Byki nie poddają się na EUR/USD i nadal poruszamy się w okolicach 1.3850. Na co zwracać uwagę podczas przyszłotygodniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej? Presja na spadek niektórych walut wschodzących pogarsza sentyment w regionie EM. Złoty powoli się osuwa ze względu na sytuację na Ukrainie oraz z powodu gorszego nastawienia do gospodarek rozwijających się.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą znacznie wpłynąć na analizowane waluty.
Płasko. Fed. Rynki wschodzące
EUR/USD ponownie otwiera europejską sesję w okolicach 1.3850. Nieco zawahania mieliśmy wczoraj po wypowiedziach wiceszefa EBC, Vitora Constancio, który zasugerował, że inwestorzy mogli źle (zbyt jastrzębio) zrozumieć intencje banku, a nastawienie europejskiej instytucji monetarnej jest nadal gołębie z wieloma narzędziami w zanadrzu. Przecena głównej pary walutowej nie trwała jednak długo (silny obóz byków wybronił spadki) i ponownie powróciliśmy w środkowe rejony 1.3850. Widać więc, że musimy poczekać na silniejszy impuls, by sprowadzić EUR/USD niżej.
Niewykluczone, że tym sygnałem będzie dopiero przyszłotygodniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Warto pamiętać, że w marcu decyzje po raz pierwszy podejmowane będą przez nową szefową Fedu – Janet Yellen (konferencja prasowa skupi wiele uwagi). Dodatkowo FOMC opublikuje nowe prognozy gospodarcze, a przede wszystkim zaktualizuje oczekiwania członków co do przyszłych poziomu stóp procentowych. Fakt ten uwypukla w dzisiejszym „The Wall Street Journal” Jon Hilsenrath (często nazywany nieoficjalnym rzecznikiem Rezerwy Federalnej). Szef ekonomicznych reporterów „WSJ” podkreśla, że w wypadku rezygnacji z obecnego forward guidance (i zastąpienia go przesz szerszy opis wskaźników ekonomicznych mogących spowodować zmianę polityki monetarnej) rynek będzie skupiał się na wykresie punktowym (podczas grudniowych projekcji większość członków Rezerwy Federalnej zakładała, że stopy procentowe pod koniec 2015 roku nie przekroczą poziomu 0.75%, a w roku 2016 pozostaną w granicach 1.75%). Trudno jednak zakładać, że te poziomy zostaną wyraźnie obniżone, zwłaszcza że inflacja powoli rośnie, a wzrost gospodarczy oraz bezrobocie systematycznie się poprawiają (może to więc być argument za kupnem dolara, a nie za jego sprzedażą).
Przez ostatnie godziny mieliśmy klika niepokojących sygnałów z walut EM. Turecka lira wyraźnie się osłabiła, a para EUR/TRY przez ostatnie dni wzrosła o ponad 3% (EUR/PLN w tym samym czasie około 1%). Głównym powodem pogorszenia się sentymentu w stosunku do Ankary były kolejne protesty przeciwko obecnej władzy, choć oczywiście kryzys na linii Rosja-Zachód także nie poprawiał sytuacji. Podobnie niepokojąco wygląda blisko związany ze złotym węgierski forint, który obecnie testuje najsłabsze poziomy od ponad dwóch lat. Dodatkowo na parze EUR/HUF jesteśmy jednie około 3% poniżej historycznych rekordów. Przenosząc się od Ameryki Południowej, ciekawie wygląda także sytuacja chilijskiego peso. Ta waluta, która była przez długi czas uważana za synonim stabilizacji, straciła w tym ryku niespełna 10%. Związane jest to oczywiście z najniższymi od 44 miesięcy cenami miedzi, czyli głównego surowca eksportowego Chile. Wszystkie powyższe kwestie nie poprawiają nastrojów do walut wschodzących i ciążą także PLN.
Reasumując, rynek na razie będzie czekać na jakieś wyraźniejsze sygnały (Krym i informacje o przyszłej polityce monetarnej głównych gospodarek). EUR/USD jest nadal wysoko, jednak elementów podtrzymujących wzrost głównej pary walutowej jest coraz mniej (EBC zostało zdyskontowane, a Fed z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością nie zatrzyma wychodzenia z luzowania ilościowego). Stąd, jeżeli nie pojawia się dodatkowe fakty, mamy większą szansę na powolne spadki niż na szybki test ostatnich szczytów.
Kolejny dzień osłabienia
Coraz gorzej wygląda sytuacja na EUR/PLN. Rynek w tym momencie testuje szczyty z zeszłego poniedziałku, kiedy dowiedzieliśmy się o rosyjskich działaniach na Krymie. Potwierdza się koncepcja, że w krótkim terminie nie ma wielu powodów do kupna złotego. Widzimy także dodatkową presje na lirę turecką, forinta czy chilijskie peso, co także nie pomaga krajowej walucie. Warto także pamiętać o przedłużeniu perspektywy utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie najprawdopodobniej do końca roku, co z kolei w średnim okresie zmniejsza szanse na aprecjację PLN.
