Słaby dzień dla euro: wywiad Asmussen'a dla Reuters'a, redukcja prognoz światowego wzrostu gospodarczego przez MFW oraz obniżenie ratingu przez S&P dla Włoch. Znacznie gorsze od oczekiwań dane o wymianie handlowej Chin. Dziś „minutes” oraz przemówienie Bena Bernanke. Złoty cały czas lekko powyżej granicy 4.30 bez wyraźnego kierunku.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
20.00 CET: publikacja „minutes” po posiedzeniu Fed'u w dniach 18-19 czerwca
22.10 CET: Wystąpienie Bena Bernanke w Bostonie na temat polityki gospodarczej
Seria negatywnych informacji dla euro. Dziś „minutes”
Wczorajsze popołudnie dla wspólnej waluty nie było łatwe. Euro dostało trzy ciosy, z których najsilniejszy padł ze strony wywiadu przeprowadzonego przez Reuters'a z Jorg'iem Asmussenem, członkiem zarządu EBC. Warto też zauważyć, że sama rozmowa została opublikowana jeszcze przed wystąpieniem Asmussen'a na temat Unii Bankowej. Z nagrania Reuters'a agencje informacyjne szybko wychwyciły fragment, gdzie przedstawiciel EBC stwierdził, że „stopy procentowe mogą pozostać niezmienione lub spadną w perspektywie powyżej 12 miesięcy”. Gdy jednak odtworzymy nagranie Asmussen'a ( (http://www.reuters.com/video/2013/07/09/ecbs-asmussen-on-rates-banks?videoId=243861289 od 04.30) w wypowiedzi cytował on Mario Draghi'ego (zresztą błędnie, gdyż podczas konferencji EBC w czwartek jedynie padło pytanie dotyczące tej kwestii, a odpowiedzi nie było!), który według niego powiedział, że „nie jest to 6 miesięcy, nie jest to 12 miesięcy, jest to dłużej (na temat perspektywy utrzymania stóp procentowych lub ich obniżenia – przyp. aut.)). Europejski Bank Centralny szybko wysłał sprostowanie na temat stwierdzenia członka zarządu, że „Celem Asmussen'a nie było przedstawienie sugestii co do dokładnego terminu obowiązywania danej polityki”. Pozostaje więc pytanie czy Asmussen się rzeczywiście pomylił błędnie cytując Draghi'ego, czy też takie jest podejście EBC (to wydaje się bardziej prawdopodobne), tylko Draghi nie chciał odsłaniać wszystkich kart i celowo nie przedstawił szczegółów podczas ostatniego posiedzenia. Niezależenie jednak jak jest prawda, była to negatywna wiadomość dla euro i spowodowała spadek wspólnej waluty poniżej 1.2800.
Pozostałe elementy, czyli rewizja w dół wzrostu gospodarczego oraz obniżenie perspektywy ratingu dla Włoch (z BBB+ do BBB – jeden stopień ponad poziomem spekulacyjnym), tylko dopełniły negatywne podejście do euro. Jakby tego było mało w nocy otrzymaliśmy dane na temat chińskiej wymiany handlowej. Zarówno eksport jak i import znacznie spadły, co wskazuje na zwalnianie gospodarki „Państwa Środka” jak i jego partnerów. Innym powodem mogą być także, jak zauważa ekonomista HSBC Ma Xiaoping w wypowiedzi dla The Wall Street Journal, bardziej restrykcyjne zasady dotyczące wyliczeń wymiany handlowych (w ostatnim czasie ze względu na preferencje podatkowe często dane te były zaburzone przez fikcyjną wymianę handlową – przyp.aut).
Dzisiejszym wydarzeniem dnia będzie publikacja „minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Można się spodziewać, że zapis dyskusji wewnątrz Fed'u będzie przynajmniej tak samo jastrzębi jak 22 maja. Jedynym wyjątkiem i nadzieją inwestorów grających na osłabnie dolara mogą być uwagi na temat zbyt niskiej inflacji (sygnalizował to już James Bullard w ostatnim komunikacie), co można przełożyć jako argument za dłuższym QE. Dwie godziny później mamy jeszcze wystąpienie Bena Bernanke, jednak jak twierdzi ekonomista Deutsche Banku Joseph Lavorgna szef Rezerwy Federalnej nie będzie „zdradzać” zbyt dużo szczegółów przed przyszłotygodniowym wystąpieniem przed Kongresem (w dniach 17-18 lipca – przyp.aut.)
