Coraz poważniejsze problemy w sprawie Klifu Fiskalnego. Głosowanie nad „Planem B” Boehnera odwołane, ze względu na brak poparcia najbardziej radykalnych Republikanów. Po relatywnie dobrej sesji na rynku kasowym kontrakty na S&P 500 tracą 1.5%. EUR/USD nadal jednak ponad poziomem 1.3200. PLN rekordowo mocny w okolicach 4.0600. Podwyższenie ratingu Węgier pomaga oraz dane makro z USA pomogły polskiej walucie w ciągu dnia.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowo europejski):
10.00 CET sprzedaż detaliczna w Polsce
10.00 CET stopa bezrobocia w Polsce (GUS)
15.55 CET Indeks nastrojów Uniwersytetu Michigan (odczyt finalny)
Niekończąca się „fiskalna opowieść 2”. Tym razem zagrożenie jest całkiem realne.
Kolejny raz sprawa oszczędności budżetowych w Stanach Zjednoczonych przyciąga najwięcej uwagi. Nie da się ukryć, że sytuacja staje się coraz bardziej poważna i mnogość sprzecznych interesów w tej kwestii może rzeczywiście spowodować poważne konsekwencje.
Wczoraj John Boehner chciał w Izbie Reprezentantów przegłosować tak zwany „Plan B”, który zawierał cięcia wydatków i podniesienie podatków dla Amerykanów zarabiających powyżej 1 miliona USD rocznie. Obama już wcześniej zapowiadał, że nawet jeżeli Izba Reprezentantów przyjmie to rozwiązanie (co było prawdopodobne bo Republikanie mają przewagę w niższej izbie Kongresu), on je zawetuje, gdyż znacznie odbiega to od jego propozycji (zwiększenia obciążeń fiskalnych dla rodzin zarabiających powyżej 400 tys. USD rocznie).
Do głosowania nad propozycją Boehnera nie doszło, gdyż w ostatniej chwili okazało się, że w jego własnej partii zabraknie poparcia dla tego rozwiązania. Odezwali się najbardziej konserwatywni Republikanie, którzy nie chcą żadnych podwyżek podatków dla najbogatszych.
Wcześniej na rynku spekulowano, że powyższe głosowanie to pewien wybieg ze strony Boehnera, który spowoduje, że „piłka” będzie po stronie demokratów, a jednocześnie zdyscyplinuje to członków GOP do kolejnych ustępstw (czyli zejście poniżej miliona w kierunku propozycji prezydenta).
Po informacji o odwołaniu glosowania kontrakty na amerykańskie indeksy spadły o około 2%. Negatywnie zareagował również EUR/USD, ale spadek nie był aż tak silny (około 40 pipsów).
Komentatorzy polityczni (między innymi w dzisiejszym Financial Times) spekulują, że sytuacja polityczna robi się coraz trudniejsza. Boehner może teraz wrócić do negocjacji z prezydentem, ale jego pozycja jest bardzo osłabiona. Nie ma teraz argumentu na przyjęcie „Planu B”, a jednocześnie wewnątrz partii republikańskiej może tracić poparcie, ze względu na taktyczną porażkę. Coraz głośniej zaczyna się też mówić, że klifu nie da się uniknąć przed 1 stycznia i dopiero automatyczne podwyższenie podatków oraz negatywne reakcje rynku kapitałowego spowodują większą determinację obu stron w kierunku wypracowania porozumienia.
Co na to wszystko rynki?
Spadki na giełdach to naturalna reakcja. Silne zacieśnienie fiskalne spowodowałoby znaczne zmniejszenie konsumpcji oraz powrót strachu o ponowne wejście USA w recesję. To skutkowałoby spadkiem poziomu inwestycji w firmach, zwolnieniami, wzrostem bezrobocia itd. Przy takim scenariuszu oczywiście zmniejsza się apetyt na ryzyko i inwestorzy kupują USD oraz JPY, a także amerykańskie czy niemieckie obligacje. Powyższa sytuacja powoduje więc aprecjację USD w stosunku do EUR czyli spadek EUR/USD. Z drugiej jednak strony jest jeszcze FED, który pomimo zapowiedzi Bernanke, że nie jest w stanie zapobiec wszystkim skutkom klifu to jednak na pewno zwiększyłby luzowanie ilościowe, które powinno osłabiać USD (stąd spadki na parze EUR/USD nie są aż tak gwałtowne). Sądzę jednak, że jeżeli rzeczywiście nastąpi automatyczne zacieśnienie fiskalne presja na wzmocnienie USD będzie silniejsza niż na osłabienie i w rezultacie EUR/USD może znacznie spaść (nawet poniżej 1.3000).
Rzutem na taśmę EUR/PLN doszedł do 4.05. Klif jednak będzie negatywnie wpływać na PLN.
