Po kilkunastu godzinach negocjacji grupy robocze wierzycieli i Grecji osiągają porozumienie. Chiny dewaluują juana do dolara o 2%. Złoty pozostaje słaby w relacji do euro i testuje okolice 4.20.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro mogących wyraźnie wpłynąć na analizowane waluty.
Greckie porozumienie coraz bliżej
Od kliku dni informowaliśmy, że są coraz większe szanse na osiągnięcie porozumienia Grecji z wierzycielami. Również zwracaliśmy uwagę na to, iż cały czas najbardziej sporne kwestią pozostają nierozwiązane.
Dziś rano greckie władze, a także pragnący zachować anonimowość oficjele strefy euro donosili, że porozumienie z Helladą zostało osiągnięte. Znany jest także kalendarz, jak w kolejnych dniach będzie ono akceptowane przez poszczególne strony.
W środę odbędą się dyskusje wewnątrz greckich ugrupowań. Już w czwartek Ateny mają przegłosować porozumienie osiągnięte z kredytodawcami. Kolejnego dnia kwestią zajmie się eurogrupa, a w następnym tygodniu parlamenty poszczególnych krajów będą głosować nad porozumieniem. Tym sposobem, zgodnie z planem, Grecja otrzymałaby środki na wykup zapadających 20 sierpnia obligacji.
Cały czas jednak pozostaje klika podstawowych problemów. Jak zostaną zdefiniowane reformy, które Hellada miała przeprowadzić. Nie zostały przecież podjęte żadne decyzje w sprawie uelastycznienia rynku pracy, odchudzenia administracji, zmniejszania świadczeń emerytalnych i prywatyzacji. Spekuluje się jednak, że te kwestię mają zostać uregulowane do października.
To jednak nieco przeczy teorii, jakoby Ateny miały najpierw przeprowadzić reformy, a dopiero wtedy dostać środki pomocowe. Stąd nie dziwi reakcja Niemiec. Wiceminister finansów naszego zachodniego sąsiada stwierdził, iż „trzeba spojrzeć na to porozumienie bliżej”. Jens Spahn dodał także iż porozumienie „musi przekonywać iż nie chodzi tylko o 20 sierpnia (wykup obligacji z EBC – przyp. aut.) i inne raty pożyczki, ale o długoterminowe rozwiązanie dla Grecji”.
Jeżeli zaś chodzi o reakcje na rynku, to powinny one być największe na franku. Szwajcarska waluta, w przypadku podpisania porozumienia, powinna się osłabiać gdyż argument za lokowaniem w niej kapitału ze względu na zawirowania w strefie euro traci na znaczeniu (więcej pisaliśmy o tym we wczorajszym popołudniowym komentarzu).
Dewaluacja juana
Kwestia dzisiejszej dwuprocentowej dewaluacji juana ma wiele aspektów. Pierwszym z nich jest prawdopodobnie chęć poprawienia konkurencyjności Państwa Środka, zwłaszcza, że waluty krajów azjatyckich w ostatnim roku straciły na wartości przynajmniej kilkanaście procent do dolara, a juan był na niezmienionym poziomie w relacji do USD.
Drugim elementem, który popchnął bank centralny do takiego ruchu są ambicje Chin by lokalna waluta stałą się walutą rezerwową. Do tego jednak konieczne jest by jej wartość była wyznaczana przez rynek. Pierwszym elementem zmiany polityki dla juana może być np. dzisiejsza decyzja banku centralnego, która generuje ryzyka i zmienność dla uczestników wymiany juana.
W średnim terminie można oczekiwać, że bank centralny będzie chciał osłabić chińską walutę zwłaszcza, że przez ostatnie 10 lat biorąc pod uwagę kurs nominalny i różnice w inflacji pomiędzy Chinami i jej głównymi partnerami handlowymi wzmocniła ona się realnie około 40%. To daje pole do manewru by skorygować ten ruch, a potem spróbować bardziej rynkowej strategii zarządzania CNY.