Kumulacja negatywnych czynników w dniu wczorajszym powinna wyczerpywać krótkoterminowy zasięg spadków EUR/USD. Jeżeli „minutes” będą relatywnie neutralne (zgodne z oczekiwaniami o możliwym rozpoczęciu operacji wycofywania się z QE3 we wrześniu) lub bardziej gołębie wtedy możemy spodziewać się zatrzymania presji spadkowej EUR/USD. Jedynie silna sugestia nieodwracalnego końca skupu aktywów może sprowadzić EUR/USD poniżej wczorajszych dołków.
Dryfowanie złotego
Złoty wyraźnie czeka na jakieś konkretne impulsy z rynku globalnego. Te które w ostatnich dniach dochodzą do krajowej waluty nie są w stanie wygenerować silniejszego ruchu, czyli sprowadzić EUR/PLN poniżej 4.28 lub skutecznie zaatakować okolice 4.35. Złotemu lekko może pomagać poprawa sytuacji na rynku długu (spadki rentowności 10-latek poniżej 4.00%), ale z drugiej strony przecena EUR/USD powstrzymuje zakupy krajowej waluty. Do tego dochodzi niepewna sytuacja dotycząca gospodarek wschodzących oraz peryferii Europy. Pozytywnie na PLN nie wpływa także możliwość kończenia się luzowania ilościowego w USA, mimo iż po części jest ona równoważna przez perspektywę łagodniejszej polityki monetarnej w Strefie Euro.
Reasumując złoty musi zaczekać na wydarzenia, które pozwolą EUR/PLN albo spaść poniżej 4.28, albo wygenerują wzrosty ponad 4.35. Bardziej prawdopodobny wydaje się ten drugi scenariusz.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD
Kurs EUR/USD
1.2850-1.2950
1.2950-1.3050
1.2750-1.2850
Kurs EUR/PLN
4.2800-4.3200
4.2700-4.3100
4.2900-4.3300
Kurs USD/PLN
3.3200-3.3600
3.2900-3.3300
3.3500-3.3900
Kurs CHF/PLN
3.4600-3.5000
3.4500-3.4900
3.4700-3.5100
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Kurs GBP/USD
1.4950-1.5050
1.5050-1.5150
1.4850-1.4950
Kurs GBP/PLN
4.9700-5.0100
4.9900-5.0300
4.9500-4.9900
Ogólna sytuacja techniczna omawianych par walutowych
Sytuacja techniczna na analizowanych parach się nie zmienia. Wczorajsze spadki w okolice 1.2760 potwierdzają niedźwiedzie nastawienie. Para EUR/PLN powraca do trendu wzrostowego, GBP /PLN oddala się od wygenerowania sygnału sprzedaży. USD/PLN cały czas pozostaje w trendzie wzrostowym.
Technicznie EUR/USD: Wczoraj zbliżyliśmy się do kolejnego celu na EUR/USD (1.2650-1.2700). Dziś rano notujemy lekkie odreagowanie jednak nastawienie spadkowe nadal obowiązuje. Wszelkie wzrosty nieprzekraczające 1.3070 powinny być wykorzystywane do zajmowania krótkich pozycji w średnim terminie.
Analitycy techniczni od dłuższego czasu wskazują też możliwość formowania się średnioterminowej głowy z ramionami (głowa to szczyty z przełomu stycznia i lutego – 1.36; ramiona to zakres zmienności pod koniec minionego roku oraz ostatnie 3 miesiące. Zgodnie z tą teorią po przebiciu linii szyi (1.28) może czekać nas spadek o zasięgu równym długości szyi (800 pipsów) czyli do rejonów 1.20.
Technicznie EUR/PLN: powróciliśmy ponad poziom 4.32 co ponownie preferuje wzrosty na tej parze z pierwszym celem w okolicach 4.35 a następnie 4.40.
Technicznie USD/PLN: Wczoraj doszliśmy do okolic 3.40. Sytuacja na USD/PLN pozostaje bez zmian. Celem nadal jest poziom 3.50. Alternatywnie sygnałem zmiany trendu będzie dopiero spadek poniżej 3.28.
Technicznie CHF/PLN: spadki poniżej 3.48 generują sygnał sprzedaży z celem na poziomie 3.42. Alternatywnie wyjście ponad 3.52 to sygnał do ponownego zajęcia pozycji długich.
