EUR/USD w ramach korekty ostatnich spadków podchodzi pod poziom 1.2900. Komentarze członków Rezerwy Federalnej na temat wychodzenia z luzowania ilościowego – Fed może ale nie musi sprzedawać swoich aktywów - Evans . Rynek cały czas czeka na wystąpienie Bena Bernanke przed Kongresem. W kraju mamy publikację produkcji przemysłowej.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
14.00 CET: Produkcja przemysłowa z Polski (szacunki + 3.0% r/r)
Podejście pod 1.2900. Evans o luzowaniu ilościowym
Przy braku danych makroekonomicznych rynek wyraźnie „pozwolił sobie” przedłużyć korektę na EUR/USD. Wykorzystał do tego dodatkowo wystąpienie Charles'a Evans'a (ma prawo głosu, zwolennik łagodnej polityki monetarnej) dla CFA Institute, ale pominął wywiad Richard'a Fischer'a (bez prawa głosu, odbierany przez rynek jako jastrząb) dla CNBC. Evans powiedział, że widzi znaczną poprawę na rynku pracy i uważa ze dalej sytuacja będzie się polepszać. Dodał także, że „chciałby widzieć przyrost nowych miejsc pracy (w sektorze pozarolniczym – przy. Aut) na poziomie przynajmniej 200 tys. zanim stwierdzi, że poprawa jest stała. Dopiero wtedy odpowiednim momentem byłoby wycofanie się z luzowania ilościowego”. Jeżeli w podobnym myśli szef Rezerwy Federalnej, Ben Bernanke oraz pozostali członkowie z grupy gołębi wtedy możemy liczyć, że wycofywanie może się rozpocząć najwcześniej na jesieni (czyli dobre klika miesięcy później niż w ostatni czwartek sugerował John Williams). Na zaniepokojenie niektórych ekonomistów o moment wycofywania się ze skupu aktywów (czyli po prostu sprzedaż zarówno obligacji jak i papierów opartych o kredyty hipoteczne – MBSów i jej skutki na rynku długu) Evans stwierdził, że FED „może je sprzedawać na rynku, ale może i nie sprzedawać”. Oznacza to, że po prostu poczeka aż powoli te instrumenty będą zapadać. Jakby się nad tym głębiej zastanowić to mamy następującą sytuację: rząd (Departament Skarbu) USA emituje obligacje (czyli dług), ten dług kupuje FED, rząd USA płaci FED-owi odsetki, a na koniec FED otrzymuje wartość nominalną obligacji po tym jak ona zapadła. Z drugiej jednak strony trzeba uczciwie stwierdzić, że FED nie kupuje obligacji, dlatego, że nie ma na nie popytu na rynku, ale w celu obniżenia długoterminowych stóp procentowych i pobudzeniu konsumpcji oraz wzrostu gospodarczego.
Ciekawą rzecz natomiast powiedział wspominany wcześniej Fischer telewizji CNBC. Stwierdził on, że niedługo FED będzie kupować 100% emisji MBSów (w obecnej chwili jest to 50%). W związku z tym redukcja tych zakupów stanie się koniecznością.
Rynek z największym zainteresowanie będzie wyczekiwał jednak środowego wystąpienia szefa FEDu Bena Bernanke przed Kongresem. Jego uwagi dotyczące gospodarki i polityki monetarnej będą bardzo uważnie śledzone i każda sugestia o możliwości wcześniejszego kończenia QE lub jego dłuższego utrzymania będą szybko widoczne na rynku walutowym.
Produkcja przemysłowa z Polski
Dziś na krajowym rynku walutowym warto zwrócić uwagę na dane o produkcji przemysłowej. Będzie to przedostatni raport z polskiej gospodarki (w piątek mamy sprzedaż detaliczną) przed czerwcową decyzją o stopach procentowych. Ekonomiści oczekują, że produkcja wzrośnie o 3% r/r, jednak biorąc pod uwagę ankiety większe prawdopodobieństwo jest na pozytywne niż negatywne zaskoczenie. Tylko wyjątkowo dobre dane (powyżej 5%) mogłyby zmienić postrzeganie rynku na decyzję Rady.
