EUR/USD ponownie w granicach 1.3750. Słabe odczyty francuskich indeksów PMI, natomiast niemieckie Wskaźniki Managerów Logistyki najwyżej od ponad 2 lat. Były wiceszef Rezerwy Federalnej widzi „tapering” dopiero w roku 2014 roku. Polski złoty z apetytem na lekkie umocnienie, choć poziom 4.16 za euro na razie nie zostanie pokonany.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Prócz konsensus rynkowego, dla niektórych danych makro będziemy publikować przedział oczekiwań. Często zdarza się, że reakcja rynkowa jest największa gdy raporty makroekonomiczne są poza zakresem zakresem skrajnych prognoz.
15.15 CET: Produkcja przemysłowa z USA. Szacunki to +0.6% (konsensus pomiędzy +0.2% a +1.0%).
Francja, Niemcy oraz Kohn
EUR/USD nie zwracając uwag na zagrożenie szybszym wychodzeniem z luzowania ilościowego oraz co najwyżej przeciętnymi danymi ze Strefy Euro wraca w okolice 1.3750. Najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia jest oczywiście decyzja Rezerwy Federalnej dotycząca skupu aktywów, choć pozostałe dane makro, których publikacja zaplanowana jest na bieżący tydzień, także mogą mieć niewielki wpływ na zachowanie się głównej pary walutowej.
Przed godziną 10.00 CET na rynek trafiły wstępne odczyty PMI z dwóch największych europejskich gospodarek. Ponownie oczekiwania ekonomistów zawiodła Francja. Zarówno przemysłowe jak i usługowe Wskaźniki Managerów Logistyki publikowane przez Markit znalazły się głęboko poniżej granicy 50 punktów oddzielającej rozwój od regresu. Poziomy w okolicach 47.0 punktów przy prognozach oscylujących blisko 49 punktów pokazują, że władze w Paryżu mogą mieć wątpliwą przyjemność zmierzenia się z kolejnym kwartałem spadku PKB i wejściem w recesję. Na przeciwnym biegunie są za to Niemcy. Indeks opisujący kondycję przemysłu naszego zachodniego sąsiada wzrósł do poziomu 54.2 punkty i był to najwyższy odczyt od lipca 2011 roku. W komentarzu do raportu, starszy ekonomista Markit, Tim Moore napisał, że „przemysł wyraźnie przyśpieszył pod koniec roku i razem z nowymi zamówieniami oraz kreacją nowych miejscy pracy pokazuje wyraźną poprawę sytuacji od jesieni”. Tak dobrych wyników nie osiągnął sektor usług (54.0 punkty), jednak spadek z poziomu 55.7 można raczej uznać za zmienność w wysokich graniach niż jakąś niepokojącą zmianę trendu. W komentarzu do zbiorczych danych ze Strefy Euro (przemysł – 52.7 punktu oraz usługi – 51.0 punktów), szef ekonomistów Markit, Chris Williamson stwierdził, że wskaźniki PMI sugerują wzrost gospodarczy w Strefie Euro na poziomie +0.2% w czwartym kwartale.
Przechodząc do głównego tematu ostatnich miesięcy, czyli przyszłych działań Rezerwy Federalnej, warto zacytować opublikowaną na łamach „The Wall Street Journal” wypowiedź byłego wiceszefa (do 2010 roku) Fed'u. Donald Kohn powiedział, że „on by poczekał” z decyzją o rozpoczęciu „taperingu” do początku 2014 roku. „WSJ” zaznacza, że opinia Kohna może być zgodna z nastrojami panującymi z FOMC, gdyż przez lata współpracował z decydentami Rezerwy Federalnej i „dobrze wie jak myślą członkowie Komitetu”.
Reasumując ostatnia odporność EUR/USD wyraźnie pokazuje, że szanse na spadek poniżej poziomu 1.3700 są obecnie niewielkie. Z drugiej strony trudno oczekiwać byśmy mogli na trwale wybić się powyżej 1.3850 jeszcze przed środową decyzją Rezerwy Federalnej. Bazowym scenariuszem pozostaje więc ruch pomiędzy w/w wartościami do godziny 20.00 w środę.
Złoty minimalnie mocniejszy
Polska waluta od początku dnia nieco umacnia się w stosunku do euro (4.1750). Ruch ten jednak nie jest silny, ale pozwala przypuszczać, że przy pozytywnym obrocie sytuacji, czyli utrzymaniu przez Rezerwę Federalną pełnego QE możemy chwilowo zaatakować granice 4.1600. Po powrocie powyżej granicy 1.3750 na EUR/USD zwiększyła się również szansa testu 3.00 na parze USD/PLN.
Opublikowane w w piątek dane o bilansie płatniczym były zgodne z oczekiwaniami. Deficyt na rachunku obrotów bieżących był bliski prognozom (niecałe 500 milionów euro). Utrzymała się również nadwyżka handlowa (symboliczne 53 miliony euro), jednak biorąc pod uwagę znaczny wzrost importu w (październiku aż o 2.3%), a eksportu jedynie o 0.2% powrót do deficytu w ostatnich dwóch miesiącach bieżącego roku jest właściwie przesądzony.
