Seria danych z Chin oraz strefy euro nie zmieniła wyraźnie sytuacji na EUR/USD. Więcej szczegółów na temat spłaty raty pożyczki dla MFW przez Grecję. Złoty wyraźnie zyskał na wartości w relacji do głównych walut po uspokojeniu się sytuacji na rynku długu.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.30 CET: Sprzedaż detaliczna z USA (szacunki: +0.2%; z wyłączeniem paliw i samochodów +0.6%).
Seria danych bez większego wpływ na waluty
Dzisiejsza sesja została zdominowana przez publikacje makro. Przed godziną ósmą dostaliśmy odczyty produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej z Chin. Dane były bliskie oczekiwaniom ekonomistów, stąd rynkowi nie udało się wygenerować większej reakcji.
Niewiele uwagi inwestorów przykuły również wyniki francuskiej gospodarki. Wynikało to prawdopodobnie z faktu, iż mimo wyraźnie wyższego wzrostu PKB za pierwszy kwartał 2015 roku (+0.6% k/k vs +0.3%), sama kompozycja danych nie jest już tak optymistyczna. Pozytywnym elementem jest wzrost konsumpcji, najszybszy przynajmniej od początku 2013 roku. Nadal jednak ujemny wkład w PKB mają inwestycje. Mimo spadku wartości euro dość negatywnie na odczyt wzrostu wpłynęła ujemna różnica pomiędzy eksportem i importem. W rezultacie konsumpcja, inwestycje oraz bilans wymiany handlowej, pokazują mniej więcej zerowy wzrost i gdyby nie wyraźna kumulacja zapasów, to odczyt byłby stagnacyjny.
Z kolei według szczątkowych danych o PKB przedstawionych przez niemiecki urząd statystyczny (Destatis), gospodarka rozwijała się dzięki zwiększonej konsumpcji, inwestycjom firm oraz budowlance. Ujemny wpływ miał, zresztą jak w przypadku Francji, eksport netto. Jednak w przypadku Niemiec, które notują wyraźną nadwyżkę rachunku obrotów towarowych, lekkie pogorszenie bilansu handlowego jest raczej chwilowym zaburzeniem. W rezultacie PKB naszego zachodniego sąsiada wzrosło o 0.3% k/k, podczas gdy oczekiwania ekonomistów wynosiły +0.6% k/k. Jednak na wnioski należy poczekać, aż pełna kompozycja zostanie opublikowana.
W sumie dane z całej strefy euro były zgodne z szacunkami (+0.4% k/k). Odczyt był również bliski szacunkom pochodzącym z raportów PMI, przedstawianych przez Markit. Jeżeli wskaźniki wyprzedzające się nie mylą, to podobne publikacje powinniśmy zobaczyć w bieżącym kwartale.
Wyjaśnienie greckich kombinacji
We wczorajszym popołudniowym komentarzu pisaliśmy, jak Grecja spłaciła ratę pożyczki dla MFW środkami zdeponowanymi w MFW. Dzisiejszy „Financial Times” cytując jednego z przedstawicieli greckiego banku centralnego, potwierdził ten fakt. Do sprawy nie chciał się natomiast odnieść Vladis Dombrovskis. Wiceszef Komisji Europejskiej, który zaangażowany jest w sprawy negocjacji z Grecją, zdecydował się poczekać na opinię ekspertów w tej sprawie.
Nieco spokojniejszy głos w tej kwestii popłynął zza oceanu. Cytowany przez „FT” Ted Truman, były przedstawiciel amerykańskiego Departamentu Skarbu i ekspert Peterson Institute For International Economics w Waszyngtonie stwierdził, że „zrobiono rozsądną rzecz, która pomogła uniknąć bankructwa. To są awaryjne środki i powinny być do tego wykorzystywane” - stwierdził Truman.
