Partia Liberalno-demokratyczna wygrywa wybory w Japonii. Jen najtańszy do USD od 20 miesięcy, a para EUR/JPY najwyżej od marca. W USA możliwe zbliżenie się stanowisk w sprawie klifu fiskalnego. Na polskim podwórku na dobre rozpoczyna się ofensywa w sprawie przyjęcia euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowo europejski):
14.30 CET: NY Empire State – wyprzedzający wskaźnik przemysłu z obszaru stanu Nowy Jork
EUR najsilniejsze z Wielkiej Trójki?. Progres w sprawie klifu fiskalnego.
Zwycięzcą niedzielnych wyborów w Japonii okazała się, zgodnie z sondażami, liberalno-demokratyczna partia (LDP), kierowana przez Shinzo Abe. Skala wygranej LDP jednak zaskoczyła rynki oraz obserwatorów sceny politycznej Kraju Kwitnącej Wiśni. Abe zdobył aż 294 miejsc w 480 miejscowym parlamencie i jest pewnym kandydatem na premiera. Pary powiązane z JPY po otwarciu się rynków w Azji natychmiast skoczyły o kilkadziesiąt pipsów. Głównym powodem wyprzedaży japońskiej waluty są zapowiedzi Abe o silnym pobudzaniu gospodarki poprzez ultra łagodną politykę monetarną oraz ekspansję fiskalną.
Jeżeli zestawimy teraz trzy waluty o największym udziale w rynku (USD, EUR oraz JPY) okaże się, że z fundamentalnego punktu widzenia to właśnie euro ma może okazać się najsilniejsze w najbliższych miesiącach. Nielimitowanie luzowanie ilościowe w Stanach Zjednoczonych oraz w Japonii cały czas powinno wywoływać presję na jena oraz dolara (nie zostało to jeszcze w pełni wkalkulowane w ceny). Sądzę również, że presja na osłabianie „bezpiecznych przystani” (USD oraz JPY) może również zaznaczyć swoją obecność podczas pojawianiu się sygnałów o ożywianiu się gospodarki Starego Kontynentu (już nawet w trakcie pierwszego kwartału 2013 roku).
Znaczny postęp mógł zostać osiągnięty po weekendowych rozmowach w sprawie amerykańskiego klifu fiskalnego. Jak donosi portal Marketwatch.com negocjator Republikanów John Boehner podczas rozmów z prezydentem Obamą po raz pierwszy dał do zrozumienia, że może być skłonny zgodzić się na podwyżki podatków dla najbogatszych ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy demokraci zmniejszą wydatki na służbę zdrowia oraz na ubezpieczenia społeczne. Z kolei Reuters sugeruje, że porozumienie może być coraz bliżej i teraz dopracowywane będą szczegóły (stawki oraz progi podatkowe). Lekkie „zmęczenie” inwestorów mnogością informacji dotyczących klifu może uśpić ich czujność. Warto więc „czytać między wierszami”, gdyż głównie jest to polityczna rozgrywka.
Dyskusja o euro nabiera rozpędu. Jaki wpływ na rynek?
Po wielu latach poruszania się głównie w rytm globalnego sentymentu polska waluta ma szansę na częściowe oderwanie się od tego trendu. A wszystko to dzięki wzmożonej dyskusji na temat przyjęcia przez Polskę euro. Jak informuje PAP prezydencki doradca prof. Roman Kuźniar w wywiadzie dla RMF FM powiedział w sobotę, że Komorowski „jest wielkim zwolennikiem przystąpienia Polski do unii monetarno-gospodarczej" Z wywiadu można się również dowiedzieć, że prezydent był zniecierpliwiony opieszałym postępowaniem rządu w tej sprawie. Widać więc, że kancelaria głowy państwa rozpoczyna silną „pro euro” kampanię.
Poniżej zestawiam 4 główne ośrodki, które w najbliższym czasie najwięcej będą się wypowiadać w kwestii przyłączenia się Polski do Unii Monetarnej.
- Prezydent (kancelaria prezydenta): zdecydowanie „za” jak najszybszym przyjęciem.
- Premier (rząd bez ministerstwa finansów): „za”, ale nie bezpośrednio tylko poprzez argument „wyznaczania kierunku działań”.
