoty
Pod koniec piątkowej sesji złoty stracił około 2 grosze do euro, mimo szerokiego osłabienia europejskiej waluty. Dziś część tego ruchu jest korygowana, ale widać, że krajowa waluta nie ma na razie chęci na aprecjację, nawet do przecenionego euro. Po części jest to efekt niepewności co do sytuacji fiskalnej Polski, a także przyszłej polityki monetarnej i po części również wciąż niejasnego losu głębszego luzowania monetarnego w strefie euro. Gdyby jednak do niego doszło, co jest scenariuszem bazowym, EUR/PLN powinien powrócić poniżej 4.25, nawet biorąc pod uwagę oczekiwane łagodzenie polityki pieniężnej w kraju.
W opublikowanym dziś „Raporcie o Inflacji” znalazł się ciekawy fragment o złotym. „W III kw. br., wraz ze wzrostem awersji do ryzyka na rynkach wschodzących, złoty osłabił się i wciąż utrzymuje się poniżej poziomu określonego przez czynniki fundamentalne”. NBP zwraca również uwagę na „kształtowanie się salda rachunku obrotów bieżących i kapitałowych na rekordowo wysokim poziomie. Pomimo jego stopniowego obniżania w kolejnych kwartałach, w całym horyzoncie projekcji saldo to będzie wyższe niż średnia wieloletnia dla tej kategorii, co będzie się przyczyniać do aprecjacji krajowej waluty”.
Kwestie mocniejszego złotego wymienione przez NBP to oczywiście długi horyzont czasowy, jednak warto pamiętać o rachunku obrotów bieżących. Wraz z polityką monetarną stanowią jedne z głównych elementów kreowania kursu walutowego w perspektywie średnioterminowej.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 06.11.2015
Komentarz walutowy z 06.11.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 05.11.2015
Komentarz walutowy z 05.11.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s