Na decyzję chińskich władz negatywnie zareagowały azjatyckie waluty surowcowe oraz te, które bezpośrednio konkurują z Chinami na arenie handlowej. Wynika to po pierwsze z faktu, iż dewaluacja juana może oznaczać głębsze problemy gospodarcze Państwa Środka, a także spowodować podobne ruchu wewnątrz poszczególnych krajów. Rynek więc stara się dość szybko to wycenić.
Zagraniczny rynek walutowy w kilku zdaniach
Teoretycznie decyzja chińskich władz monetarnych może nawet opóźnić działanie Fed. Rezerwa Federalna może obawiać się, że podniesienie stóp procentowych będzie jeszcze bardziej wzmacniać USD, a przez to USA stanie się mniej konkurencyjne. Stąd mamy lekkie osłabienie się dolara amerykańskiego. Z drugiej strony sprzedaż franka w relacji do euro związana z greckim porozumienim powoduje iż europejska waluta zyskuje na wartości. To spowodowało, iż EUR/USD przekroczył okolice 1.10.
Złoty słaby ale stabilny
Wycena EUR/PLN cały czas pozostaje blisko okolic 4.20, ale na razie nie widać chęci, by krajowa waluta miała wyraźnie się osłabić do euro. W dodatku porozumienie Grecji z wierzycielami do pozytywny sygnał dla złotego.
Można natomiast dyskutować jak krajowa waluta powinna odbierać ruch banku centralnego Chin. Z jednej strony dewaluacja juana to presja na inne waluty, by dostosowały się do tego ruchu. To jednak raczej dotyczy bezpośrednich konkurentów eksportowych Chin. Polska natomiast sprowadza 10 razy więcej towarów z Państwa Środka niż ich eksportuje. Jeżeli kontrakty są zawarte w CNY, a popyt na chińskie towary się nie zwiększy (analogia np. z surowcami energetycznymi), wtedy można nawet oczekiwać poprawy salda bilansu handlowego, co z kolei może nawet wspierać krajową walutę.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.0850-1.0950
1.0750-1.0850
1.0950-1.1050
Kurs EUR/PLN
4.1700-4.2100
4.1700-4.2100
4.1700-4.2100
Kurs USD/PLN
3.8200-3.8600
3.8600-3.9000
3.7800-3.8200
Kurs CHF/PLN
3.8500-3.8900
3.8500-3.8900
3.8500-3.8900
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Po kilkunastu godzinach negocjacji grupy robocze wierzycieli i Grecji osiągają porozumienie. Chiny dewaluują juana do dolara o 2%. Złoty pozostaje słaby w relacji do euro i testuje okolice 4.20.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Greckie porozumienie coraz bliżej
Od kliku dni informowaliśmy, że są coraz większe szanse na osiągnięcie porozumienia Grecji z wierzycielami. Również zwracaliśmy uwagę na to, iż cały czas najbardziej sporne kwestią pozostają nierozwiązane.
Dziś rano greckie władze, a także pragnący zachować anonimowość oficjele strefy euro donosili, że porozumienie z Helladą zostało osiągnięte. Znany jest także kalendarz, jak w kolejnych dniach będzie ono akceptowane przez poszczególne strony.
W środę odbędą się dyskusje wewnątrz greckich ugrupowań. Już w czwartek Ateny mają przegłosować porozumienie osiągnięte z kredytodawcami. Kolejnego dnia kwestią zajmie się eurogrupa, a w następnym tygodniu parlamenty poszczególnych krajów będą głosować nad porozumieniem. Tym sposobem, zgodnie z planem, Grecja otrzymałaby środki na wykup zapadających 20 sierpnia obligacji.
Cały czas jednak pozostaje klika podstawowych problemów. Jak zostaną zdefiniowane reformy, które Hellada miała przeprowadzić. Nie zostały przecież podjęte żadne decyzje w sprawie uelastycznienia rynku pracy, odchudzenia administracji, zmniejszania świadczeń emerytalnych i prywatyzacji. Spekuluje się jednak, że te kwestię mają zostać uregulowane do października.