Technicznie GBP/PLN: jesteśmy blisko wygenerowania (choć dalej niż na początku tygodnia) silnego sygnału sprzedaży i zakończenia tendencji wzrostowej. Zejście poniżej 4.97 (gdzie są skupione ze sobą dwie średnie kroczące – 200 i 50 sesyjna) powinno uaktywnić niedźwiedzi i doprowadzić do spadku w okolice pierwszego celu na poziomie 4.90. Pozostanie powyżej 4.97 nadal preferuje byki i późniejsze wyjście ponad 5.10.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Słaby dzień dla euro: wywiad Asmussen'a dla Reuters'a, redukcja prognoz światowego wzrostu gospodarczego przez MFW oraz obniżenie ratingu przez S&P dla Włoch. Znacznie gorsze od oczekiwań dane o wymianie handlowej Chin. Dziś „minutes” oraz przemówienie Bena Bernanke. Złoty cały czas lekko powyżej granicy 4.30 bez wyraźnego kierunku.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Seria negatywnych informacji dla euro. Dziś „minutes”
Wczorajsze popołudnie dla wspólnej waluty nie było łatwe. Euro dostało trzy ciosy, z których najsilniejszy padł ze strony wywiadu przeprowadzonego przez Reuters'a z Jorg'iem Asmussenem, członkiem zarządu EBC. Warto też zauważyć, że sama rozmowa została opublikowana jeszcze przed wystąpieniem Asmussen'a na temat Unii Bankowej. Z nagrania Reuters'a agencje informacyjne szybko wychwyciły fragment, gdzie przedstawiciel EBC stwierdził, że „stopy procentowe mogą pozostać niezmienione lub spadną w perspektywie powyżej 12 miesięcy”. Gdy jednak odtworzymy nagranie Asmussen'a ( (http://www.reuters.com/video/2013/07/09/ecbs-asmussen-on-rates-banks?videoId=243861289 od 04.30) w wypowiedzi cytował on Mario Draghi'ego (zresztą błędnie, gdyż podczas konferencji EBC w czwartek jedynie padło pytanie dotyczące tej kwestii, a odpowiedzi nie było!), który według niego powiedział, że „nie jest to 6 miesięcy, nie jest to 12 miesięcy, jest to dłużej (na temat perspektywy utrzymania stóp procentowych lub ich obniżenia – przyp. aut.)). Europejski Bank Centralny szybko wysłał sprostowanie na temat stwierdzenia członka zarządu, że „Celem Asmussen'a nie było przedstawienie sugestii co do dokładnego terminu obowiązywania danej polityki”. Pozostaje więc pytanie czy Asmussen się rzeczywiście pomylił błędnie cytując Draghi'ego, czy też takie jest podejście EBC (to wydaje się bardziej prawdopodobne), tylko Draghi nie chciał odsłaniać wszystkich kart i celowo nie przedstawił szczegółów podczas ostatniego posiedzenia. Niezależenie jednak jak jest prawda, była to negatywna wiadomość dla euro i spowodowała spadek wspólnej waluty poniżej 1.2800.
Pozostałe elementy, czyli rewizja w dół wzrostu gospodarczego oraz obniżenie perspektywy ratingu dla Włoch (z BBB+ do BBB – jeden stopień ponad poziomem spekulacyjnym), tylko dopełniły negatywne podejście do euro. Jakby tego było mało w nocy otrzymaliśmy dane na temat chińskiej wymiany handlowej. Zarówno eksport jak i import znacznie spadły, co wskazuje na zwalnianie gospodarki „Państwa Środka” jak i jego partnerów. Innym powodem mogą być także, jak zauważa ekonomista HSBC Ma Xiaoping w wypowiedzi dla The Wall Street Journal, bardziej restrykcyjne zasady dotyczące wyliczeń wymiany handlowych (w ostatnim czasie ze względu na preferencje podatkowe często dane te były zaburzone przez fikcyjną wymianę handlową – przyp.aut).
Dzisiejszym wydarzeniem dnia będzie publikacja „minutes” z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Można się spodziewać, że zapis dyskusji wewnątrz Fed'u będzie przynajmniej tak samo jastrzębi jak 22 maja. Jedynym wyjątkiem i nadzieją inwestorów grających na osłabnie dolara mogą być uwagi na temat zbyt niskiej inflacji (sygnalizował to już James Bullard w ostatnim komunikacie), co można przełożyć jako argument za dłuższym QE. Dwie godziny później mamy jeszcze wystąpienie Bena Bernanke, jednak jak twierdzi ekonomista Deutsche Banku Joseph Lavorgna szef Rezerwy Federalnej nie będzie „zdradzać” zbyt dużo szczegółów przed przyszłotygodniowym wystąpieniem przed Kongresem (w dniach 17-18 lipca – przyp.aut.) Kumulacja negatywnych czynników w dniu wczorajszym powinna wyczerpywać krótkoterminowy zasięg spadków EUR/USD. Jeżeli „minutes” będą relatywnie neutralne (zgodne z oczekiwaniami o możliwym rozpoczęciu operacji wycofywania się z QE3 we wrześniu) lub bardziej gołębie wtedy możemy spodziewać się zatrzymania presji spadkowej EUR/USD. Jedynie silna sugestia nieodwracalnego końca skupu aktywów może sprowadzić EUR/USD poniżej wczorajszych dołków.
