Chiński Bank Centralny podczas konferencji prasowej stara się uspokoić rynek. Nadal nie jest jasne, co zrobią Niemcy i ich sojusznicy w sprawie greckiego planu pomocy. Złoty nieco silniejszy do euro, ale dzisiejsze dane o rachunku obrotów bieżących mogą być słabsze od oczekiwań.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.00: Bilans płatniczy z Polski (szacunki salda rachunku obrotów bieżących +353 miliony euro, obrotów towarowych +849 milionów euro).
14.00: Inflacja konsumencka z Polski (szacunki: minus 0.2% m/m oraz minus 0.8% r/r).
14.30: Sprzedaż detaliczna z USA (szacunki: +0.6% m/m; z wyłączeniem paliw i samochodów +0.4%).
Chińczycy uspokajają
W porównaniu z wczorajszym zamknięciem, wartość juana w relacji do dolara praktycznie się nie zmieniła. W nocy także mieliśmy konferencję Chińskiego Banku Centralnego (PBOC), która wyraźnie miała na celu uspokoić sytuację na rynku lokalnej waluty.
Yi Gang wiceszef PBOC sugerował, że chce zapewnić „normalne” zmiany na juanie. W kontekście CNY może to przede wszystkim oznaczać większy wpływ na kształtowanie kursu wymiany przez siły rynkowe, zwłaszcza gdy pojawia się presja deprecjacyjna. Z drugiej strony PBOC cały czas prawdopodobnie będzie zapobiegać zwiększonej zmienności na rynku poprzez bezpośrednie interwencje.
PBOC zdecydowanie natomiast odrzuciło koncepcję, jakoby Chiny chciały zdewaluować juana o 10%. Yi Gang nazwał je „nonsensownymi”. Wydaje się jednak, że władze monetarne Państwa Środka w pewnym stopniu same są sobie winne zamieszaniu. Zaczęły uwalniać kurs juana praktycznie tuż po tym, jak pojawiły wyraźnie słabsze dane o eksporcie. To sugeruje, że po części zostały zmuszone do tego ruchu, a kwestie dołączenia CNY do waluty rezerwowej i dostosowanie się do wymogów MFW dotyczących płynnego kursu walutowego były tylko wymówką.
W tym momencie PBOC prawdopodobnie uspokoi sytuację na juanie zwłaszcza, że Chiny mają olbrzymie rezerwy walutowego. Jednak w dłuższym terminie, gdy ponownie pojawi się presją ze strony gospodarki na osłabienie się waluty znowu możemy zobaczyć podobne ruchy, co w tym tygodniu i podobne reakcje na innych walutach. Można więc się przygotować, że juan stanie się pewnego rodzaju barometrem rynku dla akcji, obligacji czy walut. Zresztą ten barometr nie tylko może działać w przypadku znacznych ruchów, ale także wyraźnych interwencji PBOC, o których to działaniach inwestorzy będą chętnie plotkować.
Niejasny los programu pomocowego dla Grecji
Nadal nie jest to końca jasne, czy Niemcy zaakceptują na szczeblu eurogrupy plan pomocy dla Grecji uzgodniony podczas negocjacji grupy roboczych. Dzisiejszy „Financial Times” donosi, że Wolfgang Schauble przedstawił ministrom finansów strefy euro swoje zastrzeżenia co do planu reform dla Grecji.
Niemcy głównie mają uwagi do tego, że wprowadzenie niektórych reform zostało opóźnione do października, innych do listopada, a kolejne w ogóle nie są wyszczególnione pisze „FT”.
Berlin także jest zaniepokojony propozycją opóźnienia powstania funduszu prywatyzacyjnego (my o tym pisaliśmy już miesiąc temu w artykule „Gdzie Grecja znajdzie 50 mld euro?”).
Biorąc jednak pod uwagę, że ze szczątkowych wypowiedzi innych członków strefy euro wynika, iż porozumienie zostanie raczej zaakceptowane. Należy się więc spodziewać, iż niemiecki minister finansów również się pod nim podpisze. Będzie to jednak oznaczać, że pomoc może być wypłacana w stosunkowo niewielkich ratach i będzie znacznie uzależniona od przeprowadzanych reform. To z kolei generuje ryzyko podobnego rozżalenia obywateli jakie obserwowaliśmy w połowie roku i dojścia do władze jeszcze większych radykałów niż Tsipras. Wtedy „zabawa” zacznie się ponownie.