To jednak nieco przeczy teorii, jakoby Ateny miały najpierw przeprowadzić reformy, a dopiero wtedy dostać środki pomocowe. Stąd nie dziwi reakcja Niemiec. Wiceminister finansów naszego zachodniego sąsiada stwierdził, iż „trzeba spojrzeć na to porozumienie bliżej”. Jens Spahn dodał także iż porozumienie „musi przekonywać iż nie chodzi tylko o 20 sierpnia (wykup obligacji z EBC – przyp. aut.) i inne raty pożyczki, ale o długoterminowe rozwiązanie dla Grecji”.
Jeżeli zaś chodzi o reakcje na rynku, to powinny one być największe na franku. Szwajcarska waluta, w przypadku podpisania porozumienia, powinna się osłabiać gdyż argument za lokowaniem w niej kapitału ze względu na zawirowania w strefie euro traci na znaczeniu (więcej pisaliśmy o tym we wczorajszym popołudniowym komentarzu).
Dewaluacja juana
Kwestia dzisiejszej dwuprocentowej dewaluacji juana ma wiele aspektów. Pierwszym z nich jest prawdopodobnie chęć poprawienia konkurencyjności Państwa Środka, zwłaszcza, że waluty krajów azjatyckich w ostatnim roku straciły na wartości przynajmniej kilkanaście procent do dolara, a juan był na niezmienionym poziomie w relacji do USD.
Drugim elementem, który popchnął bank centralny do takiego ruchu są ambicje Chin by lokalna waluta stałą się walutą rezerwową. Do tego jednak konieczne jest by jej wartość była wyznaczana przez rynek. Pierwszym elementem zmiany polityki dla juana może być np. dzisiejsza decyzja banku centralnego, która generuje ryzyka i zmienność dla uczestników wymiany juana.
W średnim terminie można oczekiwać, że bank centralny będzie chciał osłabić chińską walutę zwłaszcza, że przez ostatnie 10 lat biorąc pod uwagę kurs nominalny i różnice w inflacji pomiędzy Chinami i jej głównymi partnerami handlowymi wzmocniła ona się realnie około 40%. To daje pole do manewru by skorygować ten ruch, a potem spróbować bardziej rynkowej strategii zarządzania CNY.
Na decyzję chińskich władz negatywnie zareagowały azjatyckie waluty surowcowe oraz te, które bezpośrednio konkurują z Chinami na arenie handlowej. Wynika to po pierwsze z faktu, iż dewaluacja juana może oznaczać głębsze problemy gospodarcze Państwa Środka, a także spowodować podobne ruchu wewnątrz poszczególnych krajów. Rynek więc stara się dość szybko to wycenić.
Zagraniczny rynek walutowy w kilku zdaniach
Teoretycznie decyzja chińskich władz monetarnych może nawet opóźnić działanie Fed. Rezerwa Federalna może obawiać się, że podniesienie stóp procentowych będzie jeszcze bardziej wzmacniać USD, a przez to USA stanie się mniej konkurencyjne. Stąd mamy lekkie osłabienie się dolara amerykańskiego. Z drugiej strony sprzedaż franka w relacji do euro związana z greckim porozumienim powoduje iż europejska waluta zyskuje na wartości. To spowodowało, iż EUR/USD przekroczył okolice 1.10.
Złoty słaby ale stabilny
Wycena EUR/PLN cały czas pozostaje blisko okolic 4.20, ale na razie nie widać chęci, by krajowa waluta miała wyraźnie się osłabić do euro. W dodatku porozumienie Grecji z wierzycielami do pozytywny sygnał dla złotego.
Można natomiast dyskutować jak krajowa waluta powinna odbierać ruch banku centralnego Chin. Z jednej strony dewaluacja juana to presja na inne waluty, by dostosowały się do tego ruchu. To jednak raczej dotyczy bezpośrednich konkurentów eksportowych Chin. Polska natomiast sprowadza 10 razy więcej towarów z Państwa Środka niż ich eksportuje. Jeżeli kontrakty są zawarte w CNY, a popyt na chińskie towary się nie zwiększy (analogia np. z surowcami energetycznymi), wtedy można nawet oczekiwać poprawy salda bilansu handlowego, co z kolei może nawet wspierać krajową walutę.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 10.08.2015
Komentarz walutowy z 10.08.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 07.08.2015
Komentarz walutowy z 07.08.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s