Reasumując, jeżeli sytuacja na EM oraz na linii Moskwa-Zachód się nie poprawią, wtedy możemy relatywnie szybko przetestować 4.25 na złotym oraz 3.50 na CHF/PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3750-1.3850
1.3850-1.3950
1.3650-1.3750
Kurs EUR/PLN
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
Kurs USD/PLN
3.0500-3.0900
3.0300-3.0700
3.0800-3.1200
Kurs CHF/PLN
3.4600-3.5000
3.4600-3.5000
3.4600-3.5000
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Byki nie poddają się na EUR/USD i nadal poruszamy się w okolicach 1.3850. Na co zwracać uwagę podczas przyszłotygodniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej? Presja na spadek niektórych walut wschodzących pogarsza sentyment w regionie EM. Złoty powoli się osuwa ze względu na sytuację na Ukrainie oraz z powodu gorszego nastawienia do gospodarek rozwijających się.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Płasko. Fed. Rynki wschodzące
EUR/USD ponownie otwiera europejską sesję w okolicach 1.3850. Nieco zawahania mieliśmy wczoraj po wypowiedziach wiceszefa EBC, Vitora Constancio, który zasugerował, że inwestorzy mogli źle (zbyt jastrzębio) zrozumieć intencje banku, a nastawienie europejskiej instytucji monetarnej jest nadal gołębie z wieloma narzędziami w zanadrzu. Przecena głównej pary walutowej nie trwała jednak długo (silny obóz byków wybronił spadki) i ponownie powróciliśmy w środkowe rejony 1.3850. Widać więc, że musimy poczekać na silniejszy impuls, by sprowadzić EUR/USD niżej.
Niewykluczone, że tym sygnałem będzie dopiero przyszłotygodniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Warto pamiętać, że w marcu decyzje po raz pierwszy podejmowane będą przez nową szefową Fedu – Janet Yellen (konferencja prasowa skupi wiele uwagi). Dodatkowo FOMC opublikuje nowe prognozy gospodarcze, a przede wszystkim zaktualizuje oczekiwania członków co do przyszłych poziomu stóp procentowych. Fakt ten uwypukla w dzisiejszym „The Wall Street Journal” Jon Hilsenrath (często nazywany nieoficjalnym rzecznikiem Rezerwy Federalnej). Szef ekonomicznych reporterów „WSJ” podkreśla, że w wypadku rezygnacji z obecnego forward guidance (i zastąpienia go przesz szerszy opis wskaźników ekonomicznych mogących spowodować zmianę polityki monetarnej) rynek będzie skupiał się na wykresie punktowym (podczas grudniowych projekcji większość członków Rezerwy Federalnej zakładała, że stopy procentowe pod koniec 2015 roku nie przekroczą poziomu 0.75%, a w roku 2016 pozostaną w granicach 1.75%). Trudno jednak zakładać, że te poziomy zostaną wyraźnie obniżone, zwłaszcza że inflacja powoli rośnie, a wzrost gospodarczy oraz bezrobocie systematycznie się poprawiają (może to więc być argument za kupnem dolara, a nie za jego sprzedażą).
Przez ostatnie godziny mieliśmy klika niepokojących sygnałów z walut EM. Turecka lira wyraźnie się osłabiła, a para EUR/TRY przez ostatnie dni wzrosła o ponad 3% (EUR/PLN w tym samym czasie około 1%). Głównym powodem pogorszenia się sentymentu w stosunku do Ankary były kolejne protesty przeciwko obecnej władzy, choć oczywiście kryzys na linii Rosja-Zachód także nie poprawiał sytuacji. Podobnie niepokojąco wygląda blisko związany ze złotym węgierski forint, który obecnie testuje najsłabsze poziomy od ponad dwóch lat. Dodatkowo na parze EUR/HUF jesteśmy jednie około 3% poniżej historycznych rekordów. Przenosząc się od Ameryki Południowej, ciekawie wygląda także sytuacja chilijskiego peso. Ta waluta, która była przez długi czas uważana za synonim stabilizacji, straciła w tym ryku niespełna 10%. Związane jest to oczywiście z najniższymi od 44 miesięcy cenami miedzi, czyli głównego surowca eksportowego Chile. Wszystkie powyższe kwestie nie poprawiają nastrojów do walut wschodzących i ciążą także PLN.
Reasumując, rynek na razie będzie czekać na jakieś wyraźniejsze sygnały (Krym i informacje o przyszłej polityce monetarnej głównych gospodarek). EUR/USD jest nadal wysoko, jednak elementów podtrzymujących wzrost głównej pary walutowej jest coraz mniej (EBC zostało zdyskontowane, a Fed z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością nie zatrzyma wychodzenia z luzowania ilościowego). Stąd, jeżeli nie pojawia się dodatkowe fakty, mamy większą szansę na powolne spadki niż na szybki test ostatnich szczytów.
Kolejny dzień osłabienia
Coraz gorzej wygląda sytuacja na EUR/PLN. Rynek w tym momencie testuje szczyty z zeszłego poniedziałku, kiedy dowiedzieliśmy się o rosyjskich działaniach na Krymie. Potwierdza się koncepcja, że w krótkim terminie nie ma wielu powodów do kupna złotego. Widzimy także dodatkową presje na lirę turecką, forinta czy chilijskie peso, co także nie pomaga krajowej walucie. Warto także pamiętać o przedłużeniu perspektywy utrzymania stóp procentowych na niezmienionym poziomie najprawdopodobniej do końca roku, co z kolei w średnim okresie zmniejsza szanse na aprecjację PLN.
Reasumując, jeżeli sytuacja na EM oraz na linii Moskwa-Zachód się nie poprawią, wtedy możemy relatywnie szybko przetestować 4.25 na złotym oraz 3.50 na CHF/PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 11.03.2014
Komentarz walutowy z 10.03.2014
Komentarz walutowy z 07.03.2014
Komentarz walutowy z 06.03.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s