Złoty do danych powinien pozostać stabilny. Lepszy od oczekiwań raport może wzmocnić polską walutę, ale poziom 4.1500 nie powinien zostać przekroczony. Z drugiej strony, nawet w przypadku bardzo słabych danych górny opór (4.20) raczej nie będzie pokonany.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.2850-1.2950
1.2950-1.3050
1.2750-1.2850
Kurs EUR/PLN
4.1500-4.1900
4.1400-4.1800
4.1500-4.1900
Kurs USD/PLN
3.2200-3.2600
3.1900-3.2300
3.2500-3.2900
Kurs CHF/PLN
3.3200-3.3600
3.3300-3.3700
3.3300-3.3700
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Kurs GBP/USD
1.5250-1.5350
1.5350-1.5450
1.5150-1.5250
Kurs GBP/PLN
4.9300-4.9700
4.9500-4.9700
4.9100-4.9500
Ogólna sytuacja techniczna omawianych par walutowych
Nie ma żadnych zmian analizy technicznej na opisywanych parach. Nastawienie spadkowe pozostaje na EUR/USD. Wzrosty są oczekiwane na USD/PLN oraz GBP/PLN. Trend boczny na CHF/PLN i EUR/PLN także zostaje utrzymany.
Technicznie EUR/USD: dojście do okolic 1.2900 nie zmienia sytuacji technicznej i zgodnie z jej zasadami powinno zostać wykorzystane do otwarcia nowych krótkich pozycji. Cały czas dalsze spadki są bardziej prawdopodobne niż wzrosty. Kolejny cel to 1.2700. Zmiana nastawienia na wzrostowe dopiero po przebiciu 1.3000 w górę.
Technicznie EUR/PLN: cały czas jest większa szansa, że poziom 4.2000 zatrzyma ruch w górę i kurs pozostanie w trendzie bocznym (4.12-4.20). Gdyby jednak został przekroczony ten silny opór wtedy ruch w graniach 5-10 gorszy w górę (4.25-4.30) byłby całkiem możliwy z poziomu analizy technicznej.
Technicznie USD/PLN: spełnia się scenariusz dalszego umacniania się USD w stosunku do PLN. Analiza techniczna wskazuje zasięg obecnego ruchu na okolice 3.27, a w przedłużeniu 3.3000.
Technicznie CHF/PLN: powrót powyżej granicy 3.37 to sygnał powrotu do trendu bocznego (3.33-3.41). Sygnał sprzedaży dopiero poniżej 3.3300 z celem w okolicach 3.27.
Technicznie GBP/PLN: celem tej pary nadal pozostaje dojście do poziomu 5.0000 i próba złamania średnioterminowego trendu spadkowego. Wybicie ponad 5.0000 powinno dać sygnał do szybkiego testu 5.1000. Scenariusz alternatywny to spadki poniżej poziomu 4.85, które będą oznaczały ponowną przewagę niedźwiedzi.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
EUR/USD w ramach korekty ostatnich spadków podchodzi pod poziom 1.2900. Komentarze członków Rezerwy Federalnej na temat wychodzenia z luzowania ilościowego – Fed może ale nie musi sprzedawać swoich aktywów - Evans . Rynek cały czas czeka na wystąpienie Bena Bernanke przed Kongresem. W kraju mamy publikację produkcji przemysłowej.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej.
Podejście pod 1.2900. Evans o luzowaniu ilościowym
Przy braku danych makroekonomicznych rynek wyraźnie „pozwolił sobie” przedłużyć korektę na EUR/USD. Wykorzystał do tego dodatkowo wystąpienie Charles'a Evans'a (ma prawo głosu, zwolennik łagodnej polityki monetarnej) dla CFA Institute, ale pominął wywiad Richard'a Fischer'a (bez prawa głosu, odbierany przez rynek jako jastrząb) dla CNBC. Evans powiedział, że widzi znaczną poprawę na rynku pracy i uważa ze dalej sytuacja będzie się polepszać. Dodał także, że „chciałby widzieć przyrost nowych miejsc pracy (w sektorze pozarolniczym – przy. Aut) na poziomie przynajmniej 200 tys. zanim stwierdzi, że poprawa jest stała. Dopiero wtedy odpowiednim momentem byłoby wycofanie się z luzowania ilościowego”. Jeżeli w podobnym myśli szef Rezerwy Federalnej, Ben Bernanke oraz pozostali członkowie z grupy gołębi wtedy możemy liczyć, że wycofywanie może się rozpocząć najwcześniej na jesieni (czyli dobre klika miesięcy później niż w ostatni czwartek sugerował John Williams). Na zaniepokojenie niektórych ekonomistów o moment wycofywania się ze skupu aktywów (czyli po prostu sprzedaż zarówno obligacji jak i papierów opartych o kredyty hipoteczne – MBSów i jej skutki na rynku długu) Evans stwierdził, że FED „może je sprzedawać na rynku, ale może i nie sprzedawać”. Oznacza to, że po prostu poczeka aż powoli te instrumenty będą zapadać. Jakby się nad tym głębiej zastanowić to mamy następującą sytuację: rząd (Departament Skarbu) USA emituje obligacje (czyli dług), ten dług kupuje FED, rząd USA płaci FED-owi odsetki, a na koniec FED otrzymuje wartość nominalną obligacji po tym jak ona zapadła. Z drugiej jednak strony trzeba uczciwie stwierdzić, że FED nie kupuje obligacji, dlatego, że nie ma na nie popytu na rynku, ale w celu obniżenia długoterminowych stóp procentowych i pobudzeniu konsumpcji oraz wzrostu gospodarczego. Ciekawą rzecz natomiast powiedział wspominany wcześniej Fischer telewizji CNBC. Stwierdził on, że niedługo FED będzie kupować 100% emisji MBSów (w obecnej chwili jest to 50%). W związku z tym redukcja tych zakupów stanie się koniecznością.