Ogólnie jednak warto zauważyć, że Ateny „kombinują” z każdym zobowiązaniem. Niezależnie czy ono dotyczy MFW, czy własnych obywateli. A przecież tak naprawdę kolejna rata pomocy jest gotowa do przekazania Helladzie pod jednym warunkiem – chęci przeprowadzenia reform, których Grecja chce uniknąć, by spełnić wyborcze obietnice.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Ponieważ ani dane ze strefy euro, ani kolejne doniesienia z Grecji nie wywołują większych emocji na rynku, należy oczekiwać, że czeka on na odczyty z USA. Dobrym sprawdzianem powinny być południowe odczyty sprzedaży detalicznej. Inwestorzy będą się głównie skupiać na odczycie z wyłączeniem paliw oraz samochodów. Publikacja powyżej 0.6%, powinna spowodować umocnienie dolara i zejście EUR/USD poniżej 1.1200. Z kolei wyraźnie słabszy odczyt (poniżej 0.5%) to szansa na wyjście głównej pary walutowej powyżej 1.1250.
Złoty odrabia cześć strat
Złoty nieco się wzmocnił do głównych walut. Było to głównie spowodowane uspokojeniem się sytuacji na rynku instrumentów dłużnych. Na razie jednak za wcześniej stwierdzić, czy mamy szansę na powrót trendu spadkowego EUR/PLN i zejście w okolice 4.00. Sytuacja na szerokim rynku jest nadal relatywnie napięta, a w takich warunkach trudno oczekiwać aprecjacji walut rynków wschodzących.
Warto jednak pamiętać o piątkowych danych z krajowej gospodarki. Wczorajszy bardzo dobry odczyt o handlu zagranicznym (nadwyżka 2 miliardy euro w pierwszym kwartale 2015 roku) to dobry sygnał dla danych o rachunku obrotów bieżących oraz PKB (wkład eksportu netto będzie wyraźnie dodatni). To może spowodować, że jeżeli piątkowa sesja zagranicą będzie spokojna, wtedy pozytywne doniesienia z kraju spowodują 1-2 groszowe wzmocnienie PLN pod koniec tygodnia.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1150-1.1250
1.1050-1.1150
1.1250-1.1350
Kurs EUR/PLN
4.0800-4.1200
4.0800-4.1200
4.0800-4.1200
Kurs USD/PLN
3.6300-3.6700
3.6600-3.7000
3.6000-3.6400
Kurs CHF/PLN
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Seria danych z Chin oraz strefy euro nie zmieniła wyraźnie sytuacji na EUR/USD. Więcej szczegółów na temat spłaty raty pożyczki dla MFW przez Grecję. Złoty wyraźnie zyskał na wartości w relacji do głównych walut po uspokojeniu się sytuacji na rynku długu.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Seria danych bez większego wpływ na waluty
Dzisiejsza sesja została zdominowana przez publikacje makro. Przed godziną ósmą dostaliśmy odczyty produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej z Chin. Dane były bliskie oczekiwaniom ekonomistów, stąd rynkowi nie udało się wygenerować większej reakcji.
Niewiele uwagi inwestorów przykuły również wyniki francuskiej gospodarki. Wynikało to prawdopodobnie z faktu, iż mimo wyraźnie wyższego wzrostu PKB za pierwszy kwartał 2015 roku (+0.6% k/k vs +0.3%), sama kompozycja danych nie jest już tak optymistyczna. Pozytywnym elementem jest wzrost konsumpcji, najszybszy przynajmniej od początku 2013 roku. Nadal jednak ujemny wkład w PKB mają inwestycje. Mimo spadku wartości euro dość negatywnie na odczyt wzrostu wpłynęła ujemna różnica pomiędzy eksportem i importem. W rezultacie konsumpcja, inwestycje oraz bilans wymiany handlowej, pokazują mniej więcej zerowy wzrost i gdyby nie wyraźna kumulacja zapasów, to odczyt byłby stagnacyjny.
