Niekończąca się historia. Hipotetyczna reakcja rynku po zaakceptowaniu przez Kongres porozumienia. Fitch umieszcza rating Stanów Zjednoczonych na liście obserwacyjnej. Złoty oddaje część wczorajszego umocnienia.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak kluczowych danych, które mogłyby w znacznym stopniu wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Został już tylko jeden dzień
Mimo wielu sugestii ze strony polityków nadal nie mamy ani porozumienia dotyczącego budżet, ani nie został podniesiony limit długu. Tym razem spory wewnątrz obozu republikanów były głównym powodem opóźniającym osiągnięcie konsensusu. Negatywne dla dolara były także informacje o możliwości obniżenia ratingu przez Fitch. Ta groźba może się dopiero zmaterializować w przeciągu 6 miesięcy, jednak na pewno dodała kolejny element niepewności.
Rynki już wyglądają na nieco „zmęczone” tymi budżetowymi przepychankami. Reakcje inwestorów są dość ograniczone (na walutach), gdyż po pierwsze cały czas zakładają, że jednak uda się osiągnąć porozumienie, a po drugie tak częste zmiany komunikatów dotyczących prac nad deal'em, od razu zakładają, że właściwie każda kolejna informacja może być niedługo zmieniona. Tym razem główną przeszkodą były spory wewnątrz partii republikańskiej. Nie mogli się oni dogadać w sprawie szczegółów ustawy wydłużającej możliwość finansowania zobowiązań USA do początku lutego.
Dodatkowym elementem niepewności była informacja przekazana przez Fitch, że Stany Zjednoczone zostały umieszczona na liście państw zagrożonych obniżką w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Nie oznacza to oczywiście, że prawdopodobieństwo bankructwa USA wzrosło jakoś dramatycznie. Agencja ratingowa stwierdziła, że brak politycznego porozumienia w sprawie limitu zadłużenia zmniejsza wiarygodność USA, a także może mieć negatywny wpływ na gospodarkę Stanów Zjednoczonych.
Reasumując, w cenie EUR/USD jest przyjęcie bazowego scenariusza porozumienia – podniesienie limitu długu do 7 lutego. Dopiero zmiana tej daty może być impulsem do ruchu na głównej parze walutowej. Należy również zakładać, że gdy deal zostanie osiągnięty wtedy otrzymamy także zaległe dane z ryku pracy (impuls wyjścia z marazmu dla eurodolara) oraz natychmiast inwestorzy powrócą do śledzenia większości raportów makro z USA, także pojawią się kolejne rozważania na temat terminu rozpoczęcia wycofywania się z luzowania ilościowego.
Złoty oddaje część wczorajszych wzrostów
Złoty, który od kliku dni był w niewielkim przedziale wahań i przetestował nieskutecznie wczoraj poziom 4.16 za euro (czyli okolice po niespodziewanym odstąpieniu od taperingu przez Fed we wrześniu). Dziś rano jednak jesteśmy nieco wyżej na EUR/PLN, co pokazuje, że na rynku panuje raczej ograniczony apetyt na dalsze wzrosty wartości złotego. Rodzima waluta stara się jednak korzystać z możliwości przedłużania pełnego QE przez FED, dlatego umiarkowanie negatywne informacje z USA powinny ja wspierać.
Dziś raczej nie powinniśmy skutecznie przetestować poziomu 4.16 na EUR/PLN. Będziemy prawdopodobnie poruszać się w graniach 4.17 plus/minus jeden grosz. Ogłoszenie porozumienia w USA na wcześniej ustalonych warunkach nie powinno w większym stopniu wpłynąć na PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3450-1.3550
1.3550-1.3650
1.3350-1.3450
Kurs EUR/PLN
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
Kurs USD/PLN
3.0700-3.1100
3.0400-3.0800
3.1100-31500
Kurs CHF/PLN
3.3600-3.4000
3.4000-3.4400
3.4000-3.4400
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Niekończąca się historia. Hipotetyczna reakcja rynku po zaakceptowaniu przez Kongres porozumienia. Fitch umieszcza rating Stanów Zjednoczonych na liście obserwacyjnej. Złoty oddaje część wczorajszego umocnienia.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Został już tylko jeden dzień
Mimo wielu sugestii ze strony polityków nadal nie mamy ani porozumienia dotyczącego budżet, ani nie został podniesiony limit długu. Tym razem spory wewnątrz obozu republikanów były głównym powodem opóźniającym osiągnięcie konsensusu. Negatywne dla dolara były także informacje o możliwości obniżenia ratingu przez Fitch. Ta groźba może się dopiero zmaterializować w przeciągu 6 miesięcy, jednak na pewno dodała kolejny element niepewności.
Rynki już wyglądają na nieco „zmęczone” tymi budżetowymi przepychankami. Reakcje inwestorów są dość ograniczone (na walutach), gdyż po pierwsze cały czas zakładają, że jednak uda się osiągnąć porozumienie, a po drugie tak częste zmiany komunikatów dotyczących prac nad deal'em, od razu zakładają, że właściwie każda kolejna informacja może być niedługo zmieniona. Tym razem główną przeszkodą były spory wewnątrz partii republikańskiej. Nie mogli się oni dogadać w sprawie szczegółów ustawy wydłużającej możliwość finansowania zobowiązań USA do początku lutego.
Dodatkowym elementem niepewności była informacja przekazana przez Fitch, że Stany Zjednoczone zostały umieszczona na liście państw zagrożonych obniżką w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Nie oznacza to oczywiście, że prawdopodobieństwo bankructwa USA wzrosło jakoś dramatycznie. Agencja ratingowa stwierdziła, że brak politycznego porozumienia w sprawie limitu zadłużenia zmniejsza wiarygodność USA, a także może mieć negatywny wpływ na gospodarkę Stanów Zjednoczonych.
Reasumując, w cenie EUR/USD jest przyjęcie bazowego scenariusza porozumienia – podniesienie limitu długu do 7 lutego. Dopiero zmiana tej daty może być impulsem do ruchu na głównej parze walutowej. Należy również zakładać, że gdy deal zostanie osiągnięty wtedy otrzymamy także zaległe dane z ryku pracy (impuls wyjścia z marazmu dla eurodolara) oraz natychmiast inwestorzy powrócą do śledzenia większości raportów makro z USA, także pojawią się kolejne rozważania na temat terminu rozpoczęcia wycofywania się z luzowania ilościowego.
Złoty oddaje część wczorajszych wzrostów
Złoty, który od kliku dni był w niewielkim przedziale wahań i przetestował nieskutecznie wczoraj poziom 4.16 za euro (czyli okolice po niespodziewanym odstąpieniu od taperingu przez Fed we wrześniu). Dziś rano jednak jesteśmy nieco wyżej na EUR/PLN, co pokazuje, że na rynku panuje raczej ograniczony apetyt na dalsze wzrosty wartości złotego. Rodzima waluta stara się jednak korzystać z możliwości przedłużania pełnego QE przez FED, dlatego umiarkowanie negatywne informacje z USA powinny ja wspierać.
Dziś raczej nie powinniśmy skutecznie przetestować poziomu 4.16 na EUR/PLN. Będziemy prawdopodobnie poruszać się w graniach 4.17 plus/minus jeden grosz. Ogłoszenie porozumienia w USA na wcześniej ustalonych warunkach nie powinno w większym stopniu wpłynąć na PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 15.10.2013
Komentarz walutowy z 14.10.2013
Komentarz walutowy z 11.10.2013
Komentarz walutowy z 10.10.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s