W krótkim i średnim terminie porozumienie to pozytywna informacja zwłaszcza dla pary EUR/CHF, która powinna kontynuować aprecjację.
Zagraniczny rynek walutowy w kilku zdaniach
Po wczorajszym pozytywnym zachowaniu się amerykańskiej giełdy i dzisiejszej konferencji PBOC, prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych za oceanem we wrześniu wzrosło ponownie w okolice 50%. Szanse na zacieśnienie w przyszłym miesiącu mogą się jeszcze zwiększyć jeżeli z USA napłyną lepsze dane o sprzedaży detalicznej. Kumulacja obu czynników powinna być pozytywna dla dolara i prawdopodobnie sprowadziłaby EUR/USD w środkowe rejony 1.10.
Dane o rachunku obrotów bieżących
Para EUR/PLN spadła dziś w okolice 4.18. Aprecjację złotego mogą jednak wstrzymać dzisiejsze dane z rachunku obrotów bieżących. Według konsensusu Bloomberga rachunek obrotów towarowych zanotował nadwyżkę na poziomie około 800 milionów euro w czerwcu.
Jednak z danych opublikowanych wczoraj przez GUS wynika, że saldo obrotów towarowych za pierwsze półrocze praktycznie nie uległo zmianie w porównaniu z publikacją za okres styczeń-maj. I choć miesięczne dane NBP mogą nieco się różnić od publikacji GUS to raczej nie będzie z nich wynikać, że nadwyżka obrotów towarowych wyniosła ponad 3 miliardy złotych w czerwcu.
Fakt ten może więc spowodować, że zamiast spodziewanych przez rynek 300 milinów euro nadwyżki na rachunku obrotów bieżących zobaczymy jego jego zauważalny deficyt. To z kolei jest element negatywny dla PLN, który może doprowadzić parę EUR/PLN ponownie w przedziały 4.19 - 4.20.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1050-1.1150
1.0950-1.1050
1.1150-1.1250
Kurs EUR/PLN
4.1700-4.2100
4.1700-4.2100
4.1700-4.2100
Kurs USD/PLN
3.7600-3.8000
3.8000-3.8400
3.7200-3.8600
Kurs CHF/PLN
3.8500-3.8900
3.8500-3.8900
3.8500-3.8900
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Chiński Bank Centralny podczas konferencji prasowej stara się uspokoić rynek. Nadal nie jest jasne, co zrobią Niemcy i ich sojusznicy w sprawie greckiego planu pomocy. Złoty nieco silniejszy do euro, ale dzisiejsze dane o rachunku obrotów bieżących mogą być słabsze od oczekiwań.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Chińczycy uspokajają
W porównaniu z wczorajszym zamknięciem, wartość juana w relacji do dolara praktycznie się nie zmieniła. W nocy także mieliśmy konferencję Chińskiego Banku Centralnego (PBOC), która wyraźnie miała na celu uspokoić sytuację na rynku lokalnej waluty.
Yi Gang wiceszef PBOC sugerował, że chce zapewnić „normalne” zmiany na juanie. W kontekście CNY może to przede wszystkim oznaczać większy wpływ na kształtowanie kursu wymiany przez siły rynkowe, zwłaszcza gdy pojawia się presja deprecjacyjna. Z drugiej strony PBOC cały czas prawdopodobnie będzie zapobiegać zwiększonej zmienności na rynku poprzez bezpośrednie interwencje.
PBOC zdecydowanie natomiast odrzuciło koncepcję, jakoby Chiny chciały zdewaluować juana o 10%. Yi Gang nazwał je „nonsensownymi”. Wydaje się jednak, że władze monetarne Państwa Środka w pewnym stopniu same są sobie winne zamieszaniu. Zaczęły uwalniać kurs juana praktycznie tuż po tym, jak pojawiły wyraźnie słabsze dane o eksporcie. To sugeruje, że po części zostały zmuszone do tego ruchu, a kwestie dołączenia CNY do waluty rezerwowej i dostosowanie się do wymogów MFW dotyczących płynnego kursu walutowego były tylko wymówką.
