Wczorajsze „minutes” ze strefy euro oraz dzisiejsze wystąpienie szefa EBC Mario Draghiego, praktycznie przesądza o zwiększeniu stymulacji monetarnej w grudniu. Złoty nadal jest słaby do funta i dolara oraz stabilny w relacji do euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych, które mogą wyraźnie zaburzyć notowania analizowanych walut.
Podwójne uderzenie z EBC
Przez ostatnie 24 godziny na rynek napłynęły dwie ważne publikacje, które praktycznie przesądzają zwiększenie, jak i przedłużenie operacji luzowania ilościowego przez Europejski Bank Centralny (EBC). Dodatkowo jest duża szansa na zauważalną obniżkę stopy depozytowej Banku.
Wczorajszy zapis październikowego posiedzenia EBC wskazuje, że ryzyko związane z dojściem inflacji do celu jest skierowane w stronę wolniejszej aprecjacji cen konsumentów. Europejskie władze monetarne również sugerują, iż zrobią przegląd programu łagodzenia monetarnego na grudniowym posiedzeniu.
Dość szeroka dyskusja odbyła się także w kontekście powodów niskiego poziomu inflacji. I to nie tylko tego ogólnego, ale również z wyłączeniem paliw i żywności. Po części wynika to z braku inflacji na świecie, który mogą powodować zmiany strukturalne, takie jak technologia, zachowania konsumentów, czy konkurencja. Jednak wzrost cen w strefie euro, który jest znacznie niższy od celu, to również efekt niskiego wzrostu gospodarczego oraz wysokiego bezrobocia. EBC uzasadniając konieczność przeglądu polityki monetarnej, zwraca również uwagę na ryzyko spowolnienia w krajach rozwijających się.
Sugestie z październikowych „minutes” zostały rozwinięte podczas dzisiejszego wystąpienia Mario Draghiego. Szef EBC pozytywnie ocenił efekty luzowania ilościowego, które nie tylko wspomogły rynek aktywów, ale także realną gospodarkę, poprzez obniżenie kosztów kredytów w krajach rdzenia strefy euro o 70 punktów bazowych, a na peryferiach o 110-120 punktów bazowych.
Draghi zwracał także uwagę, jak słabe jest ożywienie w strefie euro. Historycznie gospodarkom zajmowało od 5 do 8 kwartałów, by PKB osiągnęło szczyt poprzedniego cyklu koniunkturalnego. Tym razem USA potrzebowało na to 14 kwartałów, a strefa euro osiągnie PKB z 2008 roku dopiero po 31 kwartałach, czyli na początku 2016 roku.
Niezadowalający wzrost gospodarczy oraz długotrwałe utrzymywanie się inflacji poniżej celu, a także znaczne ryzyko niższych odczytów powyższych wskaźników, w przyszłości może spowodować, że EBC prawdopodobnie zdecyduje się zarówno na rozszerzenie QE, wydłużenie luzowania ilościowego, a także obniżenie stóp depozytowej.
Na szczególną uwagę zasługuje jedno z ostatnich zdań wypowiedzianych przez Mario Draghiego. „Jeśli zdecydujemy, że obecny przebieg naszej polityki nie jest wystarczający, by osiągnąć cele (głównie stabilny poziom inflacji poniżej, ale blisko 2% - przyp. aut.), to zrobimy wszystko co konieczne, by podnieść inflację, jak szybko jest to możliwe”.