Rynek z największym zainteresowanie będzie wyczekiwał jednak środowego wystąpienia szefa FEDu Bena Bernanke przed Kongresem. Jego uwagi dotyczące gospodarki i polityki monetarnej będą bardzo uważnie śledzone i każda sugestia o możliwości wcześniejszego kończenia QE lub jego dłuższego utrzymania będą szybko widoczne na rynku walutowym.
Produkcja przemysłowa z Polski
Dziś na krajowym rynku walutowym warto zwrócić uwagę na dane o produkcji przemysłowej. Będzie to przedostatni raport z polskiej gospodarki (w piątek mamy sprzedaż detaliczną) przed czerwcową decyzją o stopach procentowych. Ekonomiści oczekują, że produkcja wzrośnie o 3% r/r, jednak biorąc pod uwagę ankiety większe prawdopodobieństwo jest na pozytywne niż negatywne zaskoczenie. Tylko wyjątkowo dobre dane (powyżej 5%) mogłyby zmienić postrzeganie rynku na decyzję Rady.
Złoty do danych powinien pozostać stabilny. Lepszy od oczekiwań raport może wzmocnić polską walutę, ale poziom 4.1500 nie powinien zostać przekroczony. Z drugiej strony, nawet w przypadku bardzo słabych danych górny opór (4.20) raczej nie będzie pokonany.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Ogólna sytuacja techniczna omawianych par walutowych
Nie ma żadnych zmian analizy technicznej na opisywanych parach. Nastawienie spadkowe pozostaje na EUR/USD. Wzrosty są oczekiwane na USD/PLN oraz GBP/PLN. Trend boczny na CHF/PLN i EUR/PLN także zostaje utrzymany.
Technicznie EUR/USD: dojście do okolic 1.2900 nie zmienia sytuacji technicznej i zgodnie z jej zasadami powinno zostać wykorzystane do otwarcia nowych krótkich pozycji. Cały czas dalsze spadki są bardziej prawdopodobne niż wzrosty. Kolejny cel to 1.2700. Zmiana nastawienia na wzrostowe dopiero po przebiciu 1.3000 w górę.
Technicznie EUR/PLN: cały czas jest większa szansa, że poziom 4.2000 zatrzyma ruch w górę i kurs pozostanie w trendzie bocznym (4.12-4.20). Gdyby jednak został przekroczony ten silny opór wtedy ruch w graniach 5-10 gorszy w górę (4.25-4.30) byłby całkiem możliwy z poziomu analizy technicznej.
Technicznie USD/PLN: spełnia się scenariusz dalszego umacniania się USD w stosunku do PLN. Analiza techniczna wskazuje zasięg obecnego ruchu na okolice 3.27, a w przedłużeniu 3.3000.
Technicznie CHF/PLN: powrót powyżej granicy 3.37 to sygnał powrotu do trendu bocznego (3.33-3.41). Sygnał sprzedaży dopiero poniżej 3.3300 z celem w okolicach 3.27.
Technicznie GBP/PLN: celem tej pary nadal pozostaje dojście do poziomu 5.0000 i próba złamania średnioterminowego trendu spadkowego. Wybicie ponad 5.0000 powinno dać sygnał do szybkiego testu 5.1000. Scenariusz alternatywny to spadki poniżej poziomu 4.85, które będą oznaczały ponowną przewagę niedźwiedzi.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 20.05.2013
Komentarz walutowy z 17.05.2013
Komentarz walutowy z 16.05.2013
Komentarz walutowy z 15.05.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s