W tym momencie PBOC prawdopodobnie uspokoi sytuację na juanie zwłaszcza, że Chiny mają olbrzymie rezerwy walutowego. Jednak w dłuższym terminie, gdy ponownie pojawi się presją ze strony gospodarki na osłabienie się waluty znowu możemy zobaczyć podobne ruchy, co w tym tygodniu i podobne reakcje na innych walutach. Można więc się przygotować, że juan stanie się pewnego rodzaju barometrem rynku dla akcji, obligacji czy walut. Zresztą ten barometr nie tylko może działać w przypadku znacznych ruchów, ale także wyraźnych interwencji PBOC, o których to działaniach inwestorzy będą chętnie plotkować.
Niejasny los programu pomocowego dla Grecji
Nadal nie jest to końca jasne, czy Niemcy zaakceptują na szczeblu eurogrupy plan pomocy dla Grecji uzgodniony podczas negocjacji grupy roboczych. Dzisiejszy „Financial Times” donosi, że Wolfgang Schauble przedstawił ministrom finansów strefy euro swoje zastrzeżenia co do planu reform dla Grecji.
Niemcy głównie mają uwagi do tego, że wprowadzenie niektórych reform zostało opóźnione do października, innych do listopada, a kolejne w ogóle nie są wyszczególnione pisze „FT”. Berlin także jest zaniepokojony propozycją opóźnienia powstania funduszu prywatyzacyjnego (my o tym pisaliśmy już miesiąc temu w artykule „Gdzie Grecja znajdzie 50 mld euro?”).
Biorąc jednak pod uwagę, że ze szczątkowych wypowiedzi innych członków strefy euro wynika, iż porozumienie zostanie raczej zaakceptowane. Należy się więc spodziewać, iż niemiecki minister finansów również się pod nim podpisze. Będzie to jednak oznaczać, że pomoc może być wypłacana w stosunkowo niewielkich ratach i będzie znacznie uzależniona od przeprowadzanych reform. To z kolei generuje ryzyko podobnego rozżalenia obywateli jakie obserwowaliśmy w połowie roku i dojścia do władze jeszcze większych radykałów niż Tsipras. Wtedy „zabawa” zacznie się ponownie.
W krótkim i średnim terminie porozumienie to pozytywna informacja zwłaszcza dla pary EUR/CHF, która powinna kontynuować aprecjację.
Zagraniczny rynek walutowy w kilku zdaniach
Po wczorajszym pozytywnym zachowaniu się amerykańskiej giełdy i dzisiejszej konferencji PBOC, prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych za oceanem we wrześniu wzrosło ponownie w okolice 50%. Szanse na zacieśnienie w przyszłym miesiącu mogą się jeszcze zwiększyć jeżeli z USA napłyną lepsze dane o sprzedaży detalicznej. Kumulacja obu czynników powinna być pozytywna dla dolara i prawdopodobnie sprowadziłaby EUR/USD w środkowe rejony 1.10.
Dane o rachunku obrotów bieżących
Para EUR/PLN spadła dziś w okolice 4.18. Aprecjację złotego mogą jednak wstrzymać dzisiejsze dane z rachunku obrotów bieżących. Według konsensusu Bloomberga rachunek obrotów towarowych zanotował nadwyżkę na poziomie około 800 milionów euro w czerwcu.
Jednak z danych opublikowanych wczoraj przez GUS wynika, że saldo obrotów towarowych za pierwsze półrocze praktycznie nie uległo zmianie w porównaniu z publikacją za okres styczeń-maj. I choć miesięczne dane NBP mogą nieco się różnić od publikacji GUS to raczej nie będzie z nich wynikać, że nadwyżka obrotów towarowych wyniosła ponad 3 miliardy złotych w czerwcu.
Fakt ten może więc spowodować, że zamiast spodziewanych przez rynek 300 milinów euro nadwyżki na rachunku obrotów bieżących zobaczymy jego jego zauważalny deficyt. To z kolei jest element negatywny dla PLN, który może doprowadzić parę EUR/PLN ponownie w przedziały 4.19 - 4.20.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 12.08.2015
Komentarz walutowy z 12.08.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 11.08.2015
Komentarz walutowy z 11.08.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s