Powyższa wypowiedź jest nie tylko podobna do tego, co powiedział Draghi rok temu (czyli przed ogłoszeniem QE w strefie euro), ale również przypomina jego słynne zdanie, iż zrobi wszystko, by uratować strefę euro. W kontekście rynku walutowego może to być sygnał, że siła dalszych działań monetarnych (które mogą być ogłoszone w grudniu) nie jest jeszcze całkowicie w kalkulowana w ceny. To prawdopodobnie będzie jeden z elementów, prócz ogólnej siły dolara, który w średnim terminie powinien sprowadzać EUR/USD w kierunku 1.00.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Wczorajsze „minutes” oraz dzisiejsze wystąpienie Mario Draghiego pokazuje, że EBC jest zdeterminowany, by doprowadzić inflację blisko 2-procentowego celu banku centralnego, a także, by wspomagać wzrost gospodarczy. To może oznaczać, że grudniowa decyzja europejskich władz monetarnych przewyższy oczekiwania rynku i będzie składać się ze znacznego zwiększenia QE, przedłużenia łagodzenia monetarnego poza wrzesień 2016, a także zauważalnego obniżenia stopy depozytowej. Determinacja EBC pozwala również przypuszczać, że euro może być pod stałą presją spadkową, co może względnie szybko kierować EUR/USD w stronę poziomu 1.00, a jednocześnie powodować, że jakakolwiek korekta będzie względnie krótka i płytka.
Słabość złotego się utrzymuje
Gdyby założyć, że łagodny przekaz EBC nie zwiększy oczekiwań na obniżenie stóp procentowych w Polsce, można byłoby oczekiwać wzmocnienia krajowej waluty. W tym momencie, ze względu na wymianę większości członków RPP na początku 2016 roku, rynek jednak nie ma takiego przeświadczenia i wraz ze słabnącym euro na rynku globalnym tanieje również złoty. Gdyby jednak okazało się, że nowy skład RPP nie będzie tak gołębi, jak niektórzy się obawiają, EUR/PLN ma szansę na silniejszy spadek i nawet zejście w okolice 4.15.
Znacznie trudniej będzie złotemu aprecjonować do walut krajów, które zapowiadają podwyżki stóp procentowych, czyli do funta i do dolara. W tym wypadku, nawet gdyby RPP pozostawiła stóp procentowych na obecnym poziomie, silniejsze odreagowanie ostatnich wzrostów na USD/PLN czy GBP/PLN, jest obecnie mało prawdopodobne.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.0650-1.0750
1.0750-1.0850
1.0550-1.0650
Kurs EUR/PLN
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
Kurs USD/PLN
3.9400-3.9800
3.9000-3.9400
3.9800-4.0200
Kurs CHF/PLN
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
3.9000-3.9400
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wczorajsze „minutes” ze strefy euro oraz dzisiejsze wystąpienie szefa EBC Mario Draghiego, praktycznie przesądza o zwiększeniu stymulacji monetarnej w grudniu. Złoty nadal jest słaby do funta i dolara oraz stabilny w relacji do euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Podwójne uderzenie z EBC
Przez ostatnie 24 godziny na rynek napłynęły dwie ważne publikacje, które praktycznie przesądzają zwiększenie, jak i przedłużenie operacji luzowania ilościowego przez Europejski Bank Centralny (EBC). Dodatkowo jest duża szansa na zauważalną obniżkę stopy depozytowej Banku.
Wczorajszy zapis październikowego posiedzenia EBC wskazuje, że ryzyko związane z dojściem inflacji do celu jest skierowane w stronę wolniejszej aprecjacji cen konsumentów. Europejskie władze monetarne również sugerują, iż zrobią przegląd programu łagodzenia monetarnego na grudniowym posiedzeniu.
Dość szeroka dyskusja odbyła się także w kontekście powodów niskiego poziomu inflacji. I to nie tylko tego ogólnego, ale również z wyłączeniem paliw i żywności. Po części wynika to z braku inflacji na świecie, który mogą powodować zmiany strukturalne, takie jak technologia, zachowania konsumentów, czy konkurencja. Jednak wzrost cen w strefie euro, który jest znacznie niższy od celu, to również efekt niskiego wzrostu gospodarczego oraz wysokiego bezrobocia. EBC uzasadniając konieczność przeglądu polityki monetarnej, zwraca również uwagę na ryzyko spowolnienia w krajach rozwijających się.
Sugestie z październikowych „minutes” zostały rozwinięte podczas dzisiejszego wystąpienia Mario Draghiego. Szef EBC pozytywnie ocenił efekty luzowania ilościowego, które nie tylko wspomogły rynek aktywów, ale także realną gospodarkę, poprzez obniżenie kosztów kredytów w krajach rdzenia strefy euro o 70 punktów bazowych, a na peryferiach o 110-120 punktów bazowych.