- Minister finansów: stawianie warunków co wejścia „pod warunkiem gotowości przez Polskę, ale i stabilności Strefy Euro, która zresztą się obecnie znacznie poprawiła”. Widoczne ostatnio zbliżenie się w stronę „warunkowego za”.
- Narodowy Bank Polski (prof. Belka): najbardziej sceptyczny jest prezes NBP prof. Belka. Stawia on warunki, które są obecnie mało realne do spełnienia np. powrót krajów południa na ścieżkę wzrostu. Będzie to przez długi czas krytyczny głos w tej sprawie. Dodatkowo w późniejszym czasie to NBP będzie odpowiedzialny za utrzymanie złotego w zakresie wahań ERM2, co może nie być proste przy szybkich zmianach sytuacji rynkowej i hipotetyczną grą spekulacyjną.
Ponieważ wejście do Stefy Euro jest zdecydowanie bardziej polityczną decyzją niż ekonomiczną (choć na pierwszy rzut oka wydaje się inaczej), głównie w tę sprawę będzie zaangażowany rząd i prezydent. Sądzę, że po pewnym czasie również większym zwolennikiem stanie się minister Rostowski, który jako ekspert będzie „uwiarygadniał” działania premiera i głowy państwa.
Rynek będzie się bacznie przyglądał społeczno-politycznej dyskusji w sprawie wspólnej waluty i analizował przykłady innych państw które weszły do Strefy Euro. Łatwe analogie będzie można zbudować, gdy inwestorzy przyjrzą się Słowacji. Od momentu wejścia tej gospodarki do mechanizmu ERM2 (listopad 2005) do formalnego wejścia od Unii Monetarnej (styczeń 2009) waluta wzmocniła się o ponad 20%. Gdy jednak przyjrzymy się bliżej przykładowi z południa zauważymy, że wtedy były inne warunki rynkowe. Wtedy wszystkie waluty regionu zyskiwały na wartości, do połowy 2008 roku PLN był tylko klika procent „w tyle” za koroną. Dopiero wybuch kryzysu (a głównie bankructwo Lehman Brothers) zmienił sytuację na rynku i złotówka pod koniec 2008 znacznie się do korony/euro osłabiła.
Jeżeli formalnie zostanie podjęta decyzja od wejściu do Strefy Euro oraz Polska będzie bliska spełnienia kryteriów konwergencji, będzie to wzmacniać PLN, ale nie w takim stopniu jak to miało miejsce w przypadku korony (według mnie max 10 groszy bezpośrednio po informacji i max. 10% w okresie 2-3 lat do czasu formalnego przyjęcia). Cały czas duży wpływ na zachowanie się PLN będzie miał globalny sentyment, który może albo wzmocnić ten ruch, albo go osłabić.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3050-1.3150
1.3150-1.3250
1.2950-1.3050
Kurs EUR/PLN
4.1000-4.0700
4.0900-4.0600
4.1100-4.0800
Kurs USD/PLN
3.1500-3.1100
3.1200-3.0900
3.1700-3.1300
Kurs CHF/PLN
3.3800-3.3500
3.3700-3.3400
3.4000-3.3700
Technicznie EUR/USD:późnym popołudniem w piątek zrealizował się target dojścia EUR/USD do przedziału 1.3150-1.3200. Przebicie tego silnego oporu może się nie udać „ z marszu” i możliwa jest korekta do 1.3080. Udany atak na 1.3200 powinien skutkować szybkim dojściem do 1.3300.
Technicznie EUR/PLN: technicznie na EUR/PLN sytuacja się nie zmienia. Trend spadkowy nadal dominuje z targetem w okolicach 4.06, a później nawet 4.04. Silny opór okolice 4.1200 (23.6 % zniesienia Fibonacciego oraz 50 sesyjna średnia krocząca).