Z kolei według szczątkowych danych o PKB przedstawionych przez niemiecki urząd statystyczny (Destatis), gospodarka rozwijała się dzięki zwiększonej konsumpcji, inwestycjom firm oraz budowlance. Ujemny wpływ miał, zresztą jak w przypadku Francji, eksport netto. Jednak w przypadku Niemiec, które notują wyraźną nadwyżkę rachunku obrotów towarowych, lekkie pogorszenie bilansu handlowego jest raczej chwilowym zaburzeniem. W rezultacie PKB naszego zachodniego sąsiada wzrosło o 0.3% k/k, podczas gdy oczekiwania ekonomistów wynosiły +0.6% k/k. Jednak na wnioski należy poczekać, aż pełna kompozycja zostanie opublikowana.
W sumie dane z całej strefy euro były zgodne z szacunkami (+0.4% k/k). Odczyt był również bliski szacunkom pochodzącym z raportów PMI, przedstawianych przez Markit. Jeżeli wskaźniki wyprzedzające się nie mylą, to podobne publikacje powinniśmy zobaczyć w bieżącym kwartale.
Wyjaśnienie greckich kombinacji
We wczorajszym popołudniowym komentarzu pisaliśmy, jak Grecja spłaciła ratę pożyczki dla MFW środkami zdeponowanymi w MFW. Dzisiejszy „Financial Times” cytując jednego z przedstawicieli greckiego banku centralnego, potwierdził ten fakt. Do sprawy nie chciał się natomiast odnieść Vladis Dombrovskis. Wiceszef Komisji Europejskiej, który zaangażowany jest w sprawy negocjacji z Grecją, zdecydował się poczekać na opinię ekspertów w tej sprawie.
Nieco spokojniejszy głos w tej kwestii popłynął zza oceanu. Cytowany przez „FT” Ted Truman, były przedstawiciel amerykańskiego Departamentu Skarbu i ekspert Peterson Institute For International Economics w Waszyngtonie stwierdził, że „zrobiono rozsądną rzecz, która pomogła uniknąć bankructwa. To są awaryjne środki i powinny być do tego wykorzystywane” - stwierdził Truman.
Ogólnie jednak warto zauważyć, że Ateny „kombinują” z każdym zobowiązaniem. Niezależnie czy ono dotyczy MFW, czy własnych obywateli. A przecież tak naprawdę kolejna rata pomocy jest gotowa do przekazania Helladzie pod jednym warunkiem – chęci przeprowadzenia reform, których Grecja chce uniknąć, by spełnić wyborcze obietnice.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Ponieważ ani dane ze strefy euro, ani kolejne doniesienia z Grecji nie wywołują większych emocji na rynku, należy oczekiwać, że czeka on na odczyty z USA. Dobrym sprawdzianem powinny być południowe odczyty sprzedaży detalicznej. Inwestorzy będą się głównie skupiać na odczycie z wyłączeniem paliw oraz samochodów. Publikacja powyżej 0.6%, powinna spowodować umocnienie dolara i zejście EUR/USD poniżej 1.1200. Z kolei wyraźnie słabszy odczyt (poniżej 0.5%) to szansa na wyjście głównej pary walutowej powyżej 1.1250.
Złoty odrabia cześć strat
Złoty nieco się wzmocnił do głównych walut. Było to głównie spowodowane uspokojeniem się sytuacji na rynku instrumentów dłużnych. Na razie jednak za wcześniej stwierdzić, czy mamy szansę na powrót trendu spadkowego EUR/PLN i zejście w okolice 4.00. Sytuacja na szerokim rynku jest nadal relatywnie napięta, a w takich warunkach trudno oczekiwać aprecjacji walut rynków wschodzących.
Warto jednak pamiętać o piątkowych danych z krajowej gospodarki. Wczorajszy bardzo dobry odczyt o handlu zagranicznym (nadwyżka 2 miliardy euro w pierwszym kwartale 2015 roku) to dobry sygnał dla danych o rachunku obrotów bieżących oraz PKB (wkład eksportu netto będzie wyraźnie dodatni). To może spowodować, że jeżeli piątkowa sesja zagranicą będzie spokojna, wtedy pozytywne doniesienia z kraju spowodują 1-2 groszowe wzmocnienie PLN pod koniec tygodnia.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 12.05.2015
Komentarz walutowy z 12.05.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 11.05.2015
Komentarz walutowy z 11.05.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s