PLN miał wczoraj kolejną udaną sesję. Pomogły mu dobre dane PKB z USA (finalny odczyt PKB był wyżej od prognoz), optymistyczne informacje z rynku nieruchomości za oceanem, a także podwyższenie perspektywy ratingu Węgier z negatywnej na stabilną. Te informacje, jednak nie pozwolą na dalszą aprecjację złotówki, jeżeli sprawa klifu nie zostanie zakończona. Presja na rynki będzie zbyt silna by polska waluta mogła się w tym samym czasie wzmacniać.
Dobrym barometrem nastrojów prócz eurodolara cały czas będzie kontrakt na S&P 500. Niewykluczone więc, że okres świąteczno-noworoczny będzie czasem podwyższonej zmienności.
Dziś o 10.00 poznamy dane o sprzedaży detalicznej oraz stopie bezrobocia. Nie powinny one mieć znacznego wpływ na globalnie zorientowanego złotego
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3150-1.3250
1.3250-1.3350
1.3050-1.3150
Kurs EUR/PLN
4.0900-4.0600
4.0800-4.0500
4.1100-4.0800
Kurs USD/PLN
3.1100-3.0800
3.0800-3.0500
3.1600-3.1200
Kurs CHF/PLN
3.3900-3.3600
3.3800-3.3500
3.4100-3.3800
Technicznie EUR/USD: wczorajszy kolejny nieudany atak na 1.3300 powoduje zwiększenie się aktywności niedźwiedzi. Zejście poniżej 1.3150 może spowodować szybki spadki nawet do poziomu 1.3000. Za to powrót powyżej wczorajszego zamknięcia (1.3244) powinien odbudowywać siłę byków.
Technicznie EUR/PLN: sytuacja techniczna się nie zmienia. Cały czas dominuje trend spadkowy, który został wczoraj potwierdzony kolejnym minimum na poziomie 4.0540. Cel na najbliższe dni to okolice 4.0300. Jednak powrót powyżej 4.0800 powinien być sygnałem do zamykania krótkich pozycji.
Technicznie USD/PLN: USD/PLN jest nadal w trendzie spadkowym. Jednak powrót powyżej 3.1000 powinien sugerować redukowanie krótkich pozycji. Za to udany test poziomów 3.05 w dół może spowodować zejście do 3.0200.
Technicznie CHF/PLN: wczorajsze zejście do poziomu 3.3600 sugeruje, że trend spadkowy się utrzyma i możemy niedługo testować roczne minima na poziomie 3.3300. Powrót do wzrostów możliwy dopiero po przekroczeniu poziomu 3.3900.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Coraz poważniejsze problemy w sprawie Klifu Fiskalnego. Głosowanie nad „Planem B” Boehnera odwołane, ze względu na brak poparcia najbardziej radykalnych Republikanów. Po relatywnie dobrej sesji na rynku kasowym kontrakty na S&P 500 tracą 1.5%. EUR/USD nadal jednak ponad poziomem 1.3200. PLN rekordowo mocny w okolicach 4.0600. Podwyższenie ratingu Węgier pomaga oraz dane makro z USA pomogły polskiej walucie w ciągu dnia.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowo europejski):
Niekończąca się „fiskalna opowieść 2”. Tym razem zagrożenie jest całkiem realne.
Kolejny raz sprawa oszczędności budżetowych w Stanach Zjednoczonych przyciąga najwięcej uwagi. Nie da się ukryć, że sytuacja staje się coraz bardziej poważna i mnogość sprzecznych interesów w tej kwestii może rzeczywiście spowodować poważne konsekwencje. Wczoraj John Boehner chciał w Izbie Reprezentantów przegłosować tak zwany „Plan B”, który zawierał cięcia wydatków i podniesienie podatków dla Amerykanów zarabiających powyżej 1 miliona USD rocznie. Obama już wcześniej zapowiadał, że nawet jeżeli Izba Reprezentantów przyjmie to rozwiązanie (co było prawdopodobne bo Republikanie mają przewagę w niższej izbie Kongresu), on je zawetuje, gdyż znacznie odbiega to od jego propozycji (zwiększenia obciążeń fiskalnych dla rodzin zarabiających powyżej 400 tys. USD rocznie). Do głosowania nad propozycją Boehnera nie doszło, gdyż w ostatniej chwili okazało się, że w jego własnej partii zabraknie poparcia dla tego rozwiązania. Odezwali się najbardziej konserwatywni Republikanie, którzy nie chcą żadnych podwyżek podatków dla najbogatszych. Wcześniej na rynku spekulowano, że powyższe głosowanie to pewien wybieg ze strony Boehnera, który spowoduje, że „piłka” będzie po stronie demokratów, a jednocześnie zdyscyplinuje to członków GOP do kolejnych ustępstw (czyli zejście poniżej miliona w kierunku propozycji prezydenta). Po informacji o odwołaniu glosowania kontrakty na amerykańskie indeksy spadły o około 2%. Negatywnie zareagował również EUR/USD, ale spadek nie był aż tak silny (około 40 pipsów). Komentatorzy polityczni (między innymi w dzisiejszym Financial Times) spekulują, że sytuacja polityczna robi się coraz trudniejsza. Boehner może teraz wrócić do negocjacji z prezydentem, ale jego pozycja jest bardzo osłabiona. Nie ma teraz argumentu na przyjęcie „Planu B”, a jednocześnie wewnątrz partii republikańskiej może tracić poparcie, ze względu na taktyczną porażkę. Coraz głośniej zaczyna się też mówić, że klifu nie da się uniknąć przed 1 stycznia i dopiero automatyczne podwyższenie podatków oraz negatywne reakcje rynku kapitałowego spowodują większą determinację obu stron w kierunku wypracowania porozumienia.