Technicznie USD/PLN:USD/PLN doszedł do drugiego zapowiadanego przez analizę techniczną targetu – 3.1000. Kolejne poziomy wyznaczone dla tej pary to 3.06-3.07. Hipotetyczna korekta nie powinna przekroczyć poziomu 3.1300-3,1400
Technicznie CHF/PLN:po silnych spadkach na początku poprzedniego tygodnia CHF/PLN porusza się w granicach 3.37-3.39. Bardziej prawdopodobny jest ruch w dół, jednak wyjście powyżej 3.4000 to sygnał zamykania krótkich pozycji.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Partia Liberalno-demokratyczna wygrywa wybory w Japonii. Jen najtańszy do USD od 20 miesięcy, a para EUR/JPY najwyżej od marca. W USA możliwe zbliżenie się stanowisk w sprawie klifu fiskalnego. Na polskim podwórku na dobre rozpoczyna się ofensywa w sprawie przyjęcia euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowo europejski):
EUR najsilniejsze z Wielkiej Trójki?. Progres w sprawie klifu fiskalnego.
Zwycięzcą niedzielnych wyborów w Japonii okazała się, zgodnie z sondażami, liberalno-demokratyczna partia (LDP), kierowana przez Shinzo Abe. Skala wygranej LDP jednak zaskoczyła rynki oraz obserwatorów sceny politycznej Kraju Kwitnącej Wiśni. Abe zdobył aż 294 miejsc w 480 miejscowym parlamencie i jest pewnym kandydatem na premiera. Pary powiązane z JPY po otwarciu się rynków w Azji natychmiast skoczyły o kilkadziesiąt pipsów. Głównym powodem wyprzedaży japońskiej waluty są zapowiedzi Abe o silnym pobudzaniu gospodarki poprzez ultra łagodną politykę monetarną oraz ekspansję fiskalną. Jeżeli zestawimy teraz trzy waluty o największym udziale w rynku (USD, EUR oraz JPY) okaże się, że z fundamentalnego punktu widzenia to właśnie euro ma może okazać się najsilniejsze w najbliższych miesiącach. Nielimitowanie luzowanie ilościowe w Stanach Zjednoczonych oraz w Japonii cały czas powinno wywoływać presję na jena oraz dolara (nie zostało to jeszcze w pełni wkalkulowane w ceny). Sądzę również, że presja na osłabianie „bezpiecznych przystani” (USD oraz JPY) może również zaznaczyć swoją obecność podczas pojawianiu się sygnałów o ożywianiu się gospodarki Starego Kontynentu (już nawet w trakcie pierwszego kwartału 2013 roku).
Znaczny postęp mógł zostać osiągnięty po weekendowych rozmowach w sprawie amerykańskiego klifu fiskalnego. Jak donosi portal Marketwatch.com negocjator Republikanów John Boehner podczas rozmów z prezydentem Obamą po raz pierwszy dał do zrozumienia, że może być skłonny zgodzić się na podwyżki podatków dla najbogatszych ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy demokraci zmniejszą wydatki na służbę zdrowia oraz na ubezpieczenia społeczne. Z kolei Reuters sugeruje, że porozumienie może być coraz bliżej i teraz dopracowywane będą szczegóły (stawki oraz progi podatkowe). Lekkie „zmęczenie” inwestorów mnogością informacji dotyczących klifu może uśpić ich czujność. Warto więc „czytać między wierszami”, gdyż głównie jest to polityczna rozgrywka.
Dyskusja o euro nabiera rozpędu. Jaki wpływ na rynek?
Po wielu latach poruszania się głównie w rytm globalnego sentymentu polska waluta ma szansę na częściowe oderwanie się od tego trendu. A wszystko to dzięki wzmożonej dyskusji na temat przyjęcia przez Polskę euro. Jak informuje PAP prezydencki doradca prof. Roman Kuźniar w wywiadzie dla RMF FM powiedział w sobotę, że Komorowski „jest wielkim zwolennikiem przystąpienia Polski do unii monetarno-gospodarczej" Z wywiadu można się również dowiedzieć, że prezydent był zniecierpliwiony opieszałym postępowaniem rządu w tej sprawie. Widać więc, że kancelaria głowy państwa rozpoczyna silną „pro euro” kampanię. Poniżej zestawiam 4 główne ośrodki, które w najbliższym czasie najwięcej będą się wypowiadać w kwestii przyłączenia się Polski do Unii Monetarnej.
- Prezydent (kancelaria prezydenta): zdecydowanie „za” jak najszybszym przyjęciem.
- Premier (rząd bez ministerstwa finansów): „za”, ale nie bezpośrednio tylko poprzez argument „wyznaczania kierunku działań”.