Draghi zwracał także uwagę, jak słabe jest ożywienie w strefie euro. Historycznie gospodarkom zajmowało od 5 do 8 kwartałów, by PKB osiągnęło szczyt poprzedniego cyklu koniunkturalnego. Tym razem USA potrzebowało na to 14 kwartałów, a strefa euro osiągnie PKB z 2008 roku dopiero po 31 kwartałach, czyli na początku 2016 roku.
Niezadowalający wzrost gospodarczy oraz długotrwałe utrzymywanie się inflacji poniżej celu, a także znaczne ryzyko niższych odczytów powyższych wskaźników, w przyszłości może spowodować, że EBC prawdopodobnie zdecyduje się zarówno na rozszerzenie QE, wydłużenie luzowania ilościowego, a także obniżenie stóp depozytowej.
Na szczególną uwagę zasługuje jedno z ostatnich zdań wypowiedzianych przez Mario Draghiego. „Jeśli zdecydujemy, że obecny przebieg naszej polityki nie jest wystarczający, by osiągnąć cele (głównie stabilny poziom inflacji poniżej, ale blisko 2% - przyp. aut.), to zrobimy wszystko co konieczne, by podnieść inflację, jak szybko jest to możliwe”.
Powyższa wypowiedź jest nie tylko podobna do tego, co powiedział Draghi rok temu (czyli przed ogłoszeniem QE w strefie euro), ale również przypomina jego słynne zdanie, iż zrobi wszystko, by uratować strefę euro. W kontekście rynku walutowego może to być sygnał, że siła dalszych działań monetarnych (które mogą być ogłoszone w grudniu) nie jest jeszcze całkowicie w kalkulowana w ceny. To prawdopodobnie będzie jeden z elementów, prócz ogólnej siły dolara, który w średnim terminie powinien sprowadzać EUR/USD w kierunku 1.00.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Wczorajsze „minutes” oraz dzisiejsze wystąpienie Mario Draghiego pokazuje, że EBC jest zdeterminowany, by doprowadzić inflację blisko 2-procentowego celu banku centralnego, a także, by wspomagać wzrost gospodarczy. To może oznaczać, że grudniowa decyzja europejskich władz monetarnych przewyższy oczekiwania rynku i będzie składać się ze znacznego zwiększenia QE, przedłużenia łagodzenia monetarnego poza wrzesień 2016, a także zauważalnego obniżenia stopy depozytowej. Determinacja EBC pozwala również przypuszczać, że euro może być pod stałą presją spadkową, co może względnie szybko kierować EUR/USD w stronę poziomu 1.00, a jednocześnie powodować, że jakakolwiek korekta będzie względnie krótka i płytka.
Słabość złotego się utrzymuje
Gdyby założyć, że łagodny przekaz EBC nie zwiększy oczekiwań na obniżenie stóp procentowych w Polsce, można byłoby oczekiwać wzmocnienia krajowej waluty. W tym momencie, ze względu na wymianę większości członków RPP na początku 2016 roku, rynek jednak nie ma takiego przeświadczenia i wraz ze słabnącym euro na rynku globalnym tanieje również złoty. Gdyby jednak okazało się, że nowy skład RPP nie będzie tak gołębi, jak niektórzy się obawiają, EUR/PLN ma szansę na silniejszy spadek i nawet zejście w okolice 4.15.
Znacznie trudniej będzie złotemu aprecjonować do walut krajów, które zapowiadają podwyżki stóp procentowych, czyli do funta i do dolara. W tym wypadku, nawet gdyby RPP pozostawiła stóp procentowych na obecnym poziomie, silniejsze odreagowanie ostatnich wzrostów na USD/PLN czy GBP/PLN, jest obecnie mało prawdopodobne.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 19.11.2015
Komentarz walutowy z 19.11.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 18.11.2015
Komentarz walutowy z 18.11.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s