Co na to wszystko rynki?
Spadki na giełdach to naturalna reakcja. Silne zacieśnienie fiskalne spowodowałoby znaczne zmniejszenie konsumpcji oraz powrót strachu o ponowne wejście USA w recesję. To skutkowałoby spadkiem poziomu inwestycji w firmach, zwolnieniami, wzrostem bezrobocia itd. Przy takim scenariuszu oczywiście zmniejsza się apetyt na ryzyko i inwestorzy kupują USD oraz JPY, a także amerykańskie czy niemieckie obligacje. Powyższa sytuacja powoduje więc aprecjację USD w stosunku do EUR czyli spadek EUR/USD. Z drugiej jednak strony jest jeszcze FED, który pomimo zapowiedzi Bernanke, że nie jest w stanie zapobiec wszystkim skutkom klifu to jednak na pewno zwiększyłby luzowanie ilościowe, które powinno osłabiać USD (stąd spadki na parze EUR/USD nie są aż tak gwałtowne). Sądzę jednak, że jeżeli rzeczywiście nastąpi automatyczne zacieśnienie fiskalne presja na wzmocnienie USD będzie silniejsza niż na osłabienie i w rezultacie EUR/USD może znacznie spaść (nawet poniżej 1.3000).
Rzutem na taśmę EUR/PLN doszedł do 4.05. Klif jednak będzie negatywnie wpływać na PLN.
PLN miał wczoraj kolejną udaną sesję. Pomogły mu dobre dane PKB z USA (finalny odczyt PKB był wyżej od prognoz), optymistyczne informacje z rynku nieruchomości za oceanem, a także podwyższenie perspektywy ratingu Węgier z negatywnej na stabilną. Te informacje, jednak nie pozwolą na dalszą aprecjację złotówki, jeżeli sprawa klifu nie zostanie zakończona. Presja na rynki będzie zbyt silna by polska waluta mogła się w tym samym czasie wzmacniać. Dobrym barometrem nastrojów prócz eurodolara cały czas będzie kontrakt na S&P 500. Niewykluczone więc, że okres świąteczno-noworoczny będzie czasem podwyższonej zmienności.
Dziś o 10.00 poznamy dane o sprzedaży detalicznej oraz stopie bezrobocia. Nie powinny one mieć znacznego wpływ na globalnie zorientowanego złotego
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Technicznie EUR/USD: wczorajszy kolejny nieudany atak na 1.3300 powoduje zwiększenie się aktywności niedźwiedzi. Zejście poniżej 1.3150 może spowodować szybki spadki nawet do poziomu 1.3000. Za to powrót powyżej wczorajszego zamknięcia (1.3244) powinien odbudowywać siłę byków.
Technicznie EUR/PLN: sytuacja techniczna się nie zmienia. Cały czas dominuje trend spadkowy, który został wczoraj potwierdzony kolejnym minimum na poziomie 4.0540. Cel na najbliższe dni to okolice 4.0300. Jednak powrót powyżej 4.0800 powinien być sygnałem do zamykania krótkich pozycji.
Technicznie USD/PLN: USD/PLN jest nadal w trendzie spadkowym. Jednak powrót powyżej 3.1000 powinien sugerować redukowanie krótkich pozycji. Za to udany test poziomów 3.05 w dół może spowodować zejście do 3.0200.
Technicznie CHF/PLN: wczorajsze zejście do poziomu 3.3600 sugeruje, że trend spadkowy się utrzyma i możemy niedługo testować roczne minima na poziomie 3.3300. Powrót do wzrostów możliwy dopiero po przekroczeniu poziomu 3.3900.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 20.12.2012
Komentarz walutowy z 19.12.2012
Komentarz walutowy z 18.12.2012
Komentarz walutowy z 17.12.2012
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s