Dryfowanie złotego
Złoty wyraźnie czeka na jakieś konkretne impulsy z rynku globalnego. Te które w ostatnich dniach dochodzą do krajowej waluty nie są w stanie wygenerować silniejszego ruchu, czyli sprowadzić EUR/PLN poniżej 4.28 lub skutecznie zaatakować okolice 4.35. Złotemu lekko może pomagać poprawa sytuacji na rynku długu (spadki rentowności 10-latek poniżej 4.00%), ale z drugiej strony przecena EUR/USD powstrzymuje zakupy krajowej waluty. Do tego dochodzi niepewna sytuacja dotycząca gospodarek wschodzących oraz peryferii Europy. Pozytywnie na PLN nie wpływa także możliwość kończenia się luzowania ilościowego w USA, mimo iż po części jest ona równoważna przez perspektywę łagodniejszej polityki monetarnej w Strefie Euro.
Reasumując złoty musi zaczekać na wydarzenia, które pozwolą EUR/PLN albo spaść poniżej 4.28, albo wygenerują wzrosty ponad 4.35. Bardziej prawdopodobny wydaje się ten drugi scenariusz.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Ogólna sytuacja techniczna omawianych par walutowych
Sytuacja techniczna na analizowanych parach się nie zmienia. Wczorajsze spadki w okolice 1.2760 potwierdzają niedźwiedzie nastawienie. Para EUR/PLN powraca do trendu wzrostowego, GBP /PLN oddala się od wygenerowania sygnału sprzedaży. USD/PLN cały czas pozostaje w trendzie wzrostowym.
Technicznie EUR/USD: Wczoraj zbliżyliśmy się do kolejnego celu na EUR/USD (1.2650-1.2700). Dziś rano notujemy lekkie odreagowanie jednak nastawienie spadkowe nadal obowiązuje. Wszelkie wzrosty nieprzekraczające 1.3070 powinny być wykorzystywane do zajmowania krótkich pozycji w średnim terminie. Analitycy techniczni od dłuższego czasu wskazują też możliwość formowania się średnioterminowej głowy z ramionami (głowa to szczyty z przełomu stycznia i lutego – 1.36; ramiona to zakres zmienności pod koniec minionego roku oraz ostatnie 3 miesiące. Zgodnie z tą teorią po przebiciu linii szyi (1.28) może czekać nas spadek o zasięgu równym długości szyi (800 pipsów) czyli do rejonów 1.20.
Technicznie EUR/PLN: powróciliśmy ponad poziom 4.32 co ponownie preferuje wzrosty na tej parze z pierwszym celem w okolicach 4.35 a następnie 4.40.
Technicznie USD/PLN: Wczoraj doszliśmy do okolic 3.40. Sytuacja na USD/PLN pozostaje bez zmian. Celem nadal jest poziom 3.50. Alternatywnie sygnałem zmiany trendu będzie dopiero spadek poniżej 3.28.
Technicznie CHF/PLN: spadki poniżej 3.48 generują sygnał sprzedaży z celem na poziomie 3.42. Alternatywnie wyjście ponad 3.52 to sygnał do ponownego zajęcia pozycji długich.
Technicznie GBP/PLN: jesteśmy blisko wygenerowania (choć dalej niż na początku tygodnia) silnego sygnału sprzedaży i zakończenia tendencji wzrostowej. Zejście poniżej 4.97 (gdzie są skupione ze sobą dwie średnie kroczące – 200 i 50 sesyjna) powinno uaktywnić niedźwiedzi i doprowadzić do spadku w okolice pierwszego celu na poziomie 4.90. Pozostanie powyżej 4.97 nadal preferuje byki i późniejsze wyjście ponad 5.10.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 09.07.2013
Komentarz walutowy z 08.07.2013
Komentarz walutowy z 05.07.2013
Komentarz walutowy z 04.07.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s