- Minister finansów: stawianie warunków co wejścia „pod warunkiem gotowości przez Polskę, ale i stabilności Strefy Euro, która zresztą się obecnie znacznie poprawiła”. Widoczne ostatnio zbliżenie się w stronę „warunkowego za”.
- Narodowy Bank Polski (prof. Belka): najbardziej sceptyczny jest prezes NBP prof. Belka. Stawia on warunki, które są obecnie mało realne do spełnienia np. powrót krajów południa na ścieżkę wzrostu. Będzie to przez długi czas krytyczny głos w tej sprawie. Dodatkowo w późniejszym czasie to NBP będzie odpowiedzialny za utrzymanie złotego w zakresie wahań ERM2, co może nie być proste przy szybkich zmianach sytuacji rynkowej i hipotetyczną grą spekulacyjną.
Ponieważ wejście do Stefy Euro jest zdecydowanie bardziej polityczną decyzją niż ekonomiczną (choć na pierwszy rzut oka wydaje się inaczej), głównie w tę sprawę będzie zaangażowany rząd i prezydent. Sądzę, że po pewnym czasie również większym zwolennikiem stanie się minister Rostowski, który jako ekspert będzie „uwiarygadniał” działania premiera i głowy państwa.
Rynek będzie się bacznie przyglądał społeczno-politycznej dyskusji w sprawie wspólnej waluty i analizował przykłady innych państw które weszły do Strefy Euro. Łatwe analogie będzie można zbudować, gdy inwestorzy przyjrzą się Słowacji. Od momentu wejścia tej gospodarki do mechanizmu ERM2 (listopad 2005) do formalnego wejścia od Unii Monetarnej (styczeń 2009) waluta wzmocniła się o ponad 20%. Gdy jednak przyjrzymy się bliżej przykładowi z południa zauważymy, że wtedy były inne warunki rynkowe. Wtedy wszystkie waluty regionu zyskiwały na wartości, do połowy 2008 roku PLN był tylko klika procent „w tyle” za koroną. Dopiero wybuch kryzysu (a głównie bankructwo Lehman Brothers) zmienił sytuację na rynku i złotówka pod koniec 2008 znacznie się do korony/euro osłabiła.
Jeżeli formalnie zostanie podjęta decyzja od wejściu do Strefy Euro oraz Polska będzie bliska spełnienia kryteriów konwergencji, będzie to wzmacniać PLN, ale nie w takim stopniu jak to miało miejsce w przypadku korony (według mnie max 10 groszy bezpośrednio po informacji i max. 10% w okresie 2-3 lat do czasu formalnego przyjęcia). Cały czas duży wpływ na zachowanie się PLN będzie miał globalny sentyment, który może albo wzmocnić ten ruch, albo go osłabić.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Technicznie EUR/USD:późnym popołudniem w piątek zrealizował się target dojścia EUR/USD do przedziału 1.3150-1.3200. Przebicie tego silnego oporu może się nie udać „ z marszu” i możliwa jest korekta do 1.3080. Udany atak na 1.3200 powinien skutkować szybkim dojściem do 1.3300.
Technicznie EUR/PLN: technicznie na EUR/PLN sytuacja się nie zmienia. Trend spadkowy nadal dominuje z targetem w okolicach 4.06, a później nawet 4.04. Silny opór okolice 4.1200 (23.6 % zniesienia Fibonacciego oraz 50 sesyjna średnia krocząca).
Technicznie USD/PLN:USD/PLN doszedł do drugiego zapowiadanego przez analizę techniczną targetu – 3.1000. Kolejne poziomy wyznaczone dla tej pary to 3.06-3.07. Hipotetyczna korekta nie powinna przekroczyć poziomu 3.1300-3,1400
Technicznie CHF/PLN:po silnych spadkach na początku poprzedniego tygodnia CHF/PLN porusza się w granicach 3.37-3.39. Bardziej prawdopodobny jest ruch w dół, jednak wyjście powyżej 3.4000 to sygnał zamykania krótkich pozycji.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 14.12.2012
Komentarz walutowy z 13.12.2012
Komentarz walutowy z 12.12.2012
Komentarz walutowy z 11.12.2012
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s