Reasumując, złoty głównie będzie czekał na wynik posiedzenia Rezerwy Federalnej (środa). Niezależnie jednak od decyzji Fed'u nie spodziewam się byśmy na parze EUR/PLN wybili się na trwałe powyżej 4.2100, czy też spadli poniżej poziomu 4.1600 w perspektywie najbliższych dwóch tygodni.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3650-1.3750
1.3750-1.3850
1.3550-1.3650
Kurs EUR/PLN
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
Kurs USD/PLN
3.0300-3.0700
3.0000-3.0400
3.0600-3.1000
Kurs CHF/PLN
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
3.3800-3.4200
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
EUR/USD ponownie w granicach 1.3750. Słabe odczyty francuskich indeksów PMI, natomiast niemieckie Wskaźniki Managerów Logistyki najwyżej od ponad 2 lat. Były wiceszef Rezerwy Federalnej widzi „tapering” dopiero w roku 2014 roku. Polski złoty z apetytem na lekkie umocnienie, choć poziom 4.16 za euro na razie nie zostanie pokonany.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Francja, Niemcy oraz Kohn
EUR/USD nie zwracając uwag na zagrożenie szybszym wychodzeniem z luzowania ilościowego oraz co najwyżej przeciętnymi danymi ze Strefy Euro wraca w okolice 1.3750. Najważniejszym wydarzeniem tego tygodnia jest oczywiście decyzja Rezerwy Federalnej dotycząca skupu aktywów, choć pozostałe dane makro, których publikacja zaplanowana jest na bieżący tydzień, także mogą mieć niewielki wpływ na zachowanie się głównej pary walutowej.
Przed godziną 10.00 CET na rynek trafiły wstępne odczyty PMI z dwóch największych europejskich gospodarek. Ponownie oczekiwania ekonomistów zawiodła Francja. Zarówno przemysłowe jak i usługowe Wskaźniki Managerów Logistyki publikowane przez Markit znalazły się głęboko poniżej granicy 50 punktów oddzielającej rozwój od regresu. Poziomy w okolicach 47.0 punktów przy prognozach oscylujących blisko 49 punktów pokazują, że władze w Paryżu mogą mieć wątpliwą przyjemność zmierzenia się z kolejnym kwartałem spadku PKB i wejściem w recesję. Na przeciwnym biegunie są za to Niemcy. Indeks opisujący kondycję przemysłu naszego zachodniego sąsiada wzrósł do poziomu 54.2 punkty i był to najwyższy odczyt od lipca 2011 roku. W komentarzu do raportu, starszy ekonomista Markit, Tim Moore napisał, że „przemysł wyraźnie przyśpieszył pod koniec roku i razem z nowymi zamówieniami oraz kreacją nowych miejscy pracy pokazuje wyraźną poprawę sytuacji od jesieni”. Tak dobrych wyników nie osiągnął sektor usług (54.0 punkty), jednak spadek z poziomu 55.7 można raczej uznać za zmienność w wysokich graniach niż jakąś niepokojącą zmianę trendu. W komentarzu do zbiorczych danych ze Strefy Euro (przemysł – 52.7 punktu oraz usługi – 51.0 punktów), szef ekonomistów Markit, Chris Williamson stwierdził, że wskaźniki PMI sugerują wzrost gospodarczy w Strefie Euro na poziomie +0.2% w czwartym kwartale.
Przechodząc do głównego tematu ostatnich miesięcy, czyli przyszłych działań Rezerwy Federalnej, warto zacytować opublikowaną na łamach „The Wall Street Journal” wypowiedź byłego wiceszefa (do 2010 roku) Fed'u. Donald Kohn powiedział, że „on by poczekał” z decyzją o rozpoczęciu „taperingu” do początku 2014 roku. „WSJ” zaznacza, że opinia Kohna może być zgodna z nastrojami panującymi z FOMC, gdyż przez lata współpracował z decydentami Rezerwy Federalnej i „dobrze wie jak myślą członkowie Komitetu”.
Reasumując ostatnia odporność EUR/USD wyraźnie pokazuje, że szanse na spadek poniżej poziomu 1.3700 są obecnie niewielkie. Z drugiej strony trudno oczekiwać byśmy mogli na trwale wybić się powyżej 1.3850 jeszcze przed środową decyzją Rezerwy Federalnej. Bazowym scenariuszem pozostaje więc ruch pomiędzy w/w wartościami do godziny 20.00 w środę.
Złoty minimalnie mocniejszy
Polska waluta od początku dnia nieco umacnia się w stosunku do euro (4.1750). Ruch ten jednak nie jest silny, ale pozwala przypuszczać, że przy pozytywnym obrocie sytuacji, czyli utrzymaniu przez Rezerwę Federalną pełnego QE możemy chwilowo zaatakować granice 4.1600. Po powrocie powyżej granicy 1.3750 na EUR/USD zwiększyła się również szansa testu 3.00 na parze USD/PLN.
Opublikowane w w piątek dane o bilansie płatniczym były zgodne z oczekiwaniami. Deficyt na rachunku obrotów bieżących był bliski prognozom (niecałe 500 milionów euro). Utrzymała się również nadwyżka handlowa (symboliczne 53 miliony euro), jednak biorąc pod uwagę znaczny wzrost importu w (październiku aż o 2.3%), a eksportu jedynie o 0.2% powrót do deficytu w ostatnich dwóch miesiącach bieżącego roku jest właściwie przesądzony.
Reasumując, złoty głównie będzie czekał na wynik posiedzenia Rezerwy Federalnej (środa). Niezależnie jednak od decyzji Fed'u nie spodziewam się byśmy na parze EUR/PLN wybili się na trwałe powyżej 4.2100, czy też spadli poniżej poziomu 4.1600 w perspektywie najbliższych dwóch tygodni.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 13.12.2013
Komentarz walutowy z 12.12.2013
Komentarz walutowy z 11.12.2013
Komentarz walutowy z 10.12.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s