Komentarz walutowy z 10.10.2017

EUR/USD wyraźnie wyżej po spadku wartości dolara w relacji do juana podczas azjatyckiej sesji. Lepsze od konsensusu dane o produkcji przemysłowej z Wielkiej Brytanii, ale deficyt obrotów towarowych osiągnął rekordowy poziom w sierpniu. Złoty lekko wsparty przez sentyment globalny oraz komentarze ze strony Łukasza Hardta z RPP. EUR/PLN nieco poniżej granicy 4.30.

Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.

• Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.

Zmiany na juanie

Notowania EUR/USD podczas przedpołudniowego handlu w Europie są 40-50 pipsów powyżej wczorajszych poziomów, a główna para walutowa testuje granicę 1.1800. Większość widocznych obecnie wzrostów miała miejsce podczas sesji azjatyckiej i prawdopodobnie była spowodowana aprecjacją chińskiej waluty w relacji do jej amerykańskiego odpowiednika.

Lepsza kondycja juana mogła mieć związek z wypowiedziami przewodniczącego chińskiego banku centralnego Zhou Xiaochuana dla magazynu Caijing. Cytowane przez agencję Bloomberg stwierdzenia z tego wywiadu sugerują, że Chiny mogą starać się zmniejszać kontrolę przepływu kapitału i w większym stopniu otwierać swoją gospodarkę na handel oraz inwestycje. Chęć przeprowadzenia reform i uwolnienie kursu juana może być również sygnałem potwierdzającym stabilność lokalnej gospodarki. Więcej informacji na ten temat możemy poznać z doniesień kongresu Partii Komunistycznej, który rozpocznie się 18 października.

Wzmocnienie się juana w relacji do dolara było katalizatorem do ogólnego osłabienia się amerykańskiej waluty. Dobra kondycja Chin to również pozytywne informacje dla innych walut rynków wschodzących czy dla tych uzależnionych od eksportu surowców (dolar australijski). Słabszy dolar podniósł więc również wycenę EUR/USD, co przekłada się na jego względnie wysokie wartości w południowych notowaniach.

Pewnym zagrożeniem dla dobrego sentymentu może być cały czas napięta sytuacja związana z Katalonią. Dziś około godziny 18:00 przewodniczący katalońskiego rządu Charles Puigdemont ma mieć wystąpienie w lokalnym parlamencie. Trudno powiedzieć na ile będzie to wystąpienie konfrontacyjne z Madrytem, a na ile chęć złagodzenia ostatnich sporów. Agencje informacyjne (Bloomberg, Financial Times) jednak cytują wczorajszą wypowiedź Marty Pascal, sojuszniczki Puigdemonta dla BBC, w której twierdziła, że będzie to „symboliczne oświadczenie” bez deklaracji niepodległości. Gdyby rzeczywiście tak się stało wtedy ryzyko pogorszenia sentymentu będzie ograniczone.

Mieszane dane z Wielkiej Brytanii

W tle informacji dotyczących Brexitu napływają również doniesienia z brytyjskiej gospodarki. Opublikowane przed południem dane o produkcji przemysłowej na wyspach były w znacznie lepszej od konsensusu. Wzrosła ona w ujęciu rocznym o 1.6% (oczekiwano 0.9%), a przetwórstwo przemysłowe przyspieszyło do 2.8% r/r (szacunki 1.9% r/r). Dodatkowo dane za poprzedni miesiąc zostały także zrewidowane w górę. To pozytywna informacja dla funta, gdyż zwiększa szanse na podwyżkę stóp procentowych w listopadzie.

Z drugiej jednak strony za sierpień opublikowano fatalne dane z bilansu handlowego. Saldo obrotów towarowych z zagranicą było ujemne i wyniosło ponad 14.2 miliarda funtów (konsensus 11.1 miliarda). Jest to najwyższy w historii deficyt w obrotach towarowych z zagranicą. Dodatkowo dane za poprzedni miesiąc zostały zrewidowane podnosząc deficyt za lipiec z 11.5 do 12.8 miliarda. Mimo rosnącego dodatniego salda usług w ostatnich miesiącach ogólny deficyt handlowy był trzecim największym w historii i wyniósł w sierpniu 5.6 mld funtów. Widać więc, że zewnętrze bilansowanie brytyjskiej gospodarki przebiega niezwykle wolno, co oznacza, że fundamentalnie funt nadal może być przewartościowany mimo utrzymywania się jego wartości znacznie poniżej wieloletnich średnich.

Złoty wraz z trendem globalnym

Dobry sentyment na rynku juana i osłabienie się dolara sprzyjają walutom rynków wschodzących w tym złotemu. EUR/PLN w okolicach południa jest minimalnie poniżej granicy 4.30. Sytuacja złotego nie zmienia się wyraźnie w relacji do forinta. Oznacza to, że większość ruchu na PLN jest generowana przez sytuację zewnętrzną.

Na rynku większych emocji nie wywołała natomiast wypowiedź dla Reutersa Łukasza Hardta. Przedstawiciel RPP stwierdził, że może być potrzebna niewielka podwyżka stóp procentowych na początku 2018 r. jeżeli presja inflacyjna będzie rosła. Hardt jednak należy od jastrzębiego grona członków Rady stąd nadal jego poglądu są względnie daleko od konsensusu RPP. Kolejne godziny na PLN będą przebiegać w rytm rynków globalnych. Jeżeli kwestia Katalonii wieczorem nie wywoła wzrostu awersji do ryzyka to EUR/PLN może zakończyć dzień poniżej granicy 4.30.